Nie opuszczaj mnie

Ocena: 4.89 (19 głosów)
Inne wydania:

Kathy, Ruth i Tommy uczą się w elitarnej szkole z internatem - idyllicznym miejscu w sercu angielskiej prowincji. Nauczyciele kładą tu szczególny nacisk na twórczość artystyczną i wszelkiego rodzaju kreatywność. Tym, co odróżnia tę szkołę od innych jest fakt, że żaden z uczniów nie wyjeżdża na ferie do rodziny. Życie w Hailsham toczy się pozornie normalnym trybem: nawiązują się młodzieńcze przyjaźnie, pierwsze miłości i kontakty seksualne, dochodzi do konfliktów między uczniami a nauczycielami. Stopniowo, w wyniku przypadkowych napomknień i aluzji, odsłania się ponura, zarazem przerażająca tajemnica... Czy miłość, która połączy Kathy i Tommy'ego wystarczy, by odmienić los, który od początku był im pisany?

Informacje dodatkowe o Nie opuszczaj mnie:

Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2011-02-01
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788376593203
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: Never let me go
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Szulc Andrzej

więcej

Kup książkę Nie opuszczaj mnie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Nie opuszczaj mnie - opinie o książce

Avatar użytkownika - Czytamduszkiem
Czytamduszkiem
Przeczytane:2022-02-03, Ocena: 5, Przeczytałem,

Właśnie skończyłam kolejne spotkanie z laureatem literackiej Nagrody Nobla. Tym razem jest to Kazuo Ishiguro, który zaprezentował się ze swoim „Nie opuszczaj mnie”. Tytuł sugerujący romans, ale – uwierzcie mi – zawartość nie ma w sobie odrobiny romantyzmu. Określeń szukałabym raczej na drugim końcu skali, sam zaś wydawca zdefiniował książkę w kategorii antyutopii, która rozgrywa się w świecie alternatywnym.

            Anglia. Końcówka XX w. Kathy ma 31 lat i jest opiekunką. Wspomina swoje dzieciństwo i młodość, które spędziła w Hailsham – szkole z internatem dla wybrańców. Jest tam wielu wychowanków, lecz szczególnie więzi łączyły ją z Ruth i Tommym. Teraz z perspektywy kilkunastu lat Kathy opowiada, jak wspólne dorastali, wspólnie się uczyli, bawili, nawiązywali przyjaźnie, zakochiwali. W elitarnej placówce oddzielonej od świata zewnętrznego podopieczni mają nikłe wyobrażenie, co dzieje się poza jej murami. Co więcej, te bańki rzeczywistości w ogóle się nie przenikają, jakby z założenia nie chciały o sobie nic wiedzieć. Opowieść skupia się więc wyłącznie na uczniach i ich zajęciach, pomijając banalne „zamurze”, z jego sztampową codziennością.

            Jednak w „Nie opuszczaj mnie” w pierwszej kolejności uderza chyba styl opowieści, który oscyluje na pograniczu przyćmionych mgłą niepamięci wspomnień a niesamowitą historią zmyśloną przez skłonne w pewnym wieku do konfabulowania dzieci. Z czasem też wahamy się, czy to wszystko wydarzyło się naprawdę, czy może zapamiętane obrazy podsuwa nam jedynie złudna wyobraźnia.

Dodatkowo w „Nie opuszczaj mnie” motek narracji rozwija się powoli, autor nie umieścił tu super spektakularnych wydarzeń mających odgrywać rolę game changera. Nie dochodzi do trzęsienia ziemi, a jednak napięcie stale narasta i zagęszcza nastrój. Dlatego odbiorca musi wykazać się cierpliwością, a o tę niełatwo, skoro do głowy ciśnie się mnóstwo pytań, czemu ma służyć to wyizolowanie, gdzie są rodziny, co się dzieje poza szkołą i dlaczego coś tu nie pasuje. A Ishiguro konsekwentnie od samego początku i z każdą następną sceną dokłada kolejną cegiełkę do całości, do całości niejasności, dając nam czas na oswojenie się z kolejnym uwierającym faktem. Te fragmenty – podobnie jak same wspomnienia – są niepełne, ledwie napomykają o pewnych kwestiach, jakby stanowiły temat tabu. Jak zwierzęta, które instynktownie wyczuwają zagrożenie, choć nie potrafią go dokładnie zidentyfikować i wycofują się z niebezpieczeństwa, podobnie bohaterowie pomijają niewygodne tematy, dotykają ich tylko powierzchownie, jakby sami właściwie nie chcieli dowiedzieć się szczegółów i sami nie dowierzali w to, co zaraz usłyszą. Ten złowieszczy niepokój jest wyczuwalny do ostatniej sceny, jesteśmy aż stężali z napięcia, czekając, kiedy dowiemy się prawdy i co ona będzie oznaczała. A przecież prawda jest znana od początku.

            Bo „Nie opuszczaj mnie” to również książką o prawdzie, a właściwie o formie, w jakiej występuje. Czy niedopowiedzenie jest częściową prawdą czy częściowym kłamstwem. Czy prawda rani? A czy kłamstwo ochroni przed nieuniknionym? Ishiguro ciekawie oddał mechanizmy psychologiczne, którymi posługujemy się, gdy nie chcemy dopuścić do świadomości niewygodnych faktów. Pokazuje, jak potrafimy kluczyć, oszukiwać samych siebie, by się z nimi nie zmierzyć, lawirujemy wokół nich, stąpamy jak po kruchym lodzie, byle tylko się nie załamał i nie obnażył tego, co w głębi umysłu już od dawna wiedzieliśmy i my, czytelnicy, i oni, bohaterowie. Wspomaganie się eufemizmami, by przykryć niewygodne, może się okazać pomocne dla dwóch stron, zarówno dla tej, która okłamuje, jak i dla tej, która jest okłamywana.

            „Nie opuszczaj mnie” uzmysławia, jak daleko jest w stanie posunąć się człowiek w imię własnych potrzeb, komfortu czy dla zachowania zdrowia i życia. Jakiego rodzaju cenę jesteśmy w stanie zaakceptować? Gdy czytałam „Nie opuszczaj mnie”, przypomniała mi się pewna koncepcja zwana oknem Overtona, która głosi, że nawet najbardziej niewyobrażalne zjawiska przy odrobinie umiejętnej perswazji mogą zyskać aprobatę społeczną, dzięki której z czasem wydostają się ze sfer zakazanych, niemoralnych, a stają się zjawiskiem powszechnym, ba… nawet pożądanym. Mam wrażenie, że podobną metodą posługuje się Ishiguro w „Nie opuszczaj mnie”. Tu fakty nie spadły z nieba. One dokonywały się konsekwentnie, krople prawdy skapywały jedna po drugiej, a z każdym dokonaniem przesuwała się także granica przyzwoitości. Wydźwięk tej lektury jest tym bardziej przerażający, gdy uświadomimy sobie, jak niewiele dzieli zmyśloną na potrzeby literackie historię od potencjalnej rzeczywistości. I ta świadomość, że fikcja może się nieoczekiwanie okazać prawdą, staje się dokuczliwie nieznośna.      

Link do opinii
Avatar użytkownika - Northman
Northman
Przeczytane:2019-03-10,

Angielskie prowincje i tajemnice...

Książka ciekawa... Zdecydowanie ze swoim klimatem. Nie tylko tym mglistym, angielskim, rodem z prowincji. "Nie opuszczaj mnie" ma w sobie wiele... mroku. Niedomówień. I przygarść ważnych pytań, dla stawiania których ta książka jest tylko pozorem... Wszystko jest zatem fajnie, lecz jednak... nie wiem dlaczego, ale chyba spodziewałem się po tegorocznym nobliście nieco więcej...

Może to kwestia tego, że sama nagroda już stawia książce pewien pułap wymagalności i oczekiwań? Możliwe.. I chyba prawdopodobne, bo wydaje mi się, że gdybym wziął tę książkę do ręki, nie wiedząc, że to dzieło noblisty, to pewnie podszedłbym do lektury inaczej. I wydawałaby mi się, być może, lepsza... Nie róbcie mojego błędu ;)

Ishiguro stworzył w "Nie opuszczaj mnie" taką małą metaforę tego, jak rodzi się i czym jest istota systemu, który... przede wszystkim tłamsi indywidualność. Stwarza bezduszne i - co chyba gorsze - bezwolne machiny, obojętne na wszystko (docelowo) poza otrzymanymi poleceniami... Wizja straszna, a jednak rzeczywista. I przez wiele "systemowych machin" osiągnięta i wdrożona w życie. Tylko... co jest gorsze? Sam system, czy współtworząca go, w gruncie rzeczy świadomie, jednostka? Bo nawet jeśli jednostka straci przez system własną indywidualność... lub tylko jej część... czy to oznacza, że czynów tej jednostki nie można oceniać, jeśli są złe? Bo jednostka "nie jest już panem samego siebie"? Dobre pytanie...

Kontrast treści w zestawieniu z angielską prowincją i licznymi niedomówieniami autora... uderza. Tak fajnie uderza, bo z dreszczykiem niepewności i - trochę - grozy. Tak, książka zdecydowanie MA KLIMAT ;) Szara, angielska mgła już sama w sobie uruchamia wyobraźnię... a jeśli, dodatkowo, mogą się w niej czaić rzeczy, o których wolelibyśmy nie wiedzieć... nawet jeśli są to rzeczy stawiające ważne pytania o istotę dobra, ludzkiej indywidualności... no... ma to swoją, fajną, siłę rażenia :)

Polecam.

Dziękuję Wydawnictwu Albatros za egzemplarz recenzencki.

Recenzja znajduje się także na moim blogu:
https://cosnapolce.blogspot.com/2017/12/nie-opuszczaj-mnie-kazuo-ishiguro.html

Link do opinii
Avatar użytkownika - blebelebe
blebelebe
Przeczytane:2013-02-26, Ocena: 6, Przeczytałam,
Świetna, poruszająca powieść dla każdego.
Link do opinii
Avatar użytkownika - danonk
danonk
Przeczytane:2013-02-23, Ocena: 6, Przeczytałam,
Po wojnie w latach 50-tych Hailsham Wielkiej Brytanii utworzono ośrodek wychowujący dzieci-klony, wykorzystywane do celów medycznych. Dzieci miały służyć do produkcji organów ludziom, którzy swoje utracili w wyniku chorób nieuleczalnych. Z upływem czasu stwarzano dzieciakom coraz lepsze warunki do rozwoju, nie informując jednak o nadchodzącej przyszłości. Kathy, Ruth i Tommy to trójka młodych ludzi, z którymi jesteśmy od piaskownicy do ostatnich chwil dwójki z nich. Przyjaźń, miłość, seks, codzienne złośliwości, kłótnie, to uczucia, sytuacje, które nie powinny wydarzać się wychowankom ośrodka. Według sponsorów dzieci te są pozbawione duszy, nie są ludźmi. Są donantami, ofiarodawcami organów. Pomimo nieuchronności ich losów, żyją , kochają i próbują przetrwać.Piękna książka! Nawet w najbardziej złym i okrutnym świecie jest miejsce na bycie człowiekiem.
Link do opinii

W sumie ciężko jest mi powiedzieć  o czym jest ta powieść.  Gdzieś w Anglii  jest szkoła  z internatem. Wychowankowie  są izolowani od świata zewnętrznego. Podejrzewałam kilka powodów ale gdy poznałam prawdę to mnie nieco przytkało. Ten temat  nadal jest tematem  tabu i budzi naprawdę  duże kontrowersję. 

Historia opowiadana  jest z punktu  widzenia jednej z wychowanek  - Kathy. Całość  jest podzielona na trzy części. Pierwsza część to wspomnienia ze szkoły. Druga - okres aklimatyzacji wśród  tzw. Weteranów.  Trzecia część  to opowieść dorosłej Kathy, która próbuje poznać prawdę o samej sobie.

Opowieść  toczy się  bardzo  spokojnie, bez gwałtownych zwrotów akcji.  Nie jest może jakaś bardzo  wciągająca ale jest klimatyczna. No i nie jest łatwa w odbiorze. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Aramina
Aramina
Przeczytane:2021-08-19, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2021,

Bardzo dobra, jednocześnie przerażająca, dlatego, że jest podana tak bardzo "na zimno". Jak sobie tak myślę o tych wszystkich rzeczach, to boje się o to, dokąd my, jako ludzkość tak naprawdę zmierzamy. Oby to wciąż była tylko przestroga, a nie rzeczywistość.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Mamalea
Mamalea
Przeczytane:2018-01-08, Ocena: 4, Przeczytałam, 12 książek 2018,

Ktoś tu przede wszystkim, przynajmniej wg mnie, nie ma talentu do dobierania tytułów. "Nie opuszczaj mnie" pasuje bardziej do kiepskiego herlequina, co trochę mnie zniechęcało, ale w końcu sięgnęłam po książkę, bo w końcu noblista... I jak na razie pana Ishiguro zaliczyłam do jednego z trzech noblistów, którzy mnie rozczarowali. Książka nie jest najgorsza, wciągnęła mnie, momentami nie mogłam się oderwać, informacje podawane są stopniowo, przez co mniej więcej do połowy trzyma w napięciu. Do połowy, bo później już wszystko staje się jasne, zakończenie oczywiste, poza tym dziwi (w negatywnym sensie) całkowite poddanie się losowi i kompletny brak buntu "wychowanków". Pomysł "dawców" poruszany był nie raz, choćby w gazetach popularnonaukowych, tutaj Autor chyba chciał uwypuklić kontrast pomiędzy uprzedmiotowieniem, a "uduchowieniem" ludzi, zwykłych ludzi, takich jak my, którzy różnią się jedynie sposobem poczęcia. Temat potraktowany jednak powierzchownie, mało wiarygodnie (postawa wszystkich wychowanków bez wyjątku), nie "miażdży" czytelnika, a powinien... Taka lektura powinna być przede wszystkim druzgocąca, a ja ją polecam jako lekką powieść na wieczór, więc coś poszło nie tak.

Link do opinii
Inne książki autora
Kiedy byliśmy sierotami
Kazuo Ishiguro0
Okładka ksiązki - Kiedy byliśmy sierotami

Anglia, lata 30. Słynny brytyjski detektyw Christopher Banks wierzy, że klucz do ocalenia świata przed nadciągającą katastrofą leży w przeszłości. Wychowany...

Klara i słońce
Kazuo Ishiguro0
Okładka ksiązki - Klara i słońce

Opowieść o sztucznej inteligencji i zupełnie ludzkich uczuciach. Futurystyczna powieść, której fabuła odnosi się bezpośrednio do znanego nam "tu...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy