Niebo się wali

Ocena: 4.38 (8 głosów)
Gdyby Stany Zjednoczone były monarchią, koronę nosiliby Winthropowie. Bogaci, potężni, wpływowi, znani ze swojej działalności politycznej i filantropijnej. I oto w ciągu jednego roku najsłynniejsza rodzina Ameryki przestaje istnieć. Pięć tragicznych wypadków. Dana Evans, reporterka telewizyjnych wiadomości, ma powody podejrzewać, że śmierć pięciorga Winthropów nie była fatalną serią nieszczęśliwych zbiegów okoliczności. Rozpoczyna prywatne śledztwo - od Waszyngtonu przez Paryż, Rzym po Moskwę... i Syberię. To, co odkrywa, może wstrząsnąć światem. A dla niej samej oznacza śmiertelne ryzyko.

Informacje dodatkowe o Niebo się wali:

Wydawnictwo: Amber
Data wydania: b.d
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 83-241-2708-9
Liczba stron: 240

więcej

Kup książkę Niebo się wali

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Niebo się wali - opinie o książce

Avatar użytkownika - Verri
Verri
Przeczytane:2016-10-15, Ocena: 4, Przeczytałem, 12 książek 2016,
Książkę można połknąć w jeden góra dwa dni.Irytowal mnie jednak sposob napisania, duze przeskoki w akcji, np. na jednej stronie opisu bohaterka zdołała odwiedzic 2 kraje i jeszcze wrócić do domu.No i to, ze wszyscy ( no prawie), których spotyka są zawsze skłonni do pomocy, chyba że miała takie wyjątkowe szczęście, ale tak przecież w życiu nie wygląda..
Link do opinii
Avatar użytkownika - IlonaAnoli
IlonaAnoli
Przeczytane:2016-05-18, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016,
,,Niebo się wali" to powieść sensacyjna, którą można przeczytać w dwa dni, a nawet i w jeden dzień. Rozpoczyna się od informacji, że Dana Evans wróciła z Jugosławi, a obecnie pracuje dla telewizji, przedstawia wiadomości i ma mieć gościa bogatego i wpływowego Gary'ego Winthropa. Poza tym chce adoptować Kemala, którego przywiozła z Sarajewa. W nocy w rezydencji Winthropa ktoś kradnie obrazy, więc budzi się i schodzi na dół, a tam ktoś strzela do niego. Okazuje się, że gdyby USA były monarchią, to Winthropowie nosiliby koronę. W ciągu niecałego roku zginęła cała rodzina Winthropów. Dana próbuje się czegoś o tej rodzinie dowiedzieć i w tym celu spotyka się z generałem Bosterem, narzeczoną Paula - Harriet Berk i innymi osobami, które mogą jej coś powiedzieć na ich temat. Majątek po śmierci Winthropa ma być przekazany instytucjom dobroczynnym. Spotyka się też z Joan Sinisi, która kiedyś złożyła skargę przeciwko Winthropowi, ale potem ją wycofała. Dziewczyna niedługo po rozmowie z Daną umiera - spada z tarasu swojego apartamentu. Z niektórych fragmentów książki można się dowiedzieć, że ktoś podsłuchuje Danę. Dana jest zakochana w Jeffie, który ma byłą żonę Rachel. Dana, aby dowiedzieć się prawdy, zostawia Kemala pod opieką gosposi i wyjeżdża m.in. do Paryża i Rosji, aby poznać opinie innych o tej bogatej rodzinie. Utwór ten pokazuje, jak pracuje się w telewizji i jak zbiera się materiały do wiadomości czy innych programów telewizyjnych. Mamy tutaj wątek kryminalny, czyli podejrzenie o zabójstwo, które zostało sfingowane, aby wyglądało na nieszczęśliwy wypadek. Kolejny problem to motyw wojny, podczas której Dana nagrywała informacje dla telewizji, a także miłość do dziecka, które przywiozła z innego kraju. Ważne jest również to, że Kemal nie miał jednej ręki, a Dana i tak go chciała zaadoptować. Książkę tę można zaliczyć do kryminałów, ponieważ mamy tu tragiczne wypadki oraz poszukiwanie prawdy. Narracja jest prowadzona w sposób ciekawy, ponieważ książkę czyta się łatwo i szybko. Naprawdę warto przeczytać tę książkę.
Link do opinii
Avatar użytkownika - byska1
byska1
Przeczytane:2014-12-03, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek - 2014 ,
Dana Evans wróciła z Jugosławii w której relacjonowała przebieg wojny, dokładnie trzy miesiące wcześniej. Wspomnienia były wciąż zbyt świeże. Zalane słońcem, bezpieczne ulice, śpiew ptaków i ludzki śmiech wydawały się nierealne. W Sarajewie nie było śmiechu, tylko ogłuszający huk pocisków i jęki cierpienia po każdym wybuchu. Dana pracowała w Washington Tribune Enterprises I właśnie tam spotkała Jeffa Connorsa. Był bejsbolistą, królem miotaczy, do dnia, gdy złamał rękę na nartach, teraz zaś pracował jako komentator sportowy dla WTN i redagował codzienną kolumnę sportową w ,,Washington Tribune". Jeff i Dana zakochali się w sobie i zamierzali się pobrać. W ciągu trzech miesięcy, które minęły od powrotu Dany do Waszyngtonu, wydarzenia następowały po sobie w błyskawicznym tempie. Leslie Stewrt, dotychczasowy właściciel Washington Tribune Enterprises, sprzedał swoje imperium i zniknął. Nabywcą okazał się Elliot Cromwell, potentat w branży medialnej. Deana jak była w Sarajewie, poznała tam chłopca, który stracił rękę w wyniku bombardowania. Przywiozła go ze sobą do Waszyngtonu chcąc go adoptować. Kamal miał dwanaście lat, był dość niski jak na swój wiek, szczupły i przeraźliwie blady. Kamal stanowił dla Dany zagadkę. Kiedy przebywali razem, zachowywał się wspaniale. Był uroczy, rozważny i przymilny. Ale kiedy Dana musiała iść do pracy, stawał się innym chłopcem: agresywnym i pełnym wrogości. Najcierpliwsza gosposia wytrzymała z nim tydzień, a wynajmowane opiekunki opowiadały mrożące krew w żyłach historie o wieczorach i jego towarzystwie. Jeff i Dana próbowali przemówić mu do rozsądku, ale bez rezultatu. Może potrzebuje profesjonalnej pomocy, zastanawiała się Dana. Nie miała pojęcia o straszliwych lękach, które dręczyły Kamala. Gary Winthrop był dzieckiem szczęścia. Urodził się w jednej z najbardziej wpływowych rodzin Ameryki. Dana przeprowadzała z nim wywiad. A następnego dnia o piątej rano dostała telefon z biura, by jak najszybciej się tam wstawiła. Gdy się tam zjawiła dostała wiadomość, że Gary został zamordowany. Ktoś włamał się do jego domu. Winthrop zaskoczył złodziei, a oni go zabili. Matt, jej szef, powiedział jej, że to już piąta tragedia w tej rodzinie. Rodzice Garego zginęli w pożarze rok temu, a dwa miesiące później ich starszy syn Paul stracił życie w wypadku samochodowym. Sześć tygodni później ich córka Julie zginęła, jeżdżąc na nartach. A dziś rano Gary, ostatni z rodu. Winthropowie są legendą. Gdyby ten kraj był monarchią, to nosiliby koronę. Mieli to, co ludzie nazywali charyzmą. Byli znani na całym świecie z działalności filantropijnej i politycznej. Gary zamierzał pójść w ślady ojca, to znaczy kandydować do senatu, i niewątpliwie by go wybrano. W ciągu roku jedna z najbardziej zasłużonych rodzin na świecie zniknęła z powierzchni ziemi. Wiadomość o śmierci Gary'ego Winthropa wywołała wstrząs na całym świecie. Na ekranach telewizyjnych przywódcy rządów wyrażali swe ubolewanie. Wszyscy mówili o tym morderstwie. Fala smutku przetoczyła się przez cały kraj. Śmierć Gary'ego przypomniała inne tragiczne zgony w jego rodzinie. Dana nie mogła uwierzyć, że śmierć tak znakomitej rodziny to tylko zbiegi okoliczności. Postanowiła poszperać trochę w przeszłości i dowiedzieć się czegoś więcej. Obejrzała wszystkie materiały na temat tej rodziny jakie udało jej się znaleźć i spotkała się z ludźmi którzy byli blisko członków rodziny Winthropów. Po rozmowie z wieloma ludźmi, Dana stwierdza, że śmierć wszystkich członków rodziny to rzeczywiście przypadek. Od ludzi znających Wimthopów dowiedziała się, że wszyscy członkowie rodziny byli mili, uczciwi, pomagający innym bezwarunkowo, hojni i nie mieli żadnych wrogów. Po prostu byli niemal święci. Dana nie mogła pozbyć się uczucia, że coś przeoczyła. Przez kilka godzin przewracała się w łóżku z boku na bok. Rano obudziła się i nagle zrozumiała, co ją męczyło. Pieniądze i kosztowności leżały na wierzchu. A zabójcy Gary'ego ich nie wzięli. Wzięli tylko obrazy. Złodzieje wiedzieli, że nie będzie łatwo pozbyć się łupu. A to oznacza, że zostali wynajęci przez jakiegoś bogatego kolekcjonera, który zamierza zatrzymać obrazy dla siebie. Kolejną dziwną rzeczą było to, że Gary maił wiele obrazów wartych miliony dolarów, a złodzieje ukradli obrazy warte tylko około dwustu tysięcy dolarów. Włamywacze ukradli najmniej wartościowe obrazy. Dana uważa, że kradzież była przykrywką, a prawdziwy cel włamywaczy stanowiło morderstwo. Dana odnalazła sekretarkę Taylora Winthropa, która przed jego śmiercią wytoczyła mu proces, ale później się z niego wycofała, dochodząc z nim do porozumienia. Dana chciała się dowiedzieć czego ten proces dotyczył, ale Joan Sinisi bała się cokolwiek powiedzieć. Ale kiedy w końcu się z Daną umówiła i chciała jej powiedzieć coś ważnego, nie wstawiła się na spotkanie, a wieczorem Dana usłyszała w wiadomościach, że kobieta nie żyje. Podobno spadła z tarasu swojego apartamentu na trzydziestym piętrze. Dana jechała właśnie na spotkanie z senatorem Rogerem Hudsonem, gdy zadzwonił do niej telefon, to był dyrektor szkoły Kemala, poprosił ją, żeby przyjechała po syna, bo został wyrzucony ze szkoły. Chłopiec złamał koledze nos kopiąc go. Nie chciał się przyznać, że tamten zaczął i go prowokował od dłuższego czasu. Dana nie miała wyboru i zabrała chłopca ze sobą na spotkanie z senatorem. Kemal znudzony rozmową dorosłych poszedł do pokoju obok i po chwili usłyszeli huk, okazało się że chłopiec zbił wazę Ming. Dana od razu za niego przeprosiła i chciała zapłacić za tą wazę, choć domyślała się, że nie byłoby jej na to stać. Ale senator i jego żona kazali jej się o to nie martwić. Elliot Cromwell dowiedział się od Dany, że Kemal został wyrzucony ze szkoły, więc postanowił jej pomóc. Porozmawiał ze swoją znajomą i załatwił dla chłopca Szkołę Przygotowawczą Lincolna, do której bardzo trudno się dostać. Senator dla Dany dowiedział się, że przed tym jak Taylor Winthrop został ambasadorem w Rosji, wyznał przyjaciołom, że zamierza definitywnie wycofać się z życia publicznego, a potem zgodził się jechać do Rosji jako ambasador. To było dość dziwne. Do Dany zadzwonił doktor Hirschberg i powiedział jej, że jego fundacja pomaga dzieciom które były w krajach ogarniętych wojną. O Kemalu powiedział mu Elliot Cromwell, więc mężczyzna zadzwonił do Dany, chcąc zbadać Kemala i dopasować mu protezę, za którą zapłaci fundacja. Chłopiec, tak jak i jego przyszywana matka byli przeszczęśliwi. Po powrocie do studia Dana od razu poszła do szefa i mu podziękowała za pomoc. Kiedy Kemal wrócił ze szkoły, Dana zawiozła go do terapeuty, który pomagał chłopcu oswoić się z protezą. Sztuczna ręka wyglądała jak prawdziwa i działała prawidłowo, ale trudno mu było się do niej przyzwyczaić, zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Dana postanowiła pojechać do Aspen, gdzie zginęli Taylor Winthrop wraz z żoną. Okazało się, że pożar ich domu, był spowodowany wadliwą elektryką. A co było najdziwniejsze, to elektryk, który się tym zajmował, zniknął bez słowa następnego ranka po pożarze nawet nie odbierając pensji. Dana chciała jeszcze sprawdzić wypadek Paula Winthropa, więc pojechała do Francji. Tam dowiedziała się, że był jeden świadek wypadku Paula, który zeznał, że chłopakowi wybiegł pies przed koła, a ten nie chcąc go potrącić skręcił, wpadł w poślizg, zjechał z urwiska i wpadł do morza. Według opinii lekarza zginął na miejscu. Dziennikarka postanowiła pojechać do Stanów zjednoczonych, do Utah, by porozmawiać z tym świadkiem. Okazało się, że świadek wypadku Paula był niewidomy. Owszem był wtedy we Francji, bo pojechał odwiedzić syna, jego aktówka zniknęła z pokoju hotelowego. Znalazła się następnego dnia, ale brakowało paszportu.. Człowiek który podszywał się pod Ralfa Benjamina, powiedział policji, że widział wypadek. Pozostało jeszcze Danie ustalić co przytrafiło się Julie Winthrop. Julie była świetną narciarkę,jeździła świetnie. A zginęła w Aspen na trasie narciarskiej, na której wielokrotnie wcześniej jeździła. Zjeżdżając udeżyła wdrzewo i według lekarza zginęła na miejscu. Matt doszedł do jeszcze jednej informacji, mianowicie człowiek o nazwisku Diter Zender prowadził teresy z Taylorem Winthropem. A Dana dowiedziała się, że Zender trafił do więzienia za nielegalne operacje giełdowe, a kiedy był w więzieniu, jego dom spłonął wraz z żoną i trójką dzieci. Oskarża Winthropa o to, co się stało. Zender wyszedł z więzienia rok wcześniej, a małżeństwo Winthrop również zginęli w płomieniach jakiś rok wcześniej. Dana poleciała do Dusseldorfu, by spotkać się z Diterem Zanderem. Mężczyzna potwierdził, że prowadził interesy z Taylorem Winthropem i ten go wrobił lewe interesy i posłał do więzienia. Ale nie przyznał się do zamordowania Winthropa. Z Dusseldorfy Dana udała się do Rzymu. Zamierzała spotkać się z Vincente Mancino, który był ministrem handlu. I negocjował z Taylorem Winthropem traktat handlowy. Byli też przyjaciółmi od kieliszka, ale coś się między nimi popsuło. Vincente powiedział Danie, że jego córka miała szesnaście lat, a Taylor zrobił jej dziecko. Jego córka bała się przyznać rodzicom, więc zdecydowała się na aborcję. Winthrop bał się skandalu, więc nie posłał Pii do lekarza, tylko do rzeźnika, który wyciął jej macicę. Taylor nie tylko zniszczył jego córkę, zamordował także jego wnuki. Unicestwił przyszłość rodu Mancinich. Dana po takim wyzwaniu siedziała wstrząśnięta i oniemiała. Dana następnie udała się do Belgii. Postanowiła spotać się tam z Antoniem Persico, byłym szoferem Taylora Winthropa,który potrącił śmiertelnie syna ambasadora Francji Marcela Falcona. Antonio wyznał Danie, że skłamał, że zabił chłopaka,bo zrobił to Tyalor i zapłacił jemu za fałszywe zeznania i pójście za niego do więzienia, obiecując mu, że go jak najszybciej z więzienia wyciągnie. Później jak dowiedział się że Tyalor nie żyje to wszystkim powiedział prawdę,a ojciec zabitego chłopca jak dowiedział się prawdy życzył śmierci reszcie rodziny Tyalora. Dana postanowiła porozmawiać jeszcze z Marcelem Falconem w Paryżu. Aleon wszystkiemu zaprzeczył, mówił, że to szofer zabił jego syna. Dana pojechała do Rosji. W Moskwie chciała się spotkać z ambasadorem Stanów Zjednoczonych Edwardem Hardy. Jednak nie dowiedziała się niczego od niego, ani od jego współpracowników,którzy znali Tylora. dla nich wszystkich Winthropbył niemal święty. W Biurze Międzynarodowego Rozwoju Gospodarczego również Dana nic się nie dowiedziała, choć miała wrażenie, że jeden z braci Żdanow chciał jej coś powiedzieć o Tylorze, ale drugi brat go powstrzymywał. Po powrocie do biura na Dane czekał list na jej biurku, w którym było napisane , że ktoś ma dla niej informację której ona potrzebuje i że jak najszybciej, żeby przyjechała do Moskwy. List nie był podpisany. Oczywiście chodziło o jakiś podstęp. Jeśli ta osoba znała odpowiedź, której ona szukała, dlaczego nie wyjawiła jej, kiedy była na miejscu, w Rosji? Pomyślała o spotkaniu z komisarzem Saszą Żdanowem i jego bratem Borysem. Borys najwyraźniej chciał jej coś powiedzieć, ale Sasza przerwał mu brutalnie. Dana siedziała przy biurku, rozmyślając. W jaki sposób list trafił na jej biurko? Ktoś ją obserwował? Zdecydowała, że zapomni o tym. Schowała list do torebki, chcąc podrzeć go w domu. Rano Dana zadzwoniła do Rogera Hudsona i powiedziała mu o dziwnym zaproszeniu. On był wyraźnie poruszony i mówi jej, że nie powinna ryzykować. Ale ona stwierdziła, że musi jednak jechać, to może dowie się prawdy o Winthropach. W hotelu czekała na nią koperta z kolejną wiadomością gdzie ma się wstawić. Pojechała w wyznaczone miejsce. Nagle za jej plecami rozległ się głos, który sprawił, że zadrżała. Obróciła się i ze zdumienia otworzyła szeroko oczy. Spodziewała się Borysa Żdanowa, a tymczasem stał przed nią komisarz Sasza Żdanow. Powiedział jej, że powie jej kto zamordował rodzinę Winthropów, ale najpierw musi wywieźć go z Rosji,bo nie jest tu bezpieczny. Dana poczuła przygnębienie. Nie było żadnego sposobu, by niepostrzeżenie wywieźć z Rosji a to kłamstwo. Sasza Żdanow nie ma żadnych informacji. Chce ją wykorzystać, by dostać jednego z wyższych urzędników. Nie dałaby rady wywieźć z tego kraju nawet kota. I przyszła jej do głowy inna myśl. Może ta cała sprawa się do Ameryki. Półgodziny później stanęli przed tylnym wejściem do Biura Międzynarodowego Rozwoju Gospodarczego. Weszli do środka. Podszedł do wielkiego sejfu wbudowanego w ścianę, wyjął z niego grubą książkę. Na okładce widniał czerwony napis: „Sowierszenno siekrietno”. Komisarz powiedział, że to są najwyższym stopniu poufne informacje. Były tam zdjęcia i spis całej broni jaką posiada Rosja. Ta broń jest warta miliardy. Umówili się na następny dzień. Żdanow przywołał taksówkę i pełnym napięcia milczeniu pojechali do wielkiego centrum handlowego. Weszli do sklepu z seksowną bielizną i Sasza kazał włożyć Danie krótką jaskraworóżową spódniczkę i jagodową, bardzo krótką bluzeczkę. Kazał jej się tak ubrać i umalować, by mógł ją wziąć jako prostytutkę do miasta odizolowanego od świta, którego nie ma nawet na mapach i ludzie tam mieszkający uznani są za martwych. To miasto to Krasnojarsk-26. Sasza jest jednym z niewielu wybrańców, którzy mają tam wstęp. Tylko bardzo nieliczni przybysze z zewnątrz mają prawo przywieźć ze sobą prostytutkę na jeden dzień. W prywatnej części lotniska czekał wojskowy odrzutowiec. Dana przekonała się ze zdumieniem, że ona i Sasza Żdanow są jedynymi pasażerami. Wysiedli z samolotu namyłam lotnisku, które zdawało się leżeć na końcu świata. Następnie przesiedli się do samochodu. Później dojechali do stacji kolejowej i Żdanow wsiadł do pociągu, a za nim Dana, bardziej zbita z tropu niż kiedykolwiek. W przedziale panowała temperatura poniżej zera. Pociąg ruszył i po Kiku minutach wjechał do jasno oświetlonego tunelu, wykutego w sercu gór. Dana patrzyła na skalne ściany po obu stronach torów i zdawało jej się, że przeżywa jakiś niesamowity, surrealistyczny sen. Pociąg zatrzymał się gwałtownie. Wysiedli i ruszyli w kierunku betonowego budynku w dziwnym kształcie, odległego o jakieś sto metrów. Wokół budowli było widać podwójne ogrodzenie z drutu kolczastego, zaś uzbrojeni poręby żołnierze strzegli bramy. Kiedy Dana z komisarzem podeszli do bramy, żołnierze zasalutowali. Żdanow, kazał Danie wziąć siebie pod rękę i pocałować ze śmiechem. Zrobiła jak jej kazał, pocałowała go w policzek i roześmiała w nieco wymuszony sposób. Brama otworzyła się i przeszli przez nią razem czule objęci. Żołnierze z zazdrością patrzyli nadkomisarza Żdanowa, wchodzącego z piękną dziwką. Ku zdumieniu Dany, gmach był obudową szybu, który wiódł pod ziemię. Weszli do windy i drzwi za nimi się zasunęły. Po kilku minutach winda zwolniła. W końcu stanęła, a drzwi otworzyły się automatycznie. Pojechali sto osiemdziesiąt metrów pod ziemię, w głąb góry. Wysiedli z windy, a kiedy przeszli nie więcej niż sześćdziesiąt metrów, Dana zatrzymała się w osłupieniu. W dole widziała ulice nowoczesnego miasta, ze sklepami, restauracjami i kinami. Mężczyźni i kobiety spacerowali alejami i Dana zdała sobie nagle sprawę, że nikt niema na sobie płaszcza. Poczuła, że robi jej się ciepło. Dana poszła za Saszą, rozglądając się ze strachem. W ogromnym pomieszczeniu znajdowały się potężne reaktory. Dwa były wyłączone, ale trzeci pracował, otoczony ekipą techników. Te reaktory produkują pluton, który służy to tworzenia bomb atomowych. Sasza powiedział Danie, że zanim Taylor Winthrop został ambasadorem w Rosji, przyjaciele powiedzieli mu o Krasnojarsku-26 i spytali, czy chciałby zrobić interes. Po rozmowie z niektórymi z tutejszych naukowców, którzy czuli się zdradzeni przez swój rząd, Winthrop zapalił się do tej transakcji. Ale sprawa była skomplikowana i musiał poczekać, aż wszystkie elementy znajdą się na swoim miejscu. Wkrótce potem Winthrop został amerykańskim ambasadorem w Rosji. On i jego partner współpracowali z niektórymi spośród zbuntowanych naukowców i zaczęli przemycać pluton do dwunastu krajów, w tym Libii, Iranu, Iraku, Pakistanu, Korei Północnej i Chin. Winthrop i jego wspólnik zarobili miliardy dolarów. Zorganizowali wszystko bardzo sprytnie i nikt niczego nie podejrzewa. Rosja stała się sklepem ze słodyczami. Tylko, że cukierkami są bomby atomowe, czołgi, samoloty wojskowe i pociski rakietowe. Taylor Winthrop został zabity bo stał się zachłanny i próbował zagarnąć wszystko dla siebie. Kiedy jego partner dowiedział się o krokach, jakie ten podjął za jego plecami, kazał go zabić. Kiedy Taylor Winthrop i jego żona zginęli w pożarze, ich syn Poul próbował szantażować zabójcę, więc musiał zginąć. A ponieważ istniało niebezpieczeństwo, iż pozostała dwójka dzieci mogłaby przypadkiem dowiedzieć się o plutonie, kazał zaaranżować nieszczęśliwy wypadek i włamanie. Nazwisko partnera Winthropa, Sasza poda dopiero jak Dana wywiezie go z Rosji. Kiedy samolot wylądował w Moskwie, czekały na nich dwa samochody. Żdanow wręczył danie kartkę ze swoim adresem i mówili się na wieczór. Dana po powrocie do hotelu zadzwoniła do Rogera Hudsona, sądząc że tylko on może jej pomóc wywieźć Żdanowa z kraju. Roger choć niechętnie, to zgodził się pomóc Danie wywieźć Żdanowa z Rosji, ale Dana najpierw musi zaprowadzić go Amerykańskiej ambasady. Tylko obydwoje nie podejrzewali, że ta rozmowa jest nagrywana. Dana pojechała do mieszkania komisarza. Drzwi mieszkania były uchylone. Poczuł niepokój. Ostrożnie pchnęła drzwi i wesz łado środka. W mieszkaniu było ciemno. Dostrzegła w głębi sypialnię i ruszyła w jej kierunku. W drzwiach potknęła się o coś i upadła na podłogę. Leżała na