W ruderze Gorbeau żyje obecnie rodzina Jondrette'ów, złożona z ojca, matki, dwóch nastoletnich córek Eponiny i Anzelmy oraz dwunastoletniego Gavroche'a. Ich sąsiadem jest Mariusz Pontmercy.
Narrator cofa się w czasie, by opisać dzieciństwo Mariusza: wychowywał go dziadek, zajadły rojalista, nienawidzący rewolucji i Napoleona. Uniemożliwiał on chłopcu kontakt z ojcem, pułkownikiem napoleońskim. Mariusz dowiaduje się, że jego ojciec, nie mogąc się z nim spotykać, wielokrotnie obserwował syna w czasie nabożeństw w kościele, ukrywając się za filarem. Ta i inne opowieści wstrząsają młodym człowiekiem i skłaniają go do poznania historii rewolucji i Cesarstwa, których dotąd nienawidził, tak jak nauczył go dziadek.
Któregoś dnia, w czasie spaceru w Ogrodzie Luksemburskim, Mariusz spotyka młodą dziewczynę w towarzystwie starszego mężczyzny. Zachwycony jej urodą, zaczyna śledzić oboje. Zostaje dostrzeżony przez jej opiekuna; w rezultacie dziewczyna przestaje przychodzić do ogrodu. Nieoczekiwanie tajemnicza piękność razem z opiekunem, znanym z dobroczynności trafia do jego sąsiadów. Ci jednak szykują na bogatego filantropa pułapkę. W tym czasie zaczyna się kolejny zryw Wiosny Ludów. Gavroche i Javert dołączają do ochotników na barykadach…
Wydawnictwo: MG
Data wydania: 2018-10-31
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 600
Tytuł oryginału: Les Misérables
Drugi tom Nędzników w tłumaczeniu Krystyny Byczewskiej, zawierający dokończenie części drugiej powieści pt. "Kozeta" oraz część trzecią "Mateusz"...
In the vaulted Gothic towers of Notre-Dame lives Quasimodo, the hunchbacked bellringer. Mocked and shunned for his appearance, he is pitied only by Esmerelda...
Przeczytane:2018-11-16, Ocena: 6, Przeczytałam,
Pierwszy tom ,,Nędzników" Victora Hugo mnie zachwycił, więc czym prędzej zabrałam się do czytania drugiego tomu.
Paryż. XIX wiek. Mija osiem lat od wydarzeń z pierwszego tomu. Autor kontynuuje losy bohaterów z pierwszej części oraz wprowadza nowe postacie m.in. Mariusza, pana Gillenormanda, pułkownika Pontmercy'ego i Enjolrasa. W domu Gorbeau żyje rodzina Jondrette'ów: ojciec, matka, córki Eponina i Anzelma oraz syn Gavroche. Ich sąsiadem jest Mariusz Pontmercy wychowywany w dzieciństwie przez dziadka i ciotkę zabraniających mu kontaktu z ojcem. Pułkownik Pontmercy poświęca swoje szczęście dla przyszłości dziecka. Pisze czułe listy do syna, ale dziadek chowa je do szuflady i nie przekazuje wnukowi. Mariusz wyrasta na fanatycznego i surowego rojalistę. Jest opanowany, zapalczywy, wspaniałomyślny, szlachetny, religijny i dumny. Dziadek razi go swoim humorem i cynizmem, ale chłopak nie ma nikogo bliskiego, a do tego żyje w przekonaniu, że ojciec go nie kocha i zostawił go na łasce innych. Po ,,spóźnionym" spotkaniu z ojcem doznaje wyrzutów sumienia, ale czy to jego wina, że nie zna ojca i go nie kocha? W wyniku przypadkowego spotkania dowiaduje się, że ojciec chował się za filarem w kościele, by go obserwować w czasie mszy, że płakał, bo nie mógł go spotykać. To porusza serce Mariusza i sprawia, że zaczyna szukać informacji o ojcu oraz poznawać historię rewolucji i cesarstwa, których do tej pory nienawidził.
Autor w bardzo ciekawy sposób pokazał jak poglądy polityczne potrafią poróżnić rodzinę. Jerzy Pontmercy-żołnierz walczący pod Waterloo, pułkownik Bonapartego jest uważany przez Gillenormanda za zbója, chłystka, rębajłę, a Gillenormand dla Jerzego jest ,,zakutym łbem", który niczego nie rozumie. Brak porozumienia prowadzi do tragedii. Mariusz zbyt późno orientuje się w rodzinnych zawiłościach, stara się nadrobić stracony czas i z zapałem poznaje historię republiki i cesarstwa, Wspomnienia z Wyspy Świętej Heleny, a kiedy po raz pierwszy napotyka na nazwisko ojca w biuletynach wielkiej armii dostaje z wrażenia gorączki na tydzień. Pod wpływem nowych informacji zmienia swoje poglądy, a to nieuchronnie prowadzi do konfliktu z dziadkiem.
Cała recenzja znajduje się tutaj: