Przejmująca, pełna magii i cudów opowieść o tym, że przeszłość może skrywać największe tajemnice!
Małgorzata Skupińska, nauczycielka z długoletnim stażem oczekuje wizyty jedynaczki. Kariera dziennikarska tak ją pochłonęła, że nie widziały się już od trzech miesięcy. Wszystko jest już prawie przygotowane, stół zastawiony do kolacji, kiedy dzwoni telefon. Córka Joasia informuje matkę, że nie dotrze na święta, ponieważ zatrzymały ją w Warszawie bardzo ważne sprawy. Rodzicielka nie wierzy własnym uszom, z rezygnacją opada na krzesło, nie wiedząc co z sobą począć. Wszak wigilia to jedyny dzień w roku, celebrowany wspólnie od lat. Ze stanu otępienia wyrywa ją dopiero natarczywy dźwięk dzwonka. Otwierając drzwi ma jeszcze nadzieję, że ujrzy w nich Joasię, a tymczasem w progu stoi obca, nieco dziwnie ubrana kobieta. Małgorzata, mając na uwadze dodatkowy talerz dla strudzonego wędrowca zaprasza ją do środka. Kobieta siada do zastawionego stołu i zaczyna snuć niezwykle barwną opowieść, odkrywając kawałek po kawałku przejmującą historię wielkiej miłości, której Małgorzata jest jej nierozerwalną częścią. Regina Majer zabiera ją w czas międzywojnia, na gwarne, hałaśliwe ulice Łodzi, do wnętrz zagraconych pracowni, a także do eleganckich salonów bogatych mieszczan. Opowiada o wielkich fortunach, przewrotności losu, głodzie, biedzie i walce o przetrwanie. Jedyna taka noc w roku, która sprawia, że wszystko staje się możliwe...
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2024-10-23
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 368
Kolejna książka, której okładka przywodzi na myśl święta.
Ale powiem Wam, że o świętach jest tu niewiele, choć początek fabuły zaczyna się właśnie w wigilię Bożego Narodzenia, tak samo jak jej zakończenie.
Czy zdarzyło Wam się, że dodatkowy talerz, który jest tradycją świąteczną, doczekał się niespodziewanego gościa?
Małgorzata czeka na swoją jedyną córkę lecz ta dzwoni, że się nie zjawi.
W tym czasie do kobiety przychodzi tajemnicza postać, która zdaje się być bardzo dobrze zaznajomiona z mieszkaniem Małgorzaty.
Niespodziewany gość wigilijny zaczyna snuć swą opowieść, przenosząc nas w czasie do lat trzydziestych i pokazując życie Reginy Majer.
Kim jest ta kobieta?
Co ma wspólnego z Małgorzatą i jej mieszkaniem?
Lubię takie książki, gdzie są dwie osie czasowe chociaż tutaj autorka postanowiła, że większość fabuły skupi się na dwudziestoleciu międzywojennym a przyznam Wam, że ma to duży wpływ na bohaterów całej książki.
Regina jest młoda i została wydana za dużo starszego wojskowego.
Pozornie wiedzie szczęśliwe życie jednak to, co inni uważają za niespotykane szczęście, dla niej jest przekleństwem.
Z wielką przyjemnością śledziłam jej losy, zarówno te smutne jak i chwile szczęścia, odnalezienie prawdziwej miłości jak i porażki.
Autorka czarowała mnie swoją opowieścią tak, że nie miałam ochoty się rozstać z bohaterami.
Chociaż nie powiem, by ta opowieść należała do lekkich to lekko się ją czyta, pomimo ciężkich tematów i okrutnych zdarzeń.
Los mocno doświadczył Reginę a ja z zapartym tchem czytałam o tym, jaka była silna psychicznie by to wszystko przetrwać.
Niestety nie każdy może liczyć na szczęśliwe zakończenie ale od czego jest wigilijna noc, podczas której dzieją się cuda niebywałe?
Czy Małgorzata dowie się prawdy o swoim pochodzeniu?
Czy Regina odnajdzie spokój duszy?
Ta historia jest warta przeczytania, opowiada o sile, determinacji, głodzie, prze*ocy ale i miłości, sile rodzinnych więzi i przemijaniu.
Pokazuje także, jakie były różnice społeczne lat trzydziestych i jak wyglądała Łódź tamtych czasów.
Bywanie na salonach dawało prestiż a ktoś mający znajomości mógł zniszczyć innym karierę życie.
Tytuł: Noc cudów
Autor: Anna Stryjewska
Wydawnictwo Skarpa Warszawska
Data premiery: 23.10.2024r
#współpracareklamowa
#współpracabarterowa
#współpracarecenzencka
"Życie mija bezpowrotnie, fundując nam dobre i złe chwile, ale to, co po nas pozostaje, to nie tylko rzeczy, które nagromadziliśmy.
Jest jeszcze pamięć.
Ona nie umiera nigdy".
Historia pełna tajemnic, miłości, namiętności i wzruszeń.
Opowieść idealna na zimne wieczory przy kominku z gorącą herbatą.
Książka, która otuli ciepłem czytelnika,
Niebanalna fabuła, która wciąga,
Magia Świąt, która nadaje klimatu, oraz tajemnicza postać, która intryguje.
Historia pełna emocji, która udowodni, że warto podjąć ryzyko i dokonać nieprzewidzianego wyboru.
Dobrze wykreowani bohaterowie, sprawiają, że książkę czyta się bardzo szybko, a lekkie pióro autorki wciąga czytelnika od pierwszej strony.
Gorąco polecam.
Dziękuję wydawnictwu za zaufanie i egzemplarz recenzencki.
🎀NOC CUDÓW🎀 Anna Stryjewska Autor Skarpa Warszawska to opowieść pełna ciepła i wzruszeń, pokazuje, jak przeszłość może na nowo odnaleźć się w teraźniejszości i jak jedna wyjątkowa noc w roku potrafi odmienić ludzkie życie.Los bywa przewrotny w najmniej oczekiwanym momencie.To nie tylko historia o miłości i rodzinie, ale także o odwadze, odkrywaniu prawdy i znaczeniu tożsamości, które są nieodłączną częścią każdego z nas.
"Życie mija bezpowrotnie, fundując nam dobre i złe chwile, ale to, co po nas pozostaje, to nie tylko rzeczy, które nagromadziliśmy. Jest jeszcze pamięć. Ona nie umiera nigdy".
Historia której słucha Małgorzata Skupińska w wigilijny wieczór goszcząc niezwykłą osobę daje ukojenie i pozwala odnaleźć cząstkę której kobiecie zawsze brakowało. Rozmowy przy wigilijnym stole prowadzą czytelnika w przeszłość,do czasów międzywojnia, w gwarne ulice Łodzi,w biedę,zamożność oraz walkę o przetrwanie. Regina Majer wprowadziła mnie w magiczny niemal baśniowy klimat. Nieznajoma odkrywa przed Małgosią historię wielkiej miłości,trudnych wyborów i sekretów związanych z tożsamością. Z pozoru zwyczajna sytuacja - jaką było odwołanie przez córkę wspólnej kolacji - staje się odkryciem prawdy oraz dostrzeżeniem tego co jest ważne.
"Każdy ma prawo do wyboru i każdy jest kowalem własnego losu".
Autorka stworzyła fabułę,która jest nieszablonowa. Magia Świąt Bożego Narodzenia,tajemnicza postać ,opowieść budzą w czytelniku ogrom emocji. Ta historia skradnie wiele czytelniczych serc i pokaże,że warto w życiu podjąć ryzyko i dokonać wyborów. Mam nadzieję,że lektura pobudzi Was do działania, a zbliżającą się wielkimi krokami "noc cudów " może zmienić coś w Waszym życiu .
„Noc cudów” to niesamowita i bardzo zagadkowa opowieść.Na początku autorka zabiera czytelnika do Łodzi-1993roku,a za chwilę zaczyna się podróż od roku 1934,która pokazuje ciężkie czasy międzywojenne i mieszkających ludzi.
Powieść od pierwszych stron jest wzruszająca i jednocześnie tajemnicza.Poznawanie bliżej bohaterów,ich decyzji oraz późniejszych konsekwencji obrazuje życiowe dramaty.Widoczny jest kontrast pomiędzy warstwami społecznymi oraz wyższością zamożnej społeczności w stosunku do biedniejszej.Ogromnie byłam ciekawa każdego szczegółu poznawanej opowieści,ponieważ chciałam połączyć ją z Małgorzatą.Moja wyobraźnia została pobudzona,bo każdy element lektury był ważny z kolejnymi następującymi wydarzeniami.Emocji nie brakuje i dzięki temu z ogromnym napięciem czyta się tą opowieść.Część fabuły stanowi samotność w małżeństwie,czy zakazana miłość łamiąc serce czytelnika i bohaterów.Był to dobry ruch ze strony autorki,ponieważ jeszcze bardziej spodobała mi się ta historia.A zakończenie połączyło każdą niewiadomą,z poznaniem prawdy.
„Noc cudów” to piękna historia o odkrywaniu tajemnic przeszłości,pochodzeniu oraz zrozumieniu- co w życiu jest najważniejsze.
Idealna lektura na długie wieczory,by przenieść się w odległe czasy i spędzić z bohaterami przemiło czas.
POLECAM
Noc cudów" Anny Stryjewskiej to powieść, która przenosi czytelnika w niezwykłą podróż w czasie i przestrzeni. To historia pełna tajemnic, miłości i magii, osadzona w przedwojennej Łodzi. Uwielbiam zaczytywać się w książkach autorki, bo jesteśmy prawie sąsiadkami, mieszkamy od siebie z przymrożeniem oka „rzut kamieniem”. Historie, które tworzy, umiejscowione są, wśród ulic, które znam, temu czytając jej opowieści, czuję się przy nich jak w domu.
W centrum powieści znajduje się Małgorzata, nauczycielka z długoletnim stażem. Zbliża się piękny czas Świąt Bożego Narodzenia i z wielkim utęsknieniem czeka, aż zasiądzie z jedynaczką do zastawionego potrawami stołu. Niestety dostaje telefon, że jej córka musi zostać w Warszawie i święta spędzą osobno. To wielki ból dla matki, w tak wyjątkowym dniu nie chce być sama.
Małgorzata tej wigilijnej nocy otrzymuje niezwykłą wizytę. W jej domu pojawia się tajemnicza kobieta, Regina, która zaczyna opowiadać historię pełną pasji, miłości i dramatów, rozgrywającą się w latach 30. XX wieku. To opowieść o zakazanej miłości, wielkich marzeniach i nieoczekiwanych zwrotach akcji.
Autorka z niezwykłą dbałością odtwarza atmosferę przedwojennej Łodzi. Czytelnik ma wrażenie, że przenosi się w czasie i może poczuć puls tego dynamicznego miasta. To miasto kontrastów, gdzie obok bogatych fabrykantów żyli biedni robotnicy. Stryjewska pokazuje zarówno blichtr i splendor, jak i mroczne strony tego okresu. Czytelnik może poczuć puls miasta, usłyszeć gwar ulicy, zobaczyć eleganckie kamienice i zaniedbane zaułki.
Postacie w powieści są wieloaspektowe i pełne tajemnic. Małgorzata, podobnie jak bohaterowie z przeszłości, zmaga się z własnymi demonami i poszukuje odpowiedzi na pytania dotyczące swojej tożsamości.
Powieść umiejętnie łączy wątki współczesne z historią rodziny Majerów. Dzięki temu czytelnik może obserwować, jak wydarzenia sprzed lat wpływają na życie bohaterów w teraźniejszości. Akcja powieści toczy się na dwóch płaszczyznach: w teraźniejszości, gdzie Małgorzata próbuje odnaleźć odpowiedzi na nurtujące ją pytania, oraz w przeszłości, w której śledzimy losy rodziny Majerów.
Głównym motorem akcji jest tajemniczy dziennik znaleziony przez Małgorzatę Skupińską. Ten niewielki, starannie prowadzony notes staje się kluczem do odkrycia rodzinnych sekretów, które przez lata były ukrywane. Dzięki dziennikowi Małgorzata przenosi się w czasie i zaczyna zgłębiać historię swoich przodków, rodziny Majerów.
"Noc cudów" to nie tylko powieść obyczajowa, ale także pełna tajemnic i zagadek. Czytelnik wraz z Małgorzatą odkrywa kolejne tajemnice, które prowadzą go do zaskakującego finału.
Powieść, która nie tylko porusza serca, ale także edukuje. Dzięki niej czytelnik może lepiej zrozumieć, jak wyglądało życie w międzywojennej Polsce. Autorka stworzyła niezwykły portret Łodzi, miasta pełnego życia, pasji i tajemnic. Historia, którą stworzyła Pani Ania, to przepiękna historia, od której ciężko się oderwać, ponieważ styl pisarski urzeka swoją subtelnością i wrażliwością. Zakończenie, które wzrusza, pokazując, że nie wszystko dobrze się kończy, choć prawdziwa miłość nigdy nie przeminie.
Mówi się, że Wigilia to noc cudów, a okres świąteczny to magiczny czas, kiedy niemożliwe staje się możliwe. Czy Ciebie również spotkał wtedy jakiś cud? Czy udało Ci się osiągnąć coś, co w inne dni wydawało się niemożliwe? ?
,,Noc cudów" autorstwa Anny Stryjewskiej to powieść pełna ciepła, emocji i wzruszeń. Autorka opowiada w niej o rodzinie, miłości, ale także o niezwykłej odwadze, odkrywaniu własnej tożsamości i prawdy.
Wszystko zaczyna się w Wigilię 1993 roku, kiedy na wieczerzę do Małgorzaty nie dociera córka. Kobieta nie zostaje jednak sama - do jej drzwi puka zabłąkany gość, który zaczyna opowiadać swoją historię... Historię przenoszącą nas do lat 30. XX wieku, gdzie stajemy się świadkami smutnych losów Reginy. Regina opowiada o zakazanym romansie, tajemnicach, aranżowanym małżeństwie, daje możliwość poznania międzywojennej Łodzi, a także ukazuje kontrast między bogatą elitą a ludźmi skrzywdzonymi przez los. Choć jej historia nie jest łatwa, angażuje, zaskakuje, wzbudza wiele emocji i na swój sposób jest piękna.
Uwielbiam styl autorki za to, że jej bohaterowie nie są sztuczni ani papierowi. To pełnokrwiste postacie ze swoimi wadami i zaletami. W żaden sposób nie są przesłodzeni; autorka nie próbuje ich usprawiedliwiać ani wybielać. Są po prostu sobą, a ich emocje czytelnik odczuwa niemal na własnej skórze.
Muszę przyznać, że za każdym razem, gdy czytam książki tej autorki, zachwyca mnie, jak cudownie potrafi pisać o Łodzi. Ukazuje to fabryczne miasto w taki sposób, że z łatwością można wyobrazić sobie, jak wyglądało kilkadziesiąt lat temu, i podążać ulicami Łodzi śladami bohaterów.
,,Noc cudów" to piękna powieść z odrobiną nadziei i świątecznej magii. Anna Stryjewska udowadnia, że czasem warto podjąć ryzyko i podejmować trudne decyzje. Wykorzystanie motywu nocy wigilijnej oraz relacji między Małgorzatą a Reginą było tu prawdziwym strzałem w dziesiątkę. Serdecznie polecam!
Anna Stryjewska zabiera nas do Łodzi do roku 1993, gdzie poznajemy Małgorzatę, która wysłuchując historii Reginy, odkrywa tajemnice i zagadki, które prowadzą nas do roku 1934 w czasy międzywojenne. Tu kobieta poszukuje swojej tożsamości. Jednocześnie dostrzegamy, jak ciężko żyło się wtedy ludziom, i z czym musieli się zmagać. Podziały klasowe, tragiczne wybory, społeczne ograniczenia, moralność - to cechy dwudziestolecia międzywojennego, o czym przekonają się postaci.
Bohaterowie podejmują decyzje, które mają swoje konsekwencje w przyszłości, nierzadko prowadząc do życiowych dramatów. Samotność w małżeństwie, zakazana miłość, szukanie tożsamości - to tylko część tematów, jakie tu spotkamy. Autorka ukazała kontrast pomiędzy zamożniejszą a biedniejszą warstwą społeczną - gwar i tętniące życiem miasto, żebraków, lichwiarzy, zaniedbane dzieci, złodziei, przepych domów, wytworne toalety dam, zawiść, pychę i maskę pozorów.
"Życie mija bezpowrotnie, fundując nam dobre i złe chwile, ale to, co po nas pozostaje, to nie tylko rzeczy, które nagromadziliśmy. Jest jeszcze pamięć. Ona nie umiera nigdy."
Bardzo polubiłam Reginę. Moje serce zdobyła empatią, bezinteresowną chęcią niesienia pomocy i wspieraniem działalności charytatywnej sióstr honoratek prowadzących ochronkę dla dzieci. Jednak kobieta w zaciszu czterech ścian przeżywa swój codzienny dramat. Mąż gardzi biedotą i nie ma zrozumienia dla żony. Tak jak ona, tak i my zastanawiamy się, czym tak naprawdę jest szczęście. Co się wydarzy, kiedy Regina zapragnie czegoś więcej, czułości, bliskości, prawdziwej miłości?
Historia udowadnia, że życie potrafi być zaskakujące, daje i odbiera. Ale jest też ta jedna magiczna noc w roku, pod wpływem której dzieje się magia. Człowiek potrafi się zmienić i przebaczyć. Nie tylko innym, ale i sobie. Przede wszystkim sobie. Tu każda sytuacja, wydarzenie, wątek i szczegół ma swoje znaczenie w dotarciu do prawdy. Tak więc napięcia, emocji i refleksji nie brakuje.
"Noc cudów" to pełna wzruszeń i niepowtarzalnej magii powieść o odkrywaniu tajemnic z przeszłości, pochodzeniu, walce o przetrwanie, zakazanej niespełnionej miłości, wielkich marzeniach oraz o tym, co w życiu najważniejsze. To lektura idealna dla miłośników powieści obyczajowej z tłem historycznym.
"Noc cudów" Anna Stryjewska
Jest taki dzień, bardzo ciepły choć grudniowy, na który wielu z nas czeka z utęsknieniem przez cały rok. Szczególny wieczór poprzedzający Boże Narodzenie pragniemy spędzać w otoczeniu bliskich i przyjaciół. Ten czas odkąd tylko sięga pamięcią, jest wyjątkowy dla bohaterki najnowszej świątecznej powieści Anna Stryjewska Autor ,,Noc cudów" - Małgorzaty Skupińskiej. Już w domu dziecka, gdzie się wychowała, a później z mężem i córką Joasią celebrowali wspólnie wieczór wigilijny. Tak ma być również tego roku, kiedy my czytelnicy, przystępując do lektury książki, zaczynamy towarzyszyć Małgorzacie. Mimo że od czasu, kiedy byli we troje wiele się zmieniło, to jedno pozostaje niezmienne. Choć Joasia jest już dorosłą kobietą i ma swoje życie, to wigilię zawsze spędza z matką. Dlatego Małgosia w atmosferze dającego się już odczuć świątecznego nastroju z niecierpliwością oczekuje przyjazdu dziewczyny do domu rodzinnego. Niestety ku niedowierzaniu matki nagły telefon od córki sprawia, że będzie musiała spędzić te święta samotnie, a przynajmniej początkowo wszystko na to wskazuje. Ogarnia ją otępienie, rozczarowanie i smutek. I zapewne trwałaby w tym stanie jeszcze długo, gdyby nie nagły dzwonek do drzwi i wizyta niespodziewanego gościa. Nieznajoma kobieta i barwna opowieść, którą Małgorzata od niej usłyszy, sprawi, że tradycja dodatkowego nakrycia dla zbłąkanego wędrowca nabierze głębszego znaczenia. Usiądźcie zatem wygodnie i oddajcie się lekturze, by poznać piękną, życiową i mocno chwytającą za serce historię, która każdego, kto zechce jej wysłuchać, zabierze w niezwykłą podróż w czasie.
Tytuł ten jest swego rodzaju wehikułem czasu, który przenosi nas do przedwojennej Łodzi, gdzie poznamy Reginę Majer. Kobietę, która za fasadą luksusu i obfitości wynikającego z przynależności do tamtejszych elit, przeżywa swój osobisty dramat. Jest żoną surowego wojskowego, u którego boku nigdy nie zaznała prawdziwej miłości i szczęścia, bynajmniej nie takiego, jakiego ona pragnie. Dla socjety bowiem jest ono definiowane wyłącznie zajmowaną pozycją i posiadanym majątkiem. Ona dzięki wpajanym jej przez ojca wartościom, aby nigdy nie pozostawać obojętnym na krzywdę ludzką i być uważnym na potrzeby innych, wyraźnie dostrzega wspaniale ukazane przez autorkę kontrasty społeczne. Z jednej strony gwar i tętniące życiem miasto w jego fabrycznej części. Umęczeni pracą ludzie, żebracy, lichwiarze, obdarte dzieci, złodzieje. Z drugiej strony zaś wytworne domy, strojne toalety dam wytworna zabawa. A wszystko to przepełnione zawiścią i pychą.
Gina jest inna. Jej serce wypełnia chęć niesienia pomocy tym najbardziej potrzebującym. A święta to taki czas, kiedy stajemy się wrażliwsi, bardziej empatyczni i otwarci na potrzeby drugiego człowieka, co staje się ważnym aspektem całej historii. Podążając za naszą bohaterką, trafiamy do sióstr honoratek prowadzących ochronkę dla dzieci. Ich los, leży Reginie mocno na sercu, dlatego prężnie wspiera działalność zakonnic charytatywną pomocą. Chce dać tym bezbronnym istotom, które w swoim krótkim życiu przeszły już naprawdę bardzo wiele, choć odrobinę radości. Jej postawa budzi sprzeciw i krytykę męża, który gardzi biedotą. Jego stosunek do ludzi nisko urodzonych ma swoje wymierne odbicie w relacjach z żoną, którą spotyka wiele niesprawiedliwości i krzywd. O tym jednak mam nadzieję, zechcecie przeczytać sami. Do czego bardzo gorąco każdego, kto teraz czyta moją recenzję, zachęcam.
Przeżywając swój codzienny dramat za zamkniętymi drzwiami, Regina zadaje sobie pytanie, czym tak naprawdę jest szczęście? Czy w istocie tkwi ono w bezwzględnym posłuszeństwie i oddaniu temu, któremu przysięgała oraz życiu za maską pozorów kochającego małżeństwa? Choć jeszcze tego nie wie, los już wkrótce pozwoli jej zasmakować piękna tego uczucia, które dotychczas, pozostawało w sferze jej niespełnionych pragnień. Ku zaskoczeniu kobiety, da jej na to szansę środowisko sztuki, która dla uprzywilejowanej części miasta odgrywała bardzo znaczącą rolę, będąc niejako wyznacznikiem statusu. Jednak jak się przekonacie, czytając książkę, za te chwile słabości, której nie potrafiła się oprzeć, zapłaci wysoką cenę. A my czytający książkę, staniemy się obserwatorami dramatycznych wydarzeń.
Myślę, że każdy z nas dostrzeże i doceni fakt, że ,,Noc cudów" do zdecydowanie coś więcej, niż typowa książka świąteczna. Anna Stryjewska, łącząc magię świąt, która sprawia, że podczas tej jednej jedynej nocy w roku wszystko jest możliwe z przejmującą, trudną i poruszającą nas do głębi opowieścią uświadamia nam, że życie potrafi być zawiłe, zaskakujące i okrutne zarazem, ale ta magiczna noc ma w sobie niezwykłą moc sprawczą, pod której wpływem w nas ludziach dzieje się cud największy. Cud wewnętrznej przemiany oraz przebaczenia. Nie tylko innym, ale przede wszystkim samemu sobie. Dojmujący autentyzm kolei losów Reginy sprawia, że w naszych sercach rodzi się mnóstwo silnych emocji, przemyśleń i refleksji. Nie zabraknie również wzruszeń, a wyjątkowości tego tytułu dopełni nieoczywiste zakończenie, które pokazuje nam, jak niespodziewanie dla nas samych przeszłość łączy się z teraźniejszością. To właśnie ono uświadamia nam, jak bardzo ważna dla każdego człowieka jest wiedza odnośnie do naszych korzeni. Świadomość własnej tożsamości i historii swojej rodziny. Bo zdecydowanie trudniej jest znieść najtrudniejszą nawet prawdę, aniżeli udrękę i smutek niepewności swojej przeszłości.
Moi drodzy uwierzcie mi, że to wszystko i o wiele więcej, co czeka na was na kartach najmłodszego literackiego dziecka pisarki, a o czym ja nie mogę i nie chcę wam tutaj napisać, sprawi, że lektura pochłonie was bez reszty. Wywoła mnóstwo często skrajnych emocji i zostawi nas z poczuciem, że wszystko dzieje się po coś. I choć dla nas bywa to trudne, to warto we wszystkim odnajdować dobre strony. Jeśli odbierzecie ,,Noc cudów" sercem, to jestem przekonana, że książka ta pozostawi w nim po sobie trwały ślad.
Oparta na prawdziwych wydarzeniach rodzinna saga, przepełniona emocjami, tajemnicami i marzeniami o lepszym jutrze. Koniec lat siedemdziesiątych. Polska...
Czym jest życie bez miłości, przyjaźni i zaufania? Czy alkohol, seks i pieniądze są właściwym lekarstwem na smutek i porażki? Jak daleko zaprowadzą kłamstwa...
Przeczytane:,
(czytaj dalej)