Młodzi ludzie i egipski raj: wczasy all inclusive. Idylla? Nie całkiem. Każde z nich bowiem przywiozło taki bagaż, że i dorosłemu trudno byłoby się z nim uporać. Anastazja skrywa rany, nie tylko na nadgarstkach. Klara nie zdejmuje czarnych ubrań nawet na plaży. Jednemu z bohaterów rzeczywistość myli się z grami, za to drugi wydaje się niepokojąco idealny.
Spotkanie tej czwórki może oznaczać początek zmian w życiu każdego z nich. Albo większe kłopoty...
Powieść Anny Łaciny (,,Dzika jabłoń", ,,Telefony do przyjaciela", ,,Miłość pod Psią Gwiazdą") trzyma w napięciu do ostatniej strony.
Anna Łacina - z wykształcenia i pasji biolog. Autorka serii bajek edukacyjnych, opowiadań fantastycznych i powieści obyczajowych. Dwukrotnie wyróżniona przez Polską Sekcję IBBY (w 2007 roku za ,,Inwazję wirusów", a w 2010 za ,,Czynnik miłości"). Uważa, że wspólne czytanie i dyskusje o literaturze zbliżają ludzi, dlatego stara się raczej tworzyć powieści, które można czytać razem, niż adresować je do konkretnej grupy wiekowej. Napisała ich już siedem, w tym sześć dla Naszej Księgarni. Kocha podróżować, chętnie zagłębia się w tajemnice natury, kultur i języków, niektórymi odkryciami dzieli się potem w swoich książkach. Chadza własnymi drogami, często zaczytana, więc jak nikt rozumie wszystkich ,,osobnych". Ale nie tylko o nich i dla nich pisze.
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 2016-04-13
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 432
Wielu pisarzy porusza temat głębokich zranień, ale niewielu faktycznie potrafi zrobić to dobrze. Anna Łacina należy do tego grona, które sprawia, że to co czytamy w jej powieściach staje się praktycznie namacalne. Jej "Niebo nad pustynią" to idealny przykład dobrej książki o nastoletnich problemach. Od pierwszych stron pokochałam bohaterów, którzy perfekcyjni nie są, ale próbują za wszelką cenę odnaleźć radość w życiu. Albert to chyba mój ideał chłopaka :-P
Naprawdę polecam, choć ostrzegam, skończycie ze złamanym sercem.
Do tego sylwestra Wiktoria przygotowywała się wyjątkowo starannie. Właśnie miał się zacząć kolejny szczęśliwy rok jej związku z Kacprem. Tymczasem chłopak...
Weronika i Wawrzyniec poznali się podczas szalejącej burzy. Nic więc dziwnego, że miłość spadła na nich jak grom z jasnego nieba. Szybko jednak zrozumieli...
Przeczytane:2019-03-10,
Klara, Anastazja, Damian i Albert przez przypadek spotykają się na wakacjach w Egipcie. Każde z nich stara się przedstawić innym wykreowany obraz siebie lub też przypadkowo jest odbierany przez pozostałych w określony sposób. Jacy są naprawdę? To ukazują dopiero ich wspólne przeżycia i wielogodzinne rozmowy.
Pomimo ze już od jakichś dziesięciu lat nie zaliczam się do grona nastolatków, bardzo lubię czytać powieści dla młodzieży. Być może dlatego, że tym pisanym współcześnie daleko do naiwnych historii w stylu „Ani z Zielonego Wzgórza”, jakie miałam okazje czytać, gdy sama miałam „naście” lat. Autorzy współczesnych powieści młodzieżowych dostrzegają, że dzisiejsi licealiści i gimnazjaliści nie ustępują inteligencją i wiedzą o świecie osobom dorosłym, a często – niestety – nie ustępują im także doświadczeniem życiowym. O takich właśnie nastolatkach – doświadczonych przez los bardziej niż niejeden dorosły – opowiada „Niebo nad pustynią”.
Książka Anny Łaciny przypomina trochę „Letnią akademię uczuć” Hanny Kowalewskiej, chociaż seria Kowalewskiejutrzymana jest w nieco lżejszym tonie. Ale i „Niebo nad pustynią” nie jest literaturą „ciężką”, mimo poruszanych w nim trudnych tematów utwór ten czyta się bardzo szybko.
A wręcz pochłania, bo ja wprost nie mogłam się od tej książki oderwać. Każdy z bohaterów, nawet ci drugoplanowi, wyróżnia się spośród pozostałych, posiada swoje charakterystyczne cechy, powoli też odkrywa swoje tajemnice. Wszystkie postacie zostały wykreowane w przemyślany i spójny sposób, może oprócz Damiana, który w porównaniu z pozostałymi wycieczkowiczami nie ma żadnych poważniejszych problemów i jest dość nudny, chwilami miałam wręcz wrażenie, że autorka nie miała na niego pomysłu, bo z każdym rozdziałem jest go coraz mniej. Poza tym Anastazja wydaje mi się trochę nazbyt dziecinna biorąc pod uwagę traumę, jaka jej towarzyszy, jakby koszmary z nią związane męczyły ją tylko w nocy, w dzień zaś pozwalając zupełnie od siebie odpocząć. Z kolei Albert czasami zachowuje się tak, jakby wszystko już wiedział o świecie, i – mam wrażenie, ze nieco na siłę – chciał rozwiązywać problemy swych nowych przyjaciół. Najbardziej autentyczna z całej grupy jest dla mnie Klara, być może dlatego iż przypomina nieco mnie samą – dziewczynę przypłacającą zdrowiem skomplikowaną sytuację rodzinną, która oparcie może znaleźć tylko w swojej babci.
Podobało mi się też przedstawienie całego świata nastolatków, jakże różne od tego kreowanego przez młodzieżowe czasopisma i programy telewizyjne. Życie bohaterów „Nieba nad pustynią” nie kręci się wyłącznie wokół seksu i imprezowania, choć niektórzy z nich mają już na swym koncie poważne „błędy młodości”. Anna Łacina stworzyła powieść dla młodzieży myślącej, wrażliwej, kierującej się w swoim życiu wysokimi wartościami. Mało na dzisiejszym rynku wydawniczym takich utworów – książek, które nie są kolejną pustą pop-papką, lecz pozwalają młodemu człowiekowi zastanowić się nad swoim życiem, problemami dotyczącymi jego rówieśników (a często także i jego samego), nie nużąc przy tym i nie moralizując na siłę.
Podczas lektury „Nieba nad pustynią” co i rusz powracała do mnie myśl o tym, jak mało wiemy o ludziach w których towarzystwie przebywamy praktycznie codziennie. Wydaje nam się, że tylko my mamy kłopoty, ze tylko na nas spadają wszystkie nieszczęścia tego świata, a być może nasz sąsiad, koleżanka z ławki, zmaga się z jeszcze większymi trudnościami życiowymi niż my.
Chociaż „Niebo nad pustynią’ dedykowane jest raczej młodszemu czytelnikowi, warto przeczytać tą mądrą, wartościową powieść bez względu na wiek. Nie tylko po to, żeby przekonać się, że inni mają gorzej (wstyd przyznać, ale taka satysfakcja też przychodziła mi do głowy), ale też po to, by zdać sobie sprawę, że z każdej, nawet najtrudniejszej sytuacji życiowej jest jakieś wyjście, i tylko od nas zależy, czy będziemy w stanie je dostrzec i obrócić wszystko na naszą korzyść
Recenzja pochodzi z mojego bloga "Świat Powieści": http://swiat-powiesc.blogspot.com/