Zagraj w piłkę nożną z Terrym Pratchettem i Niewidocznymi Akademikami z 34. powieści o Świecie Dysku.
Magowie z tajnego uniwersytetu w Ankh-Morpork słyną z mądrości, talentów magicznych i zamiłowania do popołudniowej herbatki. Z całą pewnością jednak nie ceni się ich jako sportowców. Lord Ventinari, lokalny tyran, sugeruje rektorowi, że uniwersytet powinien przywrócić popularną niegdyś tradycję footballową i skomponować drużynę składającą się z kadry akademickiej i studentów. Profesorowie mają twardy orzech do zgryzienia. Muszą ustalić, dlaczego ich rodacy - niezależnie od wieku i statusu społecznego - przepadają za footballem. Muszą nauczyć się w niego grać. A następnie muszą wygrać mecz, nie korzystając z magii...
Terry Pratchett urodził się 28 kwietnia 1948 r. w Beaconsfield. Jako autor opowiadań zadebiutował w wieku 13 lat, a w 1971 r. wydana została jego pierwsza powieść ,,Dywan", a potem kolejne ,,Ciemna strona słońca" (1976) i ,,Strata" (1981). W 1983 r. ukazała się jego pierwsza powieść z cyklu Świat Dysku - ,,Kolor magii". W 1998 r. został uhonorowany przez królową brytyjską Orderem Imperium Brytyjskiego za zasługi dla literatury.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2010-04-09
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: Discworld: Unseen Academicals
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Piotr W. Cholewa
Piłka nożna w Świecie Dysku? Czemu nie, w końcu ta dyscyplina społeczna i jej środowisko fanów tworzą niejako osobny świat podczas wszelakich mistrzostw. Większe turnieje charakteryzuje poruszenie we wszystkich większych miastach, a emocje rozlewają się pomiędzy widzów na całym świecie. Trudno nie zauważyć tego typu wydarzeń, nawet kiedy pozostajemy sceptyczni wobec tej dyscypliny.
Przeniesienie piłki nożnej do Ankh-Morpork to nie lada wyzwanie, z którym autor świetnie sobie poradził. Przenosząc nas w świat działaczy kibiców, przeniósł nad w bardzo wiarygodną wizję tego, jak krzywe zwierciadło może zilustrować zachowania tego środowiska. Aby podbić wydźwięk humorystyczny i ludzkie przywary, wrzuca w ten koncept najbardziej nieokrzesaną pod względem dyscypliny grupę mieszkańców Dysku - Czarodziejów z Niewidocznego Uniwersytetu.
,,Niewidoczni Akademicy" to dobra powieść przygodowa, ale w zasadzie tylko tyle. Historię podbijają motywy Nutta, Glen i krasnoludzkich wybiegów mody, a te związane z piłką, niestety, szybko się nudzą. Może to wynikać z tego, że nie interesuję się tą dyscypliną, ale z drugiej strony - zupełnie nie poczułam się nią zainteresowana przez tę powieść. Wydaje mi się, że kluczowy dla niej temat, autor potraktował bardzo pobieżnie.
,,Niewidoczni Akademicy" to podróż w inne, dość hermetyczne środowisko, które autor starał się wykreować na czas tej jednej książki. Jest to pozycja zabawna, lekka, śmieszna, momentami pouczająca, ale też, przynajmniej w moim odczuciu, zupełnie nieintrygująca na dłuższą metę. Większość bohaterów nie przechodzi żadnej realnej przemiany, a jeśli przechodzi - dzieje się to o wiele za szybko i pod koniec nie bardzo jest na co czekać.
Tematem przewodnim tego tomu jest piłka nożna - cała filozofia i psychologia zjawiska, emocje jakie wzbudza, kibice i pseudokibice, talent i trening (na uwagę zasługują pewne nowatorskie techniki usprawniające i zajęcia integrujące trenera Nutta). Drużynę tworzyli od podstaw czarodzieje i pracownicy Niewidocznego Uniwersytetu, co oczywiście niosło ze sobą pewne specyficzne problemy. Mamy też aż dwie historie miłosne: jedną w stylu Romea i Julii, bo para wywodziła się z fanów przeciwnych drużyn piłkarskich oraz drugą - międzygatunkową, ale jakże dobraną temperamentem i intelektami. Jest trochę o świecie mody i byciu celerytką. Mamy sporo o nietolerancji i przy okazji jest tu chyba odniesienie do orków Tolkiena. No i jak zawsze jest sporo humoru.
Posłuchaj jak śpiewa moje wnętrze. Oj dana dana... Inne dzieci dostawały w prezencie cymbałki. Susan musiała tylko prosić dziadka, żeby zdjął kamizelkę...
„Czy wierzycie w magię? Wyobrażacie sobie, jak mogłaby wyglądać wojna między czarodziejami? A ekscytująca podróż sterowcem? Albo łodzią podwodną...
Przeczytane:2023-02-07, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2023,
Ani sport, ani Niewidoczny Uniwersytet nie należą do moich ulubionych tematów, dlatego też nie spodziewałam się cudów po tej części. Historia Nutta była ciekawa, sam mecz również był całkiem niezły, ale rozmowy pomiędzy magami niezmiennie mnie usypiały. Myślę, że fan piłki nożnej bawiłby się przy tej książce dużo lepiej.