Dlaczego trzy kobiety w sylwestra rzucają wszystko i uciekają od bliskich?
Aneta co roku przygotowuje noworoczny obiad dla kilkunastu osób. Jednak tym razem czuje, że obowiązki zawodowe i rodzinne ją przerastają. Zostawia dzieci z mężem i jedzie do siostry.
Milena wyjeżdża na sylwestra do rodziców, gdzie kilka dni wcześniej zawiozła syna. W końcu ma odwagę odejść od impulsywnego partnera, który ją tłamsi i jej nie szanuje. Ma dość toksycznego związku.
Justyna sama utrzymuje rodzinę - młodszą siostrę i rodziców alkoholików. Gdy brakuje pieniędzy nawet na najpotrzebniejsze rzeczy, zdesperowana dziewczyna posuwa się do kradzieży.
Losy Anety, Mileny i Justyny splatają się ze sobą, kiedy wszystkie trzy wsiadają do tego samego przedziału. Nieplanowany postój pociągu jest szansą, żeby bliżej się poznać. Co wyniknie z tego spotkania?
Opowieść o kobietach, które chcą podążać za swoimi marzeniami wbrew oczekiwaniom innych.
Wydawnictwo: Pascal
Data wydania: 2025-01-29
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 368
Wszyscy znamy powiedzenie o tym, że chciałoby się zostawić wszystko i pojechać gdzieś w Bieszczady, Sylwia Markiewicz w swojej książce "Niepokorne" pokazuje nam, że można uciec też nad... polskie morze, do Gdańska. Ja chyba nawet wolałabym obrać ten kierunek... Chociaż kocham Bieszczady, to moje miejsce rodzinne, ale morze też dobrze mi się kojarzy, a zwłaszcza sam Gdańsk. Bardzo lubię to miasto, i choć byłam w kilku nadmorskich miejscowościach i wiem, że również są interesujące, to i tak dla mnie Gdańsk jest numerem jeden.
Trzy młode kobiety, Aneta, Milena i Justyna zdecydowały w sylwestra wsiąść do pociągu (nie byle jakiego) i wyruszyć samotnie w podróż, żeby chociaż na chwilę oderwać się może nie tyle od swoich problemów, ale odpocząć od swoich bliskich, odetchnąć pełną piersią i poczuć się wolną i niezależną...
Zostawiły w swoich domach informację, że wyjeżdżają na krótko. Zrządzeniem losu wszystkie trzy znalazły się w tym samym przedziale. I chociaż każda z nich jest inna, ma inne problemy, to jednak mają ze sobą wiele wspólnego. Nie chcę zdradzać tego, co je spotkało w czasie podróży, dodam tylko, że nie spodziewały się takiego finału...
A dlaczego akurat w sylwestra? Tak po prostu wypadło, jakaś kropla goryczy przelała się i wystarczył maleńki impuls, żeby nie było już odwrotu od tej decyzji. A muszę przyznać, że sama miałam kilka razy chęć na ucieczkę w nieznane...
"To, że coś się zmienia, nie zawsze oznacza, że na gorsze, prawda?"
Każdy może znaleźć się w sytuacji, która wydaje się bez wyjścia. My, kobiety dość często bierzemy na swoje barki zbyt wiele. Chcemy być najlepszymi żonami, matkami i wszystko staramy się robić samodzielnie, bo tak powinny (niby) robić wszystkie panie domu. A nie jest to do końca prawdą. Przecież kobiety nie tylko zajmują się domem i dziećmi, przecież też pracują zawodowo, więc obowiązki powinno się dzielić z domownikami. Wszystkie "Zosie-samosie" już dawno wyszły z mody a mężowi korona (nawet jeśli ją ma) z głowy nie spadnie gdy pomoże przygotować obiad czy odkurzy mieszkanie i zrobi zakupy. To że kobiety są silne, to jasna sprawa, ale nie musimy wszystkiego brać na swoje barki.
Warto czasem powiedzieć "nie" i odmówić, gdy brakuje nam sił lub chęci na zrobienie czegoś a także umieć poprosić o pomoc bliskich, gdy jej potrzebujemy.
To bardzo emocjonująca historia, która mogła się wydarzyć naprawdę. Bohaterki są tak realistycznie przedstawione, że łatwo się z nimi możemy utożsamić.
Książkę czyta się lekko i szybko, autorka swym stylem pisania intryguje i wciąga w wir swojej opowieści. To moje pierwsze spotkanie z autorką i cieszę się, że poznałam kolejną nieznaną mi wcześniej, polską pisarkę.
Dziękuję Bonito i serwisowi Dobre Chwile za możliwość przeczytania tej książki.
Tytuł: Niepokorne
Autor: Sylwia Markiewicz
Wydawnictwo Pascal
Data premiery: 29.01.2025r.
#współpracabarterowa
#współpracarecenzencka
#współpracareklamowa
"Przestała się czuć kochana, zauważana, miała wrażenie, że nie może przy nim wyrażać swoich opinii, bo za każdym razem zbywał je kpiącym komentarzem."
Historia która wciąga w emocjonalną ruletkę pełną bolesnych doświadczeń, nieprzepracowanych traum i toksycznych relacji.
Los na swojej drodze stawia trzy kobiety, które są tak różne, ale łączy je jedno - każda ma dość swojego życia.
Autorka zabiera nas w głąb życiowej historii, gdzie bohaterką może być każda z nas, a przekorny los ma swój plan.
Historia pokazuje, że w relacji najważniejsza jest komunikacja i rozmowa o swoich uczuciach i potrzebach.
Świetna fabuła, mnóstwo emocji i lekkie pióro autorki sprawiają, że przez historię dosłownie się płynie.
Gorąco polecam.
Dziękuję wydawnictwu za zaufanie i egzemplarz recenzencki.
#książkoweimpresje #polskiebookstagramy #bookstagrampl #podróżepopolskiejliteraturze
Do bólu prawdziwe, życiowe, szczere - takie historie i bohaterki stworzyła autorka. I zapewne niejedna kobieta będzie mogła się z nimi utożsamić. W mniejszym lub większym stopniu, dotykają wielu aspektów życia kobiety - przykładnej żony, kochającej matki, profesjonalnego pracownika, oddanej córki i siostry - a gdzie w tym wszystkim miejsce dla niej samej? Zawsze musi spełniać swoje role w stu procentach, dawać z siebie wszystko i często ponad siły - a co w zamian? Coraz większe oczekiwania. Aneta (moja imienniczka), Milena (imienniczka mojej siostry - cóż za zabieg okoliczności!) i Justyna - to one postanowiły zerwać te więzy i wbrew oczekiwaniom innych, zawalczyć o siebie i o swoje marzenia. Czy im się uda? Nie wiadomo, ale pewne jest, że warto. Ta podróż, która połączyła kobiety była dla nich cennym i potrzebnym doświadczeniem. Nie mniej jednak historiom kobiet oraz postaciom drugoplanowym, takim jak partnerzy dwóch pierwszych kobiet - Anecie i Milenie, zostało poświęcone również dużo miejsca, dzięki czemu cała akcja nabierała dynamiki. Autorka w centrum swojej powieści stawia kobiety - ich ról w życiu i świecie, i to w głównej mierze im dedykowana jest ta książka. Ale nie tylko - mężczyźni również powinni ją poznać. Sylwia Markiewicz stworzyła książkę o kobietach i głównie - dla kobiet. Trzecioosobowa narracja z perspektywy wielu osób pozwala nam poznać różne historie. Zyskujemy dzięki temu szerszy obraz wykreowanej rzeczywistości. "Niepokorne" porusza wiele problemów z życia wziętych i posiada swoisty uniwersalizm w przekazie. Wątki dotykają przyjaźni, relacji z bliskimi, zaufania, i wielu innych. Mądra, ciekawa, poruszająca, emocjonalna - takie historie tworzy pisarka, a "Niepokorne" są tego kolejnym, znakomitym przykładem. Bardzo się cieszę, że miałam przyjemność poznać te trzy niezwykłe kobiety. Kochane - czytajcie, warto!
„Niepokorne” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Sylwii Markiewicz i przyznam szczerze, że bardzo udane. Styl autorki jest bardzo lekki, mimo iż w swojej obyczajowej powieści poruszyła niezwykle trudne tematy jak samotność w tłumie, przemoc, czy alkohol. Są to problemy, które dotykają wielu osób, a podczas czytania tej książki, jestem niemal pewna, że każdy odnajdzie choćby cząstkę siebie. Historia przedstawia nam trzy kobiety, które mierzą się z zupełnie innymi problemami, a los w pewnym momencie ich życia postanowił spleść ich losy. Aneta, która przytłoczona natłokiem obowiązków, które wciąż na nią spadają, postanawia „uciec” do siostry. Wychowywanie trójki dzieci, praca na pełen etat i kompletny brak wsparcia ze strony męża, mogą w kumulacji przytłoczyć. Milena, która tkwi w przemocowym związku, postanawia uciec do rodziców i syna, aby wreszcie móc zaznać odrobinę spokoju. Justyna, która dba o młodszą siostrę, utrzymuje całą rodzinę, włącznie z rodzicami, którzy nie stronią od alkoholu, w akcie desperacji posuwa się do czegoś, czego normalnie nigdy by nie zrobiła. Te trzy kobiety, w momencie nasilenia problemów w życiu spotykają się w jednym przedziale, a wskutek zbiegu zdarzeń są zmuszone spędzić ze sobą noc. Tak właśnie nawiązuje się między nimi relacja, która przeradza się w przyjaźń.
„Niepokorne” to słodko – gorzka historia, która przedstawia trzy niezwykle silne i waleczne kobiety. Podczas czytania odniosłam wrażenie, że historia każdej z kobiet, mogłaby być naszą, bo są tak realistyczne, że mogą spotkać w życiu każdego z nas. Kobiety zostały poddane przez autorkę trudnym sytuacjom, którym jednak postanowiły stawić czoła i zawalczyć o siebie. Siła, którą miały w sobie kobiety, daje nadzieję i wiarę w to, że w życiu można zmienić coś na lepsze!
Ta książka to inspiracja ku temu, że zawsze można coś zmienić w swoim życiu, wiele zależy od nas samych! Mnie ten tytuł zachwycił i z czystym sumieniem mogę go bardzo serdecznie polecić! Nie obyło się bez chusteczek, bo łzy same płynęły po moich policzkach, ale naprawdę było warto przeczytać! Książka ma w sobie tyle emocji, że nie jesteśmy jej w stanie odłożyć, napędzani chęcią poznania dalszych losów bohaterek!
Ja bardzo serdecznie polecam!
„Tak w jednym dniu bez żadnych słów chcesz odejść”
Ostatni dzień roku zazwyczaj oznacza chęć świętowania oraz celebrowanie nadejścia nowego roku z nadzieją, że będzie lepszy od minionego. To również czas na podsumowania, a wraz z nowym rokiem nasuwają się myśli o noworocznych postanowieniach. Czasem jednak pewne postanowienia są powzięte w wyniku natłoku spraw, czy też przygniatających doświadczeń. Koniec roku dla trzech bohaterek książki okazuje się nieznośny. Dotychczasowe życie, dla każdej z trzech kobiet zupełnie inne, pokazuje, że coś jest nie okej. Spełnienie obowiązków rodzinnych jest ponad siły, co jest jednocześnie pobudką do działania.
Przygotowanie noworocznego obiadu dla kilkunastu osób to coroczny obowiązek, który spoczywa na Anecie, która poza liczną rodziną na co dzień pracuje i zajmuje się domem.
Milena postanawia spędzić sylwestra z synkiem i rodzicami z dala od despotycznego partnera, z którym związała się będąc samotną matką.
Utrzymanie całej rodziny oraz opieka nad domostwem spoczywa na barkach Justyny, której najbardziej w życiu zależy na dobru młodszej siostry.
Rzecz rozgrywa się współcześnie w kilku miastach Polski, a wspólna podróż pociągiem trzech zupełnie obcych sobie kobiet to pozornie mało istotne wydarzenie. Niefortunne zrządzenie losu, natomiast krzyżuje im szyki i powoduje, że spędzą ze sobą trochę czasu.
Poza wspomnianą trójką dziewczyn, wśród postaci odnajdujemy partnerów bohaterek, ich bliższą lub dalszą rodzinę wraz z całym wachlarzem problemów i doświadczeń.
Narracja trzecioosobowa, podział na rozdziały, które jasno wskazują, gdzie i u kogo zagościmy w tym momencie oraz styl charakterystyczny dla literatury pięknej to najlepsze moim zdaniem połączenie w powieściach, zwłaszcza obyczajowej, jaką niewątpliwie jest historia Sylwii Markiewicz. Książka wydawnictwa Pascal z niezwykle estetyczną i oddającą treść opowieści okładką prezentuje się fantastycznie, ale przede wszystkim redakcja jest bez zarzutu, co pozwala cieszyć się niczym niezmąconą lekturą.
Przychodzi czasem taki dzień, gdy człowiek podejmuje nagłą decyzję i choć nie do końca odchodzą bez słów, to mimo obaw, realizują swój niełatwy plan. Milena osaczona przez despotycznego partnera, Aneta ogarnięta niemocą i frustracją, i Justyna w okrutnie trudnym położeniu są przykładem osób, które można spotkać na co dzień w prawdziwym życiu, w sąsiedztwie, czy choćby w mijanej przypadkiem kamienicy. Bohaterki są prawdziwe, takie, które szybko dają się poznać. Ich bagaż trosk i kłopotów odzwierciedla codzienność bardzo wielu ludzi, stąd swobodna, acz jednocześnie rzetelna narracja autorki wciąga czytelnika bez reszty, nie nużąc, ale wzbudzając zainteresowanie rozwojem wydarzeń.
Ogromną zaletą powieści jest kreacja bohaterów, nie tylko trzech głównych, ale i tych drugoplanowych. Jeśli chodzi o Anetę, Milenę i Justynę, są autentyczne, zdeterminowane, ale też, gdy zalewa je nadmiar obowiązków i ciężar codzienności, uaktywniają się w nich niepożądane cechy jak poddanie się, rezygnacja. Rodziny, bliscy dziewczyn to istne zestawienie charakterowych skrajności. Taki kontrast na przykładzie rodziców pokazuje jak ogromne szczęście mają nieliczni.
Choć powieść porusza mnóstwo ważnych kwestii, chciałabym się na chwilę zatrzymać przy stylu i treści książki, wyłączając na chwilę emocję i skupić się na tym, jak barwnym i plastycznym językiem posługuje się w opowieści Pani Sylwia, oddając klimat miejsca, czasu i odczuć, jakie towarzyszą bohaterom. Autorka trafnie przedstawia realia miejsc, zatem mieszane odczucia nieuniknione, a nasze nastawienie w stosunku do każdej z postaci odpowiednio zbudowane.
„Przez okno wpadały pojedyncze światła, a w oddali czerń nieba zasłoniętego chmurami rozjaśniały uliczne latarnie”.
„… stał przy oknie. Przed sobą miał front szkaradnej kamienicy, takiej jak ich.”.
Markiewicz ukazuje różne modele rodziny. Udowadnia, że definicja ogniska domowego ma wiele skrajnie odmiennych obliczy. Najbliżsi jednej z bohaterek to przykład patologicznej rodziny, dotkniętej alkoholizmem. Za ten wątek autorka w mojej opinii zasługuję na pochwałę. Wystrzega się dosadnych epitetów, na rzecz istotnych detali, które tym silniej podziałały na wyobraźnię.
„- A kupiłeś coś?
– Wziąłem mrożoną pizzę, chipsy, paczkę papierosów…
– A coś w płynie? – Przyłożyła ciążącą głowę do oparcia kanapy.”.
„-Ciemno w pokoju, już ósma, ale rolety pozaciągane w całości. Dzień nie mógł się przez nie przebić.”.
„-Dni jej się czasem myliły i co z tego, wielka rzecz, każdemu się czasem zdarza. Bo przecież wszystkie te dni jednakowe.”.
Motyw rodziców, tych którzy aktualnie pełnią tę ważną rolę oraz tych, którzy teoretycznie nie muszą się już zajmować swoimi dziećmi pokazuje różnice w podejściu do bycia matką, ojcem. W pewnym momencie ułomni (pod względem wychowawczym) rodzice zauważają nieobecność swoich córek. Z, jak niewiarygodną obojętnością reaguje matka, gdy jej małżonek zastanawia się nad ich zniknięciem oraz pozostawioną notką:
„- No i widzisz, znalazły się.”
Mąż Anety to natomiast ciekawy przypadek. Razem tworzą z pozoru fajną szczęśliwą rodzinkę z trójką dzieci, a tymczasem jego żona pod wpływem impulsu i z niezbyt jasnych dla niego powodów wyjeżdża. I to w najgorszym momencie – gdy w domu tyle do roboty. Dopiero gdy dostaje obuchem w łeb, uświadamia sobie, że był idiotą. Tu zaznaczę, że Pani Sylwia nie stroni od potoczności języka, co genialnie akcentuje uczuciowość i zachowania bohaterów. Tutaj pojawia się kolejna karteczka z niezbyt klarownym wyjaśnieniem powody wyjazdu. Ten bohater ma bardzo intrygujący udział w dalszej części wydarzeń.
Krótki wątek kryminalny to może niecodzienny epizod w codziennej rutynie szarego człowieka, aczkolwiek, jak się okazuje na przykładzie niechlubnej praktyki jednej z postaci, może przydarzyć się komuś, kogo zupełnie by się nie podejrzewało o przestępcze skłonności. Pobudki takiego postępowania oczywiście poznajemy wraz z rozwojem wydarzeń i dzięki temu mamy szansę zastanowić się nad tym, do czego można się posunąć w ostateczności.
Lektura jest oryginalna i intrygująca. Naturalne dialogi oraz trafne spostrzeżenia bohaterów niejednokrotnie zaskakują, są w punkt i co najważniejsze samemu wysuwa się dokładnie takie wnioski.
„Lekkomyślność tych kobiet go porażała. Najpierw pomyliły autobusy, zaufały sobie nawzajem, przenocowały w jednym pokoju hotelowym…”.
W sidłach monotonii, przygniecione nadmiarem obowiązków, tłamszone i bez perspektyw na lepszy byt… ale z niezwykłą determinacją na zmianę! Gdzieś w tym wszystkim jest pewnie miłość. Podczas lektury niejednokrotnie przenika czytelnika dreszcz wzruszenia, są także momenty rozdzierające. Ten wspólnie spędzony czas dobrze robi naszym bohaterkom. W którymś momencie zaczynają żywić do siebie zaufanie, co wydaje się wręcz absurdalne, biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności. Chwile w pociągu i w hotelu pozwalają im spojrzeć na swoje życie z innej perspektywy i zauważyć rzeczy, które dla innych są nieosiągalne... lub bez małego wsparcia wydają się niemożliwe do zrealizowania. Są momenty gdy postaci przechodzą metamorfozę, są i takie, kiedy budzi się w nich nadzieja na zmianę. Było również jedno bardzo ciekawe zaskoczenie, mam tu na myśli siostrę jednej z bohaterek (nie tę nieletnią) - i choć ona ze swoim ukochanym stanowią jedynie drugi plan wydarzeń, był to wyborny temat poboczny. Bez wahania polecam tę gorzką, acz jednocześnie pokrzepiającą prozę.
"Trzeba za sobą zatęsknić, by zrozumieć, jak bardzo brakuje tej drugiej osoby."
[Współpraca] Wydawnictwo PASCAL
_______________________
Cytaty pochodzą z "Niepokornych". Tytuł recenzji zaczerpnięty z utworu muzycznego "Już mam Cię dość".
Wrażliwość, lekki styl i ogromne wyczucie autorki Sylwii Markiewicz sprawia, że podejmując się dowolnego tematu, pozostaje w nim autentyczna. Tak też jest w książce „Niepokorne".
Aneta, Milena i Justyna wybierają się w podróż pociągiem, która jest wynikiem spontanicznej decyzji. Nie podejrzewają jednak, że coś, co miało być ucieczką od codzienności i borykaniem się z różnymi kłopotami stanie się świadectwem ich rzeczywistości. Uwięzione na przymusowym postoju w Sylwestra poznają siebie i swoje tajemnice.
Historia ta karmi duszę i jest jak ciche wołanie o pomoc rozdartych kobiet, jednak by usłyszeć ten szept, należy otworzyć umysł. Angażujący obraz macierzyństwa oraz rodzicielstwa i harmider wokół nich tworzą złudzenie, że wszystko jest dobrze. Wzniosłość słów, jakie padają, sprawiają, że błądząc w poszukiwaniu właściwych odpowiedzi, dostrzegamy, iż asertywność jest niezmiernie ważna, ale wciąż podważana przez odcięte od rzeczywistości gremia. Atrakcyjnie prowadzone dialogi mają dramaturgię i nutę optymizmu oraz dużą dawkę emocji. Splatające się losy bohaterek z bardzo różnych środowisk są soczewką, przez którą widzimy nie tylko pogubione rodziny, ale też ich poszukiwania szczęścia i własnej tożsamości. Bardzo sprawnie ukazany manifest buntu oraz życzliwość, zaufanie, empatia, choroba alkoholowa, zazdrość, przez co opowieść ta nabiera większego znaczenia. Wciągająca lektura, gdzie osią staje się kreowanie bezpiecznej i wspierającej przestrzeni. Jest przyjemnie oraz smutno, a podróż jest symbolem przygody i pragnienia zmian skłaniającym do refleksji nad tym, co jest istotne. Na każdej stronie kibicowałam kobietom, by wiatr zmian przywiał pozytywne rozwiązania.
Polecam powieść czerpiącą garściami z nadziei, z której wyłania się siła na budowanie lepszej przyszłości.
W powieściach Sylwii Markiewicz kobiety odgrywają ważną rolę. Pisarka zwraca uwagę na ich siłę, na pułapki, w które wpadają i daje nadzieję, pokazując, że z wielu sytuacji można znaleźć wyjście, by dokonać w życiu zmian.
Aneta, Milena i Justyna wsiadają w sylwestra do jednego pociągu. Każda z nich z innego powodu zajmuje miejsce w tym samym przedziale. Trzy niepokorne kobiety odbędą podróż, a wraz z nimi czytelnik uda się w głąb ich życia, emocji, marzeń i rozczarowań, które kupiły im bilety.
„Niepokorne” Sylwii Markiewicz to historia o podróży, która ma być swoistą ucieczką od życia podporządkowanego oczekiwaniom członków rodziny, presji społeczeństwa. Los połączył trzy postacie, by sprawić, że ich życie nie będzie już takie samo.
Aneta ma troje dzieci i męża. Niespodziewanie wyjeżdża do siostry, by odpocząć od codziennych obowiązków, które łączy z pracą zawodową. Co na to mąż?
Milena tkwi w toksycznym związku. Wyjeżdża do rodziców, u których od kilku dni przebywa jej synek. Czy partner pozwoli jej odejść?
Justyna - młoda, zdolna dziewczyna zamiast studiować, musiała podjąć pracę. Ma młodszą siostrę i rodziców alkoholików. Wsiada do pociągu z konkretnym planem. Czy go zrealizuje?
Autorka stworzyła przejmującą i niezwykle interesującą historię bohaterek, z którymi identyfikować się może wiele kobiet. Historię o życiu kobiet, w którym każda mierzy się trudami, dopada je frustracja, zwątpienie i rezygnacja. Uświadamia, jak ważne jest komunikowanie swoich oczekiwań, potrzeb oraz jasne i wyraźne stawianie granic.
Sylwia Markiewicz w kolejnej książce porusza trudne i ważne życiowe tematy, pokazując siłę kobiet w dążeniu do celu, do marzeń. Każda z nich ma własny kompas.
Autorka z właściwą sobie wrażliwością namalowała portrety trzech kobiet w różnym wieku, żyjących w różnych modelach rodziny. Pokazała ich zalety i wady, strach i odwagę, właściwe decyzje i błędy wraz z konsekwencjami, sprawiając, że stały się niezwykle autentyczne.
Dzięki płynnej narracji powieść czyta się jednym tchem, a przy tym jej treść jest bardzo bliska rzeczywistości wielu kobiet. Warto przeczytać tę refleksyjną, naturalną i emocjonującą książkę.
“Umysł ludzki czasami kipi od nienawiści, zazdrości, złych myśli, bo jest ułomny i może nad nim zapanować tylko silna osobowość”.
Aneta jest pracującą mamą trojga małych dzieci, często ma wrażenie, że mąż jest jej czwartym dzieckiem. Żyje w ciągłym biegu, ostatnio z niczym nie może zdążyć. Jak co roku ma przygotować noworoczny rodzinny obiad dla ponad dwudziestu osób. Bliska zasłaniana, zostawia list i ucieka, ma zamiar schronić się u siostry. Milena tuż przed sylwestrem odwiozła synka do rodziców. Podejmuje decyzję o rozstaniu się partnerem, który jest impulsywny, władczy, na każdym kroku ją tłamsi i krytykuje. Kobieta ma dość życia w toksycznej relacji. Justyna ciężko pracuje by utrzymać siebie, siostrę i staczających się rodziców, dla których liczy się tylko alkohol. Jednak pieniędzy ciągle brakuje, zdesperowana robi coś czego nie powinna. Losy tych kobiet w pewnym momencie, dość nieoczekiwanie się przecinają. Zawiązuje się między nimi nić sympatii, która z czasem przeradza się w przyjaźń.
Wielowymiarowa, wnikliwa perspektywa, fabuła dopracowana w każdym szczególe, ukazuje skomplikowane relacje międzyludzkie i trudną codzienność. Autorka pisze lekko, płynnie, barwnie, z wyczuciem oddaje drgania serca, wewnętrzne rozterki, zmagania, jakie stają się udziałem naszych bohaterów. A ci wiarygodnie ukazani, to ludzie, jakich mijamy w naszej codzienności. Są niepodważalnym atutem powieści, nie wszystkich polubiłam, nie dało się. Narracja toczy się z kilku perspektyw, co daje nam szersze, wnikliwsze spojrzenie na rozwój wydarzeń. Aneta, Milena i Justyna polubiłam je, stały mi się bliskie, doskonale rozumiałam motywy ich postępowania.
Wydawać by się mogło, że to lekka powieść obyczajowa, o której się szybko zapomni. Nic bardziej mylnego. Jest wnikliwie, empatycznie, chwilami dosadnie, bez oceniania kogokolwiek. Cały czas miałam wrażenie, że razem z bohaterkami przemierzałem ich kręte życiowe ścieżki. Z powieści wybrzmiewają trudne, złożone ludzkie problemy. Skomplikowane relacje rodzinne, różne odcienie miłości, stres, życie w ciągłym napięciu, brak wsparcia bliskich, rezygnacja z własnych planów, poświęcenie. Toksyczna relacja, wymagania, ciągła krytyka, narastająca agresja. Poszukiwanie siebie, walka o siebie, siła jaka drzemie w kobietach. Piękno prawdziwej przyjaźni. Odwieczne oczekiwania stawiane kobietom, presja otoczenia, wymagania. Bohaterki bardzo różnią się od siebie, mają inne plany, marzenia oczekiwania od życia, połączyło jej jedno, chciały być szczęśliwe. Czy im się uda? Pięknie to wyszło!
Przez powieść się płynie, a emocje buzują! Poruszająca, nasycona mądrością, bardzo realna, słodko-gorzka opowieść. Daje do myślenia i niesie nadzieję. Czytanie od początku do końca było ogromną przyjemnością. Zakończenie… uch, nie mogło być innego, iskierka nadziei wyraźnie świeci. Serdecznie polecam! Tatiasza i jej książki :)
Milena, Justyna i Aneta trzy kobiety, każda z nich ma swoje problemy od których postanawiają uciec w Sylwestra. Justyna - najbardziej skrytą młoda kobieta, która ma trudną sytuację rodzinną. Milena to bardzo zaradna mama kilkuletniego Antosia, która postanowiła uwolnić się od toksycznego partnera. Aneta zabiegana i bardzo zapracowana matka trójki dzieci, mimo posiadania kochającego męża to jednak z wszystkim został sama.
~
Trzy różne kobiety doświadczenie życiowo, każda ma inny cel podróżny ale łączy je wspólny przedział w pociągu. Podróż przebiega w miłej i spokojnej atmosferze ale wszystko zakłóca niespodziewana awaria. Bohaterki wsiadają nie do tego autobusu co trzeba i ten ostatni dzień w roku spędzają w Gdańsku. Przymusowy pobyt nas morzem zbliża kobiety do siebie, każda chce lepszego życia dla siebie i swoich bliskich.
~
Atmosfera i morze wpływa korzystnie na dziewczyny i zmusza je do refleksji nad własnym życiem. Lecz pojawiają się lekkie komplikacje, a mianowicie kradzież, bójka i policja. Co wydarzy się nad morzem? Czy kobiety połączy przyjaźń? Czy każda z nich w końcu będzie szczęśliwa i zrozumiana?
~
"Niepokorne" to książka która idealnie sprawdzi się właśnie na początek tego nowego roku. Mimo że mamy już luty to książka naprawdę zmusza do refleksji i podejmowania nowych odważnych wyzwań a każdy czas jest dobry na zmiany. Pierwszy raz miałam okazję czytać książkę autorki i świetne spędziłam z nią czas. Historia jest napisana lekko i przyjemnie a cała spontaniczność i lekka chaotyczność dodaje uroku tej powieści.
~
Zwykle niespodziane spotkanie rodzi prawdziwą przyjaźń. Jest to naprawdę wspaniała powieść o sile kobiet, ale najbardziej wzruszyło mnie to, że mimo lekkich pięknieć i życiowych błędów kobiety sobie wszystko wybaczyły i nadal się wspierały. A Wy macie taką przyjaciółkę, spotkana przypadkiem? Cóż mogę dodać książka jest prawdziwą inspiracją do zamiany swojego życia. Jest to ciepła i przyjemna lektura, która otuli czytelnika swoim ciepłem. Polecam bo może ona wnieść wiele zmian w otaczającym nas świecie i spojrzeć na wszystko trochę z innej perspektywy.
Dziękuję wydawnictwu Pascal za egzemplarz ♥️
Co myślicie o tym, by rzucić wszystko i wsiąść w pociąg?
Tak zrobiły trzy bohaterki powieści ""Niepokorne" Sylwii Markiewicz. Losy Anety, Mileny i Justyny skrzyżowały się ze sobą, gdy pewnego razu wsiadły do tego samego przedziału w pociągu. Aneta miała dość obowiązków rodzinnych i zawodowych. Milena ma dość toksycznego związku. Justyna sana utrzymuje młodszą siostrę i rodziców.
Jesteście ciekawi , dlaczego w sylwestra uciekają od bliskich i co wyniknie z ich spotkania?
"Niepokorne" autorstwa Sylwii Markiewicz to powieść obyczajowa, która wciągnęła mnie od pierwszych stron. Książka opowiada historię silnych, niezależnych kobiet, które stają w obliczu różnych wyzwań życiowych, a pewnego dnia postanawiają zawalczyć o siebie I swoje marzenia. Sylwia Markiewicz w mistrzowski sposób kreśli ich portrety pokazując zarówno ich słabości jak i determinację w dążeniu do celu. Styl pisania autorki jest płynny i przystępny, co sprawia, że lektura jest niezwykle przyjemna. Dialogi są naturalne, a postacie dobrze zarysowane, co pozwala czytelnikowi poczuć się blisko ich doświadczeń. Książka porusza ważne tematy, takie jak walka o siebie, relacje międzyludzkie oraz dążenie do wolności i autentyczności. Autorka wprowadza również elementy emocjonalne, które sprawiają, że czytelnik angażuje się w losy bohaterek. Ich zmagania z przeciwnościami losu, a także momenty radości i triumfu tworzą dynamiczną narrację, która trzyma w napięciu.
"Niepokorne" to nie tylko opowieść o kobietach, ale także o sile przyjaźni, solidarności i wsparcia, które są niezbędne w trudnych chwilach. Książka skłania do refleksji nad tym, jak ważne jest, aby być wiernym sobie i nie poddawać się w obliczu przeciwności.
"Niepokorne" to inspirująca lektura, która z pewnością przypadnie do gustu każdemu, kto ceni historie o sile, odwadze i niezależności. Sylwia Markiewicz stworzyła dzieło, które zachęca do działania i przypomina, że warto walczyć o swoje marzenia.
Emocje gwarantowane.
Czytajcie! Polecam z całego serca!
BRUNETTE BOOKS
🧳RECENZJA🧳
Tytuł: "Niepokorne"
Autor: Sylwia Markiewicz
Wydawnictwo: PASCAL
[współpraca reklamowa]
Czy zdarzyło się wam kiedyś tak, że mieliście ochotę zostawić wszystko i wyjechać,by ochłonąć, przemyśleć, odpocząć, pobyć tylko ze sobą?
Aneta, Milena i Justyna właśnie tak zrobiły. W Sylwestra te trzy kobiety rzucają wszystko i uciekają od najbliższych. Wsiadają do tego samego pociągu i do tego samego przedziału. Ich życiorysy były różne, podobnie jak powody ich ucieczki ale łączyło ich jedno: poszukiwanie szczęścia.
Aneta jak co roku miała przygotować obiad noworoczny dla całej rodziny.Tym razem stwierdza,że nie da rady tego zrobić. Czuje, że wszystko ją przerasta. Postanawia zostawić wszystkich i wyjechać do swojej siostry.
Milena ma już dość złego traktowania przez swojego impulsywnego partnera. W końcu zdobywa się na odwagę by od niego odejść. Wyjeżdża na Sylwestra do swoich rodziców do Włocławka gdzie przebywa jej syn.
Justyna nie ma w życiu lekko. Musi sama utrzymać rodzinę - młodszą siostrę Natalię i rodziców którzy którzy są alkoholikami. Bardzo często brakuje im nawet na najpotrzebniejsze rzeczy. Dziewczyna aby zdobyć pieniądze na nowy wymarzony plecak dla swojej siostry, jest gotowa posunąć się nawet do kradzieży.
Losy trzech kobiet splatają się że sobą. Nieplanowany postój pociągu sprawia,że poznają się bliżej. Co wyniknie z tego przypadkowego spotkania?
"Niepokorne" to bardzo życiowa, pełna emocji i wzruszeń historia. Jest to opowieść o kobietach które wbrew oczekiwaniom innych chcą w końcu zrobić coś dla siebie i podążać swoim marzeniami. Nasze bohaterki podjęły decyzję o wyjeździe pod wpływem emocji. Jednak to było im bardzo potrzebne w tamtej chwili. Każdy ma prawo do odpoczynku jest wszystko go przerasta i nie daje rady. Trudno jest nam być asertywnym i powiedzieć "nie". Asertywność nie jest mile widziana,ale bardzo potrzebna,by nie pozwolić zawłaszczyć naszego szczęścia kawałek po kawałku. Jestem pod ogromnym wrażeniem tej historii. Otwiera oczy na pewne sprawy. Skłania do refleksji.
Serdecznie polecam ❤️
Czy mieliście kiedyś ochotę wyjść z domu, zatrzasnąć drzwi i wyruszyć w podróż w nieznane. Być może by po prostu odpocząć albo rozpocząć nowe życie? To pytanie nasuwa mi się poprzeczytaniu najnowszej książki Sylwii Markiewicz pod tytułem "Nepokorne". Trzy obce sobie kobiety w noc sylwestrową wsiadają do tego samego pociągu i tego samego przedziału. Każda podjęła tą decyzję z innego powodu. Aneta przytłoczona jest obowiązkami zawodowymi oraz rodzinnymi. Milena decyduje się uciec z toksycznego związku, natomiast Justyna na swoich młodych barkach dźwiga problemy całej rodziny. Wszystkie mają już dość i postanawiają wreszcie zawalczyć o siebie. Czy ta podróż zmieni ich życie? Czy to przypadkowe spotkanie będzie miało dalszy ciąg? Co z niego wyniknie? Jest to historia, która może być o każdej z nas, która przechodzi problemy a sprawy dnia codziennego przytłaczają. Autorka pokazuje nam, że niezależnie od sytuacji musimy walczyć o siebie. Bo to my dla siebie powinnyśmy być najważniejsza. Jeśli tak nie będzie w pewnym momencie po prostu pękniemy jak ta bańka mydlana. Bardzo mądra, ciepła, refleksyjna historia pokazująca, że zawsze warto prosić o pomoc. Polecam gorąco.
Przyjaźń, która swój początek miała w pociągu? Osoby, które napotykamy na swojej drodze zawsze coś w noszą do naszego życia. Milena, Aneta i Justyna najlepiej się o tym przekonały. Każda z nich wsiadając do pociągu zmagała się ze swoimi demonami. Czy spodziewały się, że jedna podróż może tyle zmienić w ich życiu? A przede wszystkim czy luzna znajomość może przerodzić się w prawdziwą Przyjaźń. To jest moja pierwsza książka Sylwi Markiewicz, ale już wiem, że napewno nadrobię i przeczytam resztę książek tej autorki. Sama odnalazłam siebie w tej książce. I to bardzo dobrze zrozumiałam Anetę. Nie zliczę ile razy miałam ochotę zrobić to co ona, ale jednak nigdy nie miałam odwagi. Milena kobieta z sercem na dłoni i to dosłownie. Poznając jej rodziców zrozumiałam pókim odziedziczyła cechy charekaturu i swoją dobroć. Czasami nie zdajemy sobie sprawę jak otoczenie w których się wychowujemy wpływa na nas samych w przyszłości. Bo w dużej mierze uczymy się poprzez naśladownictwo. Justyna nastolatka, która szybko musiała dorosnąć i zmagać się z problemami, z którymi nie powinna. I znowu widzimy rolę rodziców w tym przypadku, tych którzy gdzieś się zagubili i zapomnieli o swojej roli. Spojrzenie na swoje życie z boku, bez emocji może pomóc nam zrozumieć nie tylko swoje błędy, ale wir w który często wpadamy i nie potrafimy się wyplatać.
Wciągająca powieść dającą nam dużo do myślenia. Dzięki niej możemy się na chwilę zatrzymać i spojrzeć na swoje życie z boku. Nasuwa nam wiele refleksji.
Polecam ją każde osobie, bo każdy w niej znajdzie cząstkę siebie.
Książka "Niepokorne" to powieść o kobietach, o miłości i przyjaźni, o potrzebie zadbania nie tylko o innych, ale też o siebie. Są tutaj trzy główne bohaterki, ale tak naprawdę dostajemy punkt widzenia również dalszych bohaterów - rodziców, partnerów, rodzeństwa. To powieść o nieporozumieniach, o tym, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, a morał jest taki, by nie oceniać pochopnie.
Wszystko zaczyna się od spontanicznej decyzji o ucieczce od przytłaczających zobowiązań. Bohaterki spotykają się w pociągu jeszcze nie mając pojęcia, co za szalone dwa dni je czekają. Książkę czyta się szybko i bardzo przyjemnie, postaci jest dużo, mają różne charaktery i swoje własne przekonania, nie ma podziału na dobrych i złych, tylko odcienie szarości jak w życiu. Można się zrelaksować podczas lektury, naładować pozytywną energią, polecam.
Lubicie podróżować pociągiem? Ja lubię, pod warunkiem że nie przytrafiają mi się żadne dziwne niespodziewane przygody po drodze. A co jeśli jedna taka przygoda raz na zawsze odmieni nasze życie? Po przeczytaniu książki „Niepokorne” Sylwii Markiewicz właśnie takie pytanie przyszło mi do głowy. Jeśli jesteście ciekawi więcej na temat tej powieści, to zapraszam na recenzję!
Aneta, Milena i Justyna w sylwestra postanawiają rzucić wszystko i wyjechać. Dziewczyny nie znają się, jednak los sprawia, że lądują w jednym przedziale w pociągu. Wszystkie trzy są zupełnie inne, mają swoje problemy życiowe i powody, dla których postanowiły uciec od bliskich. Aneta czuje, że zaczynają ją przerastać obowiązki zawodowe oraz rodzinne. Co roku przygotowuje noworoczny obiad dla kilkunastu osób, jednak teraz pod wpływem chwili postanawia zostawić dzieci z mężem i wyjechać do siostry. Milena decyduje się zakończyć swój toksyczny związek z partnerem, który ją tłamsił i nie szanował. Wyjeżdża na sylwestra do swoich rodziców, do których kilka dni wcześniej zawiozła syna. Justyna utrzymuje swoją młodszą siostrę i rodziców alkoholików. Ledwo wiąże koniec z końcem, więc w desperacji posuwa się nawet do kradzieży. Będąc w jednym przedziale, te trzy dziewczyny mają okazję się poznać, a nieplanowany postój sprawia, że stają się sobie bliższe. Jak dalej potoczy się ich znajomość i jaki wpływ będzie ona miała na dalsze życie bohaterek książki?
W książce narracja prowadzona jest w trzeciej osobie. Rozdziały są nie za długie, nie za krótkie, czyli jak dla mnie w sam raz. Są one napisane z perspektywy wielu osób, czyli trzech głównych bohaterek oraz ich bliskich. Książkę tę szybko się czyta, czasami trudno było mi się od niej oderwać. Porusza one poważne problemy życiowe, z którymi mierzy się wiele osób, czyli przytłoczenie rodzinnymi obowiązkami, życie w toksycznej relacji oraz problemy finansowe i w tym wszystkim brak wsparcia ze strony rodziców. Książka ta opowiada o tym, że każdego mogą w życiu spotkać trudne sytuacje życiowe, od których najchętniej chciałoby się uciec. Najlepiej wtedy poprosić o pomoc, wykazać się asertywnością lub też porozmawiać otwarcie o problemach. Niestety wiele osób nie bierze takich opcji pod uwagę, boją się one powiedzieć „nie” tak jak bohaterki książki, które mają już wszystkiego dosyć i pod wpływem emocji podejmują decyzję o ucieczce. Myślę, że te osoby powinny sięgnąć po tę książkę, bo znajduje się w niej wiele mądrych i otwierających oczy dialogów, które mogą pomóc wielu osobom zmienić sposób myślenia oraz podnieść na duchu. Oprócz tego powieść ta mówi o tym, że zawsze warto być dobrym człowiekiem i mimo wszystko ufać i pomagać innym. Bardzo spodobały mi się w tej książce wątki opisujące nowo narodzoną przyjaźń oraz relacje z bliskimi, na których zawsze można liczyć. Zakończenie jak dla mnie było satysfakcjonujące, a także mile się zaskoczyłam na końcu całej tej historii.
„Niepokorne” jest nie tylko bardzo ciekawą, ale i mądrą powieścią, z której można wyciągnąć bardzo ważne lekcje życiowe. Polecam ją wszystkim tym, którzy lubią powieści obyczajowe, a szczególnie polecam ją osobom, które czują się przytłoczone trudnymi sytuacjami życiowymi i tak, jak bohaterki tej książki marzą o tym, żeby uciec. Cieszę się, że ta powieść trafiła w moje ręce, przeczytałam ją z wielkim zainteresowaniem, a historie opisane w niej pozostaną ze mną na długo.
Losy trzech kobiet nagle się połączyły, gdy wsiadły do jednego pociągu, który miał nieplanowany postój. Aneta, Milena i Justyna. Wszystkie trzy postanowiły wyjechać w sylwestra i zostawić najbliższych.
Aneta co roku organizuje noworoczny obiad, w tym roku natłok obowiązków przytłacza ją i pod wpływem chwili postanawia wyjechać do siostry, a tym samym zostawić męża i dzieci.
Milena nareszcie postanawia zostawić toksycznego partnera i chce zawalczyć o lepsze życie dla siebie i syna.
Justyna ma na utrzymaniu swoją siostrę i rodziców alkoholików. Gdy brakuje jej pieniędzy na podstawowe wydatki oraz małe marzenie siostry postanawia dopuścić się kradzieży.
Jak potoczą się losy tych kobiet, po tym niespodziewanym spotkaniu?
Książkę czytało się bardzo szybko mimo to skłaniała do przemyśleń. Bo tak naprawdę każdy z nas może znaleźć się w takim momencie życia, że chce się wszytko rzucić i wyjechać jak najdalej.
Każda z tych kobiet miała wiele na swoich barkach, chciała coś zmienić.
Mi najbliżej było do Anety. Jak każda mama mam gorsze dni i mam dość ciągłego
"mama, mama", wtedy najchętniej rzuciłabym wszystko i wyjechała.
Książka, mimo że jest napisana łatwym i przyjemnym językiem to skrywa w sobie wiele ważnych tematów... zbyt wiele obowiązków, toksyczny partner czy rodzice.
Cieszyłam się z tego jak te kobiety się zmieniały, ale także ludzie z ich otoczenia zaczęli rozumieć czemu posunęły się do takiego kroku.
Z wielką przyjemnością czytałam tę książkę i chętnie poznam inne tytuły autorki.
Sylwia Markiewicz nakreśliła niesłychanie przejmującą, refleksyjną, okrutnie prawdziwą opowieść, która porusza najciemniejsze zakamarki duszy i zostaje w sercu na bardzo długo. Autentyczna, pełna ludzkich namiętności historia, zaniedbane potrzeby, bezradność, zakłócające spokój dylematy, zbyt wygórowane oczekiwania otoczenia, zranione serca, a przede wszystkim chęć ucieczki, by uwolnić się choć na chwilę, a wszystko to dopełnione intrygującymi, wielowymiarowymi, jakże przemawiającymi bohaterkami, z którymi nie sposób się nie utożsamić. Wszystko to nakreślone zostało wyjątkowo błyskotliwym piórem, dzięki czemu poznawana powieść angażuje wszystkie zmysły i nie pozwala nawet na najkrótszą przerwę w lekturze.
Emocje, intensywne, pierwotne, odurzające, to właśnie one są filarem tej poruszającej opowieści, jaka trafia do najciemniejszych zakamarków czytelniczego serca. Bezsprzecznie, każdy odbierze ją na swój indywidualny sposób, zależnie od bagażu posiadanych doświadczeń. Dla jednych będzie to głęboka, wzruszająca powieść, jaka skłoni do zadumy, dla innych natomiast, przeszywające, niemal namacalne doświadczenie, jakie obudzi własne demony i głęboko skrywane dylematy, lęki. Wyjątkowo błyskotliwe pióro autorki sprawia, że wszelkie emocje momentalnie przenikają na czytającego, otumaniają go i angażują w poznawaną opowieść do tego stopnia, iż nie sposób ochłonąć nawet po odłożeniu książki na półkę.
Nakreślone postacie są nadzwyczaj przemawiające, pisarka nie koloryzuje, nie oszczędza im także bolesnych doświadczeń. Trzy kobiety, toczące własne bolesne walki, na które w pewnym momencie po prostu zabrakło siły... Czy odnajdą to, czego szukają? Czy zaznają tak upragnionego spokoju duszy? A może wreszcie nauczą się dbać o siebie,a nie tylko skupiać się na zaspokajaniu potrzeb innych?
,,Niepokorne" to boleśnie prawdziwa, przeszywająca, refleksyjna historia, którą pochłania się z zapartym tchem i szybszym biciem serca. Niełatwe wybory, brutalny, niesprawiedliwy los, doskonałe portrety psychologiczne, a wszystko to nakreślone wyjątkowo ekspresyjnym piórem, dzięki któremu opowieść przeżywa się całym sobą.?
Są takie książki, przez które się płynie, które tak bardzo rezonują, że jeszcze wiele dni po lekturze myśli się o bohaterkach. Tak było w przypadku tej książki.
Historia trzech kobiet, które pozornie nie mają nic wspólnego.
Matka trójki dzieci, zadaniowa i zorganizowana ale umęczona i przygnieciona nadmiarem obowiązków i totalnym brakiem czasu dla siebie, brakiem pomocy.
Samotna matka, która w przypływie odwagi ucieka z toksycznego związku z agresywnym narcyzem.
Młoda dziewczyna, z patologicznej rodziny, która ma na barkach o wiele za dużo. Walczy o każdy gorsz, wychowuje 14- letnią siostrę.
Przypadek łączy je w sylwestrową noc. Losy Anety, Mileny i Justyny splatają się ze sobą najpierw w jednym przedziale pociągu, a potem dalszej w podróży, która wyprowadziła je w zupełnie innym kierunku niż planowały.
Co wyniknie ze spotkania kobiet które przeszły tak wiele, są tak różne, a okazuje się że łączy je o wiele więcej niż mogły przypuszczać?
Przekonajcie się sami. Nie chcę przytaczać szczegółów fabuły.
Za to chcę żebyście wiedzieli, że już dawno nie zarwałam nocki, bo nie mogłam się oderwać. To nie jest historia lekka ani łatwa. To jest opowieść o sile kobiet. O tym, jak wiele możemy zrobić dla bliskich, zapominając o sobie, ale też o tym jak łatwo się pogubić. To przypomnienie, jak ważne jest by dbać o swój dobrostan, jak ważne jest, by umieć poprosić o pomoc...zanim będzie za późno, zanim zrobisz coś co będzie miało fatalne skutki i wpływ na życie twoje i twoich bliskich.
Autorka zmusza do refleksji i mówi wprost: zawalcz o siebie, nikt inny tego nie zrobi.
Ogromnie życiowa, emocjonująca opowieść o każdym z nas. Bo każdy z nas czuł choć raz w życiu lęk, bezradność, czuł się samotny w tłumie, przygnieciony nadmiarem problemów i emocji. Zostawia czytelnika z poczuciem sprawczości, możesz! Walcz. Nidy nie jest za późno na zmiany.
Po lekturze poprzedniej książki Sylwii -"Silnej" - długo nie mogłam zapomnieć o bohaterkach. Teraz będzie tak samo. Mówiąc kolokwialnie ta historia mnie przeczołgała. Mądra, prawdziwa, poruszająca. Czapki z głów Pani Sylwio! Ogromne gratulacje.
Było tego tyle, że opowiadanie historii od wielkiego wybuchu do wyzwolenia z niewoli egipskiej mogłoby zająć mniej czasu.
Aneta to mama na pełen etat, wychowująca trójkę dzieci, ogarniająca dom, pracę i męża. Jej życie ucieka przez palce, sprawiając, że brakuje jej czasu dla siebie. Przytłoczona natłokiem obowiązków, ma dość.
Milena natomiast tkwi w toksycznym związku, od którego pragnie uciec. Gdy wreszcie podejmuje decyzję, nie wszystko idzie po jej myśli.
Justyna jest starszą siostrą, która ma na głowie cały dom. Rodzice alkoholicy nie przykładają się do rachunków, na skutek czego długi rosną. Wraz z siostrą chcą wyjść na prostą i ułożyć sobie życie. Niestety, bieda skłania dziewczynę do desperacyjnych zachowań...
Kobiety te, przypadkiem znajdują się w tym samym przedziale w pociągu. Na skutek awarii kolei, zostają skłonione do rozmowy i do większego poznania się. Los kieruje je w przypadkowe miejsce, gdzie czeka na nie wiele wrażeń...
"Niepokorne" to piękna historia, opowiadająca o losach trzech kobiet, które nie są zadowolone ze swojego życia. Każdą z nich spotyka coś innego, ma inne doświadczenia życiowe. Przewijają się tutaj problemy różnej natury, od samego przemęczenia, przez toksyczne relacje, biedę i brak poczucia stabilizacji. Ich spotkanie pozwala odkryć to, co jest najważniejsze - bycie sobą, prawdziwą i szczęśliwą. Choć nie raz pojawiają się kłody pod nogami, grunt w tym, by wiedzieć, jak sobie z nimi radzić.
W tej niesamowitej historii, autorka, Sylwia Markowska porusza ważne tematy życiowe. Fabułę opiera na życiu trzech kobiet, ukazując przy tym towarzyszące im uczucia, myśli i sposoby radzenia sobie z danymi sytuacjami. Całość uzupełnia aurą niepewności, uczucia zagubienia, ale i przebijającego się w tle szczęścia. Historia ta, jest walką o lepsze jutro, o swoją przyszłość, o swoje "ja".
Powieść "Niepokorne" to książka, która pokazuje realia codzienności. Wielu z nas jest niejednokrotnie zagubionych, boryka się z licznymi problemami. W momencie, gdy zaczynamy dusić je w sobie, stają się one dla nas coraz cięższe. Jedyną opcją wyzwolenia, bywa rozmowa i zrozumienie. Niestety, często tchórzymy, wybierając ucieczkę...
Sylwia Markowska stworzyła opowieść, w której nic nie jest czarno-białe. Każda z opisanych historii przedstawia odrębne problemy, z którymi mogą utożsamiać się również czytelnicy. Pokazuje, że najważniejsza w życiu jest komunikacja, rozmowa z bliskimi o swoich potrzebach. Walczenie o siebie, gonienie za marzeniami i bycie po prostu sobą. Bardzo ciekawa przygoda, warta poznania.
Nawet najtrudniejsze doświadczenia mogą być początkiem czegoś dobrego. Aleksandra, uznana malarka, mieszka w Warszawie z mężem i pięcioletnią córką....
Nadmorski klimat, urokliwy pensjonat... Stenia Waleńczuk mieszka w Chłapowie. Uciekając przed samotnością, postanawia otworzyć nietypowy pensjonat: czynny...