Książka autorki Jego asystentka, Bezwzględny i Przybrany brat!
Kiedy osiemnastoletnia Gwen poznaje Caleba uważa, że właśnie spotkała swój ideał. Chłopak jest po prostu perfekcyjny. Zaczynają się ze sobą umawiać, a świat nie może być piękniejszy, aż do momentu… gdy związek się kończy.
Gwen zostaje zupełnie sama. Bez dachu nad głową, bez pieniędzy i w dodatku z małym sercem bijącym w rytm jej własnego. Co ona teraz pocznie?
Zmuszona porzucić szkołę kulinarną, pracę, której potrzebuje, i dom, który stworzyła z Calebem, znajduje ratunek w niespodziewanym miejscu. Nathan, brat Caleba, oferuje Gwen zamieszkanie w jego domu. Mężczyzna może jej pomóc ze względu na Caleba, ale to nie znaczy, że obdarzy ją ciepłymi słowami.
Nathan jest bardzo skryty, a jego serce wydaje się zamarznięte. Czy jednak istnieje szansa, żeby on i Gwen zostali chociaż przyjaciółmi?
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data wydania: 2022-12-08
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 481
Nie ten brat to książka do której miałam wysokie oczekiwania i to mnie zgubiło.
Gwen poznaje Caleba, chłopaka który okazuje się ideałem. Ich wspólne życie napiera rozpędy, ocieka słodyczą i wszystko się pięknie układa do czasu kiedy Caleb ja opuszcza. Gwen zostaje bez dachu nad głową, jej matka traktowała ją jak obowiązek a nie kochaną córkę i w tym mrocznym dla niej momencie ja opuszcza. Jedyny człowiek, który przychodzi jej z pomocą to Nathan brat Caleba. Caleb ostrzegał Gwen przed swoim bratem, aby nigdy się z nim nie spotykała bo jest on niebezpieczny. Jednak jeśli to jedyny dla Gwen ratunek nie ma wyboru zamieszkuje na jakiś czas u Nathana. Człowieka który ciągle nosi rękawiczki na dłoniach, człowieka który jej grozi i ostrzega przed wchodzenia w jego prywatność, człowieka który jest zmienny i niestabilny. Czy Nathan okaże się wrogiem czy przyjacielem? Czy ratowanie Gwen to jego obowiązek czy jednak ma ukryty cel ?
Nie ten brat to książka, która wciąga w burzę emocjonalną, i jak dla mnie jest trochę niestabilna. Najpierw autorka ukazuje nam przesłodzony związek Caleba i Gwen , jest on wg mnie zbyt idealny, zbyt szybki, zbyt landrynkowy. Później dochodzi do rozstania głównych bohaterów ( tu mi się łezka nawet zakręciła) , następuje mroczny, niepewny czas dla Gwen. Kolejny etap historii to Nathan i Gwen i tu miałam trochę zgryzoty. Z przesłodzonego początku historii czytelnik zostaje wrzucony w poniekąd "martwą ciszę emocjonalną" jesteśmy obserwatorami a nie uczestnikami. Nie jest to nudny etap historii ale bardzo inny, można powiedzieć tajemniczy ale bez większych emocji.
Nie ten brat to dobra pozycja literacka.
Jedyne wspomnienia, jakie Imogen Hardy wiąże z Kanem Jessopem, mają kwaśny smak i są przepełnione goryczą. Ten chłopak zmieniał jej i tak niełatwe życie...
W życiu Rose Sinclair wszystko musi być policzone. A właściwie musi być jakąś wielokrotnością szóstek. Dopiero wtedy Rose odczuwa ulgę. To dzięki...
Przeczytane:2023-02-09, Ocena: 5, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, 26 książek 2023, 52 książki 2023,
Osiemnastoletnia Gwen pewnego dnia na plaży poznaję chłopaka, który od razu zawrócił jej w głowie. Caleb jest ideałem. Nic więc dziwnego, że para stara się pogodzić pracę, studia i wspólne mieszkanie mając jeszcze problemy z rodziną. Mimo wszystko są szczęśliwi. Do czasu, kiedy związek się kończy.
Zrozpaczona dziewczyna nie umie znaleźć sobie miejsca. W dodatku musi myśleć też o małych człowieczku rosnącym w jej łonie. Została bez niczego.
Pomocną dłoń wyciąga do niej Nathan, brat Caleba. On zabiera młodą kobietę do siebie i zapewnia jej wszystko co niezbędne do życia. Poza jednym - brakiem komunikacji i serdecznością. Zdaje się być najbardziej oziębłym człowiekiem, jakiego kiedykolwiek poznała.
Czy jest szansa na przyjaźń? Dlaczego Nathan przygarnął Gwen? Co ona zrobi? Dlaczego mężczyzna jest właśnie taki? Co się wydarzyło? Jaka prawda czyha w ciemności?
Bardzo lubię książki A.E. Murphy. Każdą z dotąd przeczytanych wspominam bardzo pozytywnie. Byłam ogromnie ciekawa najnowszej.
Pierwszy tom serii "Zamarznięte serce" okazał się być zupełnie inny niż przypuszczałam. Zupełnie nie byłam przygotowana na te wszystkie rewolucje. Doznałam ogromnego szoku czytających wszystkie wątki. Im głębiej poznawałam bieg wydarzeń, tym większe obejmowało mnie przerażenie. Czysty nokaut.
Totalnie złożona postać Nathana budziła moją konsternację, która z każdą kolejną stroną coraz bardziej się nasilała. Świetna kreacja. Dogłębna analiza problematyki jego osoby była bardzo realna.
Caleb był natomiast zupełnie inny, niż sądziłam. Bardzo przystępny, troskliwy i empatyczny. Finał jego związku z główną bohaterką był niezwykle emocjonalny.
A ona sama? Gwen jest ambitna, zaradna, odważna, waleczna. Same dobre cechy charakteru.
Relacja między bohaterami była zawiła. Naszpikowana różnorakimi emocjami a ja odczuwałam niepokój o ciąg dalszy wydarzeń. O to, co jeszcze się wydarzy i jak wiele przyjdzie jeszcze udźwignąć młodej bohaterce.
To nie jest słodka, ociekająca lukrem historia miłości. To opowieść o tym, jak ciężko jest być szczęśliwym. Jak wiele kłód pod nóg rzuca los. Jak ogromnie trudno jest zaufać i otworzyć swoje serce. Ta książka wstrząsnęła mną dogłębnie. Nie spodziewałam się takich elementów zaskoczenia i tak wielkich zwrotów akcji. To była wyczerpująca historia. Trudna, brutalna i przejmująca. Co rusz ogarniała mnie frustracja a w oczach kręciły się łzy na całą niesprawiedliwość.
Bardzo mi się podobała ta książka. Pierwszy tom dosłownie mnie przemielił. Już nie mogę się doczekać kontynuacji.
Polecam
Współpraca: Wydawnictwo NieZwykłe
#recenzja