Wydawnictwo: Promic
Data wydania: 2012-06-17
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 304
W interesującej serii „Corpus Delicti” wydawnictwo Promic wydało już trzy powieści o charakterze średniowiecznych kronik, autorstwa Melvina Starra. Fabuła książek rozgrywa się w czternastowiecznej Anglii, a ich bohaterem i równocześnie narratorem jest Hugh z Singleton, z wykształcenia chirurg, a z przypadku i potrzeby również detektyw.
Autor, który prawie 40 lat uczył historii w szkole, od wielu lat interesuje się średniowieczną chirurgią i zawiłościami języka Anglii z czasów wojny stuletniej. Kiedy w 2001 roku odwiedził wraz z żoną swych znajomych w położonym niedaleko Oksfordu Bampton spostrzegł, że miasteczko idealnie pasuje jako tło do powieści, którą zamierzał właśnie napisać. Bardzo pomocne w realizacji tego zamiaru okazały się prace doktora Johna Blaira z oksfordzkiej uczelni Queen's Colege o dziejach Bampton. Pomogły mu one ukazać w pisanych powieściach prawdziwe życie w XIV wieku w Anglii, która dopiero co przeżyła tragedię dwukrotnej epidemii dżumy. To właśnie ta straszna czarna zaraza, której wspomnienie przewija się przez karty książek, miała pośredni, ale istotny wpływ na decyzję ich bohatera w kwestii wyboru zawodu.
„Niespokojne kości” to pierwsza część kronik pisanych przez Hugha z Singleton, w której poznajemy jego samego i okoliczności w jakich został chirurgiem i detektywem.
Hugh jako najmłodszy syn podrzędnego rycerza, a zarazem posiadacza małej posiadłości ziemskiej, nie mogąc liczyć na schedę po ojcu miał zostać księdzem. W tym celu podjął studia w Oksfordzie. Jednakże nie wyobrażając sobie życia bez żony, a ponadto chcąc się dalej kształcić, nie zdecydował się na przyjęcie po ukończeniu licencjatu święceń kapłańskich. Myślał o studiach prawniczych, by później zostać doradcą króla, ale zmienił swój zamiar za sprawą otrzymanej w spadku od kolegi księgi pt. „Chirurgia”. Księga ta - napisana przez Henriego de Mondeville'a - zafascynowała go swą treścią do tego stopnia, że udał się na roczne studia do Paryża, by po zdobyciu tam różnych umiejętności w zakresie chirurgii wrócić do Oksfordu i otworzyć w nim praktykę.
Hugh miał świadomość, że w Oksfordzie, jako młody i nie posiadający doświadczenia lekarz nie ma specjalnie szans na dochodową praktykę. Postanowił jednak zaryzykować. Jak się okazało dobrze na tym wyszedł, gdyż tu właśnie zdobył znaczącego pacjenta, który sprawił, że przyszłość jego stała się jasna i pewna. Lord Gilbert Talbot z Bampton, bo to o nim mowa, obdarzył młodego chirurga, dużą sympatią i zaufaniem. Toteż gdy znaleziono w przy zamkowym szambie tajemnicze kości, wyjaśnienie ich pochodzenia zlecił właśnie jemu uważając, że skoro są to części ciała, to najlepiej będzie, gdy zagadką ich pochodzenia zajmie się chirurg. I w ten sposób zaczęła się przygoda Hugha z kryminalnymi zagadkami.
Po dokładnym zbadaniu wyciągniętych z szamba kości Hugh dochodzi do wniosku, że ich właścicielką była młoda dziewczyna, która utykała na nogę. To podstawowy ślad, który według Hugha powinien pomóc w ustaleniu kim była posiadaczka znalezionych kości. Początki dochodzenia do prawdy okazały się trudne. Pierwsza próba wyjaśnienia zagadki o mały włos nie zakończyła się tragedią. Okazało się bowiem, że oddane wiejskiemu kowalowi kości nie były szczątkami jego córki, a jej adorator o mało nie oddał głowy za czyn, którego nie popełnił. Hugh, jako osoba głęboko wierząca i prawa, bardzo mocno przeżył tę pomyłkę i potraktował ją jako wyraźny znak, że musi w przyszłości postępować bardziej rozważnie, by nie doprowadzić już do podobnej sytuacji. Pociechą stał się dla niego jednak fakt, że odnaleziona córka kowala powróciła do domu i historia jej narzeczeństwa znalazła szczęśliwy finał.
Ale nie tylko niewyjaśniona historia kości zaprząta naszemu chirurgowi głowę. Rycerz starający się o rękę pięknej siostry lorda Gilberta po ostatnich odwiedzinach na zamku nie powrócił do siebie i zachodzi obawa, że obaj z giermkiem zaginęli w niejasnych okolicznościach. Lord Gilbert, którego sprawa zniknięcia konkurenta do ręki lady Joan żywo obchodzi, poleca mu więc wyjaśnić również tę niezwykle intrygującą zagadkę. A Hugh powiązawszy ją z pewnym wcześniejszym występem grupy wędrownych artystów na zamku i upodobaniami zamordowanego rycerza do płci pięknej (bez względu na jej pochodzenie) w zaskakujący sposób rozwiązuje cały tajemniczy i sensacyjny wątek zawarty w fabule książki udowadniając, że kości z szamba i zaginięcie rycerza oraz jego giermka ściśle się ze sobą łączą.
„Niespokojne kości” to świetny początek znajomości z bohaterem książek Melvina R, Starra, który jako kronikarz-narrator, przemierza kilometry dróg na swoim niezawodnym starym Bruc'ie, by zdobywać dowody niezbędne do rozwikłania zagadkowych zdarzeń. Obserwując rozwiązywanie spraw kryminalnych i wykonywanie obowiązków chirurga w wykonaniu Hugh, czytelnik coraz bardziej poddaje się fascynującemu klimatowi średniowiecznego życia. Życia, jakie trudno dziś nam sobie nawet wyobrazić.
Z pewnością wielu z nas stanęło przed dylematem, jaką drogę wybrać i kim zostać w przyszłości. Właśnie takie wątpliwości miał Hugh z Singleton, bohater debiutanckiej powieści Melvina R. Starra.
"Niespokojne kości" to historia Hugh z Singleton, czwartego i zarazem najmłodszego syna podrzędnego rycerza z Lancashire. Nie może on liczyć na schedę po ojcu, dlatego idzie do Oksfordu, by zostać duchownym. Przypadkiem staje on przed trudnym wyborem – kształcić się dalej w tym kierunku czy zmienić profesję i zostać lekarzem. Według niego: Ciało więdnie jak kwiat i żaden chirurg temu nie zaradzi, natomiast dusza może powędrować do nieba lub pogrążyć się na zawsze w otchłani piekielnej. Hugh nie chce brać na siebie takiej odpowiedzialności, dlatego wybiera medycynę.
Swoją lekarską karierę zaczyna na obrzeżach Oksfordu, jednak nie idzie mu za dobrze. Nagłe pojawienie się na jego drodze lorda Gilberta, całkowicie odmienia jego życie. Na prośbę szlachcica przenosi się do Bampton, by tam leczyć ludzi. Pewnego dnia w szambie zostają znalezione ludzkie kości. Lord Gilbert zleca mu zbadanie kości, zidentyfikowanie ofiary i znalezienie mordercy. Mistrz Hugh nie przypuszcza, że to dopiero początek jego zawiłego śledztwa...
Muszę przyznać, że dawno nie czytałam tak dobrego kryminału. Nie chodzi już nawet o zaskakujące zakończenie, które powinno być domeną tego gatunku. Jego największym atutem jest umieszczenie akcji w czasach średniowiecznych, a konkretnie w XIV-wiecznej Anglii. Wszak na rynku wydawniczym jest już za dużo kryminałów dziejących się w czasach współczesnych. Dlatego odrobina świeżości jest wskazana.
Klimat średniowieczny wyczuwa się od pierwszej strony, dzięki zastosowanym zabiegom. Narracja powieści prowadzona jest w pierwszej osobie, dzięki czemu czytelnik może poznać myśli i emocje mistrza Hugh oraz zobaczyć świat jego oczami. Zastosowanie prostego języka, średniowiecznego słownictwa oraz tła kulturowego sprawia, że wydarzenia stają się bardziej rzeczywiste. Warto wspomnieć, że Starr wprowadza do powieści autentyczne postacie, które przeplata z fikcyjnymi.
Mistrz Hugh snuje swą opowieść powoli, bo niby do czego ma się śpieszyć. Jednak nie brakuje w niej nagłych zwrotów akcji. W powieści nie ma natomiast krwawych scen, którymi przesiąknięte są kryminały. Dla jednych to dobrze, dla innych - wprost przeciwnie. Bardziej wrażliwych mogą razić opisy dość prymitywnych operacji czy zabiegów przeprowadzanych przez mistrza Hugh. Szczególnie, że nie było wtedy narkozy. Jednak mnie się to podobało – nie bez powodu moim ulubionym gatunkiem jest thriller medyczny.
Mamy przy tym okazję poznać stan ówczesnej medycyny i metod leczenia. Co mnie najbardziej rozbawiło, to średniowieczne poglądy na temat kąpieli. Najlepiej pokazane są one w dialogu lorda Gilberta z mistrzem Hugh:
– Kąpiel? - rzekł z niedowierzaniem.
– Człowieku jest zima! Umrzesz na... na... na coś.
– Śmierdzę – wyznałem szczerze.
– Jak my wszyscy. Co z tego?
– Spędziłem trzy noce w obskurnych gospodach – starałem się usprawiedliwić.
– No tak, zapomniałem. Nie zmienia to jednak faktu, że kąpiel o tej porze grozi śmiercią. Trup śmierdzi bardziej niż ty czy ja za życia.
"Niespokojne kości" to książka dla każdego, bez względu na wiek. Jest przy tym niezwykle wciągająca. Na potwierdzenie tego dodam, że zainteresowała mojego dziadka, który z ciekawości zajrzał na pierwszą stronę i już nie mógł się od niej oderwać. A nie jest on miłośnikiem kryminałów. To chyba najlepsza rekomendacja.
W interesującej serii „Corpus Delicti” wydawnictwo Promic wydało już trzy powieści o charakterze średniowiecznych kronik, autorstwa Melvina Starra. Fabuła książek rozgrywa się w czternastowiecznej Anglii, a ich bohaterem i równocześnie narratorem jest Hugh z Singleton, z wykształcenia chirurg, a z przypadku i potrzeby również detektyw.
Autor, który prawie 40 lat uczył historii w szkole, od wielu lat interesuje się średniowieczną chirurgią i zawiłościami języka Anglii z czasów wojny stuletniej. Kiedy w 2001 roku odwiedził wraz z żoną swych znajomych w położonym niedaleko Oksfordu Bampton spostrzegł, że miasteczko idealnie pasuje jako tło do powieści, którą zamierzał właśnie napisać. Bardzo pomocne w realizacji tego zamiaru okazały się prace doktora Johna Blaira z oksfordzkiej uczelni Queen's Colege o dziejach Bampton. Pomogły mu one ukazać w pisanych powieściach prawdziwe życie w XIV wieku w Anglii, która dopiero co przeżyła tragedię dwukrotnej epidemii dżumy. To właśnie ta straszna czarna zaraza, której wspomnienie przewija się przez karty książek, miała pośredni, ale istotny wpływ na decyzję ich bohatera w kwestii wyboru zawodu.
„Niespokojne kości” to pierwsza część kronik pisanych przez Hugha z Singleton, w której poznajemy jego samego i okoliczności w jakich został chirurgiem i detektywem.
Hugh jako najmłodszy syn podrzędnego rycerza, a zarazem posiadacza małej posiadłości ziemskiej, nie mogąc liczyć na schedę po ojcu miał zostać księdzem. W tym celu podjął studia w Oksfordzie. Jednakże nie wyobrażając sobie życia bez żony, a ponadto chcąc się dalej kształcić, nie zdecydował się na przyjęcie po ukończeniu licencjatu święceń kapłańskich. Myślał o studiach prawniczych, by później zostać doradcą króla, ale zmienił swój zamiar za sprawą otrzymanej w spadku od kolegi księgi pt. „Chirurgia”. Księga ta - napisana przez Henriego de Mondeville'a - zafascynowała go swą treścią do tego stopnia, że udał się na roczne studia do Paryża, by po zdobyciu tam różnych umiejętności w zakresie chirurgii wrócić do Oksfordu i otworzyć w nim praktykę.
Hugh miał świadomość, że w Oksfordzie, jako młody i nie posiadający doświadczenia lekarz nie ma specjalnie szans na dochodową praktykę. Postanowił jednak zaryzykować. Jak się okazało dobrze na tym wyszedł, gdyż tu właśnie zdobył znaczącego pacjenta, który sprawił, że przyszłość jego stała się jasna i pewna. Lord Gilbert Talbot z Bampton, bo to o nim mowa, obdarzył młodego chirurga, dużą sympatią i zaufaniem. Toteż gdy znaleziono w przy zamkowym szambie tajemnicze kości, wyjaśnienie ich pochodzenia zlecił właśnie jemu uważając, że skoro są to części ciała, to najlepiej będzie, gdy zagadką ich pochodzenia zajmie się chirurg. I w ten sposób zaczęła się przygoda Hugha z kryminalnymi zagadkami.
Po dokładnym zbadaniu wyciągniętych z szamba kości Hugh dochodzi do wniosku, że ich właścicielką była młoda dziewczyna, która utykała na nogę. To podstawowy ślad, który według Hugha powinien pomóc w ustaleniu kim była posiadaczka znalezionych kości. Początki dochodzenia do prawdy okazały się trudne. Pierwsza próba wyjaśnienia zagadki o mały włos nie zakończyła się tragedią. Okazało się bowiem, że oddane wiejskiemu kowalowi kości nie były szczątkami jego córki, a jej adorator o mało nie oddał głowy za czyn, którego nie popełnił. Hugh, jako osoba głęboko wierząca i prawa, bardzo mocno przeżył tę pomyłkę i potraktował ją jako wyraźny znak, że musi w przyszłości postępować bardziej rozważnie, by nie doprowadzić już do podobnej sytuacji. Pociechą stał się dla niego jednak fakt, że odnaleziona córka kowala powróciła do domu i historia jej narzeczeństwa znalazła szczęśliwy finał.
Ale nie tylko niewyjaśniona historia kości zaprząta naszemu chirurgowi głowę. Rycerz starający się o rękę pięknej siostry lorda Gilberta po ostatnich odwiedzinach na zamku nie powrócił do siebie i zachodzi obawa, że obaj z giermkiem zaginęli w niejasnych okolicznościach. Lord Gilbert, którego sprawa zniknięcia konkurenta do ręki lady Joan żywo obchodzi, poleca mu więc wyjaśnić również tę niezwykle intrygującą zagadkę. A Hugh powiązawszy ją z pewnym wcześniejszym występem grupy wędrownych artystów na zamku i upodobaniami zamordowanego rycerza do płci pięknej (bez względu na jej pochodzenie) w zaskakujący sposób rozwiązuje cały tajemniczy i sensacyjny wątek zawarty w fabule książki udowadniając, że kości z szamba i zaginięcie rycerza oraz jego giermka ściśle się ze sobą łączą.
„Niespokojne kości” to świetny początek znajomości z bohaterem książek Melvina R, Starra, który jako kronikarz-narrator, przemierza kilometry dróg na swoim niezawodnym starym Bruc'ie, by zdobywać dowody niezbędne do rozwikłania zagadkowych zdarzeń. Obserwując rozwiązywanie spraw kryminalnych i wykonywanie obowiązków chirurga w wykonaniu Hugh, czytelnik coraz bardziej poddaje się fascynującemu klimatowi średniowiecznego życia. Życia, jakie trudno dziś nam sobie nawet wyobrazić.
Nieszczęśliwy wypadek czy jednak morderstwo? Czy uda się odpowiedzieć na to pytanie? Czy w czternastowiecznej Anglii znajdzie się ktoś, kto przeprowadzi...
Kolejne, trzecie już spotkanie ze średniowiecznym medykiem, Hugh z Singelton. John Wycliff, rektor Canterbury Hall, mistrz i przyjaciel Hugh, zostaje...