TRZYMAJĄCY W NAPIĘCIU THRILLER, KTÓREGO AKCJA ROZGRYWA SIĘ W GÓRACH HISZPANII.
Magda i Michał wyjeżdżają w podróż przedślubną. Skromny budżet sprawia, że muszą współdzielić apartament z innym turystą. Młodzi, chcąc uniknąć towarzystwa natręta, jadą w góry, by eksplorować jaskinie. Niedoświadczeni, gubią orientację w terenie. Pomoc obiecuje im młody mężczyzna mieszkający w górskiej chacie. Ma tylko jeden nietypowy warunek...
Gdy Magda i Michał nie wracają na noc do hotelu i przez kolejne dni nie ma z nimi kontaktu, bliscy zgłaszają zaginięcie. Okazuje się, że nie są oni pierwszymi turystami, którzy zniknęli w tych okolicach. Zaczyna się intrygujące, zawiłe śledztwo wspomagane przez prywatnego detektywa i zdeterminowaną przyjaciółkę dziewczyny. Czy uda się dotrzeć do człowieka z gór i jego chaty na odludziu? Jakie mroczne sekrety skrywa to miejsce?
Wzbudzająca dreszcz atmosfera, nieoczekiwane zwroty akcji. Ewa Bauer mistrzowsko wciąga w labirynt napięcia i serwuje emocjonującą podróż przez mroczne zakamarki ludzkiej psychiki.
Wydawnictwo: Prozami
Data wydania: 2024-04-18
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 360
„Nikt tak do końca nie wie, co tkwi w głowie drugiego człowieka. Nawet oni sami nie mogą być tego pewni względem siebie”.
Bohaterami książki są Magda i Michał, którzy wyjeżdżają w podróż przedślubną. Skromny budżet sprawia, że muszą dzielić apartament z innym turystą. Młodzi, chcąc uniknąć towarzystwa starszego pana, wyruszają na skuterze w góry, by eksplorować jaskinie. Niedoświadczeni, gubią orientację w terenie. Pomocy udziela im Jos, młody mężczyzna, mieszkający w górskiej chacie. Ma tylko jedną prośbę...
Gdy para nie wraca na noc do hotelu i przez kolejne dni nie ma z nimi kontaktu, ich bliscy zgłaszają na policji zaginięcie oraz zatrudniają detektywa, któremu w śledztwie pomaga zdeterminowana przyjaciółka dziewczyny. Czy uda się dotrzeć do człowieka z gór i jego chaty na odludziu? Jakie mroczne sekrety skrywa to miejsce?
Bardzo długi „wstęp”. Autorka zapewne chciała przybliżyć nam bohaterów i sprawić, abyśmy się z nimi zaprzyjaźnili. Inaczej przecież reagujemy, kiedy coś złego przytrafia się osobom, które kochamy, a bohaterów nie da się nie polubić. Czytelnik dostrzeże w nich samego siebie, gdyż ich sytuacja życiowa i problemy, z którymi przyszło im się borykać są realne. Po „wstępie” akcja przyspiesza i zaczyna się wiele dziać, a zakończenie trochę mnie zaskoczyło.
Autorka zajrzała do umysłu sprawcy i ofiary. W historii ukazała jak łatwo można zmanipulować drugiego człowieka. Wskazała również sposób na radzenie sobie z lękiem. Fabule towarzyszą dokładne opisy, które ułatwiają czytelnikowi poznać zarówno piękno przyrody jak również wczuć się w emocje bohaterów.
Powiem szczerze, że po przeczytaniu książki zastanawiam się czy kiedykolwiek udam się w opisane rejony. Realność historii sprawiła, że tamte miejsca i ewentualne osoby, które mogę tam spotkać, na dzień dzisiejszy przerażają mnie, ale to tylko dobrze świadczy o książce.
Na pewno historia nauczyła mnie jednego, a mianowicie tego, że dwa razy zastanowię się, zanim przyjmę pomoc od nieznajomego.
To książka dla tych czytelników, którzy lubią połączenia zagadek kryminalnych z thrillerem psychologicznym. Polecam.
[ współpraca barterowa @WydawnictwoProzami ]
Magda i Michał postanawiają jechać na podróż przedślubną, ogranicza ich budżet więc szukają jak najkorzystniejszej oferty. Decydują się na wyjazd do Hiszpanii, tam okazuje się, że w apartamencie nie są sami, gdyż oszczędzając wykupili wczasy z apartamentem dzielonym. Tak poznają Stana, miłego Amerykanina polskiego pochodzenia, który widać że bardzo łaknie towarzystwa. Starszy pan dość mocno się narzuca, proponuje wspólne kolacje i wycieczki. Młodzi postanawiają się więc odrobinę od niego uwolnić i ruszają skuterem w góry zwiedzać piękne malowidła w jaskiniach. Niestety gubią drogę, nie mają zasięgu, spotykają też dziwnego mężczyznę, który opowiada im o swojej polskiej dziewczynie, która zniknęła. Kiedy młodzi nie wracają do hotelu wszyscy myślą, że może zdecydowali się na spędzenie dalszej części wycieczki we własnym towarzystwie. Dopiero gdy nie stawiają się na autobus powrotny wszyscy zaczynają ich szukać. Czy to Stan stoi za uprowadzeniem Magdy i Michała? Kim jest dziwny człowiek spotkany w górach, z jednej strony miły i troskliwy, z drugiej zachowujący się nienaturalnie. Jakie mroczne tajemnica kryje Hiszpańska góra? Co stało się z poprzednią dziewczyną pustelnika?
Książka rozkręca się powoli, na początku poznajemy historię Magdy i Michała, jednak kiedy gubią się w górach akcja zdecydowanie przyspiesza i od książki aż trudno się oderwać.
ᴛʏᴛᴜᴌ ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊɪ: 𝗣𝗼𝗱𝗿óż 𝗽𝗿𝘇𝗲𝗱ś𝗹𝘂𝗯𝗻𝗮
[…] 𝑐𝑧𝑎𝑠𝑒𝑚 𝑟𝑧𝑒𝑐𝑧𝑦 𝑤𝑦𝑔𝑙ą𝑑𝑎𝑗ą 𝑧𝑢𝑝𝑒ł𝑛𝑖𝑒 𝑖𝑛𝑎𝑐𝑧𝑒𝑗, 𝑛𝑖ż 𝑗𝑒 𝑤𝑖𝑑𝑧𝑖𝑚𝑦. 𝑁𝑎𝑤𝑒𝑡 𝑤ś𝑟ó𝑑 𝑛𝑎𝑗𝑏𝑙𝑖ż𝑠𝑧𝑦𝑐ℎ 𝑜𝑠ó𝑏 𝑐𝑧𝑎𝑗ą 𝑠𝑖ę 𝑠𝑒𝑘𝑟𝑒𝑡𝑦.
Nie czytałam wcześniej żadnej książki autorstwa Ewy Bauer, a z tego, co zdążyłam się zorientować, już ma ich na swoim koncie czternaście. W większości są to powieści obyczajowe. Tym razem autorka postanowiła spróbować swoich sił w innym gatunku literackim i w ten sposób powstał jej pierwszy thriller. Autorka na końcu zadaje jednak pytanie. Czy pomimo mocniejszych treści nadal zachowała charakter powieści obyczajowo- psychologicznej? Zdecydowanie tak, a zwłaszcza na początku, niemniej jednak w końcowym rezultacie wyszła Ewie Bauer zgrabna historia przykuwająca uwagę, którą czyta się ją z ogromną przyjemnością i z dużym zaciekawieniem. Podczas lektury zazwyczaj staram się skupiać na tym, jak i co chce przekazać autorka/ autor, a dopiero później zastanawiam się, do jakiego gatunku literackiego sama bym tę historię zakwalifikowała. Moim zdaniem 𝑁𝑎 𝑧𝑏𝑜𝑐𝑧𝑢 𝑔ó𝑟𝑦 to zdecydowanie powieść obyczajowa z wątkami thrillera, ale nie chcę, żeby zabrzmiało to, jak zarzut, bo przedstawiona historia przez autorkę bardzo mi się podobała. Niesamowite wrażenie zrobiło na mnie miejsce akcji i wspaniałe opisy.
𝑁𝑎 𝑧𝑏𝑜𝑐𝑧𝑢 𝑔ó𝑟𝑦 rozpoczyna się dość nieoczywistym prologiem, który zaostrzył mój apetyt na więcej, by za chwilę przekształcić się w typową powieść obyczajową.
Magda i Michał to para, która zakochała się w sobie od pierwszego wejrzenia. Niestety oboje nie są zbyt zamożni i marzenia o wspólnej przyszłości wciąż odsuwają w czasie, bo nie chcieli mieszkać z rodzicami, ale na inną pomoc nie mogli liczyć.
Brak prywatności i perspektyw na bycie z sobą na stałe powoduje, że młodzi postanawiają wybrać się w podróż przedślubną. Mają do dyspozycji skromny budżet, więc z dostępnych ofert, wybierają jedną z najtańszych. Oboje bardzo się cieszą na ten wspólny wyjazd do Hiszpanii, bo ma być wyjątkowy i niezapomniany. Po wielogodzinnej męczącej podróży autokarem, po dotarciu na miejsce, gdy nareszcie mogliby cieszyć się sobą, to okazuje się, że zaaferowani wyborem oferty nie zwrócili uwagi, iż wykupili pokój w łączonym apartamencie, który będą zmuszeni dzielić z pewnym Amerykaninem. Magda jest zdenerwowana i rozżalona, ale Michał zapewnia ją, że tego wyjazdu nie zapomni do końca życia, już on się o to postara. Wtedy bohaterowie nawet nie przeczuwają, że wymarzone wakacje, zmienią wszystko raz na zawsze.
Ich współlokator, chociaż stara się być miły, staje się dla pary męczącym natrętem. Postanawiają zatem wynająć skuter i zwiedzać okolice na własną rękę. W końcu mogą cieszyć się wolnością i sobą. Na cel zwiedzania wybierają jaskinię z malunkami, która znajduje się poza szlakiem turystycznym. Niestety nie znają okolicy, więc szybko tracą orientację w terenie, błądzą i nie potrafią odnaleźć miejsca, gdzie pozostawili skuter. Ich niefrasobliwość spowodowała, że znaleźli się w miejscu, którego nikt nie odwiedza i byli zdani tylko na siebie. Wszystkie techniczne gadżety okazały się bezużyteczne tuż po tym, jak wyczerpały się w nich baterie. Gdy stracili już nadzieję na ratunek, nieoczekiwanie pojawia się młody mężczyzna, tubylec, który oferuje im pomoc, jednak pod pewnym warunkiem…
Gdy Magda i Michał nie wracają na noc do hotelu i przez kilka kolejnych dni nie ma z nimi kontaktu, zaniepokojona rodzina zgłasza ich zaginięcie. Autokar, którym mieli wracać, już dawno odjechał, a po nich nie było śladu, więc wniosek nasuwał się sam. Musiało stać się coś złego.
Rodzice młodych oraz przyjaciółka Magdy są zdeterminowani, by za wszelką cenę odnaleźć parę. Gdy działania policji nie przynoszą rezultatu, przyjaciółka Magdy Zoja wynajmuje prywatnego detektywa. Liczy, że być może jemu uda się odkryć to, czego nie udało się ustalić policji. Człowiek z gór był ostatnią osobą, która ich widziała. Czy wie, coś więcej niż zeznaje i czy w chacie na odludziu skrywa swoje mroczne sekrety? Policja jednak nie ma podstaw, by tam wkroczyć.
Wkrótce dochodzi do nieoczekiwanego przełomu w dochodzeniu, gdy w Polsce pojawia się świadek. Wtedy okazuje się, że Magda i Michał nie byli jedynymi, którzy zaginęli w tamtej okolicy.
Od początku powieści czuć, że Ewa Bauer doskonale czuje się w gatunku obyczajowym. Świetnie opisane relacje między Magdą i Michałem kojarzą się jednoznacznie z powieścią obyczajową, w thriller ta historia przekształca się znacznie później. Miało to swoje dobre strony, bo zdążyłam polubić Magdę i Michała i współczuć im, że z powodu ograniczonego budżetu ich wyjazd nie był taki, jak sobie wymarzyli. Świetnie zobrazowana wspaniała relacja łącząca młodych opisana na początku pozwoliła mi ich polubić i się z nimi zżyć, a potem gdy zaginęli, z bijącym sercem towarzyszyć policji i detektywowi w ich poszukiwaniach.
Niektórym czytelnikom, zapowiedź, że to rasowy thriller przeszkodził w odbiorze powieści. Szkoda, bo to bardzo dobra historia obyczajowa napisana pięknym językiem z wątkami thrillera i wspaniałymi opisami hiszpańskich krajobrazów w tle. Książkę od początku czyta się z ogromną przyjemnością, a potem z zapartym tchem. Autorka pokazuje, jak łatwo wpaść w pułapkę i pozwolić się zmanipulować, zwłaszcza gdy znajdzie się w kryzysowej sytuacji. Czy można przed takim zachowaniem się bronić? Tak, jeśli się wie, z kim ma się do czynienia, a jeśli nie, ta rozgrywka z góry skazana jest na niepowodzenie. Zastanawiałam się, czy sytuacje z dzieciństwa mogą wypaczyć postrzeganie rzeczywistości dorosłemu człowiekowi, czy kimś takim jest się od urodzenia? Czy pomimo ustąpienia czynników, które do tego doprowadziły, nadal nieświadomie krzywdzi się poznane później osoby, bo nie dostrzega się nic złego w tym, co się robi?
Ostateczny wniosek z tej historii jest taki. Kiedy wybieramy się do obcego kraju, nawet gdy znamy język, nie wędrujmy z dala od wyznaczonych szlaków turystycznych. Nie ufajmy obcym i nie nawiązujmy przypadkowych znajomości. Czytajmy dokładnie oferty, by potem na miejscu nie spotkało nas rozczarowanie.
𝑍ł𝑜 𝑝𝑜𝑡𝑟𝑎𝑓𝑖 𝑧𝑎𝑎𝑡𝑎𝑘𝑜𝑤𝑎ć 𝑧𝑛𝑖𝑒𝑛𝑎𝑐𝑘𝑎. 𝑁𝑎𝑤𝑒𝑡 𝑧 𝑤𝑛ę𝑡𝑟𝑧𝑎 𝑐𝑧ł𝑜𝑤𝑖𝑒𝑘𝑎.
Przyznam bez bicia, że nie znam wcześniejszych powieści autorstwa Ewy Bauer. Wyczytałam, że wydała kilka powieści obyczajowych i sagę rodzinną. Na zboczu góry jest jej debiutem w kategorii ciężkiego kalibru, jakim jest według mnie thriller psychologiczny. Debiutom nawet tego rodzaju nigdy nie odmawiam, więc zabrałam się za lekturę.
W pewnym momencie nie było chyba na świecie bardziej szczęśliwych ludzi niż Magda i Marcin. Dziewczyna ukończyła studia, dostała staż w rozgłośni radiowej dający jej nadzieję na późniejsze zatrudnienie. Marcin jeszcze studiował, ale także zdobył pracę i możliwość jednoczesnego przygotowania się do końcowych egzaminów. Narzeczeni marzyli już tylko o wynajęciu wspólnego lokum. Przed ślubem postanowili wybrać się w podróż. Wybór padł na Hiszpanię. Oszczędzając pieniądze, nie zauważyli, że wynajęli apartament łączony i będą mieszkać z kimś jeszcze. To był ich pierwszy błąd. Drugim była samotna wyprawa na mało uczęszczany górski szlak. Błąd numer trzy – zaufali nieznajomemu. Kiedy nadszedł już czas powrotu do kraju, a młodych wciąż nie było, policja polska i hiszpańska uznaje ich za zaginionych. W śledztwie pomaga prywatny detektyw, którego zatrudniła przyjaciółka Magdy. Wybrał się do Hiszpanii, by sam zbadać pewne tropy. Wkrótce dziewczyna do niego dołączyła. Czy razem zdołają odnaleźć młodą parę?
Mam mieszane odczucia co do lektury. Czy jest bardzo słaba, czy tylko słaba? Początek niemiłosiernie mi się dłużył. Autorka chciała ze szczegółami wprowadzić nas w historię, jednak uważam, że nie było potrzeby snucia aż tak rozwiniętej opowieści o początkach znajomości głównych bohaterów, skracając przy tym do minimum opis psychologiczny czarnego charakteru, który stanie im na drodze w hiszpańskich górach. Denerwowało mnie dziecinne zachowanie Magdy. Powierzchowność relacji międzyludzkich, infantylność, dziwnie cudowne zbiegi okoliczności. Wszystkie wydarzenia i dialogi były spłycone, pisane jakby w pośpiechu na kolanie. Na plus mogę zaliczyć opisy hiszpańskiej przyrody i atrakcji turystycznych.
Pomysł na fabułę był bardzo dobry, ale czy Ewa Bauer odnalazła się w thrillerze psychologicznym? Według mnie nie za bardzo. Co prawda nie ziewałam z nudów podczas lektury, ale i nie miałam wypieków na twarzy. Akcja nie trzymała mnie w napięciu, nie była dynamiczna, nie wzbudzała dreszczy czy niepokoju. Miejscami była nawet niespójna i mało wiarygodna. Momentami nawet na usta cisnęło się pytanie: Serio?? Chciałam po prostu doczytać do końca, bo zawsze staram się skończyć lekturę, ale i w samym zakończeniu coś nie zagrało. Rozumiem, że osobie, która do tej pory pisała powieści obyczajowe, trudno jest się odnaleźć w innych gatunkach, ale może czasem nie warto próbować nawet dla zabawy?
Ostatecznie historia mnie do siebie nie przekonała. Przeciętniak jakich wiele na rynku. Mało tego, za parę dni zapomnę, o czym czytałam. Być może osoby, które rzadko sięgają po thrillery i kryminały będą usatysfakcjonowane lekturą, ja jednak jako wielka miłośniczka tego gatunku nie czuje nic oprócz rozczarowania.
Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję Wydawnictwu Prozami
Nie przepadam za thrillerami polskich autorów (nigdy nie zdarzyło mi się przeczytać żadnego naprawdę oryginalnego), ale czasem daję im szansę, tak było i w przypadku książki ,,Na zboczu góry", do której przeczytania zachęcił mnie opis.
Zaczęło się kompletnie nijako - jak jakiś obyczajowy romans, czego nie znoszę. Potem się rozkręciło i było znośnie. Nie mniej jednak jak na mój gust za dużo tu obyczajówki. Dialogi jakieś takie nijakie, postacie płytkie. Czytało się szybko, ale czegoś mi w tej książce zabrakło.
Jedliście kiedyś foie gras?
Ja nie i wiem, że po przeczytaniu tej książki na pewno nie wezmę nigdy tego do ust ?
Dlaczego? Odpowiedź w najnowszej powieści Ewy Bauer "Na zboczu góry".
Epilog książki, słoneczna Hiszpania, przeraża mnie i szokuje, szczególnie jako osobę kochającą wyjątkowo mocno zwierzęta ?
Następnie akcja przenosi się do Polski, gdzie poznajemy sympatyczną parę, która planuje swoją podróż przedślubną. Ze względu na ograniczone finanse nie mogą sobie pozwolić na lot i hotel all inclusive. Decydują się na podróż do Hiszpanii autokarem. Pośpiech sprawia, że nie zwrócili uwagi na fakt, iż wykupili apartament łączony z innym turystą. Okazuje się nim miły, aczkolwiek gadatliwy Amerykanin - Stan. Niezadowolenie Magdy tym faktem powoduje, że traci dobry humor. Nie tak wyobrażała sobie romantyczny wyjazd z narzeczonym. Mimo nachalności współtowarzysza starają się organizować tak czas, żeby być jak najczęściej sami, zwiedzać i podziwiać okolice.
Pewnego dnia wynajmują skuter i udają się na zwiedzanie tajemniczych jaskini, o których wyczytali w internecie. Zachwyceni freskami i malowidłami na ścianach udają się w drogę powrotną. Jakież jest ich zdziwienie, gdy okazuje się, że nie mogą odnaleźć skutera ani drogi powrotnej.
Po kilku dniach ich rodziny z Polski zgłaszają zaginięcie. W sprawę angażuje się zarówno policja z Polski jak i Hiszpanii. Dodatkowo przyjaciółka Magdy wynajmuje prywatnego detektywa...
"Na zboczu góry" to thriller psychologiczny, mocno wbijający się w psychikę.
Przyznaję, podczas czytania tej książki śniła mi się Hiszpania, niestety nie taka, jaką znam z przewodników czy filmów podróżniczych i nie taka, jaką pragnę odwiedzić.
Przez jakiś czas będę miała obawę, czy aby na pewno chcę odwiedzać dalej te zupełnie "nieturystyczne" miejsca, które do tej pory tak chętnie poznawałam.
Ale to tylko świadczy o tym, że książka jest świetna i polecam jej przeczytanie wszystkim, lubiącym thrillery z dreszczykiem
Magda i Michał postanawiają wyjechać na wycieczkę objazdową po Hiszpanii. Przez przypadek, ale i też mały budżet dzielą apartament z innym turystą. I aby uciec przed nachalnym współlokatorem postanawiają pojechać w góry zwiedzać jaskinie. Tam przez nieuwagę i brak doświadczenia, gubią orientację. Pomaga im pewien Hiszpan, który ma do nich dziwną prośbę. Po kilku dniach rodzina zaniepokojona brakiem kontaktu z parą postanawia zawiadomić policję. Szybko okazuje się, że Magda i Michał to nie jedyni zaginieni turyści w tej okolicy.
Muszę przyznać szczerze, że na początku książka mnie nudziła i mi się ciągnęła. Dopiero gdy młodzi ruszyli na zwiedzanie jaskiń, wciągnęłam się w tę historię. No i postać Hiszpana mnie intrygowała, chociaż od samego początku miałam co do niego podejrzenia i część z nich się sprawdziła.
Gdy ruszyły poszukiwania pary i domysły co mogło się z nimi przydarzyć to książka zaczęła mnie mocno wciągać i chciałam ciągle czytać.
Bardzo żałuję, że książka nie podobała mi się od samego początku. Że początek toczył się zbyt wolno.
Ogólnie sami bohaterowie byli dla nie bardzo przeciętni i jakość szczególnie mnie nie przekonali do siebie. Dopiero ten Hiszpan... chyba nienormalni i psychopatyczni bohaterowie najbardziej trafiają do mojego serca ??
Sam pomysł na fabułę książki jest super. Druga połowa książki bardzo mi się podobała, niestety początkiem jestem trochę zawiedziona.
To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. Nie jest do końca udane, ale mam nadzieję, że następne będzie o wiele lepsze ?
Ewa Bauer już od kilkunastu lat urzeka czytelników tworzonymi przez siebie historiami. Dotychczas były to powieści obyczajowe, które poruszały wiele niełatwych tematów, lecz zawarta w nich empatia i szczerość połączona z nie pudrowaniem rzeczywistości jest niezmiennie ceniona przez czytelników.
Swoją najnowszą książką autorka wypłynęła jednak na nieznane jej dotąd wody i oddała w ręce odbiorców thriller psychologiczny pt. ,,Na zboczu góry". Już sam prolog tej historii jest intrygujący i dosyć mroczny, a zarazem początkowo wydaje się zupełnie oderwany od opisanej w pierwszych rozdziałach powieści historii Magdy i Michała.
Zakochani, młodzi ludzie planują podróż przedślubną do urokliwej Hiszpanii, a ponieważ nie są zbyt zamożni, szukają najkorzystniejszej finansowo oferty. W końcu udaje się taką znaleźć i szczęśliwa para wyrusza w wymarzoną podróż.
Na miejscu okazuje się jednak, że wynajęli wspólny apartament ze starszym, zamożnym Amerykaninem i w ten sposób pryskają ich marzenia o romantycznym t?te-?-t?te tylko we dwoje...
Chociaż Stan jest sympatycznym, samotnym gadułą, mającym środki, by zapewnić młodym wszelkie dodatkowe atrakcje to po początkowej nieufności, a potem uprzejmości i dzieleniu z nim czasu, młodzi w końcu są na tyle zmęczeni ciągłym towarzystwem, że pewnego dnia postanawiają wyruszyć tylko we dwoje na wycieczkę wynajętym skuterem, aby pozwiedzać tajemnicze górskie jaskinie.
Za sprawą pewnych wydarzeń ich ścieżki krzyżują się z bardzo zagadkowym mężczyzną zamieszkującym chatę ukrytą na zboczu góry.
Gdy po kilku dniach rodzina nie ma z nimi kontaktu, a do hotelu także nie wracają, bliscy zgłaszają ich zaginięcie...
Tymczasem w górskiej chacie dzieje się wciągająca i coraz mocniej intrygująca czytelnika, mroczna, duszna, trzymająca w napięciu i nieoczywista historia...
Jeśli poczuliście się zaintrygowani tym, co stało się z Magdą i Michałem to zapraszam Was do lektury powieści. Chociaż jej początek jest nieco powolny to potem akcja rusza z przysłowiowego kopyta i ciężko przerwać czytanie, gdy jest to konieczne.
Postać Josa, jego logika i sposób postępowania niejednokrotnie skłaniają czytelnika do refleksji pod kątem tego, jakimi ścieżkami podąża umysł tego człowieka i co jeszcze przyniosą bohaterom jego działania.
Równolegle nadal trwają poszukiwania zaginionych, rodzina Magdy wynajmuje prywatnego detektywa, do którego na hiszpańskiej ziemi dołącza przyjaciółka dziewczyny Zojka. Między tą dwójką ewidentnie iskrzy, a co z tego wyniknie? - Zobaczcie sami.
Mimo iż jest to debiut autorki w tym gatunku to uważam, że zaserwowała ona czytelnikom całkiem dobrą, a na pewno wciągającą i świetnie się czytającą opowieść o meandrach ludzkiej psychiki, której nigdy tak do końca nie jesteśmy w stanie poznać.
Ewa Bauer ukazuje również ogromny wpływ przeszłości na teraźniejszość, który widać jak na dłoni na przykładzie niektórych bohaterów.
To jak - dacie szansę autorce w zupełnie nowej odsłonie? Ja polecam i czekam na więcej :) .
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2024/06/poznajcie-ewe-bauer-w-zupenie-nowej.html
Chciałeś się tułać po świecie, będziesz się tułał, ocierając o śmierć bliskich, aż czwarte pokolenie zmaże twoje winy Jest druga połowa XVIII wieku. Joseph...
Quod non licet feminis, aeque non licet viris (Czego nie wolno kobietom, tego nie wolno i mężczyznom) Po śmierci rodziców Michał Liniewski coraz częściej...
Przeczytane:,
(czytaj dalej)