Tropy związane z tajemniczym napadem w warszawskiej kamienicy prowadzą na Ukrainę, na Bałkany i na Bliski Wschód...
W Warszawie giną dokumenty i twarde dyski z komputerów tureckiej placówki handlowej. Mimo zabezpieczonych śladów, śledztwo utyka w martwym punkcie. Kilka miesięcy później w kijowskiej Ławrze Pieczarskiej, ukraiński wywiad ujawnia materiały demaskujące funkcjonariuszy służb rosyjskich i ich zainteresowanie różnymi obiektami na terenie Kijowa.
Emerytowany oficer Agencji Wywiadu Marcin Łodyna spędza urlop w Bieszczadach. Odpoczynek zakłóca mu informacja o tajemniczym zdarzeniu w górach i ataku Rosji na Ukrainę. Gdy dochodzi do kolejnego intrygującego zdarzenia, tym razem w Iraku, Łodyna zostaje wciągnięty w wir wydarzeń.
Marcin Faliński, absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 1992 roku dziennikarz ,,Życia Warszawy". Od 1993 roku funkcjonariusz Urzędu Ochrony Państwa, a od 1996 oficer Zarządu Wywiadu. W roku 1997 roku ukończył kurs oficerski w Ośrodku Kształcenia Kadr Wywiadu. Od 2002 roku oficer Agencji Wywiadu. Kilka lat temu przeszedł na emeryturę w stopniu podpułkownika. Współautor bestsellerowej trylogii historyczno-szpiegowskiej (Operacja Rafael, Operacja Singe i Operacja Retea) i powieści sensacyjnych W czerwonej sieci i Ostatni horyzont. Ostatnio ukazała się jego kolejna powieść Ostatni azyl.
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2024-10-23
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 420
Twórczości Pana Marcina Falińskiego miałam okazję przyglądnąć się nieco bliżej dzięki przeczytanej książce pt.''Ostatni azyl'' i poznanemu głównemu bohaterowi dociekliwemu, sprytnemu, myślącemu intensywnie Marcinowi Łodynie emerytowanemu oficerowi Agencji Wywiadu.
Zainteresowana byłam czy odważny w działaniu Marcin Łodyna poradzi sobie z kolejnymi intrygami, które stanowią dopiero początek tajemnic w nadanym tytule książki z gatunku literatury kryminalnej pt. ''Obietnica zdrady''.
Pan Marcin Faliński tworzy przepełnioną dawką mocnej grozy niebezpiecznych sytuacji, kiedy to niebezpiecznych sytuacji, w tym nie ma czasu na odpoczynek, lecz szybkie działania, które nie zawsze bywa trafnie przemyślane, gdyż liczy się tu każda minuta, sekunda, aby rozszyfrować prowadzonej skomplikowanej gry i komu zależy na zatajeniu prawdy o pracy funkcjonariuszy służb rosyjskich i czy uda się ją ujawnić.
Postanowiłam, że z miłą chęcią będę towarzyszyła w podróży nie takiej łatwej do przejścia głównemu bohaterowi, którego polubiłam za to, że umiejętnie korzysta, z doświadczeń zawodowych nie tracąc przy tym waleczności i potrzebnej mu na każdym kroku wytrwałości połączonej z cierpliwością.
Nie da się przejść obojętnie obok tego, co ma ciąg niespodziewanych zdarzeń w przeczytanych początkowych trzech rozdziałach i niespokojnymi w odbiorze przeprowadzonymi rozmowami pomiędzy występującymi drugoplanowymi bohaterami, którzy na pierwszy rzut oka wynika z tego, że nie są uczciwi i najlepiej jest unikać z nimi komunikatywności, a by później nie mieć niepotrzebnych problemów.
Wnikliwie opisane przez autora widoki na geograficzne wyjazdy do państw, pobyty w małych miasteczkach, odwiedzenie sklepików przez Marcina Łodynę stanowią ikonę wyobrażenia wyglądu dla tych, co nie mieli okazji zobaczyć ich z bliska.
Książka składa z trzydziestu rozdziałów. Nie zawiera wstępu.
Niezwykłe jest to, że autor pozostawia za każdym razem czytelnika z lekką nutką niepewności, aby uważnie obserwował zachowanie Marcina Łodyny i co on czuje w momencie, kiedy zamiast spełniać się w roli męża i taty musi rozszyfrować kolejną zagadkę, która stawia go sytuacji nie zawsze dla niego wygodniej.
Warto przeczytać ten kryminał.
Marcin Łodyna, znany mi już z ,,Ostatniego azylu", próbuje cieszyć się zasłużoną emeryturą. Jakby nie było od wydarzeń z wymienionej przeze mnie powieści mija pięć lat. Zaczyna się wojna na Ukrainie, która tworzy tło tej powieści. Jednak Marcin... zostaje poproszony o ,,konsultacje" i to nie takie przy kawie w biurze. Przecież to człowiek czynu.
Były oficer AW zapoznaje się z materiałami dowodowymi z napadu na turecką spółkę handlową, kiedy to w 2021 roku zostały skradzione pewne dokumenty. Pięciu sprawców. W tym jedna kobieta. Trop prowadzi do Turcji. Dalej do Bułgarii.
Chociaż za Łodyną ciągnie się ,,ogon" on i tak swoimi ,,kanałami" zdobywa informacje z danymi personalnymi i miejscem pobytu osób, które są zamieszane w napad. Nie cieszmy się zbytnio, bo naszemu byłemu agentowi również zaczyna śledztwo, dosłownie i w przenośni", wymykać się z rąk.
Tak jak w poprzednim tomie, tak i tutaj, jest wiele osób pojawiających się na kartach powieści. Z niektórymi jestem już zaznajomiona. Sporo państw do których trafia Łodyna. Smaki, kultura i wierzenia przenikają się na kartach powieści, których czytelnik może doświadczać, wąchać i smakować swoimi zmysłami, gdy tylko zamknie oczy. Wyobraźnia nie zawiedzie bibliofila również wtedy, gdy wraz z Marcinem będzie przemierzał południowy wschód i jego oczyma oglądać będzie miasta czy pustkowia po których on się przemieszcza. Oczywiście akcja nie pędzi z zawrotną prędkością ale to nie ten typ książki. Jak ją mogę określić? Myślę, że cytatem z jej kart: ,,To skomplikowana historia szpiegowska, miłosna, wojenna, także trochę religijna, duchowa".
Czy zachęciłam do jej przeczytania? Mam nadzieję.
" [...] The poor must pay for all. [...]"
Z najnowszą powieścią Marcina Falińskiego pod tytułem "Obietnica zdrady" poruszamy się niemal po całym świecie. Mamy tutaj do czynienia z różnymi wywiadami, spiskami i niestety podłymi zdradami. Czy główny bohater w porę odkryje, kim jest zdrajca i dla kogo pracuje? Nie brakuje tutaj współczesnych międzynarodowych politycznych konfliktów.
Głównym bohaterem jest emerytowany oficer Agencji Wywiadu Marcin Łodyna. Mimo że już powinien cieszyć się spokojem, to jednak ma ręce pełne roboty. Podziwiałam jego żonę, która miała do tego wszystkiego anielską cierpliwość. Chociaż w głębi duszy bardzo bała się o swojego męża. Przyznam bez bicia, że ja też się martwiłam o jego zdrowi i życie.
"Obietnica zdrady" to połączenie thrillera z literaturą sensacyjną.
Czy jesteście gotowi razem z Marcinem Łodyną wziąć udział w kolejnej tajnej misji? Odsyłam was do książki Marcina Falińskiego pod tytułem "Obietnica zdrady".
Mimo że tej powieści nie przeczytałam w ciągu jednego dnia, to jestem z niej bardzo zadowolona. Z przyjemnością sięgnę po następną historię tego autora.
Moim zdaniem "Obietnica zdrady"jak i wcześniejsze tomy z Marcinem Łodyną idealnie nadają się na dobry szpiegowski serial.
Ps.
Uwielbiam historie, w których razem z głównym bohaterem przemieszczam się po różnych krajach. Do tego spiski i służby obcych wywiadów to dla mnie czytelniczy rarytas. To wszystko otrzymałam w najnowszej powieści Marcina Falińskiego.
Warto czytać książki tego autora.
"Obietnica zdrady" Marcina Falińskiego to historia, której postacią przewodnią jest Marcin Łodyna, agent, a raczej teraz już emerytowany agent, który bardziej lub mniej wyraźnie przewijał się przez wszystkie wcześniejsze sześć powieści autora. Nie jest to więc taka typowa seria, a co za tym idzie, bez problemu można czytać ją bez znajomości pozostałych. Choć ostrzegam - pojawia się w niej wiele wspominek dawnych akcji, po których przychodzi chęć, by nadrobić wcześniejszy tytuły! W tej powieści historia toczy się głównie w roku 2022, po wybuchu wojny w Ukrainie. Łodyna, teraz jako prywatny konsultant Agencji Wywiadu, rusza na Bliski Wschód i do krajów bałkańskich, by pomóc swoim dawnym współpracownikom odkryć, kto stoi za dwoma dziwnymi napadami, których dopuszczono się w przeciągu kilku ostatnich miesięcy. I tak odwiedza kraje, które zna, miejsca, w których wie, gdzie dobrze, ale i lokalnie zjeść, miejsca, o których kulturze wie sporo - i tą wiedzą się z czytelnikiem dzieli, narrator jest bardzo dokładny w przekazywaniu nam tych informacji. Jednak to nie wszystko, jest też komentarz polityczny. Rok 2022 to ciężki dla świata i Polski czas, a autor nie szczęści krytyki - wspomina i o rządzących, i aferach, jakie za ich kadencji się rozpętały. Oczywiście wszystko to w tle historii sensacyjnej, w której nie brakuje scen akcji, która zajmuje i zaskakuje. Fani wzmianek w książkach o książkach też będą zadowoleni - pojawia się kolega Marcina, który na emeryturze zajmuje się pisaniem powieści szpiegowskich! Takie oczko puszczone do czytelnika ;) ,,Obietnica zdrady" to książka bogata w informacje, ale warta uwagi - można się przy niej i dobrze bawić, i dużo dowiedzieć.
Niezbyt często sięgam po powieści sensu stricto szpiegowskie. Dlatego z ciekawością zagłębiłam się w lekturze ,,Obietnicy zdrady" autorstwa Marcina Falińskiego, byłego pracownika Agencji Wywiadu. Przyznam jednak, że książka nie do końca mnie wciągnęła, co nie znaczy, że to słaba powieść.
Gdy w tureckiej ambasadzie w Warszawie dochodzi do zabójstwa strażnika i giną dokumenty, śledztwo utyka w martwym punkcie. Dlatego o pomoc w rozwikłaniu zagadki zostaje poproszony emerytowany oficer Agencji Wywiadu, Marcin Łodyna. Mimo wątpliwości natury moralno-etycznej, oficer decyduje się zaangażować w pomoc Agencji Wywiadu. W celu uzyskania informacji udaje się na Bliski Wschód i Bałkany. Na Ukrainie wybucha wojna. Intrygujące zdarzenie, do którego dochodzi w Iraku, sprawia, że natłok wydarzeń, spraw wymagających intensywnego działania całkowicie wciąga Łodynę. Rozmaite wątki zgrabnie domknięte na końcu utworu, nabierająca tempa akcja, intrygi, ciekawie zarysowane postaci-to wszystko spotka czytelnik na kartach ,,Obietnicy zdrady".
Sam Marcin Łodyna przypomina trochę samego autora. Na pewno na pochwałę zasługuje warsztat pisarski Marcina Falińskiego. W jednym z wywiadów przyznaje, że aby jak najlepiej oddać klimat danego miejsca na kartach powieści, studiuje rozmaite zapiski, dokumenty, prowadzi korespondencję mailową, przegląda archiwa IPN. Z książki sporo można się dowiedzieć o metodach pracy agentów wywiadu, co -przyznam-bardzo mnie zaciekawiło. W powieści sporo aktualnych wątków. Ot, chociażby afera wizowa, sprawa Pegasusa, wojna na Ukrainie. Tak naprawdę to autor zaserwował nam mieszankę fikcji i faktów. Zniesmaczył mnie fakt, że pisarz wprost wyraża swoje poglądy polityczne, czasem zbyt nachalnie.
Powieść mocno wchodzi w świat polityki. Polityka nie bardzo mnie interesuje, to chyba bardziej męskie klimaty. Być może z tego powodu trudno mi się-zwłaszcza z początku-ją czytało.
W jednym z wywiadów autor wyznaje:
,,Ta książka ma uświadomić wszystkim zainteresowanym, do czego może być wykorzystana władza i jakie historie dzieją się często poza naszymi oczami. Nie opowiadam się jednostronnie za żadna opcją. Pokazuję, jak pewne sprawy wewnętrzne może wykorzystać nasz przeciwnik."
Faktycznie, lektura daje do myślenia.
Podsumowując, ,,Obietnica zdrady" może nie trafić w gust czytelniczy każdego odbiorcy. Mimo wszystko zachęcam do sięgnięcia po tę książkę, bo to dobra szpiegowska historia, która skłania do refleksji chociażby na temat aktualnej sytuacji politycznej Polski.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję pani Bognie Piechockiej.
W Warszawie giną ważne dokumenty, wywiad ukraiński ujawnia materiały demaskujące służy rosyjskie, a Marcin Łodyna, który spędza czas w Bieszczadach dostaje informacje o ciekawym zdarzeniu w górach, a także o ataku Rosji na Ukrainę.. Przez to ponownie zostaje wciągnięty w wir wydarzeń, i nawet jako emerytowany oficer agencji wywiadu, postanawia się zaangażować w sprawę.
"Obietnica zdrady" to bezapelacyjnie powieść szpiegowska, nie da jej się pomylić z innym gatunkiem. Jest surowa, mocno osadzona w klimacie, ale też pełna akcji.
Podczas lektury wraz z bohaterami zwiedzimy wiele miejsc naprawdę ogrom: Polskę, Ukrainę, Rosję, a nawet Irak. Może nie będzie to zwiedzanie pełne barw, opisów zabytków, ale z pewnością poznamy mentalność wielu narodowości.
Jeśli lubicie wątki polityczne czy kryminalne to one też się tutaj znajdują.
Jestem pod wrażeniem, tego jak wiele się tu dzieje, a Autor połączył te wszystkie odległe od siebie kropki i powiązania w jedną całość, dając nam ciekawego bohatera Łodynę, który to ma łeb na karku.
Nazwałabym tą książkę męską, autor tutaj trzyma się swojej wizji nie rozprasza się wątkami rodzinnymi czy miłosnymi i myślę, że tutaj wieku fanów gatunku bardzo to doceni.
Polubiłam Łodynę, to człowiek mądry, inteligentny, odważny, bo jego praca to niejednokrotne narażanie swojego bezpieczeństwa... Bardzo Wam polecam tą książkę! ?
La Digue - wyspa w archipelagu Seszeli, rok 2010. Uzbrojona grupa dokonuje napadu na dom, w którym ukrywa się były oficer rosyjskiego wywiadu. Łupem...