Nie chcę być duży

Ocena: 6 (2 głosów)

Najwyższy czas, żeby wyskoczyć z maminej torby. Najwyższy czas przestać być dzidziusiem. Najwyższy czas, żeby poznawać świat. Dla wszystkich małych kangurków, które kurczowo trzymają się mam i wcale nie chcą być duże. Guido van Genechten w 1998 roku otrzymał międzynarodową Nagrodę Miasta Hasselt jako najlepszy ilustrator za swoją autorską książkę "Rikki". Ta nagroda zapoczątkowała jego światową karierę, a Guido stworzył wiele bestsellerowych książek. Został wyróżniony licznymi nagrodami, między innymi w roku 2007 Nagrodą Reader’s Digest dla najlepszego ilustratora książek dla dzieci (za książkę "Nie chcę być duży").

Informacje dodatkowe o Nie chcę być duży:

Wydawnictwo: Adamada
Data wydania: 2016-04-22
Kategoria: Dla dzieci
ISBN: 978-83-7420-753-9
Liczba stron: 32

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Nie chcę być duży

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Nie chcę być duży - opinie o książce

Avatar użytkownika - magdalenardo
magdalenardo
Przeczytane:2016-09-18, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2016,
Urocza opowieść o kangurku, który przełamał strach i postanowił opuścić bezpieczną i ciepłą kangurzą torbę swojej mamy, by móc poznawać i samodzielnie doświadczać świat. Mały kangurek, podobnie jak wiele innych małych dzieci, najlepiej czuł się przy mamie. W maminej torbie było sucho, ciepło, bezpiecznie i wygodnie. Poza tym siedząc w torbie mógł spokojnie obserwować świat bez konieczności samodzielnego poruszania się. Jego mama już od jakiegoś czasu próbowała go zachęcić do skakania na własnych nóżkach, ale synek nie dał się przekonać. Mama próbowała różnych sposobów - pokazywała mu jak żyją inne zwierzątka, ale kangurek był nieprzejednany. Mamie było już ciężko i coraz trudniej się poruszała, dlatego nie była w stanie dostać się wszędzie tam, gdzie chciał być kangurek. Aż wreszcie coś się zmieniło i kangurek się przełamał. Co skłoniło kangurka do wyjścia z torby mamy? Czy jego decyzja była dobra? Czy warto przełamać strach przed nieznanym? Bardzo prosta opowieść dla najmłodszych dzieci (i ich mam) mówiąca o tym, że kiedyś trzeba dorosnąć, przestać zachowywać się jak bezbronne maleństwo i spróbować samodzielnie poznawać świat. To, że puścimy mamy rękę nie oznacza, że ona zniknie. Mama zawsze będzie przy nas gotowa nam pomóc, wesprzeć, doradzić, ale to my sami musimy poznawać świat, by móc przeżyć coś ciekawego. Ja oczywiście doszukuję się w książeczce przesłań ukrytych, ale dla dzieci ta pozycja nie musi mieć moralizatorskiego, jej lektura może być zwyczajnie czystą przyjemnością. Tekst jest taki "ciepły", że czytając książkę można poczuć się jakby ktoś otulił nas ciepłym, mięciutkim kocem. Cudowne ilustracje dodają książce jeszcze uroku. Niektóre elementy obrazków wyglądają jakby były doklejone np. "wydzierane" chmurki, wycinane krzewy i liście czy inne elementy o ciekawych fakturach i wzorach. To bardzo ciekawy zabieg, przykuwa uwagę i zachęca do wielokrotnego przeglądania. Śliczne! To bardzo przyjemna lektura, zachęcam do niej zwłaszcza rodziców małych dzieci, które mają problem z odstąpieniem od mamy na krok i nie chcą nawet słyszeć o tym, że trzeba iść do żłobka, przedszkola, babci, sąsiadki czy niani.
Link do opinii
Avatar użytkownika - katarzynakulawik
katarzynakulawik
Przeczytane:2016-06-28, Przeczytałam,

Dla wszystkich (a przynajmniej dla większości) dzieci najbezpieczniejsze miejsce to kolana mamy i taty! Są jednak takie dzieci, którym bardzo trudno zaakceptować fakt, iż z tych kolan czasem trzeba, a nawet należy zejść, aby samodzielnie eksplorować świat!


Większość rodziców kocha swoje dzieci i chce dla nich jak najlepiej, dając im poczucie bezpieczeństwa i chroniąc je przed zagrożeniami. Są jednak tacy rodzice (najczęściej zdarza się to mamom), którym bardzo trudno przychodzi pozwolenie dzieciom na swobodę i samodzielność.


Zarówno dla jednych i drugich (dzieci i rodziców) Guido van Genechten napisał i zilustrował świetną książkę pt. "Nie chcę być duży". Autor zadedykował ją wszystkim dzieciom, które kurczowo trzymają się swoich mam i wszystkim mamom, które kurczowo trzymają swoje dzieci.


Pewien Kangurek (zupełnie jak wszystkie kangury na świecie) mieszkał w torbie swojej mamy. Czuł się w niej wspaniale, było mu wygodnie, a przede wszystkim najbezpieczniej! Niestety Kangurek szybko urósł i stał się za duży, aby siedzieć u mamy w torbie. Pomimo tego postanowił, że zostaje w kieszeni, nie będzie nic robił samodzielnie, a świat zdecydowanie bezpiecznie poznawać z mamą u boku! Mama Kangurzyca namawiała go na wyjście, ale on nie chciał. W końcu mama postanowiła pokazać mu piękno świata i dawała przykłady różnych zwierząt, które świetnie się bawią, samodzielnie poznając świat. Niestety nie przyniosło to oczekiwanych skutków, aż do czasu, kiedy Kangurek poznał… innego kangurka!


"Nie chcę być duży" to opowieść, która porusza problem lęku u dzieci przed usamodzielnieniem się i odseparowaniem od rodziców, ale z drugiej strony również kwestię pozwolenia dzieciom na autonomię, swobodę i uniezależnienie się.


Jest to bardzo mądra książka dla wszystkich małych Czytelników (od 3 roku życia) i ich rodziców. Została napisana ładnym, literackim językiem i wspaniale namalowana. Ilustracje do tej historii są bardzo duże, kolorowe, wyraziste, dopracowane i pełne szczegółów. Każda ilustracja jest bardzo starannie wykonana i mogłaby być ozdobą niejednego dziecięcego pokoju (ale o tym już gdzieś pisałam ;-) ). Dzięki korelacji tekstu i ilustracji książkę świetnie się czyta i ogląda.


Jeśli Wasze dziecko nie chce się z Wami rozstawać i/lub jeśli to Wam jest trudno pozwolić dziecku na samodzielność, ta książka jest dla całej Waszej rodziny! Bardzo polecam ;-)


PS. Jeśli nie macie takich problemów, także zapraszam do lektury, bo "Nie chcę być duży" to naprawdę fantastyczna i uniwersalna historia :-)
www.ksiazkowelove.wordpress.com    

Link do opinii
Avatar użytkownika - Kasiaaa
Kasiaaa
Przeczytane:2016-05-15, Ocena: 6, Przeczytałam, Wyzwanie - książki dla dzieci 2016,
Cudowne ilustracje, tekst też bardzo ciekawy. Historia małego kangurka pomaga dzieciom zrozumieć, że nie trzeba bać się tego co nowe. Pomaga dzieciom zrozumieć rozstanie z mamą. Pokazuje, że z rówieśnikami można ciekawie i wesoło spędzać czas.
Link do opinii
Inne książki autora
Mała biała rybka
Guido van Genechten0
Okładka ksiązki - Mała biała rybka

Mała biała rybka płacze. Zgubiła swoją mamę! Szuka jej wśród morskich stworzeń. Spotyka czerwonego kraba, pomarańczową rozgwiazdę, żółtego ślimaka, niebieskiego...

Tatusiowie czasami...
Guido van Genechten 0
Okładka ksiązki - Tatusiowie czasami...

Czasami tatusiowie zachowują się niepoważnie. Czasami zapominają o ważnych rzeczach. Czasami potrafią narobić wstydu. Ale jak się już ich pozna trochę...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy