Takiej powieści w polskiej prozie jeszcze nie było!
Stany Zjednoczone przełomu XIX i XX wieku, ludzie śniący amerykański sen i emigranci z Kaszub.
Matylda Halman stawia wszystko na jedną kartę i wraz z osieroconymi przez brata dziećmi emigruje za ocean. Trafia do Winony w Ameryce, gdzie już wcześniej osiedliło się wielu Kaszubów. Zderzenie z nową rzeczywistością jest twarde. Los nie oszczędza rodziny Halmanów, jednak ani Matylda, ani jej podopieczni się nie poddają. Walczą o lepsze życie, choć jego ścieżki są kręte i pełne wybojów. Najtrudniejszą wybiera Felicja, ulubienica Matyldy, która chce być sobą. A to kosztuje...
Czy bohaterowie odnajdą się w nowym świecie? Czy otworzy się przed nimi nowe niebo?
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2018-04-17
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 384
Już dawno nie miałam w ręku książki, która pochłonęłaby mnie tak mocno jak ta. Pełna zwrotów akcji, ciepła rodzinnego, historii, które wciągają. Ciekawa jestem czy pozostałe powieści tej autorki są w pdobnym klimacie...
Nowe niebo to kolejna z powieści Hanny Cygler dotycząca rodziny Halmanów. Książka kilkoma wątkami związana jest z trylogią W cudzym domu, bowiem Matylda, jedna z głównych bohaterek jest biologiczną matką Joachima Hallmana, którego losy autorka opisywała właśnie w swoim cyklu.
Powieść opowiada o losach emigrantów z Kaszub zmuszonych do wyjazdu panującą sytuacją ekonomiczną. Matylda wraz z siostrzenicami i siostrzeńcem za namową dawnego przyjaciela Augusta wyjeżdża do Winiony w Ameryce będącej swoistymi Kaszubami w tym kraju, bo właśnie tam emigrowali mieszkańcy tego regionu. To tam nasi bohaterowie poznają trudy i wzloty życia na obczyźnie.
Główną bohaterką powieści jest Luiza. Bardzo mądra dziewczyna, która marzy o tym by się rozwijać. Niestety czasy w jakich żyje mocno ją ograniczają. Kiedy na swojej drodze spotyka narzeczonego, ten od razu wymaga od niej podporządkowania i nie wyobraża sobie, by kobieta, a przede wszystkim jego żona, mogła pracować. Nie liczy się ze zdaniem Luizy, chce ograniczyć jej wolę do własnej. Nic więc dziwnego, że dziewczyna zaczyna wątpić w sens instytucji małżeństwa.
Autorka idealnie oddaje ducha czasów, jakie opisuje. Dzięki rozmowom z przedstawicielem muzeum w Winione, czytelnik wie jak wyglądały tamtejsze ulice, instytucje, sklepy i tartaki odgrywające sporą rolę w fabule. Znamy mniej więcej typowe zachowanie tamtejszej społeczności, jej codzienność, zaściankowość i poglądy. Bardzo ważnym wątkiem jest ten opisujący wyzyskiwanie Indian przez białego człowieka i ich konwersję na szanowane przez europejczyków wartości. Historia ta pokazana została na przykładzie jednego z głównych bohaterów powieści oraz jego wspomnień.
W książce autorka zmierzyła się z mitem american dream. Polacy, którzy wyruszyli za granicę, przynajmniej rodzina Halmanów, nie opływa w luksusy, a wszystko, co posiada zdobywa ciężką pracą. Nie ma tu osoby, która z dnia na dzień zostałaby bogaczem, a manna spadłaby jej z nieba. Są za to codzienne problemy z jakimi ludzie mierzą się na co dzień: samotność, przemoc domowa, alkoholizm czy choroba. Nie brakuje też scen szczęśliwych jak opisy narodzin potomków, biesiad czy spotkań z wyczekiwanymi gośćmi. Mnie cieszyło pojawienie się Wiery, której wątek w trylogii W cudzym domu został urwany. Ta pozostała barwnym ptakiem, jednak dzięki swojej wiedzy, pracowitości i pomysłom to właśnie jej los najbardziej przypominał te, jakie symbolizują amerykański sen. Z syberyjskiej dziewki Wiera przeistoczyła się w rasową businesswoman.
Nowe niebo to kolejna z książek Hanny Cygler, która mnie zachwyciła i porwała swoją fabułą. Autorka idealnie odbudowuje realia, tworzy nietuzinkowych i ciekawych bohaterów, ukazuje kobiety pragnące wyrywać się utartym schematom. Miło było spotkać znanych już bohaterów na kartach tej powieści, chociażby Joachima i Rozalię. Ta książka to wielka gratka dla fanów prozy z historią w tle. To opowieść o trudach emigracji i przystosowania do nowych warunków, o uczeniu się, że nowe niebo z czasem może stać się tym już znanym i ukochanym.
„Nowe niebo” to 19 powieść w dorobku literackim Hanny Cygler. Akcja powieści toczy się na przełomie XIX i XX wieku. Spora część mieszkańców Kaszub, by poprawić swój byt decyduje się wyemigrować do Ameryki, wśród nich znalazła się również kiedyś Matylda Halman, która opuszczając niegdyś rodzinną wieś postawiła wszystko na jedną kartę.
Aktualnie obserwujemy życie bohaterów toczące się w miasteczku Winona. Autorka ukazuje nam w sposób bardzo realistyczny blaski i cienie życia na obczyźnie, a nakreślone przez nią postacie są mocno wyraziste. Jak zazwyczaj dzieje się to w powieściach Hanny Cygler, tak i tym razem pisarka na pierwszym planie postawiła postacie kobiece. Matylda, Helena, Felicja i Wiera są niewiastami o mocno różniących się od siebie charakterach i odmiennym temperamencie. Warto, więc prześledzić ich zawiłe losy, przy których lekturze nie sposób się nudzić.
„Nowe niebo” to opowieść o szukaniu własnego miejsca w życiu i otaczającym bohaterów, tak odmiennym od znanego im świecie. O nadziejach na nowy, lepszy początek na „udomawianej” stopniowo ziemi.
Jest to historia, w której każdy czytelnik może odnaleźć pewną cząstkę siebie, bo któż z nas nie poszukuje miłości, szczęścia, nadziei na lepszą przyszłość dla siebie i najbliższych oraz nie próbuje spełniać swoich mniejszych lub większych marzeń.
W niniejszej publikacji autorka położyła również duży nacisk na rolę relacji rodzinnych i ogólnie międzyludzkich, które są wręcz niezbędne by dzielić razem zarówno wszelkie życiowe wzloty i radości, a także katastrofy, upadki i smutki.
Jest to opowieść o ludziach z krwi i kości, którzy podobnie jak każdy z nas borykają się z różnego rodzaju egzystencjalnymi rozterkami. Ich losy opisane zostały w sposób przystępny, a jednocześnie niezwykle barwny.
Dodatkowym atutem powieści jest dla mnie również fakt, iż Hanna Cygler dosyć szczegółowo kreśli też tło historyczne ówczesnych czasów, nie pomijając istniejących wówczas podziałów nie tylko ze względu na płeć, ale też na przynależność rasową bohaterów, co nadaje tej książce jeszcze jedną, dodatkową perspektywę.
Dla mnie ta wielowątkowa historia jest zapierającym dech w piersiach, choć nie zawsze kolorowym obrazem życia na emigracji, a także portretem różniących się od siebie, lecz niezłomnych w swoich uczuciach i przekonaniach, potrafiących walczyć o rodzinę, siebie i spełnienie własnych pragnień i zamierzeń, kobiet, którym autorka oddała główny głos na kartach „Nowego nieba”.
Gorąco polecam Wam lekturę tej niezwykłej powieści. Odnajdźcie wraz z jej bohaterami swoje nowe niebo.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2018/07/bo-nieba-co-w-marzeniach-spenia-sie.html
Ciężkie czasy i ciężkie życie. Ciekawa pozycja choć nie lekka.
Tylko kochanka, zawsze inna. Historia kobiety, która nigdy się nie poddaje. Wszelkie przyjemności hiszpańskiej riwiery, a potem smętna rzeczywistość...
Europejska podróż pełna namiętności. Kontynuacja powieści W cudzym domu to prawdziwie europejska, pełna przygód podróż. Los nikogo nie oszczędza. Rozalia...
Przeczytane:2019-03-10,
Nowe niebo to nowe miejsce. Nowe miejsce to nowe możliwości. Diametralna zmiana w życiu to wręcz rewolucja. I właśnie na taką rewolucję zdecydowała się Matylda Halman. Zaryzykowała. Porzuciła całe swoje dotychczasowe życie i wraz z osieroconymi dziećmi brata, którymi się opiekowała wyjechała za Wielką Wodę. Matylda, Helena, Felicja i Józek wyemigrowali z małej wioski na Kaszubach do amerykańskiego miasteczka Winona. Światełkiem w tunelu była kojąca myśl, że czeka tam na nich wuj August, który na taką przygodę zdecydował się już wiele lat temu. Na miejscu okazało się, że w miasteczku nad rzeką Missisipi Kaszubów jest dość sporo. Tu postawy były dwie. Jedna to afiszowanie się ze swoją narodowością i przeniesienie na grunt amerykański zwyczajów, a co najważniejsze, swojego dotychczasowego sposobu myślenia. Druga to asymilacja i wtopienie się w tutejsze środowisko. W końcu przyjechali tu po nowe życie. Nie wszystko jednak było takie proste…
Matylda jak zwykle była tą osobą, która wszystko trzyma w garści. Taka typowa Matka Polka w pełni poświęcona swojej rodzinie niezależnie od tego, na jakim kontynencie przyszło im żyć. To serdeczna i pełna zrozumienia osoba, która dość szybko odnalazła się w nowej rzeczywistości. Choć jej listy do Polski mogły sugerować, że jednak nie do końca spodziewała się tego, co zastała po przyjeździe do Ameryki…
Problemy są wszędzie. Truizm, o którym zbyt często zapominamy. Europa ma swoje problemy, a Ameryka ma swoje. Wszędzie niebo dla jednych może być zawsze słoneczne, dla innych zawsze zachmurzone. Akcja powieści dzieje się na przełomie XIX i XX wieku. Rodzina Halmanów wyemigrowała w 1891 roku. W tym czasie Polska była pod zaborami. Matylda, rozważając wyjazd do odległej Ameryki, myślała nie o tym, jak zbić fortunę i żyć amerykańskim snem, a o tym, jaka przyszłość pod zaborami czeka tych, za których wzięła odpowiedzialność. Przecież Józul za chwilę osiągnie wiek poborowy i zniknie w szeregach pruskiej armii. A tymczasem w Ameryce…
Nawet w ich małej Winonie byli świadkami konfliktów i etnicznych i rasowych. To tu pierwszy raz w swoim życiu zetknęli się z niewolnictwem. Ale to nie wszystko. Felicja zakochała się w Tomie. To też nie był łatwy związek, ale z nieco innego powodu. Tom (jego matka była Metyską) sam był zagubiony i poszukiwał własnej tożsamości. Wraz z tymi poszukiwaniami poznajemy los Indian, rdzennych mieszkańców tych ziem, którzy pozamykani w rezerwatach umierali z głodu i chorób. Biali za nic mieli wcześniej ustalone traktaty. Przekazywanie obiecanej żywności Indianom nie należało do ich priorytetów. Amerykanie mieli ważniejsze sprawy.
Powieść Hanny Cygler porusza wiele ważnych tematów. Niektóre aktualne są do dziś. Przemoc domowa, skrajne ubóstwo, brak pracy i perspektyw na lepsze życie, brak stabilności, mocno zhierarchizowane społeczności, emigracja, uzależnienie od alkoholu, depresja, hazard.
Bardzo kibicowałam Felicji i Tomowi. Nie dopuszczałam do siebie myśli, że może im się nie udać. W pewnym momencie było już tak źle… Nie tylko w sferze materialnej. Dyskryminowany Tom miał spore trudności, aby znaleźć zatrudnienie. Codziennie rano wychodził z domu w poszukiwaniu jakiegokolwiek zajęcia, za które mógłby dostać jakąkolwiek zapłatę. Gdyby jeszcze nie topił swoich smutków w alkoholu… Felicja to ambitna dziewczyna, która wiele potrafiła znieść, ale pewnych granic nie była w stanie przekroczyć. To dziewczyna, która nie bała się diametralnych rozwiązań. Przychodził taki czas, gdy po prostu podejmowała decyzję i trzymała się jej kurczowo. W końcu przyjechała tu spełniać swoje marzenia. Nie mogła z nich zrezygnować dla kogoś, kto nie docenia jej pracy, trudu, wysiłku. A wręcz przeciwnie. Przysparza jej bólu i upokorzeń.
W powieści było wiele wątków, których rozwinięcia były zaskakujące, a nawet szokujące. To nie jest monotonna i mdła historyjka o rodzinie, która postanowiła poszukać szczęścia w Ameryce. Autorka do swojej powieści wplotła wielu bohaterów. Każdy z nich przeżył swoją, jakże różną, historię. Każdy z nich skrywał swoje tajemnice. Każdy z nich miał swoje wzloty i upadki.
To ciekawa, wielowarstwowa opowieść o podejmowaniu ryzyka, o doznanej krzywdzie, o dążeniu do szczęścia na przekór wszystkim i wszystkiemu, o nie poddawaniu się, o dawaniu drugiej szansy, o zbyt pochopnych i mylnych ocenach postaw innych, o zaufaniu, o tym jak ważne są dobre relacje w rodzinie. To jest opowieść o życiu.