,,Nietota" uznawana jest za największe prozatorskie dzieło pisarza, które początkowo niedoceniane, z czasem nabrało charakteru niemalże kultowego. Profesor Maria Podraza-Kwiatkowska wspomina o niej następująco:
,,Nietota" jest powieścią inicjacyjną, metafizyczną, symboliczną, autobiograficzną, satyryczno-obyczajową, polityczną, sensacyjno-podróżniczą, powieścią z kluczem. Inkrustowana bywa wierszami lirycznymi, prozą poetycką i czymś w rodzaju scen dramatycznych. Miejscami przechodzi w traktat religioznawczy, geograficzny lub botaniczny. Niektóre fragmenty utrzymane są w tonacji patetyczno-tragicznej, niektóre - burleskowo-groteskowej. Styl wysoki zderza się tu ze stylem niskim. W tym - dezorientującum czytelnika - pomieszaniu stylów i konwencji stanowi owa powieść o jaźni i Polsce zupełne zaprzeczenie wypracowanych w XIX wieku wyznaczników prozy realistycznej.
To historia Arjamana, bohatera będącego poniekąd alter ego autora, który wędrując przez Tatry odwiedza przeróżne legendarne, mityczne i fantastyczne miejsca, spotyka wiele postaci zarówno prawdziwych jak i fantastycznych - a wszystko to służy jego wewnętrznemu mistycznemu odrodzeniu.
Wydawnictwo: Wydawnictwo IX
Data wydania: 2023-07-31
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 490
Tytuł oryginału: polski
Mené-Mené-Thekel-Upharisim jest powieścią niezwyczajną i niekonwencjonalną, pisaną z jednej strony jako pamiętnik, z drugiej zaś jako pełen...
Legendarny poemat prozą Tadeusza Micińskiego, będący głównym dziełem prezentującym ideę lucyferyczną, jaką autor budował również w innych swoich utworach...
Przeczytane:2023-08-14, Ocena: 5, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023, 52 książki 2023, 26 książek 2023, 12 książek 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu - edycja 2023,
Tatry są o wiele bardziej magicznym miejscem, niż myślicie. Majestatyczne wierzchołki owiane mistyczną mgłą, to nic w porównaniu do wspaniałej wyobraźni Micińskiego.
"Nietota" to intrygująca historia, która powstała w duchu zupełnie innej epoki niż obecna. Co za tym idzie? Napisana jest pięknym językiem, poetyckim i pełnym archaizmów. To także ogrom metafor i bajecznych porównań, swoją drogą niezwykle porywających.
Nie każdy czyta wstępy, jednak zaręczam, że tym razem nie warto pomijać. Wojciech Kowalewski opisuje, jak tworzona była "Nietota", dodając do tego sporo ciekawostek. Za przykład niech posłuży sposób interpretacji tytułu. W "Nietocie" znajdziecie także sporo utworów poetyckich i poematy pisane prozą.
"Tatry mają duszę wewnętrzną, która wygląda zupełnie inaczej, niźli możecie sądzić, będąc przywiązane korzeniami do tej odrobiny nieurodzajnej gleby."
Tym, co najbardziej urzeka w "Nietocie" są opisy Tatr. Tajemnicze, przesiąknięte magią, nasuwające na myśl znane sformułowanie "rzucić wszystko, wziąć plecak i wyjechać w Tatry."
"Nietota" to mistyczne pasmo górskie zarosłe lasem z niedostępnymi lodozwałami. Tajemne podziemia Giewontu będące niegdyś miastem. Całość sprawia, że wszystko jest oniryczne i groteskowe.
To historia o wędrówce nieszczęśliwego Ariamana podróżującego po Tatrach. Trafia on do rozmaitych fantastycznych i mitycznych miejsc, i spotyka po drodze przeróżne osoby. Z wewnętrznych zgliszcz bohatera rodzi się coś nowego, dochodzi do przemiany.
"Nietota" jest niczym jaskinia pełna spiralnych, podziemnych odnóg. To przedziwne dzieło, które można interpretować na wiele sposobów. Oczywiście nie jest to łatwa rzecz do przeczytania, łatwo zgubić się w tym labiryncie. Specyficzny styl, kłębowisko słów momentami sprawiający wrażenie chaotycznej galopady myśli. Fantasmagoryczne klisze przesiąknięte ukrytą symboliką.
Znajdziemy tu ogromną ilość odniesień intertekstualnych! Satanizm, mitologia indyjska, słowiańska czy grecka, rytuały, bóstwa i mity. To wręcz zapiera dech w piersiach. Mnogość postaci przyprawiająca o zawrót głowy. I to nie wszystko, nie brakuje tu refleksji dotyczących innych religii, czy ówczesnych wydarzeń historycznych Polski.
Monumentalna księga przesycona aurą tajemnicy, po którą warto sięgnąć choćby dla tego bogatego języka, który uświadamia jak bardzo nasz język zubożał.
"Ciemność wychynęła z niepojętych czeluści, zakryła ziemię, kwiaty otuliła na magnetyczny sen."
Niesamowicie klimatyczna rzecz. Gorąco Wam polecam!
Katooola patronuje tylko sztosom!