Niewinni nie ponoszą kary


Tom 1 cyklu Marcinek
Ocena: 5.25 (4 głosów)

Jej bohaterem jest trzydziestoczteroletni singiel, właściciel dużej, świetnie prosperującej firmy Inwestycje Rozwojowe. Dla niejednej kobiety taki przystojniak, jeżdżący świetnymi samochodami i mieszkający w luksusowym apartamencie może być łakomym kąskiem. Dlaczego więc - do tej pory - Marcin Kowalski jest singlem, po co traci czas na organizowanie pomocy  starszym paniom i jak dorobił się takiej fortuny - to pytania, które od razu mogą się nasunąć czytelnikom. Nie od początku znajdziemy na nie odpowiedzi. Marcin nie jest jednoznaczną postacią i trudno się z nim identyfikować, ale może wzbudzać sympatię, choć metody, których czasem używa - z powodów prawnych i moralnych - nie powinny być akceptowane.

Mam żelazną zasadę: szanuję kobiety. Tym różnię się od wielu mężczyzn. Nikt mnie tego nie nauczył, bo w domu dziecka trudno mówić o jakiejkolwiek nauce. Tam była tylko dyscyplina. Podporządkowałeś się albo ponosiłeś karę. I to surową. Musiałem szybko wydorośleć.

Byłem szczupłym, ładnym chłopcem, a to nie ułatwiało życia. Koledzy podejrzewali, że jestem gejem. Nie, że byłem mięczakiem, tylko nie interesowały mnie papierosy, rozróby, alkohol. Byłem skoncentrowany na nauce. Angielski i niemiecki. To był mój główny cel. Kolejnym było zdanie matury i dostanie się na Politechnikę Gdańską, na budownictwo lądowe. Nawet mi odpowiadało, że nie oddali mnie do rodziny zastępczej, przynajmniej mogłem realizować swoje plany, nikt mną nie sterował i nie przestawiał z kąta w kąt. Żeby przetrwać, musiałem się nauczyć walczyć, ale nie na pięści, tylko inteligentnie.

Niewinni nie ponoszą kary to powieść obyczajowa z wyraźnym wątkiem kryminalnym, a więc lektura nie tylko dla kobiet.  Pierwszoosobowa narracja pozwala poznać intencje głównego bohatera, ale nie ułatwia oceny jego postępowania. Czy człowiek - nawet jeśli kieruje się dobrymi intencjami - może nadać sobie prawo nagradzania dobra i karania za zło? Na to pytanie muszą sobie Państwo odpowiedzieć sami...

Informacje dodatkowe o Niewinni nie ponoszą kary:

Wydawnictwo: 1PUNKT
Data wydania: 2022-05-05
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788366706040
Liczba stron: 382
Język oryginału: polski

Tagi: kryminał monika koszewska obyczajowa

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Niewinni nie ponoszą kary

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Niewinni nie ponoszą kary - opinie o książce

"Niewinni nie ponoszą kary" Moniki Koszewskiej nie jest moim zdaniem typowym thrillerem czy też kryminałem, bardziej dość nowatorska obyczajówką z wątkiem kryminalnym. Dziwną dlatego, że tak naprawdę do końca nie wiadomo, czy głównego bohatera darzymy sympatią czy też wręcz przeciwnie. Tu bardzo łatwo możemy zobaczyć, że życie nie jest czarno-białe i zerojedynkowe, tu zaciera się granica między dobrem a złem. Dlatego bardzo trudno jest głównego bohatera oceniać jednoznacznie.


"Za każdym razem mam nadzieję, że wszystkie chwasty już wyciąłem i w najmniej oczekiwanym momencie wyrasta kolejny."
Marcin Kowalski jest młodym prezesem firmy Inwestycje Rozwojowe. Firma znakomicie prosperuje, znają ją i właściciela wszyscy w okolicy, co najmniej ze słyszenia.
Jednocześnie Marcin jest dość tajemniczym człowiekiem, jest sierotą, wychował się w domu dziecka i nawet nie znał swoich rodziców. Imię i nazwisko nadali mu urzędnicy.
Skąd zatem jego bogactwo? W jaki sposób dorobił się takiej firmy?
Nie ma tu żadnej tajemnicy, po prostu zdolny i pracowity chłopak z bidula trafił na mądrego i bogatego szefa, któremu zawdzięcza swoje stanowisko a także firmę.
W domu dziecka nie miał zbyt lekko. Był molestowany przez jednego z wychowawców, i chociaż inni domyślali się tego, nic z tym nie robili.


"Potwór, nie tylko mnie krzywdził. Miał słabość do chłopców o blond włosach. A ja byłem, tak przynajmniej wszyscy mówili, nadzwyczaj urodziwy. Kręcone blond włosy i niebieskie oczy. Wacław pokazywał chłopcom, na czym polega miłość."
"Nie miałem odwagi przyznać się pani Wiesi do tego, że jestem ofiarą Wacława. Obawiałem się, że będzie chciała się na nim odegrać. A on był na tyle okrutnym człowiekiem, że mógł jej zrobić krzywdę."
Marcin mimo wielu przykrych zajść, jako jeden z nielicznych wychowanków zaszedł wysoko. Jego determinacja w dążeniu do celu została doceniona. Marcin szanuje kobiety, pomaga wielu pokrzywdzonym osobom, ale nie znosi gdy ktokolwiek krzywdzi jego znajomych. Zawsze sam wymierza za to karę. Dotkliwą karę, karę śmierci. Stara się jednak tak to wszystko organizować, żeby wyglądało na wypadek. Czy jednak jego intencje są dobrze odbierane przez innych? Pewnie nie, lecz nie zdradza się tym przed nikim.
Jego inteligencja może zachwycać, lecz czy ma prawo do wymierzania sprawiedliwości według swojego mniemania? Czy kierując się swoim wyobrażeniem możemy być sędzią?

Ciekawy i życiowy temat, książkę czyta się dość szybko, chociaż niektóre fragmenty są zbyt wydłużone. Część dialogów jest zbyt monotonna i czasem można się w nich pogubić.
Zakończenie nie jest jednoznaczne, jakby urywa się nagle, zostawia wiele niewyjaśnionych spraw.
Zbyt dużo błędów nie ułatwia lektury, chociaż ogólnie książka jest dobra, można się wiele razy uśmiechnąć w czasie czytania i warto po nią sięgnąć.

 

Dziękuję Pani Monice Koszewskiej za egzemplarz książki z autografem.

Link do opinii

Niewinni nie ponoszą kary … To chyba oczywiste … Ale czy na pewno? Czy podobnie myśli bohater powieści Moniki Koszewskiej Marcin Kowalski? Zabierzcie się w podróż do krainy bohatera, a przekonacie się, jak można interpretować ten tytuł …

Bohater, młody trzydziestoczteroletni mężczyzna, ma wszystko, o czym można tylko marzyć. Jest przystojny i bogaty, jeździ szybkimi sportowymi autami, jest właścicielem wielu firm, w tym największej Inwestycje Rozwojowe. Każdy interes, który mu się zamyśli, jest trafiony. Mieszka w luksusowym apartamencie. Można z boku pomyśleć, pełnia szczęścia na wyciągnięcie ręki. Czy taka jest rzeczywistość? Zauważalne jest, że u jego boku nie ma ukochanej. Ma wielu przyjaciół i znajomych, ale nie ma tej jedynej. Dlaczego? Jak bliżej poznacie Marcina, to zdradzi Wam swoją tajemnicę z przeszłości …

Życie płynie, czas ucieka, a Marcin wymierza sprawiedliwość. Wciela się w rolę sędziego i sprawiedliwego tego świata, i winnych karze. Dlaczego uzurpuje sobie takie prawo? Czy jest przyzwolenie, aby sam osądzał, według własnych reguł i zasad. Nie każdemu może się spodobać jego zachowanie i stawianie się na piedestale sprawiedliwości. Nikt nie jest do tego upoważniony. Od tego są odpowiednie służby. Mimo, że jego zachowanie nie jest moralnie poprawne i etyczne, to tego bohatera nie można nie lubić. Bije od niego ciepło i współczucie dla drugiej, często pokrzywdzonej przez innych osoby.

„Mordercą może kierować potrzeba wymierzenia kary, zaprowadzenie ładu na tym świecie, eliminacji złych jednostek, które zatruwają życie tym dobrym. Generalnie ja likwiduję tylko tych, którzy zawinili, niewinni nie ponoszą kary. Takie są moje motywy, ale przecież nie powiem tego Jasińskiemu”.

Niewinni nie ponoszą kary to powieść obyczajowa z wątkiem kryminalnym. Fabuła ciekawa, dotychczas nie spotkałam się z podobnym wątkiem. Inną kwestią jest ocena zachowania bohatera, to każdy powinien sam zrobić. Ale lekturę czyta się szybko, z zainteresowaniem, emocje są ogromne. Jest napięcie, są czyny zabronione, ale nie ma winnego. Chociaż nie pochwalam zachowania Marcina, to w głębi serca kibicowałam mu i liczyłam po cichu, że kara go nie dosięgnie. Bo trzeba dodać, że potrafił też okazać dobre serce innym i czynić wiele dobrego. I ta jego dobroć i dbanie o przyjaciół przysłania to co złego w nim jest.

Autor sam opowiada tę historię, a więc mamy narrację pierwszoosobową. Dzięki temu zabiegowi możemy lepiej poznać bohatera, wczuć się w jego położenie i przeżywać razem z nim zarówno dobre, jak i traumatyczne chwile. Głębiej wnikamy w jego psychikę, emocje i wzruszenia. I jest tego dość sporo, jak na jednego bohatera.

Polecam, warto sięgnąć po tę opowieść. Stawia przed nami trudne pytania, niejednoznaczne, na które nie jest łatwo odpowiedzieć … Ale warto spróbować stanąć obok i ocenić, czy Marcin ma prawo tak postępować … Jedno jest pewne, czas spędzony z bohaterem będziecie miło wspominać. Czy chcielibyście mieć takiego przyjaciela?

Link do opinii
Avatar użytkownika - Kana
Kana
Przeczytane:2022-07-17, Ocena: 6, Przeczytałem,

Powieść, którą z ogromną przyjemnością i niegasnącym zainteresowaniem przeczytałam dosłownie w kilka godzin. Nie mogłam się oderwać, bo fabuła stale skupia uwagę i pozwala przywiązać się do bohaterów. Choć powieść jest kryminałem, to Autorka w zręczny sposób łączy wątek kryminalny, świat biznesu, problemy społeczne i psychologię bardzo zróżnicowanej ludzkiej natury. Polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - annapycka
annapycka
Przeczytane:2022-06-07, Ocena: 6, Przeczytałam,

Super książka, polecam;-)

Link do opinii
Inne książki autora
Naiwna
Monika Koszewska0
Okładka ksiązki - Naiwna

"Naiwna" to kolejna książka Moniki Koszewskiej inspirowana życiem. Tym razem główna bohaterka, Małgorzata, choć jest inteligentną i atrakcyjną studentką...

Toudi z Sopotu i jego świat
Monika Koszewska0
Okładka ksiązki - Toudi z Sopotu i jego świat

Czy jesteś gotowy na niesamowitą przygodę, podróż do świata, jakiego nigdy wcześniej nie widziałeś? Przedstawiam Ci książkę Toudi z Sopotu i jego świat...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Smolarz
Przemysław Piotrowski
Smolarz
Babcie na ratunek
Małgosia Librowska
Babcie na ratunek
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
Wszyscy zakochani nocą
Baśka. Łobuzerka
Basia Flow Adamczyk
 Baśka. Łobuzerka
Zaniedbany ogród
Laurencja Wons
Zaniedbany ogród
Dziennik Rut
Miriam Synger
Dziennik Rut
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy