Legendarny poemat prozą Tadeusza Micińskiego, będący głównym dziełem prezentującym ideę lucyferyczną, jaką autor budował również w innych swoich utworach. Wydanie zostało zilustrowane grafikami Gustave’a Doré.
Wydawnictwo: Wydawnictwo IX
Data wydania: 2023-12-20
Kategoria: Poezja
ISBN:
Liczba stron: 90
Język oryginału: polski
Mené-Mené-Thekel-Upharisim jest powieścią niezwyczajną i niekonwencjonalną, pisaną z jednej strony jako pamiętnik, z drugiej zaś jako pełen...
,,Nietota" uznawana jest za największe prozatorskie dzieło pisarza, które początkowo niedoceniane, z czasem nabrało charakteru niemalże kultowego. Profesor...
Przeczytane:2024-05-13, Ocena: 5, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, 12 książek 2024, 26 książek 2024, 52 książki 2024,
Dzięki wznowieniu przez krakowską IX-tkę i opracowaniu przez Wojciecha Kowalewskiego możemy się delektować tym dziełem. Okładka oraz dodające klimatu ilustracje są autorstwa Gustava Doré'a.
"Niedokonany. Kuszenie Chrystusa Pana na pustyni" zostało wydane trzynaście lat po śmierci Micińskiego. Było określane mianem "szatańskiej ewangelii".
"Dlaczego upadłeś z nieba, Lucyferze?" - takim właśnie pytaniem rozpoczyna się monolog. Brzmi intrygująco, prawda?
To niezwykle dzieło otula czytelników melancholią niczym mgła, a do tego jest pięknie napisane! Nie jestem w stanie oddać wszystkich moich wrażeń. Tutaj krótkie zdania długo rezonują w głowie, a mrok ściska trzewia. "Niedokonany" to poemat, który pragnie czytać się niespiesznie, pozwalając by delektować się przepięknymi metaforami, wprawiającymi w zadumę. Czytając dość bujne i poetyckie opisy po raz kolejny przytłoczyła mnie świadomość jak bardzo nasz język zubożał.
"Gwoździe nóg zdradziły mnie wśród milczeń bezbrzeżnej pustyni; kamienne ręce strachu przygniotły ramiona moje -- krzykiem nie należy zatrważać tych miejsc!"
Jest przerażająco i mistycznie, momentami niczym ulatujący sen. Mrok i piękno tańczą ze sobą. Niezwykle klimatyczne opisy krajobrazów, widmowe, opustoszałe, ponure, toczy je zgnilizna, a zewsząd rozlegają się szepty i potępieńcze jęki mrożące krew w żyłach. Spowite cieniem katedry, bezkresne pustynie, gwiaździste niebo. Utkwione w bezczasie.
"W katedrze Boga umarłego wre walka widm: cisną się w mroku i tratują, chcąc dotknąć zza krat moich skrzydeł."
Niesamowicie klimatyczna proza chwytająca za serducho, i sprawiająca, że można poczuć podmuch ognia piekielnego na karku. Aura tajemnicy jest tu namacalna i nie brakuje ukrytej symboliki
"Wnętrzności przepalone ogniem potępienia, którego nie ugaszą wody świata."
Prawdziwa uczta dla duszy. Gorąco polecam!