Porywająca powieść mistrzyni kryminału psychologicznego!
Adela Naczyńska, pracownica sklepu z antykami, zostaje zamordowana. Tuż przed śmiercią dowiaduje się, że część jej rodzinnego majątku, drogocenna lampa Tiffany’ego, która podobno spłonęła w pożarze dwadzieścia lat temu, jednak przetrwała.
Syn i mąż Adeli zwracają się w tej sprawie do Celiny Stefańskiej. Tropy prowadzą ją aż do Bazylei. Prywatna detektyw staje przed wielkim wyzwaniem, podążając śladem drogocennego antyku, który może stanowić niezbity dowód w sprawie zabójstwa…
Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2020-10-28
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 306
Język oryginału: Polski
Książki Małgorzaty Rogali zachwycają mnie od dawna, a cykl z prywatną detektyw Celiną Stefańską lubię bardziej z każdym kolejnym tomem.
W trzeciej części „Niezbity dowód” możemy śledzić nie tylko sprawę tajemniczego morderstwa w antykwariacie i zaginięcia unikatowej i niezwykle cennej lampy Tiffany’ego, ale również historię jej powstawania. Autorka tak obrazowo opowiada o tych cennych dziełach sztuki, że z ciekawością obejrzałam w Internecie zarówno te oryginalne, jak i stylizowane na Tiffany'ego lampy.
To co niezmiennie podoba mi się w tej serii, to sięganie do przeszłości. Tutaj również Celina wraz z zaprzyjaźnioną autorką kryminałów znajdą powiązania z tajemniczym pożarem sprzed lat, w którym spłonęło wiele dzieł sztuki. Kobiety śladem zbrodni i zabytkowych lamp odwiedzą wystawę w galerii w Bazylei. Jeśli to miasto choć w połowie ma taki klimat, jak tchnący z kart powieści, to już jest na mojej liście miejsc do odwiedzenia.
Z każdym kolejnym tomem możemy również śledzić rozwój głównej bohaterki, jej walkę z własnymi ograniczeniami i traumami. A dodatkowym smaczkiem jest niewątpliwie wątek z sąsiadem Karoliny, potwierdzający zasadę, że najciemniej jest zwykle pod latarnią. A może pod lampą? Przed Celiną jednak nic się nie ukryje.
Jeśli lubicie lekkie, klimatyczne kryminały z ciekawą, powiązaną ze sztuką tematyką oraz budzącymi sympatię bohaterami, to ta seria jest dla Was idealna.
T już trzecia przygoda Celiny Stefańskiej - prywatnego detektywa. Dziewczyna najwyraźniej się rozwija, a książki z jej udziałem są coraz ciekawsze. Tym razem chodzi o niesamowitą lapmpę Tiffanego.
Polecam dla fanów kryminałów.
Tak, wiem jest to kolejna część serii, lecz wcale nie przeszkadza, by zacząć czytać ją od tej pozycji. Moim zdaniem nie ma w niej w ogóle nawiązań do poprzednich, poza pojedynczymi zdaniami/ wzmiankami, że coś się stało i tyle. Szczerze to tylko obudziło we mnie ciekawość, by poznać losy bohaterki- Celiny i zobaczyć jaką drogę przeszła i co po drodze się wydarzyło w jej życiu.
Wracając jednak do "niezbitego dowodu" przyznaję, iż było to moje drugie spotkanie z twórczością autorki i równie udane. Akcja wciągnęła mnie od pierwszej strony i książkę dosłownie pochłaniałam. Chciałam więcej i więcej... Wiesz jak to jest, musisz dowiedzieć się kto zabił...
Fabuła trzyma niesamowicie w napięciu, choć muszę przyznać, że chciałam już książkę spisać na straty... ? Autorka tak pokierowała historią, iż byłam pewna już w połowie książki, że wiem kto zabił. Dopiero, gdy dalej czytałam nabierałam wątpliwości czy aby na pewno mój typ jest dobry. I wiesz co? Oczywiście, że nie zgadłam. Poległam na całej linii. W ogóle nie spodziewałam się, iż osoba, która była mordercą nią będzie.
Strasznie polubiłam główną bohaterkę i jej przyjaciółkę. Ich charaktery, wzajemnie uzupełnianie się idealnie to wyszło, pewnie w poprzednich częściach też tak jest ?
A jeśli słuchałaś moje story to wiesz również, iż spodobało mi się jedno rozwiązanie, które zastosowane zostało w książce. A mianowicie tytuły rozdziałów. Były one zrobione tak, iż z jednej strony wiedziałam czego się spodziewać, a z drugiej wprowadzały element zaskoczenia. Jak już jesteśmy przy rozdziałach, to były one krótkie i konkretne. A opisy ciekawe i napisane w taki sposób, iż moja wyobraźnia nie miała problemów, by pracować na pełnych obrotach ?
"Niezbity dowód" to trzeci tom serii kryminalnej o prywatnej detektyw Celinie Stefańskiej. Było to moje drugie spotkanie z prozą Małgorzaty Rogali i znów sięgnęłam po kolejny tom serii, której wcześniejszych części nie czytałam. Chyba trzeba będzie w końcu nadrobić :-)
Adela Naczyńska pracuje w antykwariacie Katarzyny Łukaszczyk. Kocha piękne przedmioty i fascynuje się sztuką od lat. Tak została wychowana i takie ma wykształcenie, więc praca w sklepiku Katarzyny to spełnienie jej marzeń. Pewnego dnia właścicielka przynosi do antykwariatu swoją lampę, której twórcą był Tiffany. Zamierza wysłać ją na wystawę do Bazylei, gdzie znajduje się druga, równie cenna lampa. Obie wykonane w jednym egzemplarzu, według Adeli powinny już dawno nie istnieć. Skąd ta pewność? Ponieważ obie należały niegdyś do jej rodziny i według wszelkich przesłanek spłonęły w pożarze dwadzieścia lat temu. Skąd więc nagle pojawiły się w Polsce i Bazylei? Adela, niepomna próśb męża, by zaczekała na jego powrót, wysłała wiadomość do organizatorów szwajcarskiej wystawy z prośbą o dane właściciela drugiej lampy. Informacji nie otrzymała, za to kilka dni później w antykwariacie odwiedził ją niespodziewany gość. To spotkanie skończyło się dla kobiety tragicznie. Została zamordowana, a lampę skradziono. Policja rozpoczęła śledztwo, jednak mąż i syn Naczyńskiej wynajęli Celinę, by swoimi sposobami dotarła do prawdy. Czy jej się to uda? Jak zareaguje policja na konkurencję w śledztwie?
Podoba mi się styl autorki. Jest oszczędny i wyważony. Dialogi nie dłużą się, a narracja dostarcza wszystkich potrzebnych do śledzenia akcji informacji. Elementy układanki wskakują powoli na swoje miejsca, chociaż jest się nad czym głowić. Tematyka również jest dla mnie interesująca, chociaż nie znam się na dziełach sztuki, to lubię o nich czytać. Ważne jest to, że autorka nie zasypuje czytelnika stosem encyklopedycznych definicji, tylko umiejętnie wyjaśnia to, co jest konieczne do zrozumienia fabuły.
Wśród postaci wyróżnia się Szyszka, czyli Karolina Szyszkowska, autorka powieści kryminalnych. Kobieta energiczna, wesoła i z humorem. To ona motywuje Celinę do działania i wspiera ją w prowadzonym śledztwie. Widać, że są przyjaciółkami nie tylko z nazwy.
Chociaż wiele osób pisze, że nie trzeba czytać powieści w tej serii w kolejności, to jednak ja się z tym nie zgodzę. Nie trzeba, jeśli ktoś nie przejmuje się ciągłością różnych wydarzeń umiejscowionych w danym tomie serii, o których jest mowa również później, w dalszych częściach. Mnie to trochę przeszkadza. Lubię wiedzieć i przypominać sobie w momencie, kiedy pojawi się odniesienie do jakiejś sytuacji, że czytałam i pamiętam, o co tam chodziło. Tutaj zostałam tego pozbawiona niejako z własnej winy, bo nie sięgnęłam po dwa poprzednie tomy ;-)
Na koniec dodam jeszcze, że bardzo podobał mi się wątek poboczny, związany z kłopotliwym sąsiadem Szyszki. Jak mówi porzekadło: "Oliwa zawsze sprawiedliwa" :D
Zdecydowanie polecam tę powieść osobom, które nie lubią kryminałów z rozlewem krwi i wnętrznościami na wierzchu, a preferują fabułę z wątkiem psychologicznym i śledztwem pełnym niuansów i zagwozdek.
Czy w rodzinnym biznesie jest miejsce na sentymenty? Świat mody to nie tylko uśmiechy i kolorowe zdjęcia. Pod powierzchnią kryje się coś więcej... W rodzinie...
Stawscy spełniają swoje marzenie: kupują dom na warszawskiej Ochocie, by nie tylko w nim zamieszkać, ale również urządzić tam galerię sztuki Skarabeusz...
Przeczytane:2021-01-10,
Małgorzata Rogala zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie opowiadaniem, które znalazłam w "Awersie". Był to powód, dla którego sięgnęła po najnowszą powieść autorki, czyli "Niezbity dowód".
Historia rozpoczyna się w momencie, kiedy pracownica antykwariatu, Adela Naczyńska, orientuje się, że w sklepie znajduje się nietuzinkowa, bardzo oryginalna lampa, która dwadzieścia lat temu rzekomo spłonęła razem z jej rodzinnym domem i ojce. To odkrycie w bardzo szybkim czasie doprowadziło Naczyńską do śmierci. W tym momencie rozpoczyna się śledztwo prowadzone dwutorowo - przez policję oraz przez detektyw Celinę Stefańską.
"Niezbity dowód" to trzecia część cyklu o Celinie Stefańskiej. Nie czytałam poprzednich części, jednak zbytnio tego nie odczułam. Czytając, wiedziałam, że historia Celiny, jej przyjaciółki oraz dwóch policjantów jest kontynuacją poprzednich części, jednak wcale nie przeszkadzało to w odbiorze. Śledztwo w sprawie śmierci Naczyńskiej oraz zaginionych zabytków prowadzone było dwutorowo. Sprawą tą zajmowała się Celina wraz ze swoją przyjaciółką pisarką oraz policjant Ksawery z partnerem. Było to bardzo ciekawe rozwiązanie, gdyż obydwie pary co rusz odnajdywały nowe poszlaki i wymieniały się informacjami. Widać było zgranie zespołów, które zaowocowało rozwiązaniem zagadki. Zakończenia w ogóle się nie domyśliłam, pisarka doskonale wyprowadziła mnie w pole, podsunęła trop, który ani trochę się nie sprawdził, za co ogromny plus.
Ogromnym atutem powieści jest artystyczne tło. Czytelnik podczas lektury poznaje historię sztuki, zagłębia się w cudowne zagadnienia związane z secesją oraz wielkim twórcą dekoracyjnych lamp - Tiffanym. Mnie bardzo ujął ten wątek, gdyż sama zdawałam rozszerzoną historię sztuki na maturze, by dostać się na architekturę. Poza tym, pokazuje on, że autorka bardzo dojrzale podchodzi do swoich powieści, stara się dać czytelnikowi nie tylko dobrą historię, ale również kawałek wiedzy, która z pewnością wymaga wcześniejszego przestudiowania.
Atutem książki jest przykuwająca wzrok okładka. Jest jednak jedna rzecz, która mnie irytowała, a mianowicie - zbyt rozbudowane nazwy rozdziałów, coś jakby streszczenia. Rzucone hasła mówiące, co mniej więcej wydarzy się na następnych kilku stronach. Jak dla mnie jest to zbędny zabieg, który może wybić z lektury.
Polecam Wam "Niezbity dowód", jest to fantastyczna historia dojrzałych kobiet pochylających się nad nie lada zagadką. Bardzo dobrze napisana, wciągająca, można przy niej spędzić parę miłych wieczorów!
Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl