Nagroda pocieszenia

Ocena: 4.17 (6 głosów)
Nowa powieść Adama Langa, którego debiut literacki Klucze w ubiegłym roku był nominowany do Nagrody Polskiej Sekcji IBBY „Książka Roku” i trafił na Listę Skarbów Muzeum Książki Dziecięcej.

Wybielacie czasami swoje wspomnienia? A kto tego nie robi? Potem okazuje się, że do naszej klasy chodziły same królowe studniówek i kapitanowie drużyn sportowych, boginie miłości i Dionizosi. Nieudaczników, kujonów i innych dziwadeł brak. Kuba „Kubeł” Bełski to co innego. On nie jest Wybielaczem. Mówił szczerze, nie szczędził wspomnień kompromitujących, a skompromitował się nie raz... To dlatego Adam Lang opisał właśnie jego historię. To, na kogo trafisz w pierwszych dniach w nowej szkole, decyduje o twoim statusie i popularności. Kuba, dotychczas raczej kujon, miał szczęście, bo wpadł w oko Trotylowi i został „Kubłem”. A Trotyl – wiadomo – kapitan drużyny koszykówki, kochany przez dziewczyny, po prostu samiec alfa. To było jak zauroczenie, pierwsza prawdziwa męska przyjaźń. Jeśli przyjaźń to żelazne zasady, na przykład: „Nie ruszamy dziewczyn kumpli”. I tu jest pies pogrzebany... Bo jak tu nie ruszać, skoro każdy centymetr ciała wrzeszczy, że to dziewczyna twego życia! Potem zostaje tylko nędzna nagroda pocieszenia...

„A ludzie gadają, że liceum to najfajniejszy czas”.

Trudno nie zgodzić się z opinią pisarki, ilustratorki i znawczyni literatury dziecięcej oraz młodzieżowej, Joanny Olech: „Ktokolwiek kryje się za autorskim pseudonimem (…) pisze z brutalną szczerością i dobrze zna realia życia współczesnych licealistów” („Książki. Magazyn do czytania”).

Informacje dodatkowe o Nagroda pocieszenia:

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2016-09-29
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN: 978-83-08-06204-3
Liczba stron: 296

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Nagroda pocieszenia

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Nagroda pocieszenia - opinie o książce

Avatar użytkownika - ola2998
ola2998
Przeczytane:2016-10-08, Ocena: 3, Przeczytałam,
Adam Lang jest z wykształcenia matematykiem, także debiutując "Kluczami", które swoją drogą były dobrze przyjęte, wywołał niemałe zaskoczenie. Sama byłam ciekawa jego twórczości, więc z chęcią sięgnęłam po "Nagrodę pocieszenia" i zobaczyłam, na co też jeszcze stać naszych rodzimych pisarzy. Z racji, ze jest to powieść młodzieżowa i kierowana do tejże grupy docelowej, nie oczekiwałam niczego niezwykłego i nie stawiałam wysoko poprzeczki. I Wam radziłabym to samo. Jak wiadomo, nie ma tu zbyt rozwiniętej fabuły, historia skupia się wokół życia dorastającego nastolatka o niezbyt miłej sytuacji w domu, żyjącego pod presją otoczenia i próbującego odnaleźć się w nowej szkole. Nie ma tu nic specjalnego, miejscami jest nawet nudnawo. Czytając, miałam wrażenie, że ta opowieść nie ma żadnego celu, że chodzi tylko o to, by ją zwyczajnie spisać i ot, tyle. To rodzaj pamiętnika, gdzie przeważają opisy nad dialogami, a miedzy rozdziałami czasem brakuje spójności. I szczerze powiedziawszy można by to przeboleć, bo przecież są jeszcze inne aspekty, które mogą nas zainteresować. Jak na przykład bohaterowie. Bo jeśli są dobrze zarysowani, mają ciekawą osobowość, to da się czytać książkę wyłącznie dla nich. Niestety, Kuba jest dla mnie jednym z najbardziej irytujących bohaterów, z jakimi miałam okazję się spotkać. Notorycznie kłamie i ukrywa prawdę, byle tylko być w lepszej dla niego pozycji, żeby poczuć się bezpiecznie i nie stracić w oczach innych. Nie zwraca uwagi na to, że rani przy tym bliskie mu osoby i sprawia im przykrość. Dodatkowo ma tendencję do porzucania spraw, jeśli nie idą po jego myśli i obrażania ludzi, którzy wytykają mu błędy albo go denerwują. Nie podobało mi się to, jak traktował swoje rówieśniczki, a szczególnie jego zachowanie wobec własnej dziewczyny. Być może był to celowy zabieg, by pokazać młodzież taką, jaka jest w rzeczywistości, ale do mnie to po prostu nie trafiło. Przez "Nagrodę pocieszenia" brnęłam z trudem, głownie ze względu na irytującego Jakuba. Jak dla mnie historia pisana troszeczkę na przerost - czasy licealne jako piekło, uczniowie jako zwierzęta, które tylko czekają, by zlinczować i zmieszać z błotem drugą osobę. Rozumiem, że miało być szczerze, bez upiększeń, ale efekt końcowy dla mnie był nieco dziwny, nieprzekonujący.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Magnolia044
Magnolia044
Przeczytane:2017-03-11, Ocena: 5, Przeczytałam, 80 książek 2017, Mam,

Kuba „Kubeł” Bełski przenosi się z prywatnego liceum do państwowego. To wzorowy uczeń, okrzyknięty mianem kujona i lizusa, jest mało lubiany przez rówieśników. Jako ten „nowy” przez przypadek staje się jednym z najbliższych kumpli Adama „Trotyla” – kapitana drużyny koszykarskiej, przez wszystkich lubianego i dostrzeganego – i tym samym Kuba również zyskał na popularności. W swojej historii opowiedział nam o wielu wspomnieniach intymnych, wstydliwych, które go niejednokrotnie skompromitowały. Jednak postanowił, że pozwoli nam poznać jego wspomnienia, te dobre i te złe, pisane bez fałszu i bez ściemy.
Adam Lang opisał tylko jeden rok z życia „Kubła”, można powiedzieć ten najintensywniejszy – klasa maturalna, pierwsza dziewczyna na poważnie; pierwsza miłość; rozstania; sprzeczki o wszystko i o nic; nowe przyjaźnie; dokonanie wyborów na przyszłość. Przy tym od podszewki przedstawił szkolne środowisko, pokazał co tak naprawdę siedzi w głowach nastolatków, jakimi priorytetami się kieruje szkolne towarzystwo i ukazał realia ich życia. Jakuba pokazuje, że nikt nie jest doskonały, ludzie często się mylą, i równie często uczą na własnych i cudzych błędach. 
Autor posiada lekki, a zarazem ciekawy styl, tworzy nieprzeciętne i pełne życia postaci. Zajmująca treść, która płynie gładko, napisana jest żargonem młodzieżowym, a przy tym ubarwiona często sarkastycznym humorem. W swej książce poruszył tematy ważne dla nastolatków, które czasami wyolbrzymiają, bo wydają im się najważniejsze na całym świecie: posiadanie chłopaka/dziewczyny lub jego brak, w jaki sposób zerwać znajomość; jak zaaklimatyzować się w nowej szkole, gdzie wszyscy się znają, a ty jesteś ten „nowy”; problemy rodzinne i uczuciowe; opinia innych uczniów; popularność; i wiele innych istotnych problemów, z którymi boryka się współczesna młodzież.
Nagroda pocieszenia to pouczająca, mądra, nietuzinkowa i szczera powieść o trudach dojrzewania i skomplikowanych relacjach damsko-męskich przedstawionych bez ogródek i przekoloryzowania z punktu widzenia młodego mężczyzny. Autor w stu procentach oddał klimat panujący wśród  współczesnej młodzieży i doskonale opisał to, co siedzi im w głowach. Podsumowujące: jestem mile zaskoczona i zarazem zadowolona z lektury. Polecam wszystkim nastolatkom oraz osobom starszym, którzy są zwyczajnie ciekawi, z jakimi problemami borykają się obecnie młodzi ludzie.  

Link do opinii
Avatar użytkownika - wkp
wkp
Przeczytane:2016-10-31, Ocena: 4, Przeczytałem, Mam,
POCIESZENIE CZY NAGRODA? Okres nastoletniości to czas, kiedy wszystko boli najbardziej. Problemy, trudności, opinia... a w szczególności, oczywiście, miłość. Ile było o tym dzieł. Ile powieści, filmów i seriali. A jednak najnowszą książką wciąż jeszcze mało znanego Adama Langa warto się zainteresować. I warto zapamiętać jego nazwisko. Dlaczego? Bo ,,Nagroda pocieszenia" to ciekawa, dojrzała i znakomicie podana porcja wzruszeń i emocji dla młodych ciałem i duchem. Kuba jest daleki od bycia popularnym uczniem. Zawsze uważany za kujona introwertyk nigdy nie należał do lubianych osób. Z uczuciami także nie miał szczęścia, jego pierwszą dziewczyną została Ola, która na koloniach zawsze brała sobie jakiegoś chłopaka, druga miłość, Karolina, zostawiła go dla... dziewczyny. W świecie, w którym bycie ofiarą to jeden z najgorszych możliwych wstydów, a żadne zasady się nie liczą, Kuba nie ma już nawet większej nadziei, że liceum przyniesie jakąś zmianę, ale wtedy poznaje jego. Trotyl jest taki, jak jego przezwisko - głośny, daleki od delikatności i trudny do przeoczenia, to typowy samiec alfa. Wszyscy go lubią, dziewczyny na niego lecą, a znajdującemu się obok Kubie udziela się część jego popularności. Obu zaczyna łączyć przyjaźń, która zostanie wystawiona na próbę, kiedy obu w oko wpadnie ta sama dziewczyna. Co wybierze introwertyczny nastolatek? Czy zdecyduje się sięgnąć po nagrodę główną czy zadowoli nagrodą pocieszenia? I która z nich jest właściwie którą? Takie książki pisałaby Ewa Nowak, gdyby była mężczyzną, tak w skrócie można scharakteryzować ,,Nagrodę pocieszenia". Bo i tematyka, i styl - i nawet podział opowieści są podobne do tych, jakie spotykamy w książkach Nowak. O ile jednak mam wrażenie, że ostatnio autorka zepsuła się nieco, zamykając w monotematycznym kręgu bez pomysłu na przełamanie go (nadal jednak jej książki są bardzo dobre i warte polecenia), o tyle Adam Lang, który na rynku pojawił się dopiero niedawno (,,Nagroda..." to jego druga powieść) stanowi powiew świeżości. Może jego powieści nie są odkrywcze ani nowatorskie, ale doskonale wykorzystują zgrane motywy. I przy okazji dostarczają całkiem solidnej porcji emocji. Nic dziwnego, że jego debiutanckie ,,Klucze" były nominowane do Nagrody Polskiej Sekcji IBBY w kategorii ,,Książka Roku". Największą siłą ,,Nagrody..." jest jej warstwa obyczajowa i bardzo dobre oddanie uczuć. Dlatego też, kiedy autor zaczyna skupiać się na koszykówce, emocje opadają i treść mniej wciąga. Na szczęście nie na długo. I na pewno nie w przypadku wszystkich czytelników - ja nie trawię sportowych tematów i potrzeba nie lada mistrza, żeby mnie nimi zainteresować. A przecież cała reszta urzeka: od znakomitego uchwycenia portretu współczesnych młodych ludzi, po żonglowanie niepewnością. Dlatego polecam. Każdy, kto lubi udane młodzieżowe opowieści o uczuciach, będzie bawił się znakomicie. Ja bawiłem. Recenzja opublikowana na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2016/10/31/nagroda-pocieszenia-adam-lang/
Link do opinii
Avatar użytkownika - martucha180
martucha180
Przeczytane:2016-10-16, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki w 2016 r.,
Kuba Bełski rozpoczął naukę w LO. Do tego momentu był typowym kujonem, zamkniętym w sobie i stroniącym od kolegów. Lecz w liceum sytuacja zmienia się o 180 stopni. Do klasy bohatera dołączył nowy uczeń - Trotyl, który go wybrał i usiadł w jego ławce. Od tej pory Kuba został Kubłem i popularnym uczniem, gdyż popularność Trotyla padła cieniem na niego. Nowy chłopak w klasie to typowy dominujący samiec alfa. Jest lubiany w towarzystwie, a dziewczyny się w nim podkochują. W dodatku Trotyl zostaje kapitanem drużyny koszykarskiej, a Kuba jej zawodnikiem. Między bohaterami szybko zrodziła się męska przyjaźń, a w niej obowiązują twarde zasady, m.in. taka, że nie można ruszać dziewczyny kumpla. I tu od razu pojawia się problem, bo podoba się im ta sama dziewczyna. Całe ciało Kuby krzyczy, że to jego dziewczyna i to on powinien z nią być. Powinien, ale nie jest, gdyż zasada męskiej przyjaźni jest najważniejsza. W ten sposób Kubłowi zostaje ,,nagroda pocieszenia"... Powieść rozgrywa się na kilku wzajemnie przenikających się płaszczyznach: szkolnej, sportowej, towarzyskiej, rodzinnej. Czytelnik jest z bohaterem na lekcjach i przerwach, na treningach, na imprezach, w czasie wolnym, w domu, nawet przy bardzo intymnych czynnościach. Tu nie ma mydlenia oczu i owijania w bawełnę. Jest prawda i szczerość do bólu Bohater o wszystkim opowiada tak, jak było w rzeczywistości. Nie raz i nie dwa się skompromitował, wiele razy skłamał rożnym osobom, wielokrotnie popełnił błędy. Co najważniejsze - nie wyrzeka się tego, choć często pluje sobie w brodę. Ludzie powiedzą absolutnie wszystko, jeśli będzie im to akurat na rękę. (s. 18) W domu chłopak nie ma lekko. Młodsza siostra właśnie przeżywa bunt nastolatki, bezrobotny ojciec wiecznie się czegoś czepia i nie podejmie się pracy poniżej swoich oczekiwań, zaś matka musi utrzymać całą rodzinę. Rodzice Kuby ciągle się kłócą. Kłótnie moich rodziców są jak cząsteczki gazu - tematy krążą bez celu i bez sensu. (s. 114) Czasami po prostu bohater schodzić im z drogi. W dodatku wyobrażenie jego rodziców na jego temat nie ma nic wspólnego z jego prawdziwym ja, jak twierdzi Kuba. Jest jeszcze dziadek i wujek z Anglii. I tu trafna uwaga: Ale wiadomo, jak jest w Polsce - wszyscy są zdenerwowani od narodzin do śmierci. Taki mamy klimat. (s. 149) Licealista jest typowym przedstawiciele męskiego rodu. Już na początku chodzenia z Darią dochodzi do wniosku, że trudno mu jest zrozumieć dziewczyny. Wielokrotnie ma z tym problem. Logikę koleżanek i ich zachowania próbuje sobie wytłumaczyć na swój sposób, lecz to przekracza jego możliwości. Jego zdaniem: Zrozumieć, jak działa samolot, jest prościej, niż zrozumieć dziewczynę. (s. 103) Pewnego razu dochodzi do wniosku: Wiadomo, że zadawanie się z dziewczynami jest jak ping-pong. Masz tylko jeden ruch, bo potem ona musi odbić piłeczkę i nigdy nie ma pewności, co zrobi, a nawet czy w ogóle ją odbije. (s. 87) Autor bardzo wiarygodnie przedstawił męską przyjaźń w wydaniu młodzieńczym. W tej powieści męska przyjaźń to wspólne spędzanie czasu bez dziewczyn, ale także rodzaj wpatrzenia się w samca alfa, spełniania jego zachcianek, a nawet czczenia, nie wspominając o szacunku. Nie można przeciwstawić się Trotylowi, bo grozi to wykluczeniem z towarzystwa i drużyny, a przecież drużyna jest najważniejsza. Autor pokazuje czytelnikowi, a zarazem uświadamia go, jak ważna dla młodego człowieka jest grupa rówieśnicza, istnienie w niej, bycie lubianym, a przede wszystkim akceptowanym. A także jaką płaci się za to cenę. Nagroda pocieszenia moim zdaniem odróżnia się od innych powieści dla młodzieży. Zwraca uwagę na mentalność Polaków, na ich zalety i przywary, a to za sprawą wątku Kai. Kaja Dzierzba-Larsson to pół-Polka, pół-Dunka. Cechuje ją inteligencja i spostrzegawczość oraz analityczny umysł. Nastolatkę zaskakują w Polsce różne rzeczy i zachowania jej rówieśników, choć nie jest w Polsce pierwszy raz. Kilkakrotnie wyraża swoje spostrzeżenia na temat różnic między Polakami a Duńczykami. To bardzo ciekawe i trafne uwagi. Przykuwają uwagę czytelnika i każą się przy nich zatrzymać na dłużej. Jedna z nich dotyczy wygrywania, które zdaniem Kai tylko w Polsce jest tak lubiane, zaś... Duńczycy lubią też przegrywać. Mogą się wtedy sporo dowiedzieć o zwycięzcy. (s. 131 ) Mnie najbardziej poruszyła i dała do myślenia ta definicja: To właśnie jest polskość. Wszyscy chcecie zrobić sobie krzywdę. (s. 191) Kuba jest zarazem głównym bohaterem i narratorem. Swą opowieść skupia na wydarzeniach i swych przeżyciach głównie w liceum. Jedno półrocze opisuje szczegółowo, a pozostałe zdawkowo, robiąc przy tym duże przeskoki czasowe. Powoduje to mały brak spójności. W ogóle to krótkie podrozdziały przypominają wpisy do dziennika, w których autor skupia się na najważniejszych jego zdaniem wydarzeniach. Przy tym bardziej koncentruje się na dialogach niż na opisach, są także jego przemyślenia. Dialogi w tej powieści to typowe rozmowy na żywo, ale też na komunikatorach internetowych plus pisanie SMS-ów, a wszystko językiem młodzieżowym. Akcja toczy się niespiesznie, ma swój rytm, który czasem zostaje przyspieszony. Może nie porywa, ale pokazuje dylematy młodego człowieka tuż przed wejściem w dorosłe życie. Adam Lang wie, o czym pisze, gdyż przez wiele lat był matematykiem w szkole i miał okazję uważnie obserwować społeczność uczniów, szkolną rzeczywistość. Autor bez wybielania i koloryzowania opisuje szkolną codzienność w LO z perspektywy ucznia. Opowiada o relacjach z nauczycielami, zwłaszcza Kuby z profesorem Domańczykiem, o wpływie samca alfa i środowiska rówieśniczego na innych uczniów, o relacjach międzyludzkich na różnych płaszczyznach, o kształtowaniu się młodego charakteru i dokonywanych wyborach, nie zawsze trafnych, za to naznaczonych kłamstwami i porażkami oraz o wszelkich perypetiach, w tym miłosnych, które spotykają młodego człowieka w życiu ,,Nagroda pocieszenia" skierowana jest przede wszystkim do młodzieży. Spojrzenie na czasy LO z perspektywy chłopca a nie dziewczyny to nowość. Również dorośli w tej powieści znajdą coś dla siebie i powrócą wspomnieniami do swoich lat szkolnych, a przy tym zobaczą i lepiej zrozumieją współczesną młodzież oraz zasady jej funkcjonowania w dzisiejszym świecie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - jeke5
jeke5
Przeczytane:2016-09-29, Ocena: 4, Przeczytałam,
Adam Lang zadebiutował powieścią dla młodzieży ,,Klucze", która była nominowana do Nagrody Polskiej Sekcji IBBY ,,Książka Roku". Najnowsza powieść autora ,,Nagroda pocieszenia" także poświęcona jest tematyce młodzieżowej. Kuba, uczeń liceum publicznego, który w szkole podstawowej i gimnazjum uznawany był za kujona, samotnika i introwertyka nagle w liceum trafia do elity towarzyskiej szkoły dzięki temu, że siedzi w ławce z najbardziej popularnym chłopakiem-Trotylem. Stopniowo Trotyl staje się najlepszym przyjacielem Kuby. Spotykają się po szkole, grają w kosza, toczą długie rozmowy i podrywają dziewczyny. Trotyl ma ,,gen bycia lubianym" i gdzie się nie pojawi tam budzi ogólną sympatię. Ta sympatia ,,skapuje" też przy okazji na Kubę, który wprost nie może uwierzyć w swoje szczęście. Problem pojawia się, gdy Kuba zakochuje się w dziewczynie przyjaciela, a wiadomo, że ,,Nie ruszamy dziewczyn kumpli". Co zrobi Kuba? Czy dla miłości do dziewczyny poświęci pierwszą prawdziwą męską przyjaźń? Autor bardzo dobrze zna realia współczesnej młodzieży. Pisze o nich szczerze, bez ściemy, językiem młodzieżowym. Nie należę już do grona nastolatków, ale książkę przeczytałam po to, by dowiedzieć się jakie problemy ma obecnie młodzież, jak wyglądają relacje z rodzicami, rówieśnikami, nauczycielami, czy też jak przeżywają swoje pierwsze miłości i inicjacje seksualne. O niektórych problemach poruszanych w książce wiedziałam już z własnych obserwacji, ale wiele było dla mnie nowych jak np. to, że według niepisanego towarzyskiego kodeksu szkolnego porzucenie przez dziewczynę, bycie wykorzystywanym, okradzionym, zgwałconym, wyzywanym, okaleczonym lub bitym w domu jest hańbą. Kto jest zhańbiony nie ma kolegów. Zasady cywilizowanych ludzi nie obowiązują w gimnazjum, tym bardziej prywatnym, gdzie wolno wszystko. Młodzież nie wspiera ofiar i pokrzywdzonych, ale izoluje je. Kuba będąc już w liceum wspomina ,,afery" z gimnazjum i wolałby zostać przeniesiony do innej szkoły niż funkcjonować pośród rówieśników ,,po wpadce". ,,Nagroda pocieszenia" to ciekawa powieść o młodym pokoleniu, które przeżywa rozterki, pierwsze miłości i zawody. Pokazuje jak trudno ,,przeżyć" w szkole i być lubianym, by nie zatracić własnej osobowości. Jest to powieść nie tylko dla młodych osób wkraczających w dojrzałość, ale też dla ich rodziców, którzy mogą dzięki niej zrozumieć problemy swoich dzieci. http://magiawkazdymdniu.blogspot.com/
Link do opinii
Avatar użytkownika - kasiatuszek
kasiatuszek
Przeczytane:2016-09-29, Ocena: 5, Przeczytałam,
"Nagroda pocieszenia" jest książką, po którą zdecydowałam się sięgnąć z trzech prostych powodów. Po pierwsze, to niesamowicie przyciągająca wzrok okładka, a dokładniej mówiąc, tajemnicze spojrzenie młodej dziewczyny oraz smutny, zamyślony wyraz twarzy chłopaka. Na pierwszy rzut oka widać, że coś wydarzyło się w ich życiu, niekoniecznie pozytywnego i dobrego. Nasuwają się wówczas pytania, czego doświadczyli, z jakimi problemami musieli się zmierzyć i co tak naprawdę ich łączy. Ponadto bardzo zaintrygował mnie tytuł powieści, byłam ciekawa, o jakiej nagrodzie pocieszenia jest mowa i czego bądź kogo konkretnie ona dotyczy. A po trzecie, do przeczytania książki zachęcił mnie jej opis. Dlatego też, z niecierpliwością wyczekiwałam dnia, kiedy otrzymam książkę i będę mogła poddać się jej lekturze. Zatem, gdy tylko została mi dostarczona, natychmiast zabrałam się za jej czytanie. I, krótko mówiąc przepadłam... Adam Lang z wykształcenia jest matematykiem. Przed długi okres czasu pracował jako nauczyciel w szkole. Po maturze, udał się do swojej szkoły i oznajmił zaskoczonej polonistce, że postanowił napisać książkę. Nauczycielka udzieliła mu rady, a mianowicie, aby był do bólu szczery albo cały czas zmyślał. Adam Lang wybrał szczerość. Jego poprzednia powieść "Klucze", będąca debiutem literackim była nominowana do Nagrody Polskiej Sekcji IBBY "Książka Roku". Kuba Bełski swoją edukację rozpoczął najpierw w prywatnym przedszkolu, a później również w prywatnej podstawówce. Jednak nie potrafił się odnaleźć wśród dzieciaków pochodzących z bogatych rodzin. Dlatego też postanowił pójść do zwykłego publicznego liceum. Jednak na początku i tam było mu ciężko, uważany był za kujona, a także zarzucano mu, że podlizuje się wszystkim nauczycielom. Nie był za bardzo lubiany, nie mógł zyskać znajomych i przyjaciół, nie cieszył się zbytnim powodzeniem u dziewcząt. Aż do pewnego dnia, kiedy to zwrócił na niego uwagę Trotyl - kapitan drużyny koszykarskiej. Kuba i Trotyl, który nazywał go "Kubłem" znaleźli wspólny język. Spotykali się, prowadzili rozmowy, wolny czas spędzali przesiadując u jednego z nich w domu, grając w różnego rodzaju gry oraz wspólnie uczęszczając na treningi koszykówki. Trotyl przyjaźnił się również z Dankiem, a ten nie darzył sympatią Kuby, często mu dokuczając. Jednak Kubeł, dzięki temu, że trzymał się z Trotylem, zaczął być popularny i znany w szkole, rzadziej go wyśmiewano i nękano. Nawet dziewczyny zaczęły zwracać na niego uwagę. A w szczególności jedna z nich o imieniu Daria, z którą Kuba po pewnym czasie się związał. Pewnego dnia jednak, nauczyciel poprosił go o przysługę, mianowicie miał pomóc nowej koleżance Kai w nauce historii. Początkowo chłopak nie był zadowolony, stwierdził nawet, że dziewczyna jest zwyczajnie głupia, ale z czasem zaczął się do niej przekonywać, a nawet darzyć uczuciem. Problem polegał na tym, że Kaja spotykała się z Trotylem. A jedną z zasad przyjaciół było: "Nie ruszamy dziewczyn kumpli". Trzymanie się tej reguły było dla Kuby bardzo trudne, tym bardziej, iż czuł, że Kaja to ta jedna jedyna... Czy "Kubeł" podejmie walkę o względy Kai? Czy jednak będzie się trzymał ustalonej między kumplami zasady? Czy wyjawi dziewczynie swoje uczucia? Czy Kuba rozstanie się z Darią? Czy przyjaźń Kuby i Trotyla przetrwa? Z jakimi problemami będzie musiał się mierzyć "Kubeł"? Jak potoczą się dalsze losy Kuby i jego przyjaciół? "Nagroda pocieszenia" to książka, która bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła i niesamowicie urzekła. Już sam wstęp na tyle mnie zaciekawił i zaintrygował, że nie mogłam się doczekać, kiedy poznam całą historię przedstawioną w powieści. Książka podzielona jest na siedem rozdziałów, te z kolei na kilka krótkich, dosłownie kilku zdaniowych części, a każda z nich jest zatytułowana. Napisana jest lekkim, luźnym, młodzieżowym slangiem. Autor niejednokrotnie zwraca się bezpośrednio do czytelnika, czasem zadając pytania, zwracając uwagę na pewne dość oczywiste kwestie. Nieustannie w trakcie lektury powieści, miałam wrażenie, jakbym czytała pamiętnik nastoletniego chłopaka, w którym dzieli się on między innymi swoimi przemyśleniami, problemami, ujawnia ważne fakty ze swojego życia, wspomina pierwsze miłości, opisuje relacje z rodziną i znajomymi. Czasem zastanawiałam się, czy opowieść ujęta w książce jest fikcją literacką, czy może jest prawdziwa. Nawet zdarzyło się, że wróciłam do początku powieści, żeby znaleźć o tym jakąś wzmiankę. Powieść na pewno charakteryzuje się niezwykłą szczerością i wnikliwą znajomością umysłów młodych ludzi. Zupełnie przeniknęłam w świat ukazany przez Kubę Bełskiego. A ponadto lektura "Nagrody pocieszenia" sprawiła, że kilkukrotnie wracałam wspomnieniami do swoich lat szkolnych, pierwszych miłości, młodzieńczych problemów i wielu innych momentów z tamtego okresu. Przyznaję, że czytałam tę powieść z wielką przyjemnością, cudownie było wrócić do przeszłości i zwyczajnie powspominać stare czasy. Powieść porusza istotne i wartościowe zagadnienia dotyczące: młodzieńczej przyjaźni; szkolnej codzienności; próby odnalezienia się w nowym środowisku; zdobywania uznania i szacunku wśród nastolatków; relacji z rodzicami, rodzeństwem oraz nauczycielami i znajomymi; wywierania wpływu rodziców na dalszą edukację swojego dziecka, narzucanie mu kierunku studiów; krytykowania przez rodziców wyboru znajomych własnego dziecka; problemów zdrowotnych młodych ludzi; bezrobocia; dylematów nastolatków; pierwszych miłości; braku akceptacji w grupie; zażywania środków odurzających oraz ich konsekwencji i wiele innych. "Nagroda pocieszenia" to powieść niezwykle ciekawa, poruszająca, skłaniająca do refleksji i niosąca niejedno cenne przesłanie. Zdecydowanie jest to pozycja godna uwagi i warto poświęcić czas na jej lekturę. Polecam ją przede wszystkim ludziom młodym, ale sądzę, że osoby dorosłe również odnajdą w niej wiele wartościowych wskazówek i spostrzeżeń, a ponadto lepiej zrozumieją życie nastolatków we współczesnym świecie. http://wielbicielka-ksiazek.blogspot.com
Link do opinii
Inne książki autora
Sznurek
Adam Lang0
Okładka ksiązki - Sznurek

Po wydaniu mojej drugiej powieści zadzwonił do mnie profesor Domańczyk, mój nauczyciel historii z liceum. W dwóch pierwszych książkach nie opisałem go...

Klucze
Adam Lang0
Okładka ksiązki - Klucze

Ile razy można przeżyć koniec świata? Adam ma kilkanaście lat i przeżył go trzykrotnie. Nieoczekiwana wyprowadzka ojca, pewien wypadek... Potem było całkiem...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Szpital św. Judy
M.M. Perr
Szpital św. Judy
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Krypta trzech mistrzów
Marcin Przewoźniak
Krypta trzech mistrzów
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy