One dwie. On jeden.
Natasza to typowa pani domu, w dodatku domu dość luksusowego, na który pracuje głównie jej mąż, Marek. Ma córkę Kamilę i mnóstwo zawiedzionych nadziei oraz niezrealizowanych marzeń. Z drugiej strony Monika - przebojowa prawniczka, niezależna kobieta sukcesu, uznająca jedynie przelotne romanse.
Kiedy obie kobiety się zaprzyjaźniają, żadna z nich nie wie, że łączy je coś, co istniało na długo przed tym, nim spotkały się po raz pierwszy.
Czy ich przyjaźń wytrzyma próbę, jaką zgotował im los? I czy Natasza wyjdzie z tego silniejsza, bardziej świadoma siebie i swoich potrzeb?
Ewelina Miśkiewicz stworzyła niebanalną, zaskakującą i intrygującą historię, która wciąga już od pierwszych stron. Na karuzeli spojrzeń to opowieść o kobiecej sile, nowych początkach, tajemnicach, niedomówieniach i miłości. Dwie kobiety, jeden mężczyzna i przyjaźń wystawiona na próbę. Serdecznie polecam.
Kamila Łodyga, Życie książkami pisane
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2022-04-19
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 304
Język oryginału: polski
,,Na karuzeli spojrzeń" Eweliny Miśkiewicz to powieść przy której można się zrelaksować, złapać oddech i odpocząć od trudnych, ciężkich lektur. Czasem tego potrzebuję. Mimo iż autorka pisze o codziennych, życiowych problemach, jej proza tchnie optymizmem. Początkowo może wydawać się, że to przewidywalna historia, ale tak nie jest.
Natasza to mężatka i matka dorastającej Kamili. Po latach zajmowania się własnym domem postawia wrócić do marzeń, czyli urządzania czyiś domów i mieszkań.
W ten sposób poznaje Monikę, niezależną i przebojową prawniczkę.
Kobiety zaprzyjaźniają się. Nie wiedzą, że jedna jest żoną, a druga kochanką. Z czasem prawda stopniowo wychodzi na jaw. W międzyczasie dochodzi do tragedii, która może albo zbliżyć obie kobiety, albo oddalić je od siebie.
Przeczytałam tę powieść szybko, bo całkiem nieźle ją się czyta, zwłaszcza po dużej dawce mocnej prozy.
Autorka potrafi zaskoczyć fabularnymi niespodziankami.
Nawiązuje też do psychologizmu postaci, ale tylko nawiązuje, bo głębi tu nie ma.
Podobnie rzecz ma się z opisami scen łóżkowych. Pisanie o szczytowaniu i orgazmach, także tych udawanych, wymaga literackiego kunsztu - i tego mi tu zabrakło.
Są plusy i minusy. W moim odczuciu się równoważą.
Dlatego mogę polecić - nie jest to literatura z wysokiej półki, ale miałam pełną świadomość tego, sięgając po tę powieść.
Szukałam odpoczywajki - i znalazłam.
BEATA IGIELSKA
Po latach otrzymali szansę na nowy początek. Czy będą potrafili z niej skorzystać? Nie są już tymi samymi ludźmi, co w studenckich czasach, i nie...
Od zawsze miała jedno pragnienie: stworzyć rodzinę. Kiedy na jej drodze stanął Wojtek i jego rodzice, od razu wiedziała, że zamieszka z nimi. Bez względu...
Przeczytane:2022-04-24, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2022,
Czy ktoś z Was wyobraża sobie przyjaźń między żoną i kochanką? Czy jest to możliwe? I co z zazdrością jedna o drugą?
Ewelina Miśkiewicz w ciekawy i dość oryginalny sposób przedstawiła wątek przyjaźni między kobietami, których łączy ten sam mężczyzna. Największym zaskoczeniem było dla mnie to, że w ich relacji próżno było doszukiwać się złośliwości, zakłamania, odgrywania się, chęci zemsty. Wręcz przeciwnie - nawiązała się tu nić zaufania i zrozumienia.
"Dlaczego miałaby z tego rezygnować? Tak, nic takiego się nie stało, niewiele się zmieniło. Przyjaźń to jedno, a zdrowy egoizm to drugie. Przecież w takim układzie nikomu nie dzieje się krzywda."
Ku mojemu zaskoczeniu, polubiłam obie bohaterki. Zarówno Natasza (gospodyni domowa), jak i Monika (prawniczka, kobieta sukcesu) dały mi coś od siebie. Choć diametralnie różnią się, to wytrwale dążą do tego, na czym im zależy, mierzą się ze swoimi słabościami, z lękiem i niepewnością, walczą z pojawiającymi się wyzwaniami. Przejdą też interesującą przemianę oraz nabiorą odwagi, by zawalczyć o siebie i swoje marzenia.
"Żyła długo po kloszem, a fakt, że nikt nie przygotował jej do trudnego życia, sprawiał, że miała w sobie dużo lęku i niepewności. Może gdyby życie częściej ją doświadczało, wcześniej zbudowałaby w sobie siłę?"
Autorka miała naprawdę świetny pomysł na fabułę tej książki. Pojawiające się sytuacje, wydarzenia, tajemnice i niedomówienia intrygowały i co chwilę przynosiły nowe zaskoczenia. Zwłaszcza kiedy do gry wkroczyło dwóch mężczyzn z wielkimi, wręcz chorymi ambicjami, którzy nie cofną się przed niczym, by osiągnąć swoje cele.
"Miłość jest dziwnym uczuciem. Czy ktoś kiedykolwiek odpowiedział na pytanie, dlaczego zakochujemy się w ludziach, którzy krzywdzą innych? (...) Kobiety kochają zbrodniarzy, gangsterów, nawet mężczyzn, którzy je krzywdzą. Coś, co wydaje się niepojęte, po prostu się dzieje i nie zrozumiemy tego, jeśli osobiście nas nie spotka."
"Na karuzeli spojrzeń" jest powieścią łamiącą wszelkie utarte stereotypy. Daje inne, świeże spojrzenie na przyjaźń i kobiecą siłę. To książka o nowych początkach, życiowych zmianach, energii do działania, empatii. Jesteście ciekawi, czy przyjaźń między Nataszą a Moniką przetrwa? Sprawdźcie koniecznie!