Narcyz i Złotousty to niesamowita historia przyjaźni ascetycznego mnicha z bezdomnym rzeźbiarzem. Narcyz reprezentuje świat duchowości, uważa, że równowagę wewnętrzną można osiągnąć tylko w klasztorze, gdzie zapomina się o istnieniu świata na zewnątrz. Przeciwnego zdania jest Złotousty, który powraca do klasztoru po tym, jak uciekł z niego wiele lat wcześniej, a podczas wędrówki po świecie doświadczył wiele smutków i radości, a natchnieniem dla jego twórczości były przygody miłosne.
Przeniesienie akcji książki do średniowiecza umożliwia autorowi przekazanie czytelnikowi pewnej prawdy - losy bohaterów stają się bowiem punktem wyjścia do ukazania odwiecznego konfliktu duchowości ze zmysłowością oraz poszukiwania osobistej drogi do szczęścia każdego człowieka.
Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 2018-10-15
Kategoria: Inne
ISBN:
Liczba stron: 464
Tytuł oryginału: Narziss und Goldmund
Zbiór wspomniń i anegdot odsłaniających realia życia w pierwszej połowie XX wieku....
Poemat indyjski niemieckiego noblisty, Hermanna Hessego, jest kompendium fabularnym istoty buddyzmu. Siddahrtha to młody chłopiec, potomek rodu braminów...
Przeczytane:2019-03-14, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2019, 2019, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2019, Mam,
Hesse to mistrz nad mistrzami. Mam poczucie, że rozumiem go bez słów, chociaż to właśnie słowa dają takie wrażenie. Proza Hessego trafia bezpośrednio do mojego rdzenia kręgowego, swoim pisaniem trafia prosto w sedno, jest doskonałym obserwatorem i myślicielem, jak Narcyz. Oprócz zmysłu obserwacji posiada jeszcze talent do przelania na papier swych rozważań w sposób nie lada plastyczny i piękny, jego słowa są niemalże namacalne, poruszają najdelikatniejsze struny i uderzają w najpotężniejsze dzwony istnienia. Narcyz i Złotousty są jak yin i yang, całość tworzy zen i jest mocno przyprawiona psychoanalizą. No co ja tu będę dalej się zachwycać, "Narcyz i Złotousty" to dla mnie powieść doskonała, poruszająca odwieczny temat ludzkiej natury, a kto nie wychwyci tego w trakcie lektury, może przeczytać o tym w posłowiu. Dla mnie crème de la crème!