Nasze życie

Ocena: 5 (2 głosów)

Literackie arcydzieło

Nominacja do Nagrody Goncourtów 2017

Paryż, sklep Franprix przy ulicy Rendez-Vous - ulicy Spotkania, a tak naprawdę ulicy samotności i czasu bez przyszłości. Codzienność Gordany - skrytej i posągowo pięknej kasjerki - utkana jest z monotonii. Kobieta z nikim nie rozmawia, nikomu nie patrzy w oczy. Pewnego dnia przez nieuwagę z jej portfela wypada rodzinna fotografia. Widzi to Jeanne, klientka i bystra obserwatorka. Mając do dyspozycji strzępki informacji próbuje zrekonstruować możliwą historię Gordany. Ta opowieść staje się pretekstem, by dokonać rozrachunku również z własnym życiem.

Hymn do wyobraźni i do literatury. FRANCE INFO

Wspaniała i wzruszająca książka. Kolejne arcydzieło w imponującym dorobku literackim autorki. ,,L'HUMANITÉ"

Autorka jak nikt inny potrafi opisywać coraz cieńsze więzy łączące dzisiejsze rodziny oraz zniszczenia, jakie powoduje samotność w życiu mieszkańców przeludnionych miast. ,,OUEST FRANCE"

Informacje dodatkowe o Nasze życie:

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2019-09-25
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788308069332
Liczba stron: 160
Tytuł oryginału: Nos vies

Tagi: bóg Współczesna proza literacka

więcej

Kup książkę Nasze życie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Nasze życie - opinie o książce

Avatar użytkownika - Renax
Renax
Przeczytane:2024-05-19,
Szustak ją chwalił, czytałam poprzednią książkę autorki i miałam o niej wysokie mniemanie ( o książce 'Joseph', bo zostawiła ślad w mej duszy), dlatego kupiłam i przeczytałam 'Nasze życie'. To wspaniała powieść, taka współczesna, introwertyczna, nieoczywista, liryczna.... Tak jak poprzednia jej powieść pokazuje pozytywne wartości tzw. prostego człowieka, to ta pokazuje zagubienie wewnętrzne paryżanki. Tyle tu nie wprost powiedzianego bólu, żalu, tęsknoty, straconych złudzeń. Ale i opowieść o problemach migracji z Afryki i Bliskiego Wschodu, o czym recenzenci ani blurby nie wspominają. A przecież dwie najważniejsze postacie w tej książce, które w swojej głowie zestawia główna bohaterka to migranci. Pokazano ich jako postacie ukrywające przeszłość, pozostawiający u siebie rodziny, tożsamość, zamknięci na nowe życie. Przypuszczam, że to bardzo ważna książka dla Francuzów, a przynajmniej książka, pokazująca najistotniejsze problemy Francuzów. Nie ma to demagogii, łatwych rozwiązań.... Wspaniała usuń lub
Link do opinii
Avatar użytkownika - Bookendorfina
Bookendorfina
Przeczytane:2020-03-05, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,

"Łatwiej jest zyskać podziw i szacunek cudzych dzieci niż kochać i wychować własne."

Bardzo się cieszę, że posłuchałam głosu intuicji i sięgnęłam po książkę. Słuszna decyzja, a jej następstwa przybrały ciepłe barwy, dostarczając wspaniałych przeżyć czytelniczych. Znalazłam się w innym świecie, oderwałam od codzienności, zanurzyłam w cudzej sile nurtu życia. Pozwoliłam porwać się prądowi przemyśleń, wspomnień i wyobraźni głównej bohaterki. Cudownie przekonujące prowadzenie, piękne słowa, efektowne sformułowania, nietuzinkowe porównania. Każde słowo gra własną muzykę, łączy się z innymi, powielając dźwięki i dodając nowe brzmienia. Udało się uzyskać harmonijną muzykę duszy. Przemówiła delikatność i aksamitność narracji, ale również komplementarność i zespolenie. Wysokie zrozumienie sensu ludzkiego istnienia, uczynienie doświadczeń życiowych, także dramatycznych, sprzymierzeńcami w walce o teraźniejszość. Fantastyczna gra kontrastów, młodości i starości, bogactwa i biedy, bezosobowości i tożsamości, chaosu i równowagi. Do wszystkich aspektów warto podchodzić z kilku perspektyw i swobodnie odnaleźć się w różnorodnej kolorystyce. Choćby smutny kalejdoskop miejskiej rzeczywistości, tak daleki od tego, z czego jako ludzie wywodzimy się pierwotnie. Społeczna samotność, wykluczenie starszego pokolenia, pospieszna konsumpcja i pozorna satysfakcja posiadania.

Czy zbiór myśli starszej osoby, wydawałoby się przeciętnej, może mieć coś ciekawego do zaprezentowania? Czy jest w stanie zaskoczyć, dodać swoistego smaczku właśnie naszemu życiu? Jak najbardziej tak! Ale trzeba być nastawionym na słuchanie, uaktywnić wrażliwość i dostrzegać podobieństwa. Przenikliwe podejście do zagadnień przemijania, bolesnych strat i wymarłej ufności. Początkowo przygnębiające myśli w ostatecznym kształcie prowadzą ku przemożnemu pragnieniu trwania i uzasadnienia własnej wyjątkowości. Intrygujący rozrachunek z tym, kim się było, jak się żyło, jak się dbało o wzniosłe idee i zwykłą codzienność. Wiele wynosi się z drobnych przesłań, zręcznie wplecionych we fragmenty losów postaci, które choć nie są prawdziwe, to mocno zbliżone do faktycznych. Imponuje silne zrozumienie własnej tożsamości, otaczających bliskich, przypadkowo napotkanych osób, tego, co stanowi, że świat wydaje się bardzo pociągający. Widzę, że jeszcze wiele aspektów wartości życia, zwłaszcza w etapie jesieni, czeka na mnie, aby zapuścić myśli i poddać się refleksjom, z przyjemnością to zrobię.

Potrzebowałam takiej właśnie przygody czytelniczej, aby w łagodny, subtelny i wdzięczny sposób ściągnęła mnie do sfer redefiniowania marzeń, inspirujących konfrontacji i wyłuskiwania analogii. Mała objętościowo powieść, a jednak sporo daje czytelnikowi, niepostrzeżenie wciąga w dialog autorki z czytelnikiem, pozostawia w duszy wyraźny ślad, które pragnie się pielęgnować. Polecam tym, którzy poszukują intelektualnej rozrywki pod znakiem wyciszenia, przemyśleń i pozytywnych wibracji. Bo nawet jeśli życie pisze inny scenariusz niż zakładamy, to jednak czyż nie mamy podobnych pragnień i oczekiwań, dobrych i złych uczuć, trosk i obaw? Czyż we wszystkich odmianach życia naszymi działaniami nie kieruje wiara i nadzieja, trwanie na posterunku miłości i spełnienia? Co myślicie o przytoczonym na wstępie cytacie, jak go odbieracie? Zgadzacie się z tym, że nieco przekorny, ale jakże prawdziwy? A może inaczej go odczuwacie?

bookendorfina.pl

Link do opinii
Avatar użytkownika - monweg
monweg
Przeczytane:2019-11-18, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, czytam regularnie, Egzemplarz recenzencki,

Czy zdarzyło się wam kiedykolwiek układać w głowie historie ludzi spotykanych codziennie w tramwaju, na ulicy bądź w sklepie? Wyobrażaliście sobie, jak może wyglądać ich życie, czy mają rodziny, gdzie pracują, jak spędzają wolny czas? W naszej głowie prawdą będzie to, o czym pomyślimy; wyimaginowane przez nas życia staną się życiami prawdziwymi. Będziemy mogli sięgać do wspomnień naszych znajomych nieznajomych, przeglądać ich myśli i reinterpretować po wielekroć portrety, które sami im namalowaliśmy w wyobraźni.


Taki koncept stał się bazą powieści Nasze życie Marie-Hélène Lafon, która, choć we Francji znana i ceniona, była mi całkiem obca jako autorka. Krótki biogram wskazywał na zwyczajny żywot, z tych, których naprawdę wiele można znaleźć we własnym otoczeniu. Wychowała się na gospodarstwie rodziców w okręgu Cantal, uczyła się w religijnej szkole z internatem, by kontynuować studia na paryskiej Sorbonie. Pisać zaczęła w wieku trzydziestu czterech lat, ale pierwszą książkę, Le soir du chien (Noc psa, powieść nie została wydana w Polsce) wydała dopiero przed czterdziestką. Od wielu lat uczy literatury, łaciny i greki w jednym z paryskich liceów. Po lekturze Naszego życia można jednak odrzucić myśl o zwyczajności Lafon, gdyż okazuje się autorką o niepospolitej wyobraźni z nadzwyczaj rozbudowanym zmysłem obserwacji. Nie przypadkiem autorka Josepha (polskie wydanie – 2015) zdobyła Nagrodę Renaudot czy Nagrodę Goncourtów dla najlepszego opowiadania.


Główną bohaterką i narratorką opowieści jest Jeanne Santoire, mieszkająca w Paryżu emerytowana księgowa, która już na pierwszych strona powieści mówi o sobie: "Mam oko, prawie niczego nie zapominam, a jak o czymś zapomnę, to wymyślę”. Jeanne ma swoje ulubione postaci, pojawiające się na scenie pobliskiego sklepu sieci Franprix, którym uważnie się przygląda i tworzy skomplikowaną historię ich życia. Najważniejszą z tych postaci jest Gordana, piękna, lecz ponura kasjerka pochodząca prawdopodobnie z Europy Wschodniej; jej imię i akcent są mocne i w grubiański sposób twarde, kobieta trzyma wysoko gardę i dystansuje się od ludzi. Pretekstem dla opowieści o życiu Gordany staje się dla Jeanne niewielka rodzinna fotografia, która przypadkiem wypadła kasjerce z portfela.

 


Powieść Lafon jest prowadzona z ogromną gracją, a narracja Jeanne przepełniona empatią i mądrością, której nie potrzeba łatwych sądów i rozwiązań. Tkana przez starszą kobietę opowieść o pięknej kasjerce z Franprix przeplata się z historią jej samej – bohaterka wspomina swoją młodość w małej miejscowości, kiedy pomagała rodzicom w sklepie, wraca pamięcią do straconych miłości i ludzi, którzy zniknęli z czasem bądź odeszli. Mamy tu zwyczajne losy równie zwyczajnych ludzi, dla których więzi rodzinne czy międzyludzkie w ogóle miały większą wartość niż kariera, chęć zysku, wygoda. Im więcej historii poznajemy, tym wyraźniejsze staje się dla nas, że stałość i silne relacje odeszły w niepamięć razem z całymi pokoleniami. Bohaterowie powieści Lafon mają gdzie mieszkać, ale brak im domu, są wykorzenieni, coraz bardziej samotni w miastach przepełnionych obcymi ludźmi.


Oprócz bogatej treści czeka na czytelnika największy prezent, jaki może ofiarować pisarz, niezwykle plastyczny język. Opisów i przemyśleń, które porywają bezbronnego wobec ich powabu odbiorcy znajdziemy na tych ledwie 150-ciu stronach bez liku, a każdy z tych popisów jest naprawdę arcydzielny. Przytoczę choćby jeden, który zaskoczył mnie o tyle, że nie spodziewałem się, by na polu literackiego zachwytu nad kobiecym wdziękiem ktoś mógłby stawać w szranki z Jerzym Pilchem, a w Naszym życiu już na pierwszych stronach trafia się perełka: “Co można powiedzieć o piersiach. Zapiąć fartuch to jeszcze byłoby za mało. Są obfite. Ani skromne, ani obrzmiałe, przekraczają pojęcie; nie da się ich zaklasyfikować ani powstrzymać, ani streścić. Nie ma przebacz, jeśli chodzi o piersi Gordany, są ponad miarę, ponad granice, nie oszczędzają nas, niczego nam nie oszczędzą, nie mają względu na osobę, obrażają uczucia widzów, sieją niezgodę niczego nie szanują, są zupełnie niewychowane”. Zanim docieramy do połowy, nawet mistrz z Wisły leży pokonany, w dodatku, olaboga, przez kobietę.


Nasze życie stanowi niezwykłą opowieść, która, jak mi się zdaje, jest kwintesencją literatury, ponieważ oddaje cześć wyobraźni, która nie ma i nie zna granic, tworzy i burzy nowe światy, naprawia to, co permanentnie zniszczone i pozwala, z pomocą pamięci, przeżywać od nowa i nadpisywać to, co czas zdążył zamazać. Marie-Hélène Lafon napisała powieść piękną, trudną do przecenienia i na pewno nie dość docenioną. Mnie nie pozostaje nic innego, jak polecić waszej uwadze tę książkę, z nadzieją, że kogoś, podobnie jak mnie, zachwyci swą niejednoznacznością i mądrością.

Link do opinii
Inne książki autora
Historia syna
Marie-Hélène Lafon0
Okładka ksiązki - Historia syna

Zwyczajne życie, proste radości i trumienki, które w tkliwych punktach swojej historii skrywają rodziny. Powieść wyróżniona Nagrodą Renaudot oraz Międzynarodową...

Źródła
Marie-Hélène Lafon0
Okładka ksiązki - Źródła

Marie- Hélene Lafon o słowie wie wszystko. Wie, że niekiedy rani, a czasem przynosi człowiekowi wybawienie. I właśnie tej ciemnej, ale i zbawczej mocy...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy