Nameryka

Ocena: 3 (2 głosów)

Nowa ważna książka autora Głodu

Po znakomitym i wielokrotnie nagradzanym Głodzie Martín Caparrós zmienia taktykę: już nie zajmuje się globalnym zjawiskiem, wybiera region, który doskonale zna - część świata, w której czterysta milionów ludzi w dwudziestu różnych krajach mówi jednym językiem, dzieli wspólną historię i kulturę, miewa podobne nadzieje i troski.

Argentyński dziennikarz i podróżnik postanowił przedstawić ogólny obraz społeczeństw Ameryki Łacińskiej - od wielkich metropolii po wioski, od reggaetonu i piłki nożnej po nierówności społeczne i emigrację. Na kartach Nameryki zabiera nas w podróż do Meksyku, Caracas, Bogoty, Hawany, Buenos Aires, La Paz czy El Alto. Odwiedzimy kopalnie, wysypiska śmieci, plantacje bananów, skupiska slumsów i targowiska, miejsca, gdzie działały narkotykowe kartele, a także te, w których notorycznie brakowało wody. Nauczymy się wrażliwości i uodpornimy na konsumpcyjne pozory. A przede wszystkim wyjdziemy poza powierzchowne stereotypy, kulturowe kalki i folklor. Poznamy Amerykę Łacińską w XXI wieku - taką, jaka jest naprawdę.

Informacje dodatkowe o Nameryka:

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2023-03-08
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN: 9788308080672
Liczba stron: 752
Tytuł oryginału: américa

Tagi: Ameryka Południowa i Środkowa (z Meksykiem) Ameryka Łacińska

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Nameryka

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Nameryka - opinie o książce

Znaleźć element łączący, a później wykazywać różnice, wchodzić w głąb krajów i miast, zatrzymywać się przy przypadkowych ludziach, starać się oddać nastrój tej przestrzeni i gadać, snuć rozważania, mówić coraz więcej i więcej, zagadywać i prze- także i tak przez siedemset stron z okładem. Martín Caparrós stworzył książkę zdecydowanie monumentalną, ale wykraczającą daleko poza reportaż. Filmowy montaż niektórych scen, głos autora z offu i przeskoki w planach - od panoramy do detalu przypomina trochę film Scorsesego, z tych najdłuższych i w dodatku w wersji reżyserskiej. ?ameryka pod pewnym względem może być pozycją wybitną, ale równie dobrze wyobrażam sobie, jak zostaje obśmiana. I jestem trochę po obu stronach.



Bardzo długa to była podróż, czytanie przypominało przedzieranie się przez kontynent pełen dzikich psów, trujących roślin i pięknych widoków. Caparrós postarał się, by jego książka nie była przyjazna dla odbiorcy - lektura jest męcząca (bo rozmiar i ciężar), nierzadko bolesna, a dzięki wielu wstawkom z rozmyślaniami odautorskimi bywa nawet irytująca. W chaosie rozbudowujących się bezładnie miast i niekończących się ludzkich strumieni łatwo się zgubić, stracić orientację w tekście; pozostaje wtedy chłonąć to, co dostajemy od twórcy - jego spojrzenie na ten spory kawałek świata, w którym używa się literki "n" z niedorzeczną zmiękczającą falką. Dla Polaków dziwne to nie powinno być wcale, ale sam Caparrós się dziwi, więc niech ma.



?ameryka początkowo wydała mi się książką przede wszystkim o przemocy, ponieważ dookoła niej ciągle krążymy. Najwięcej przestępstw, pobić, gwałtów, morderstw, etc. Te sformułowania przewijają się często w opowieści o hispanojęzycznej Ameryce. Wyjaśnienia tego stanu rzeczy autor poszukuje gdzieś wcześniej, w historii kontynentu - skąd bierze się ten gniew, ta porywczość, gorąca krew? Może przez Europejczyków, a może przez wcześniejsze krwawe rządy, a może przez gospodarczą nierówność, a może... Podobało mi się, że Caparrós nie stara się dać jednoznacznej odpowiedzi, ale faktycznie próbuje ugryźć temat na wiele sposobów, jednak zbyt często ufa on własnej przenikliwości, która mąci mu wzrok i pozbawia jasnego spojrzenia. Choć nierzadko potrafi zaimponować błyskotliwością, to zdarza mu się również wystrzelić ślepy nabój albo rzucić myśl wydumaną i dość infantylną. Dlatego bardziej przypadł mi do gustu Caparrós przeciskający się przez tłum w fawelach, zaczepiający przechodniów, prawdziwych ludzi stamtąd. Kiedy oddaje im głos, książka zaczyna żyć - im mniej widzimy reportera, tym lepiej robi to tekstowi.



Zagłębiając się w kolejne rozdziały, wydało mi się, że poza przemocą dostrzegam coś więcej. Przy okazji, bardzo ładnie autor podzielił swoje dzieło na rozdziały (miasto-kontynent-miasto-kontynent etc.), pomysł prosty, ale jakoś mi to zagrało, taka drobnostka. Choć przemoc ?ameryki wysuwa się na pierwszy plan, to gdzieś z tyłu, ukryta za nią jest troska. Caparrós pisze o tych wszystkich krajach, miastach i ludziach z dużą dozą czułości, oddaje im mnóstwo miejsca, empatyzuje z nimi i miałem wrażenie, że troszczy się w tekście o tę wielką wspólnotę i mniejsze wspólnoty w nią wpisane. Miło czasem zauważyć, że komuś zależy na czymś, że odczuwa się emocje i zaangażowanie w sprawę - tak miałem podczas czytania tej książki.

 

   

 

 

?ameryka okazała się lekturą pouczającą, liczę, że uda mi się zapamiętać choć dziesiątą część tego, co przeczytałem - to już byłoby sporo. Caparrós ma wiele dobrych momentów i potrafi zaskoczyć jakimś ciekawym konceptem, ale bywa również dość męczący w większej dawce. A ta była końska! I jeszcze na koniec ukłon w stronę tłumacza, bo praca włożona w przekład przez Wojciecha Charchalisa musiała należeć do tych nadludzkich, mam tylko nadzieję, że choć w ludzkich warunkach.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Anna1990
Anna1990
Przeczytane:2023-03-26, Ocena: 2, Przeczytałam, 52 książki 2023,

Ameryka Południowa to kontynent wielu kontrastów. Uważana jest za jedno z najpiękniejszych i interesujących części świata. Dominuje w niej dzika przyroda a do wielu zakamarków Ameryki Południowej człowiek wciąż nie dotarł. Niestety życie większości zamieszkujących tutaj ludzi to pasmo udręki i lęków o przyszłość. Autor Nameryki zabiera czytelnika w podróż poprzez wiele miejsc Ameryki Łacińskiej by przybliżyć nam ją taką, jaką ona jest naprawdę.
Szczerość nie zawsze się opłaca. Czasami można mieć przez nią problemy. Wiem to z własnego doświadczenia... Można mieć też nieprzyjemności pisząc szczerą opinii jakiejś książki. Czy jednak warto być szczerym? Tak! W tym konkretnym przypadku chodzi właśnie o to by opisać swoje odczucia, co do przeczytanego materiału.
Tak właśnie zrobiłam z opinią o tej książce. Postawiłam na szczerość. Nie mogę powiedzieć by ta książka mnie oczarowała. Nie mogę wyrażać się o niej w samych superlatywach, bo moim zdaniem ta książka ma sporo wad.
Generalnie dzięki niej mogłam poznać radości i problemy, z jakimi zmagają się, na co dzień mieszkańcy Ameryki Łacińskiej. Poznałam smaki, kolory i zapachy, jakie im towarzyszą. Przy okazji usystematyzowałam sobie swoją wiedzę o historii państw, które leżą w Nameryce. To naprawdę spora dawka wiedzy, która pozwoli lepiej zrozumieć nasz świat! A jednak mam, co do niej sporo zastrzeżeń. Nie podobał mi się brak obiektywizmu autora. Czasami stronniczość autora mocno rzucała się w oczy. Złościły mnie pseudofilozoficzne zapędy pomysłodawcy tej książki, które moim zdaniem były zbędne. Tak naprawdę zaburzały odbiór reportażu. Nie podobały mi się przekleństwa, które pojawiły się w środku. Te znalazły się nie tylko w rozmowach, jakie zostały przeprowadzone z Namerykanami, ale także w pseudofilozoficznych dygresjach autora. Czy naprawdę niecenzuralne słowa były potrzebne w tym reportażu?
Nie oszukujmy się. Nie był to najlepszy reportaż, jaki udało mi się kiedykolwiek przeczytać. Czy coś z niego wyniosłam? Oczywiście. Jej lektura sporo mnie nauczyła i pozwoliła docenić kraj, w którym żyję. Czy wobec tego mogę polecić ją innym czytelnikom? To trudne pytanie, na które nie potrafię odpowiedzieć jednoznacznie. 

Link do opinii
Inne książki autora
Księżyc. Od nowiu do nowiu
Martín Caparrós0
Okładka ksiązki - Księżyc. Od nowiu do nowiu

Hiperpodróż autora Głodu śladami wykluczenia, biedy i cierpienia Martín Caparrós na zlecenie Organizacji Narodów Zjednoczonych ma w krótkim czasie...

Głód
Martín Caparrós0
Okładka ksiązki - Głód

Reportaż totalny. Kronika naszych czasów. Jedna z ważniejszych książek non-fiction ostatnich lat. Ponad 795 milionów ludzi na świecie wciąż cierpi głód...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Reklamy