Wszyscy znamy powiedzenie o tym, że chciałoby się zostawić wszystko i pojechać gdzieś w Bieszczady, Sylwia Markiewicz w swojej książce "Niepokorne" pokazuje nam, że można uciec też nad... polskie morze, do Gdańska. Ja chyba nawet wolałabym obrać ten kierunek... Chociaż kocham Bieszczady, to moje miejsce rodzinne, ale morze też dobrze mi się kojarzy, a zwłaszcza sam Gdańsk. Bardzo lubię to miasto, i choć byłam w kilku nadmorskich miejscowościach i wiem, że również są interesujące, to i tak dla mnie Gdańsk jest numerem jeden.
Trzy młode kobiety, Aneta, Milena i Justyna zdecydowały w sylwestra wsiąść do pociągu (nie byle jakiego) i wyruszyć samotnie w podróż, żeby chociaż na chwilę oderwać się może nie tyle od swoich problemów, ale odpocząć od swoich bliskich, odetchnąć pełną piersią i poczuć się wolną i niezależną...
Zostawiły w swoich domach informację, że wyjeżdżają na krótko. Zrządzeniem losu wszystkie trzy znalazły się w tym samym przedziale. I chociaż każda z nich jest inna, ma inne problemy, to jednak mają ze sobą wiele wspólnego. Nie chcę zdradzać tego, co je spotkało w czasie podróży, dodam tylko, że nie spodziewały się takiego finału...
A dlaczego akurat w sylwestra? Tak po prostu wypadło, jakaś kropla goryczy przelała się i wystarczył maleńki impuls, żeby nie było już odwrotu od tej decyzji. A muszę przyznać, że sama miałam kilka razy chęć na ucieczkę w nieznane...
"To, że coś się zmienia, nie zawsze oznacza, że na gorsze, prawda?"
Każdy może znaleźć się w sytuacji, która wydaje się bez wyjścia. My, kobiety dość często bierzemy na swoje barki zbyt wiele. Chcemy być najlepszymi żonami, matkami i wszystko staramy się robić samodzielnie, bo tak powinny (niby) robić wszystkie panie domu. A nie jest to do końca prawdą. Przecież kobiety nie tylko zajmują się domem i dziećmi, przecież też pracują zawodowo, więc obowiązki powinno się dzielić z domownikami. Wszystkie "Zosie-samosie" już dawno wyszły z mody a mężowi korona (nawet jeśli ją ma) z głowy nie spadnie gdy pomoże przygotować obiad czy odkurzy mieszkanie i zrobi zakupy. To że kobiety są silne, to jasna sprawa, ale nie musimy wszystkiego brać na swoje barki.
Warto czasem powiedzieć "nie" i odmówić, gdy brakuje nam sił lub chęci na zrobienie czegoś a także umieć poprosić o pomoc bliskich, gdy jej potrzebujemy.
To bardzo emocjonująca historia, która mogła się wydarzyć naprawdę. Bohaterki są tak realistycznie przedstawione, że łatwo się z nimi możemy utożsamić.
Książkę czyta się lekko i szybko, autorka swym stylem pisania intryguje i wciąga w wir swojej opowieści. To moje pierwsze spotkanie z autorką i cieszę się, że poznałam kolejną nieznaną mi wcześniej, polską pisarkę.
Dziękuję Bonito i serwisowi Dobre Chwile za możliwość przeczytania tej książki.
Wydawnictwo: Pascal
Data wydania: 2025-01-29
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 368
Dodał/a opinię:
Myszka77
Amelia ma specjalny kalendarz. Zaznacza w nim na czerwono dni, w które była nieszczęśliwa. Jak się po pewnym czasie okazało, takich dni było wiele...
Nawet najtrudniejsze doświadczenia mogą być początkiem czegoś dobrego. Aleksandra, uznana malarka, mieszka w Warszawie z mężem i pięcioletnią córką....