Wstrząsający reportaż o najbardziej prześladowanej mniejszości świata.
We wrześniu 2017 r. represje wobec ludu Rohinga przybrały kształt starannie zaplanowanej i przeprowadzonej z zimną krwią czystki etnicznej, w których śmierć poniosło co najmniej dwadzieścia pięć tysięcy osób, a setki tysięcy zmuszono do ucieczki. Marek Rabij, autor głośnego reportażu ,,Życie na miarę. Odzieżowe niewolnictwo" oraz dziennikarz ,,Tygodnika Powszechnego", na początku 2018 r. poleciał do Bangladeszu, gdzie przy granicy z Mjanmą w największym obozie dla uchodźców na świecie wegetuje dziś blisko milion ocalałych z pogromu Rohingów. W kolejnych miesiącach wracał tam jeszcze kilkakrotnie, by dokładniej przyjrzeć się warunkom w obozach i wysłuchać kolejnych opowieści. ,,Najważniejszy wrzesień świata. Kronika niezauważonego ludobójstwa na Rohingach" to ułożony z tych relacji reportaż będący kroniką ludobójstwa, któremu świat jesienią 2017 r. przyglądał się z zaciekawieniem przez zaledwie kilka tygodni, zanim jego uwagę przykuło co innego.
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2019-10-30
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 320
Język oryginału: polski
Dobra prezencja bywa kluczem do sukcesu, a metka na ubraniu ma znaczenie. Czasem to kwestia życia lub śmierci. Dla niektórych dosłownie. Blisko 1200 kobiet...
Dobra prezencja bywa kluczem do sukcesu, a metka na ubraniu ma znaczenie. Czasem to kwestia życia lub śmierci. Dla niektórych - dosłownie. Blisko 1200...
Przeczytane:2021-03-01, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam, 52 książki 2021, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2021,
"Najważniekszy wrzesień świata" to relacja o zagładzie wcale nie tak odległej jak holokaust, czystki etniczne w bliższej nam czasowo Srebremicy i Rwandzie, czy też innym okresie splamionego krwią XX wieku.
Te wydarzenia miały miejsce w nowym, choć nadal nie do końca czystym od krwi XXI wieku i zostały w przeciwieństwie do wymienionych wcześniej wydarzeneń zepchnięte w poczet lokalnych spraw jednego z dziesiątek nadal rządzonych przez dyktaturę krajów.
Świat w mordach w Mayanmarze, birmańskiej armii na odmiennych wyznaniowo i kulturowo Rohingach nie dopatrzył się oznak ludobójstwa.