Poruszająca opowieść o rodzicielstwie, niespełnionej miłości i sile rodzinnych więzów.
Martyna jest młodą, samotną mamą czteroletniej dziewczynki. Jej kolejne związki z mężczyznami kończą się porażką. Kobieta nie potrafi zrozumieć, dlaczego tak się dzieje. Nie potrafi, a może nie chce?
Jest ktoś, kto bardzo chciałby zbliżyć się do Martyny i wytłumaczyć, dlaczego w przeszłości ją opuścił, ale Martyna ma w sobie za dużo żalu i nie umie wybaczyć. Powoli jednak zaczyna dopuszczać do siebie myśl, że może to właśnie w skomplikowanych relacjach z najważniejszym w jej życiu mężczyzną tkwi źródło wszystkich problemów i niepowodzeń.
Co wyniknie ze spotkania zagubionej kobiety, czteroletniego dziecka i mężczyzny, który wciąż nie potrafi zapomnieć o nieszczęśliwej miłości sprzed lat?
Wydawnictwo: Pascal
Data wydania: 2020-11-12
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 400
"Najważniejszy" autorstwa @majcher_magdalena wydana nakładem wydawnictwa @wydawnictwo_pascal_books to
poruszająca opowieść o rodzicielstwie, niespełnionej miłości i sile rodzinnych więzów.
.
Martyna jest młodą, samotną mamą czteroletniej Mekki. Jej kolejne związki z mężczyznami kończą się porażką. Kobieta nie potrafi zrozumieć, dlaczego tak się dzieje. Nie potrafi, a może nie chce?
.
"Najważniejszy" to wzruszająca, ciepła i dająca nadzieję powieść w bardzo zimowym klimacie. Opowiada o powikłanych relacjach rodzinnych, o odrzuceniu i przebaczeniu. Sporo w niej trudnych tematów i tajemnic, które miały ogromny wpływ na życie bohaterów.
Książka pozwala oderwać się od codzienności i przenieść się w górskie, zimowe krajobrazy.
Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Magdaleny Majcher i nie ostatnie. Kolejna książka już za mną i wiem, że po następne mogę sięgać w ciemno 👍
Książki Magdaleny Majcher biorę w ciemno, nawet nie muszę czytać opisów, bo wiem, że każda jej kolejna historia będzie wpisywała się w mój gust czytelniczy. Nie inaczej jest z "Najważniejszym", choć przyznam, że tą powieścią byłam zaskoczona. Na plus, to od razu zaznaczę.
Klimat tej powieści jest na wskroś zimowy, w tej wersji otulającej ciepłem, emanującej pozytywną energią, gdzie spodziewamy się tylko tego co dobre, a to, co złe idzie w niepamięć. Taka nietypowo typowa historia świąteczna. To, co w niej innego i wyróżniającego ją na tle innych, to relacje, ale tym razem nie matka-córka, a córka-ojciec, ojciec biologiczny oraz ojciec zastępczy. Oczywiście przedstawione na sposób charakterystyczny dla Magdaleny Majcher, czyli nie tylko kochający swoje dziecko nad życie, ale i traktowanie go jak zła koniecznego, jak dodatku do partnera. Oschłość niszcząca poczucie własnej wartości, popychającą w ramiona podobnych do wzorca mężczyzn, nieodpowiednich, płytkich i nastawionych na branie.
Autorka ma dar do komplikowania bohaterom życia, a jednocześnie potrafi przekazać czytelnikowi całość w bardzo wiarygodny sposób. Nie zastanawiamy się nad prawdziwością zdarzeń, pochylamy nad problemami bohaterów i analizujemy, co doprowadziło ich do miejsca, w którym się znaleźli.
"Najważniejszy" jednak ma w sobie iskrę, która z trudnej powieści płynnie przechodzi w niosącą nadzieję na pozytywny koniec. Czy tak się stanie? Sprawdźcie sami.
Najważniejszy to kolejna książka w literackim dorobku Magdaleny Majcher. Pisarka nie boi się w swoich książkach poruszać tematów tabu: macierzyństwo opisuje bez wszechobecnego lukru, zagląda na ekskluzywne osiedla i opisuje brudy oraz ciemne sprawki mieszkających tam ludzi, którzy na pozór są „lepsi” od innych, i, przede wszystkim, nie ocenia swoich bohaterów. Ich ocenę pozostawia każdemu czytelnikowi. Jej książki to literatura obyczajowa na bardzo wysokim poziomie.
Najważniejszy to historia Martyny – dwudziestotrzyletniej kobiety, która została matką w wieku niespełna 19 lat. Martyna jest wspaniałą mamą dla swojej czteroletniej córeczki i, mimo rozstania, ma bardzo dobre relacje z ojcem swojego dziecka. Zawsze może liczyć na pomoc Przemka, który też bardzo angażuje się w wychowanie córki. W życiu prywatnym jest jednak bardzo zagubiona – szuka miłości w ramionach mężczyzn, którzy traktują ją jak przelotną znajomość. Podświadomie nie wierzy, że można ją szczerze i bezinteresownie pokochać. Przeświadczenie to skrywa głęboko w sobie. Ma w sobie dużo żalu i nie potrafi przebaczać. Gdy osoba, która ją skrzywdziła, wyciąga do niej rękę i usiłuje naprawić błędy przeszłości, Martyna nieświadomie wprawi w ruch machinę, która spowoduje nieodwracalne zmiany w życiu jej samej oraz całej jej rodziny… Czy Martyna w końcu uwierzy, że zasługuje na miłość i szczęście? Czy nauczy się przebaczać?
Co mnie najbardziej zaskoczyło w trakcie lektury Najważniejszego? Ciepło bijące z tej pięknej historii oraz… zakończenie. Czyżby autorka w końcu pokusiła się o optymistyczne zakończenie? A jeśli tak, to dla kogo mogło być ono optymistyczne? Wszak to, co dla jednego jest happy endem, dla drugiego okaże się smutnym lub po prostu nieidealnym zakończeniem. Magdalena Majcher słynie z opowiadania słodko-gorzkich historii, ale bez klasycznego happy endu. Czy ten sam schemat zastosowała w najnowszej powieści?
Najważniejszy to bardzo życiowa powieść o skomplikowanych relacjach międzyludzkich, niosąca jednak nadzieję, z bardzo ciekawymi portretami psychologicznymi bohaterów. To powieść o szukaniu miłości i jednoczesnym lęku przed tym potężnym uczuciem. Prezentuje szeroką paletę emocji i przypomina, co jest w życiu ważne.
Magdalena Majcher to pisarka z misją. Podejmuje trudne tematy i uwrażliwia społeczeństwo na koleje ludzkich losów. Pokazuje, że życie nie jest czarno-białe. Ani ludzie. Czaruje czytelników słowem pisanym i niebanalnymi historiami. Do jej książek się wraca i pamięta się je długo po odłożeniu na półkę. Nie inaczej rzecz ma się z Najważniejszym. Niech was nie zmyli zimowa okładka – książkę tę można czytać przez cały rok, nie tylko w okresie bożonarodzeniowym. Zawarty w niej wątek świąt i zimy stanowi jedynie tło znacznie ważniejszych wydarzeń.
Książki Magdaleny Majcher biorę w ciemno!
Martyna jest młodą, samotną mamą czteroletniej dziewczynki. Jej kolejne związki z mężczyznami kończą się porażką. Kobieta nie potrafi zrozumieć, dlaczego tak się dzieje. Nie potrafi, a może nie chce?
Jest ktoś, kto bardzo chciałby zbliżyć się do Martyny i wytłumaczyć, dlaczego w przeszłości ją opuścił, ale Martyna ma w sobie za dużo żalu i nie umie wybaczyć. Powoli jednak zaczyna dopuszczać do siebie myśl, że może to właśnie w skomplikowanych relacjach z najważniejszym w jej życiu mężczyzną tkwi źródło wszystkich problemów i niepowodzeń.
Co wyniknie ze spotkania zagubionej kobiety, czteroletniego dziecka i mężczyzny, który wciąż nie potrafi zapomnieć o nieszczęśliwej miłości sprzed lat?
"Czasem wciąż za nim tęskniłam. Właśnie tak. Czasem. Nie cyklicznie, stale, ciągle. Ta tęsknota zdarzała mi się przypadkiem, jak wtedy, kiedy usłyszałam jego głos i wyobraziłam sobie, jak się przeciąga. Kiedyś budził się przy mnie. Naprawdę myślałam, że tak będzie już zawsze."
Książki Magdaleny Majcher charakteryzuje prawda. Nie tylko jeśli chodzi o wydarzenia, ale i bohaterów oraz to, co przeżywają. Tu nie ma miejsca na przesadzoną historię. Częściej jest boleśnie, ale przede wszystkim życiowo.
Podczas lektury towarzyszyła mi cała gama emocji. Przyznaję iż pierwsze kilka stron sprawiły, iż myślałam, że nie polubiłę się z główną bohaterką, gdyż ta trochę dziwnie się zachowywała. Możliwe że i Wy odniesiecie podobne wrażenie. Jednak bardzo szybko Martyna zaskarbiła sobie moją sympatię. Autorka do samego końca trzyma nas w niepewności co do finału pewnej nowej relacji. Ale nic więcej nie mogę Wam zdradzić. Sami dprawdźcie, jak potoczą się sprawy.
"Moją największą słabością była nieumiejętność walki o swoje. Wycofywałam się. Potrafiłam walczyć jak lwica, kiedy krzywda działa się mojemu dziecku, ale kompletnie nie potrafiłam zadbać o siebie."
W książce znajdziemy motyw listu, dzięki czemu wracamy do tego, co miało miejsce lata wstecz. Odkrywamy tajemnice i kłamstwa, które zaważyły na życiu kilku bohaterów.
Historia ta uzmysławia, że człowiek zawsze potrzebuje obecności drugiej osoby obok. Zwłaszcza w tak wyjątkowym okresie jak święta. To także doskonały czas, by przebaczyć, zapomnieć o tym, co złe, dać sobie szansę na nowe życie. Ale najpierw trzeba wysłuchać, pozwolić mówić, nie snuć własnych domysłów.
"Jednocześnie bardzo chcę kochać i być kochana i boję się miłości, bo wielokrotnie przekonywałam się, że miłość oznacza rozczarowanie i odrzucenie. I właśnie dlatego powinnam wypełnić ten brak."
Otrzymałam opowieść, która zdecydowanie rozgrzewa i otula ciepłem. Niezwykle przyjemnie czytało się to wszystko, co chciała przekazać mi autorka. Te ośnieżone szczyty i te sanki sunące po białym puchu... Ach jak ja marzę o białych świętach. Ale to nie tylko zaspy mnie zachwyciły, ale również domowa kuchnia (niemal czułam te zapachy i smak potraw) oraz odrobina humoru i taka zwykła dziecięca, beztroska radość.
"Najważniejszy" to ciepła, wzruszająca, otulająca nadzieją powieść o rodzicielstwie, skomplikowanych relacjach międzyludzkich, odrzuceniu, przebaczeniu, pragnieniu kochania i bycia kochanym, ale i strachu przed uczuciem, najgłębiej skrywanych lękach, obawach i rozczarowaniach. Książka dołączyła do jednych z moich ulubionych powieści autorki. Uwielbiam tę książkę, tę historię i pierwszoosobową narrację. A kim był ten najważniejszy? Sami musicie to sprawdzić, bo gdybym Wam to wyjawiła, to już nie byłoby tak intrygujące czytanie.
Opowieść o tym, jak łatwo pogubić się w pogoni za pieniędzmi i stracić to, co najcenniejsze Alicja postanowiła nigdy nie wracać do rodzinnego Kołobrzegu...
Nowa mocna powieść kryminalno-obyczajowa Magdaleny Majcher o zbrodni prawie doskonałej! Na jednym z katowickich osiedli, w wynajmowanym mieszkaniu zostaje...
Przeczytane:2021-01-05, Ocena: 5, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2021, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2021, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2021 roku - 110, Mam,
Bardzo lubię twórczość Magdaleny Majcher, potrafi bowiem wzruszyć, dotrzeć do ukrytych zakamarków serca czy umysłu uzmysławiając czytelnikowi co jest w życiu ważne. Wielokrotnie początek powieści nie zwiastuje emocji, jakie czekają później, gdyż autorka chowa w zanadrzu liczne niespodzianki, ku którym kieruje fabułę. "Najważniejszy" to moja trzynasta przeczytana książka Majcher - jakie tajemnice na mnie czekały?
Martyna mając jedenaście lat straciła matkę, choć tak naprawdę została wtedy sierotą. Jej dzieciństwo "zabiła" prawda. Teraz dwudziestotrzyletnia Martyna zmaga się ze studiami zaocznymi, pracą, chorobami córeczki i samotnymi wieczorami. Gdy czteroletnia Amelka idzie spać, jej mama tęskni za ojcem małej - Przemkiem. Rozstali się z powodu wiecznych kłótni, jednak jej serce wciąż coś czuje. Próbuje stworzyć związek z innymi mężczyznami, ale liczne próby opierają się jedynie na seksie. W czym tkwi problem nawiązywania relacji?
Zbliżają się święta i siostra Martyny - Małgosia - próbuje ją przekonać do wspólnej Wigilii, jednak Martyna nie chce się zgodzić. Wie, że będzie tam obecny ktoś, kogo nie chce więcej widzieć. Czy Małgosi uda się przekonać siostrę, by wybaczyła?
Martynie nie daje spokoju pewna sprawa z przeszłości i mężczyzna, który kontaktuje się z nią przez komunikator. Pisze do niej od lat i choć ona nie odpisuje, to często po wielokroć czyta jego wiadomości. Niektóre zna na pamięć.
Przepełniona żalem, złością i niezrozumieniem decyzji dorosłych sprzed lat postanawia zmienić coś w swoim życiu, zrobić krok do przodu i poznać prawdę od tego, który jeszcze nie miał szansy jej wyznać.
Jakie decyzje podejmie w najbliższej przyszłości Martyna? Kim jest tajemniczy mężczyzna? Jak matka i córka odnajdą się w obcym domu pośród ośnieżonych gór?
Koniecznie musicie sięgnąć po tę powieść, by poznać odpowiedzi na pytania.
"Najważniejszy" nie ma urokliwego świątecznego klimatu, jaki od kilku lat pojawia się w literaturze już od października. Nie znajdziecie tutaj lukru, licznej rodziny przy wigilijnym stole czy przesłodzonej atmosfery. Mnie to bardzo ucieszyło, bowiem czuję przesyt.
Powieść pokazuje bardziej "twardą" i realną rzeczywistość - rozbitą rodzinę, miłość, która zniszczyła dzieciństwo małej dziewczynce, pracującą matkę starającą się zapewnić swojemu dziecku wszystko co niezbędne, kłamstwo, które nieźle namieszało w życiu kilku osób oraz rozpacz matki odchodzącej w chorobie i pozostawiającej dwie nastoletnie córki.
Magda Majcher na przykładzie Martyny wskazała, że często przyczyną problemów w związkach, brak szans na porozumienie, są nierozwiązane sprawy z przeszłości. Martyna mimo upływu lat nie mogła pogodzić się ze śmiercią mamy, nie rozumiała dlaczego rodzicielka na łożu śmierci wyznała długo ukrywaną prawdę, co sprawiło, że została odrzucona. Czy będzie potrafiła wybaczyć najważniejszemu mężczyźnie w swoim życiu dając sobie tym samym szansę na szczęście?
Podsumowując - "Najważniejszy" to poruszająca historia o odrzuceniu, rozczarowaniach, poczuciu winy, potrzebie miłości i stabilizacji, rodzicielstwie, tęsknocie i kłamstwach niszczących życie. Opowieść pełna emocji, w której śledzimy walkę o przyszłość, szczęście i akceptację. To dowód na to, jak bardzo można komuś zniszczyć życie, jak można osierocić dziecko za życia, jak bardzo ono chce naprawić to, co zepsuli inni. A na deser kraina ośnieżonych szczytów, przyjaciele na dobre i złe oraz szczere wypowiedzi czterolatki. Polecam!