czymś miękkim i mokrym. Przejęta wstrętem, wstała pospiesznie. Macała dłońmi ścianę, aż znalazła włącznik. Nacisnęła go i światło zalało pokój. Ręce miała czerwone od krwi. Na podłodze zobaczyła to, o co się potknęła: ciało Saszy Żdanowa. Leżał naw znak, klatka piersiowa była we krwi, miał poderżnięte gardło. Krzyknęła. W tej samej chwili jej wzrok padł na łóżko. Leżało na nim zakrwawione ciało kobiety w średnim wieku, z plastikową torbą naciągniętą na głowę. Dana poczuła, że za chwilę zwymiotuje. Bliska histerii zbiegła z powrotem po schodach. Drzwi budynku po drugiej stronie ulicy otworzyły się gwałtownie. Mężczyzna ostrożnie wsparł karabin na ramieniu. W celowniku zobaczył twarz Dany, która biegła ulicą, rozglądając się gorączkowo i próbując obrać drogę ucieczki. Wymierzył starannie w głowę Dany, a potem nacisnął spust. W tej samej chwili przed domem naprzeciw zatrzymał się autobus. Seria pocisków uderzyła w jego dach i oderwała kawałek blachy. Snajper patrzył na ulicę z niedowierzaniem. Niektóre pociski wbiły się w ceglaną ścianę budynku, ale żaden nie dosięgną celu. Kobieta biegła ulicą. Co się odwlecze, to nie uciecze. Inni się nią zajmą. Dana wbiegła do pierwszego lepszego hotelu i zadzwoniła do Rogera, powiedział jej, że ma się udać do hotelu Metropol i stamtąd odjeżdżają regularnie busy na lotnisko, ma się wmieszać w tłum i północy odlatuje jej samolot. Po odłożeniu słuchawki Roger powiedziało Pameli, że Dana dwa razy dzwoniła z Moskwy i dowiedziała się dlaczego Winthropowie zostali zamordowani. Pamela powiedział, że muszą się nią zająć, a on jej na to odpowiedział, że już to zrobił, bo wysłał snajpera, ale coś mu przeszkodziło. Pamela kazała znowu mężowi do nich zadzwonić i żeby to wyglądało na wypadek. Dana wróciła najpierw do hotelu który wcześniej rezerwował dla niej Sasza. Umyła się przebrała. Wyszła na ulicę i ruszyła pieszo zaśnieżoną ulicą. Ludzie tłoczyli się na chodnikach, śpiesząc do ciepłych domów i bur. Kiedy dotarła na skrzyżowanie i czekała przy pasach, poczuła gwałtowne pchnięcie i nagle znalazła się na jezdni ,w odległości kilku metrów od nadjeżdżającej ciężarówki. Pośliznęła się na zamarzniętej kałuży, upadła na plecy i patrzyła przerażeniem, jak potężny samochód zbliża się w jej kierunku. W ostatniej sekundzie trupio blady kierowca zdołał skręcić i ciężarówka przejechała dokładnie nad Daną. Na chwilę ogarnęła ją ciemność, uszy miała wypełnione warkotem silnika i brzękiem łańcuchów uderzających w potężne opony. I znów ujrzała niebo. Usiadła z trudem. Ktoś pomógł jej wstać. Rozglądała się szukając osoby, która ją popchnęła, ale mógł to być każdy. Była coraz bliższa paniki. Dostała się do hotelu Mertopol i stamtąd wsiadła do busa na lotnisko. Wsiadła do samolotu lecącego do Waszyngtonu. Kiedy samolot wylądował na lotnisku Dullesa, czterej mężczyźni zaczęli obserwować pasażerów schodzących po pochylni dostawionej do wyjścia. Stali spokojnie wiedząc, że dziewczyna nie może uciec. Zwrócili oczy ku drzwiom. Płyną przez nie strumień pasażerów. Wreszcie za drzwiami znikną ostatni pasażer. Jeden z mężczyzn poszedł do samolotu zobaczyć co zatrzymało Danę, ale jej nie znalazł. Zapytał stewarda o to gdzie ona siedziała, a on powiedział, że nie było jej w tym samolocie. Kilka godzin wcześniej, siedząc w poczekalni lotniska w Moskwie, przekonywała samą siebie, że wszystko będzie dobrze. Ale gdzieś na dnie świadomości kołatało jej się zdanie wypowiedziane przez Saszę Żdanowa: „Nikt nie wie, że tam jestem. Wy amerykanie nazywacie to bezpiecznym miejscem”. Chodziło mu o jego miejsce zamieszkania w którym Dana znalazła go martwego. Jedyną osobą, która mogła wskazać mordercom kryjówkę Saszy Żdanowa, był Roger Hudson. Bo natychmiast po ich rozmowie Żdanow został zamordowany. Opowiadała Rogerowi i Pameli o każdym swoim posunięciu. Szpiegowali ją przez cały czas. I mógł być tylko jeden powód: Roger Hudson był tajemniczym partnerem Taylora Winthropa. Samolot wylądował w Chicago. Dana wyjrzała przez okno. Nie zauważyła nic podejrzanego. Wszędzie panował spokój. Odetchnęła głęboko i ruszyła ku wyjściu. W czasie lotu uświadomiła sobie rzecz tak straszliwą, że własne bezpieczeństwo wydało jej się nagle bez znaczenia. Kemal! A jeśli zrobią mu coś złego, aby się na niej zemścić? Musiała znaleźć kogoś ,kto ochroniłby chłopca. W Chicago również byli ludzie Rogera i śledzili Dane, próbując ją zabić, ale ona zorientowała się i za każdym razem udało jej się umknąć. Przeżywała koszmar na jawie, otoczona nienawiścią, ścigana przez nieznanych wrogów, którzy chcieli ją zabić, schwytana w sieć przerażenia, prawie sparaliżowana grozą. Dana kupiła jasną perukę i ruszyła z powrotem na lotnisko, chcąc jak najszybciej dotrzeć do Kemala. Dana wróciła do domu ale Kemala w nim nie było, bo chwilę wcześniej usłyszał rozmowę swojej opiekunki z jakimiś mężczyznami, o tym, że trzeba go wykorzystać jako wabik na Danę, później ich razem zabić. Chłopak uciekł przez okno i pobiegł w stronę szkoły, bo wiedział, że tam będzie bezpieczny. Ale przy samej bramie, ktoś go złapała kark. Dana zobaczyła idących w jej kierunku podejrzanych mężczyzn, więc poszła na skrzyżowanie kierowane przez policjanta i uderzyła go w twarz, chcąc być aresztowana, by w areszcie poczuć się wreszcie bezpieczna. Mężczyźni patrzyli bezradnie, jak policjanci każą dziewczynie wsiąść do patrolowego auta i odjeżdżają. Kemal zobaczył nadchodzących z naprzeciwka dwóch marynarzy i zaczął krzyczeć, że mężczyzna trzymający go za koszulę chce go na siłę zabrać do parku i dać mu za to pięć dolarów, Kemal nie chce. Marynarze od razu chcieli pomóc chłopcu, myśląc że mężczyzna który go trzyma jest zboczeńcem. Akurat przed pobliskim domem jakiś posłaniec zsiadł z roweru, wziął paczkę i ruszył w kierunku wejścia. Kemal wskoczył na jego rower i zaczął pedałować ze wszystkich sił. Mężczyzna patrzył z wściekłością, jak Kemal skręca za róg i znika. Marynarze pilnowali, żeby nie mógł się ruszyć. Na posterunku policji drzwi celi Dany otworzyły się gwałtownie. Policjant powiedział, że jest wolna, bo wpłacono za nią kaucję. Dana pomyślała radośnie, że wreszcie zadzwoniła do właściwej osoby, czyli do Matta. W holu zatrzymała się przerażona. Jeden prześladowców czekał na nią przy kontuarze. Uśmiechną Siudo Dany i nazwał siostrzyczką. Chwycił ją mocno za ramię i zaczął ciągnąć ku wyjściu. Kiedy znaleźli się na ulicy, zatrzymał się zdumiony. Przed budynkiem czekała cała ekipa telewizyjna WTN. Mężczyzna cofał się, kryjąc twarz. Do Dany podszedł Matt Baker i zamierzał ją stamtąd zabrać. W gmachu WTE w gabinecie Matta Bakera. Elliot Cromwell, Matt Baker i Abbe Lasmann od półgodziny słuchali opowieści Dany w pełnym grozy milczeniu. Cromwell uważa, że powinni powiadomić Biały dom o tym co się stało i czego dowiedziała się Dana. Kobieta jednak zaoponowała wiedząc, że nie ma żadnych dowodów. Kemal pedałował co sił, oglądając się co chwilę. Nigdzie nie było śladu człowieka, który chciał go porwać. Myślał z determinacją by dostać się do Dany. Problem polegał na tym, że studia WTN znajdowały się na drugim krańcu waszyngtońskiego centrum. Dojechał do przystanku i zaczął przechodzących ludzi prosić o pieniądze na bilet. W końcu po zdjęciu protezy jeden mężczyzna mu podarował dolara. Kiedy nadjeżdżał autobus, chłopiec już się ucieszył że mu się udało, kiedy nagle poczuł ukłucie w karku i stracił przytomność, a mężczyzna stojący obok powiedział, że jego syn jest diabetykiem i zemdlał, podniósł go i zaniósł do limuzyny. Nagle do Dany zadzwonił telefon, był to Roger Hudson, mówiąc że ma Kemala. Zażądał od niej, żeby jak najszybciej sama do niego przyjechała. Ona zostawiała wiadomość na sekretarce Matta wiadomość, że jedzie do Rogera, żeby sprowadził tam policję. Abbe wysłuchała tej wiadomości i ją skasowała nic nie mówią co tym Mattowi. Jeff wrócił do bura i Matt mu wszystko opowiedział ,po chwili mężczyźni usłyszeli jak Abbe rozmawia Rogerem i postanowili jak najszybciej dostać się do domu Hudsona wiedząc, że Dana tam jest i grozi jej niebezpieczeństwo. Kiedy taksówka zatrzymała się przed domem Hudsonów, Dana wyjrzała przez okno, szukając śladów obecności policji. Nie dostrzegła żadnych. Strach niemal ją dławił. Weszła do gabinetu Rogera i nagle na jego widok ogarnęła ją oślepiająca wściekłość. Roger podszedł do niej i zanim zdążyła zareagować wyrwał jej torebkę i wyjął z niej gaz pieprzowy. Psiknął jej nim w twarz. Oczy ją zapiekły. Krzyknęła z bólu. Łzy płynęły jej po twarzy. Zaczęła wycierać oczy. Roger uprzejmie czekał, aż skończy, a potem psiknął jeszcze raz. Powiedział jej, że Kemalowi zdarzył się mały wypadek. Zginął w pożarze w szkole do której się włamał w wolną sobotę. Helikopter WTN zbliżał się do rezydencji Hudsonów. Zobaczyli służącego Rogera Cesara prowadzącego Danę do limuzyny i postanowili lecieć za nimi. Jeff z Mattem wylądowali przed jadącą limuzyną na ulicy. Cesar widzą co się stało, wysiadł z auta, otworzył tylne drzwi i uderzył Danę w szczękę tak mocno, że straciła przytomność, a sam ruszył dalej w stronę helikoptera. Jak był pięć metrów od helikoptera Jeff nacisnął kciukiem na guzik startu i potężne łopaty zaczęły się obracać. Cesar nie zwrócił na to uwagi, oczy miał utkwione w Jeffie, na twarzy malowała się nienawiść. Śmigło obracało się coraz prędzej. Kiedy zdał sobie nagle sprawę z sytuacji, było już za późno. Rozległo się głośne „plask” i Jeff zamknął oczy. Cały helikopter był obryzgany krwią. Jeff zerknął na pozbawione głowy ciało, wyskoczył z helikoptera i popędził do limuzyny. Dana była nieprzytomna. Powoli otworzyła oczy. Spojrzała na Jeffa i wyszeptała: „Kemal”. Mieli jeszcze ponad kilometr do Szkoły Przygotowawczej Lincolna. Na wprost widać było ciemne kłęby dymu, które zaczynały unosić się ku niebu. Chwilę później limuzyna zatrzymała się przed szkołą. Ciężki słup dymu wisiał nad budynkiem. Kilkunastu strażaków uwijało się, gasząc pożar. Zanim ktokolwiek zdążył go powstrzymać, Jeff rzucił się ku wejściu i zniknął w środku. Hol był pełen dymu. Jeff próbował wołać Kemala, ale wydobył z gardła jedynie kaszel. Jeff schodził po schodach, trzymając się poręczy. Zawołał imię chłopca, ale nie było żadnej odpowiedzi. Jeff zauważył niewyraźny cień na drugim końcu piwnicznego korytarza. Rzucił się w tamtym kierunku, próbując nie oddychać, płuca mu dosłownie płonęły. Potkną się i niemal przewrócił na Kemala. Potrząsną nim. Chłopiec jest nieprzytomny. Z ogromnym wysiłkiem Jeff podniósł go i zaczął nieść w kierunku schodów. Dusił się i szedł na oślep. Słaniał się na nogach jak pijany. Jeff na wpół niósł, na wpół ciągną chłopca po stopniach. Usłyszał odległe głosy i stracił przytomność. Roger Hudson, wraz z żoną i innymi wspólnikami startowali prywatnym samolotem z lotniska w Waszyngtonie. Od razu jak wystartowali niebo eksplodowało. Personel naziemny patrzył przerażeniem, jak szczątki samolotu tną przestrzeń ognistymi smugami. Wydawało się, że błękit znikną na zawsze. Daleko na skraju lotniska Borys Żdanow długo obserwował ognisty spektakl. Wreszcie odwrócił się i odszedł. Po pożarze Jeff i Kemal spędzili w szpitalu parę dni z powodu zatrucia dymem. Kiedy tam leżeli, jedna z pielęgniarek opowiedziała reporterowi o przygodach Kemela i cała historia trafiła do mediów. Zdjęcie chłopca ukazało się w gazetach, a jego historię opowiedziano w telewizji. Pisano o nim książkę i była nawet mowa o serialu telewizyjnym. Dana i Jeff pobrali się wreszcie i spodziewali się dziecka. Zaadoptowali też Kemala. Straszliwy koszmar minionego miesiąca powoli odchodził w niepamięć. Dana, Jeff i Kemal stanowili teraz prawdziwą rodzinę, a dom był niebem na ziemi.
Link do opinii
Jak na autora "Mistrzyni gry" to spodziewałam się chyba czegoś więcej. Mimo wszystko czyta się szybko, prosty język i intryga obejmująca ma się wrażenie cały świat. Główna bohaterka, piękna dziennikarka to osoba odważna i żądna przygód. Ma narzeczonego i wkrótce adoptuje syna a jednak chce jej się jeździć po świecie w poszukiwaniu informacji na temat dziwnych śmierci członków rodziny Whintropów. W tej książce spisek goni spisek, jednak nie wciągnęła mnie ona tak bardzo. Najciekawszym wątkiem powieści była dla mnie choroba byłej żony Jeffa (narzeczonego głównej bohaterki), która była ciężko chora na raka piersi. Jednak fanom Sheldona polecam ;)
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2010-02-22, Mam,
Dawno temu czytałąm wszystko tego Pana. Polecam ;)
Link do opinii
Avatar użytkownika - Willa871
Willa871
Przeczytane:2014-01-16, Ocena: 6, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - Justyna641
Justyna641
Przeczytane:2002-04-08, Ocena: 5, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - marysilver
marysilver
Przeczytane:2000-01-01, Ocena: 2, Przeczytałam,
Inne książki autora
Po drugiej stronie mnie
Sidney Sheldon0
Okładka ksiązki - Po drugiej stronie mnie

"Kiedy miałem siedemnaście lat, pracowałem jako chłopiec na posyłki w aptece. Było to zajęcie idealne, bo bez problemu mogłem ukraść wystarczającą ilość...

Niezawodny plan
Sidney Sheldon0
Okładka ksiązki - Niezawodny plan

Najstraszniejsza jest zemsta wzgardzonej kobiety... Piękna Leslie Stewart, spotkawszy Olivera Russella, zapisała w swym pamiętniku: "Dziś poznałam mężczyznę...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy