Co się może stać, jeśli na jedną noc, dla zabawy, zamienicie się partnerami?
Poznali się jeszcze na studiach, dziś mają rodziny i dzieci, ale wciąż raz w roku wspólnie wyjeżdżają na narty. Tym razem zamierzają spędzić sylwestra w ekskluzywnej willi w austriackich Alpach.
Ewa i Mikołaj, Zetka i Joachim, Jowita i Grzesiek, zwany Grubym, oraz Mara z Bazylem. I on - wielki nieobecny od kilku lat - Robert, z nową żoną, której wszyscy są ciekawi. Łączy ich bliskość, choć często pozorna, zaszłości i tajemnice - pokryte blichtrem uśmiechów, mogą ranić, choć nie muszą. Emocje narastają, potęgowane atmosferą górskiej samotni, podsycane przez młodą żonę Roberta. Swoją szczerością i bezkompromisowym obnażaniem prawdy Dina demaskuje frustracje i napięcia w grupie i stara się je rozładować.
Przyjaciele jeszcze nie wiedzą, że niektóre zabawy są niebezpieczne i nie zawsze dobrze się kończą...
Magdalena Kawka- pisarka z zamiłowania, z wykształcenia socjolog. Autorka książek o tematyce obyczajowej i historycznej, m.in. ,,Alicja w krainie konieczności", ,,Rzeka zimna", ,,W zakątku cmentarza", ,,Wyspa z mgły i kamienia" oraz sagi ,,Lwowska odyseja". Współautorka czterotomowego cyklu ,,Kobiety nieidealne" i powieści ,,Tuż za rogiem". Kiedy nie pisze, czyta, a gdy nie czyta - redaguje teksty innych autorów.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2023-09-21
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 296
„Na jedną noc” to książka przede wszystkim o ludziach i relacjach. Nasi bohaterowie poznali się na studiach i od tego czasu co roku spotykają się na jakiejś wycieczce – razem z partnerami, ale bez dzieci. Tym razem postanawiają spędzić sylwestra w ekskluzywnej willi w austriackich Alpach.
Jest to książka zdecydowanie mocna i nieraz przez głupie teksty bohaterów chciałam wyrzucić ją przez okno. Pokazuje wiele nieakceptowanych społecznie zachowań jak np. zdrady. Przedstawia ogrom hipokryzji, masę trudnych tematów skondensowanych w małej przestrzeni (i objętości książki – niecałe 300 stron). Porusza między innymi tematy w pewien sposób przeciwstawne takie jak depresja poporodowa i bezpłodność. Wiele z zachowań/wypowiedzi bohaterów trudno pochwalać, jednak te postacie są dzięki temu rzeczywiste, nie są idealne, mają różne poglądy i podejścia do życia i związków. Dialogi czytane w głowie przypominają dyskusję słyszaną na żywo, co jeszcze bardziej pogłębia realizm powieści.
Ta książka zdecydowanie wzbudza wiele emocji – jest to jej plus, jednak w pewnym momencie tak mnie wkurzyła, że jedyną opcją na jej dokończenie stał się audiobook. Niektóre związki tutaj przedstawione są dla mnie straszne. Dużo głupich, stereotypowych tekstów, mizoginia (wyraźnie pokazana i nazwana w relacjach jednej z bohaterek z ojcem), porównywanie kobiet do samochodów, to nie jest coś o czym chcę czytać. Nie sprawia to jednak, że ta książka jest zła – świetnie udało jej się pokazać zawiłość relacji międzyludzkich.
Cytat, bo zapisałam:
„Ty się, kobieto, marnujesz na tej uczelni – […] – A mogłabyś światu dać tyle dobrego. Ze skóry wyłazisz, żeby gamonie cię słuchały. Wystarczyłoby tylko postawić przed każdym po kotlecie. Knajpę powinnaś otworzyć”
„Na jedną noc” Magdaleny Kawki to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. Byłam niezwykle ciekawa tego tytułu, bo intryguje zarówno tytuł, okładka, jak i opis historii. Niemal każdy z nas utrzymuje dawne szkolne, czy studenckie znajomości. Jedne są bardziej zachowane, inne relacje z czasem nieco się zmieniają. Tak właśnie grupa przyjaciół, jak co roku planuje wspólny wyjazd na sylwestra w Alpy. Cztery zaprzyjaźnione pary, które wspólnie wyjeżdżały wielokrotnie. Ich życie wydaje się być sielanką, każdy rozwija swoją karierę, spełnia się zawodowo i realizuje marzenia. Ten wyjazd jest nieco inny od wszystkich, ponieważ dołączy Robert, który do tej pory trzymał się nieco na uboczu. Mężczyzna dołączy wraz ze swoją świeżo upieczoną żoną Diną. Czy nowa kobieta, która nigdy nie należała do paczki znajomych będzie potrafiła się wśród nich odnaleźć o czy zostanie przez grupę przyjęta z otwartymi ramionami, a może wręcz przeciwnie.
Grupa przyjaciół, która teoretycznie dobrze się zna, jednak podczas wyjazdu zaczynają wychodzić na jaw długo skrywane sekrety i wzajemne pretensje. To właśnie wtedy Dina przedstawia zaskakującą propozycję zamiany par na jedną noc. Niewinna zabawa, która wszystko zmienia.
Często wydaje nam się, że kogoś znamy i wiemy o nim dużo, jednak zdarza się, że to co widzimy oraz to, co dana osoba chce, żebyśmy widzieli jest niezwykle dalekie od prawy i stanu faktycznego. Jak wielu jest również naszych przyjaciół, których mimo, iż wydaje się, że dobrze znamy, w rzeczywistości nic o nich nie wiemy.
Książka zaskakująca, nieco inna, aniżeli się spodziewałam, ale trzyma w napięciu. Początek nieco wolniejszy, ale z czasem nabiera szybkiego tempa, a wtedy nie można się oderwać od czytania. Porusza wiele życiowych problemów i kwestii, z którymi każdy z nas mierzy się na co dzień, dlatego myślę, że zdobędzie grono odbiorców, którzy będą zachwyceni tym tytułem. Zawiera nieco pikanterii, wiele życiowych przemyśleń i rozterek, a autorka wszystko ujęła lekkim stylem pisarskim we wspaniałej, intrygującej historii. Ja bardzo serdecznie polecam!
WSPÓŁPRACA
"Na jedną noc" Magdalena Kawka
Książka z kategorii obyczajówka. Jest to pierwsza książka tej autorki. Po tytule i opisie spodziewałam się czegoś lekkiego, trochę typu swingersów ale moim zdaniem jest to książka wartościowa, która może niektórym otworzyć oczy. Tytułowa zmiana na jedną noc oznacza zamiana częściowo zamiana parterów i współżycie ale nie takie jakie nam się wydaje.
Kilkoro przyjaciół ze studiów co jakiś czas wybierają się wspólnie na wakacje razem ze swoimi partnerami. Jako miłośnicy jazdy na nartach, tym razem wybrali się do ekskluzywnej willi w austriackich Alpach. Na początku poznajemy 5 par małżeńskich. Ilość bohaterów na samym początku jest trochę gubiące i ciężko połapać się kto jest z kim. Ale wieki plus dla autorki że na samym początku sparowała nam postaci dzięki czemu łatwiej i szybciej można czytać książkę. Początek historii jak się można było spodziewać jest typowo opisowa i pokazana jak wygląda małżeństwo oraz poznajemy zdrady i problemy, każdego z bohaterów. Całkowity szok jest już po zmianie parterów na tę jedną noc. Za te część autorce należą się ogromne brawa, ponieważ nie jest to część banalna ale naprawdę dająca do myślenia. W każdej z nowych par możemy odnaleźć ich wewnętrzne uczucia.
Książka na początku nieco nudzi czytelnika aby następnie poddać go dużemu zainteresowaniu i napięciu. Historia porusza bardzo wielu problemów takich jak zdrada w małżeństwie, depresji poporodowej, nieufności oraz śmiertelnej choroby. Sposób pisania autorki jest jasny i klarowny, przez co nie musimy się domyślać i w dość łatwy sposób możemy identyfikować się z niektórymi bohaterami.
Myślę że z całą pewnością sięgnę po kolejną pozycję tej autorki. Zaskoczyła mnie ona w pozytywny sposób. Oceniam książkę 7/10. Brakuje mi takiego zainteresowania czytelnika od początku książki a nie dopiero pod koniec. Ale sam pomysł i historia zdecydowanie podbija na ocenie.
Czy zaryzykowalibyście zamianę partnerów na jedną noc?
Ewa i Mikołaj, Zetka i Joachim, Jowita i Grzesiek, Mara i Bazyl i on Robert, z nową żoną, której wszyscy są ciekawi. Poznali się jeszcze na studiach, dziś mają rodziny i dzieci, ale wciąż raz w roku wspólnie wyjeżdżają na narty. Tym razem zamierzają spędzić sylwestra w ekskluzywnej willi w austriackich Alpach. To miał być efektowny czas w gronie bliskich znajomych. Jednak nie przewidzieli, że jedna noc może całkiem zmienić życie dziesięciorga ludzi.
Historia, która mnie zaskoczyła i zdumiała, biorąc do ręki książkę, spodziewałam się zupełnie czegoś innego. Tytuł książki nieco myli, bo bardziej sugeruje, zbliżenie, ożywione relacje łóżkowe, sceny erotyczne, ale tych mamy tu naprawdę jak na lekarstwo.
Zatem co dostajemy?
Autorka serwuje nam piękne widoki, zimową scenerię Alp, ale przede wszystkim, mamy tu trafnie ukazane studium zachowań ludzkich spowodowane wpływami środowiskowymi w sytuacjach, dalekich od standardowych. Różnorodność charakterów, nieprzewidywalność i niszczycielska moc natury. Książka obyczajowa, która w bardzo dużym procencie skupia się na przeżyciach i relacjach poszczególnych bohaterów. Główny temat, bardzo oryginalny, ale jednocześnie wciągający. Bo przecież wszyscy mamy swoje tajemnice, te mała i te duże. Tak też i nasi bohaterowie, każdy z nich ma coś do ukrycia.
Jeden minus, zbyt dużo tych par. Żeby mi się nie pomieszało, kto z kim jest małżeństwem, kto jest w bardziej zażyłych stosunkach, a kto w mniejszych, …. i na koniec kto z kim ma spędzić tę jedną noc. To wszystko rozpisałam na kartce i wtedy ogarnęłam.
„Na jedną noc” pomysł na fabułę wydaje się, że to nic specjalnie wymyślnego. Jednak styl, w jakim autorka prowadzi czytelnika po zakamarkach duszy ludzkiej, te zwroty akcji, małymi krokami odkrywane tajemnice barwnych bohaterów, wciągają i pobudzają do refleksji. Polecam.
„Życie to jedna wielka zmiana, tylko ludzie nie potrafią tego zaakceptować i z uporem maniaka trzymają się znanych opcji, zamiast pozwolić, by ich poniosło”
„(…) nic nie jest na zawsze. Zwłaszcza zmiany”
„Na jedną noc” autorstwa Magdaleny Kawki to fascynująca opowieść o skomplikowanych relacjach między grupą przyjaciół, którzy postanawiają wspólnie spędzić sylwestra w luksusowej willi w austriackich Alpach.
Poznajemy pięć małżeństw, z których każde boryka się z własnymi problemami i frustracjami, a te zostają jeszcze bardziej podsycane przez atmosferę izolacji spowodowaną śnieżycą. Podobnie jak stoki narciarskie, na których spędzają czas, życie każdego z bohaterów jest pełne zakrętów i nieoczekiwanych spadków. W tym górskim labiryncie emocji, Ewa i Mikołaj, Zetka i Joachim, Jowita i Grzesiek, Mara i Bazyl oraz Robert z tajemniczą Diną stają przed wyzwaniem – zamienić się na jedną noc partnerami. To niebezpieczna gra, jak jazda na nartach w ekstremalnych warunkach. To historia o ludzkich słabościach, pragnieniach i zdradach, które wychodzą na jaw w miarę jak śnieżyca coraz bardziej zawiera ich w pułapce. To czas rozprawiania się z demonami przeszłości, odkrywania prawdy i przekraczania granic.
Magdalena Kawka doskonale kreuje postacie, odsłaniając ich najgłębsze pragnienia i lęki. Książka skłania do refleksji nad lojalnością, jest to także opowieść o odważnym odkrywaniu ukrytych pragnień i uczuć. O tym, jak tajemnice, niewypowiedziane myśli i nieporozumienia mogą eksplodować w najmniej oczekiwanym momencie. Mamy okazję przyjrzeć się, jak bohaterowie radzą sobie z trudnymi wyborami i jak muszą spojrzeć prawdzie w oczy. To realistyczny obraz ludzkiego życia, który pokazuje, że nikt nie jest pozbawiony wątpliwości, słabości czy tajemnic.
Wszystko to sprawia, że "Na jedną noc" to nie tylko powieść, to podróż przez zakamarki ludzkiej duszy, gdzie uczucia kipią niczym wrzący kocioł w górskim schronisku. To historia o ludziach, którzy próbują znaleźć sens w chaosie i odszukać siebie nawzajem w tym zawrotnym tańcu emocji. Polecam!
Małżeństwa są przeróżne: mniej lub bardziej się kochające, przywiązane do siebie, wspierające, żyjące na odległość i takie drące ze sobą koty nawet w kwestii pory obiadów. Relacje między żoną a mężem również przybierają przeróżne formy, mają swoje blaski i cienie. Są pary małżeńskie zaprzyjaźnione ze sobą na tyle, że nie tylko spotkają się na imprezach i uroczystościach, ale również spędzają ze sobą wakacje. Co może się wydarzyć, gdy ktoś podczas jednego z wyjazdów zaproponuje zamianę partnerów? Tak po prostu... tak na jedną noc… dla zabawy...
Zetka i Joachim, Mara i Bazyl, Ewa i Mikołaj, Jowita i Grzesiek, Dina i Robert – dla tych par to miał być wyjazd kumplowski, jakich było dużo wcześniej. Znali się i przyjaźnili od czasów studenckich z wyjątkiem Diny, która była nową żoną Roberta. Teraz poważni, stateczni, rozważni, posiadający dobrą pracę, niektórzy dzieci chcieli się rozerwać, jeżdżąc na nartach w austriackich Alpach. Każdy chciał spędzić białego sylwestra. Tymczasem zepsuła się pogoda, śnieg zaczął sypać jak szalony, warunki pogodowe znacznie się pogorszyły, zagrożenie lawinowe stało się realne. Pary zrobiły zapasy jedzenia i zabarykadowały się w wynajętym ekskluzywnym domu. Nowa żona Roberta czarnoskóra egzotyczna piękność śmiała się z ich sztywności i oprócz zapalenia zioła zaproponowała zamianę partnerami na jedną noc. Sama miała ich dobrać w pary. Twierdziła, że to nic złego i rano wszystko wróci do normy i nikt nie będzie miał do nikogo żalu. Po chwilowej konsternacji wszyscy ulegli magii chwili. Czy aby na pewno to tylko zabawa? A może to jednak początek końca? A może zaczątek nowej historii…
Pozorna bliskość i powierzchowna koleżeńskość, sekrety, nieszczerość, romanse, sztuczne uśmiechy i wymuszone poklepywanie po plecach. Tak wyglądały relacje przed kolejnym wspólnym wyjazdem. Alkohol, palenie zioła, uczucie osamotnienia w górskiej willi, poczucie zagrożenia i w końcu zabawa z wymianą partnerów sprawiło, że maski opadły z twarzy. Wszyscy okazali się ludźmi niezadowolonymi z życiowych wyborów, schorowani, sfrustrowani... Egzotyczna Dina powoli wyzwoliła w nich to, co najgorsze i najgłębiej ukryte. Chcieli sobie udowodnić, że stać ich na pełne wyluzowanie, że mają zdrowy dystans do siebie i świata, że wciąż potrafią cieszyć się życiem i beztrosko zabawić. Tymczasem wyszło na to, że każdy każdego oszukiwał w tym samego siebie. Mniej lub bardziej świadomie zadawali sobie ból. Wyjazd obnażył ich bezradność, samotność i żal, że życie nie ułożyło się zgodnie z ich marzeniami. Emocje w bohaterach wzrastają wprost proporcjonalnie do opadów śniegu za oknem... kolejne godziny przyniosą im jeszcze większe niespodzianki...
Na jedną noc to świetna książka, która wbrew pozorom nie jest ani erotykiem, ani romansidłem. Jest to powieść obyczajowa obnażająca ludzkie, skomplikowane relacje, charaktery i słabości osadzona w zimowej scenerii.
Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.
Do lektury zachęca klimatyczna okładka, w tonacji beżowo-brązowej, aż chciałoby się spędzić chociaż kilka dni w pokoju z takim pięknym widokiem...
Nie spodziewałam się jednak, że lektura tej książki dostarczyć może tak wielu emocji. To bardzo ciekawa i wciągająca powieść.
Grupka przyjaciół stara się utrzymywać ze sobą koleżeńskie kontakty, co jakiś czas robią wspólne wypady na narty. Poznali się jeszcze na studiach i wydaje się im, że dobrze znają swoje wady i zalety. Lecz teraz każdy z nich ma już całkiem duży bagaż doświadczeń życiowych, niekoniecznie tylko dobrych a także sporo najbardziej skrywanych sekretów i niespełnionych marzeń. Poza tym nie potrafią być już tak spontaniczni i naturalni jak kiedyś. Starają się pokazać z jak najlepszej strony, lecz pod płaszczykiem uśmiechów i miłych gestów, coraz częściej ukrywają zazdrość, niechęć a nawet zawiść.
Tym razem postanowili spędzić kilka przedsylwestrowych dni w ekskluzywnym domu w austriackich Alpach.
"Dom stał na zboczu góry, nieco powyżej lasu. Ostatnie drzewa rosły jakieś dwadzieścia metrów niżej i tylko pojedyncze jodły zaglądały w okna. Prowadziła tu tylko jedna droga. Kończyła się tuż pod drzwiami."
Zima w Alpach trwa w najlepsze, śnieg sypie i sypie. Przyjaciele zastanawiają się, czy stoki będą czynne. Ewa i Mikołaj już w trakcie jazdy zdążyli się pokłócić, Jowita nie jest zachwycona swoim wyglądem i nie dogaduje się z Grześkiem, Bazyl z Marą też mają zupełnie odmienne oczekiwania, a Zetka jest znudzona ciągłym nadskakiwaniem Joachima. Następnego dnia dołączyć ma jeszcze do nich dawno niewidziany Robert, który ponownie się ożenił i przyjedzie ze swoją młodziutką żoną, której jeszcze nikt nie zna. Wybrana miejscówka wszystkim się podoba, są zachwyceni widokami z salonu i jacuzzi. Kobiety postanowiły, że pierwszego dnia nie pojadą na stok a będą się wylegiwały w jacuzzi, panowie w końcu się z tym pogodzili i sami ruszyli na narty.
" Wszyscy podziwiali w Bazylu ten zapał, apetyt na życie i ciekawość świata, lecz ona czasami wolałaby po prostu poleżeć na ciepłym piachu. Pogapić się na ptaki, pomyśleć. Nie bała się spędzać czasu we własnej głowie, odcięta od zewnętrznych bodźców."
Gdy do grupy dołączył Robert z Diną, urządzają sobie imprezę, na której pojawiają się również skręcona przez młodą szamankę skręty, nieoczekiwanie sytuacja zaczyna wymykać się spod kontroli a napięcie między wszystkimi zamiast się rozładowywać, wręcz narastają. Dina wpada na pomysł, że by na jedną noc zamienić się... partnerami. Ta dość niespodziewana propozycja zmienia diametralnie relacje między nimi. Niektórzy są tak nieśmiało zachwyceni tym pomysłem, inni jednak zdecydowanie protestują, chociaż w środku zastanawiają się nad tym...
Tak właściwie to nie zdają sobie sprawy z tego, czym może się zakończyć taka zabawa. A to nie jedyny problem, który ich czeka.
Co stanie się, gdy wszyscy zdecydują się na propozycję Diny? Jak może się zakończyć taka "impreza"? Czy następnego dnia nie będą mieli do siebie pretensji? Czy nie będą sobie robić żadnych wyrzutów?
"Chyba minęły już czasy, kiedy facet mógł decydować o tym, co kobieta ma robić, a czego nie. Niektórzy pewnie bardzo nad tym ubolewają. Kiedyś wystarczyło, że kazał jej siedzieć cicho, jak mu zabrakło argumentów."
Autorka znakomicie uwidoczniła wszystkie nasze cechy i pokazała jak bardzo zróżnicowana i skomplikowana jest natura człowieka. Często chcemy coś szalonego zrobić, ale jednocześnie coś nas powstrzymuje, lecz innym razem puszczają wszystkie hamulce i łamiemy wszystkie zasady. Później żałujemy i chcielibyśmy to cofnąć, lecz już niestety się nie da. Norma jest również ciągłe narzekanie na partnerów czy partnerki...
Dodam na koniec, że zastanawiałam się nad tym, jak ja bym się zachowała w podobnej sytuacji...
Zaskakujące zakończenie jest tak zwaną wisienką na torcie.
Polecam.
Książkę przeczytałam w ramach akcji recenzenckiej portalu Lubimy Czytać i dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka za otrzymaną książkę .
„Człowiek jest istotą umiarkowanie monogamiczną i jeśli nie zdradza, to zazwyczaj ze strachu. Przed przyłapaniem, przed społecznym ostracyzmem, wreszcie przed samym sobą.”
Pięć par.
Dziesięcioro ludzi.
Coroczny wyjazd starych przyjaciół.
Luksusowa willa w austriackich Alpach i gra, która wymyka się spod kontroli. Znają się od wieków, lecz pilnie strzegą swoich marzeń, obaw, a także kłamstw i niedopowiedzeń z przeszłości. Tajemnic i ukrytych sprawy, które akurat na tym wyjezdzie zaczynają wychodzić na światło dzienne. I gdy wszystko wydaje iść tak jak zawsze. Jedyna, „nowa” żona w towarzystwie, przekonuje ich do zamiany parterami na jedną noc. Niepewność miesza się z ciekawością, więc każde z nich odważa się na ten, bądź co bądź niecodzienny krok, nie przewidując jednak, że ta noc totalnie i bezpowrotnie zmieni ich życie, a do walki ze swoimi uczuciami, dojdzie też walka o przetrwanie i życie.
Od samego początku, było w tej historii coś intrygującego. Każdy rozdział, każda kartka, odsłaniała nam życie każdej z par, mieszając teraźniejszość z ich wspomnieniami z przeszłości. Autorka tak pokierowała fabułą, że od samego początku, mamy wrażenie, że coś się akurat na tym wyjezdzie wydarzy i nic już później nie będzie takie samo.
„Dla mnie fascynacja drugim człowiekiem to tak na prawdę fascynacja samym sobą, przy jednych ludziach się lubimy, przy innych nie”
Chociaż po opisie i samym zarysie fabuły
moglibyśmy spodziewać się książki o seksie, to chociaż wszystko sprowadza się właśnie do tego, to oprócz kilku pikantnych momentów, autorka raczej skupia się na przemyśleniach i pragnieniach, każdego z bohaterów. Jednocześnie zabierając nas na zimowy, bardzo przyjemny wyjazd, przekazując nam aurę niesamowitymi opisami.
Ale na prawdę prawdziwą bombą, świetnie opisaną i przestawioną jest sama końcówka wspólnego pobytu w Alpach. Szok, przerażenie i dreszcze, ale też oczyszczenie i swojego rodzaju spowiedź, która niestety nie pozostanie dla każdego z nich bez konsekwencji.
Moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, okazało być się bardzo udane i na pewno jeszcze nie raz skuszę się na jej książki.
Gorąco polecam!
Kto się pokusi na domek w górach, zaspy śniegu i znane towarzystwo z czasów studiów?
Brzmi zachęcająco! Ale, ale... Na kartach książki poznajemy pięć małżeństw z większym lub mniejszym stażem. W tym swoich byłych i niespełnione miłości. Robi się skomplikowanie? A może niezręcznie?
Cała ekipa wyjeżdza w Alpy odpocząć, spędzić Sylwestra oraz podtrzymywać tradycję corocznych spotkań. Wśród znajomych pojawia się Dina, czyli żona jednego z panów pochodząca z Afryki. Proponuje grę i zamianę partnerów na jedną noc. Bo co się w końcu może stać złego? Dodatkowo sytuacji nie ułatwia pogoda. Schodzą zaspy, a towarzystwo zostaje uwięzione w domku, by spędzić ze sobą każdą chwilę.
W ,,Na jedną noc" otrzymałam bardzo dobry portret ludzkich zachowań. Zachowań, które zmieniają się w skrajnych sytuacjach, z jakimi mierzą się bohaterowie. Bohaterowie są bardzo różnorodni, ich charaktery są mocno skrajne. Miałam okazję zapoznać się z ich relacjami oraz przeżyciami w związkach, ale także ich osobistych tragediach. Jednak każde z nich coś ukrywa.
Nie spodziewałam się po tej książce takiego ,,wciągnięcia", a jednak! Mocno pobudza do refleksji i sama zaczęłam się zastanawiać, co by było gdyby...
"Życie jest przedziwne...Ustawiasz je tak, żeby było przewidywalne, codziennie drążysz te korytarzyki, a potem wystarczy, że ktoś wsadzi tam swoją łapę, poprzestawia drogowskazy i nagle sama się w nim gubisz".
"Na jedną noc" to zdecydowanie odurzająca opowieść, którą z jednej strony chciałoby się delektować jak najdłużej, z drugiej jednak, ciekawość, jak dalej potoczą się burzliwe losy nakreślonych bohaterów, nie pozwala nawet na najkrótszą przerwę w lekturze. I choć zamroczony skrajnymi emocjami czytelnik doskonale zdaje sobie sprawę, że tęsknota za tą nietuzinkową grupką starych przyjaciół przybierze niemal formę prawdziwej tortury, w zawrotnym tempie pochłania kolejne słowa, by czym prędzej dotrzeć do intrygujących, finałowych stron, które co ciekawe, wcale nie przynoszą oczekiwanego ukojenia.
Pisarka włada zajmującym, plastycznym piórem, dzięki czemu poznawana historia angażuje czytelnika nadzwyczaj silnie. Czuje się on niemal jak naoczny świadek, obserwuje zachowania bohaterów z szybszym biciem serca i zawzięcie analizuje łączące ich wyjątkowo skomplikowane relacje. W tej opowieści niczego, a co ciekawsze, nikogo, nie można być pewnym, dzięki czemu pochłania się ją z wypiekami na twarzy, przewracając kartki w absolutnym transie. Kolejne sekrety, niedomówienia, tłumione uczucia przyprawiają o zawroty głowy i skutecznie napędzają do dalszej lektury.
Nakreślony klimat całkowicie odurza, dlatego czytający popada w zupełne zapomnienie, krocząc po kolejnych słowach w całkowitym amoku i jeśli tylko istnieją odpowiednie warunki, książkę połyka dosłownie na raz!
"Na jedną noc" jest zmysłową, odurzającą, pełną niedomówień powieścią o prawdziwym życiu, pełnym trudnych wyborów, których konsekwencje są nieuniknione. To także skłaniająca do zadumy, jakże wiarygodna historia o różnych obliczach miłości, jej blaskach i cieniach, a także braku szczerej rozmowy w związku i przywdziewaniu rozmaitych masek, szczelnie skrywających prawdziwe oblicze. Czy przyjaźń i miłość naprawdę są w stanie wszystko wybaczyć bądź funkcjonować na bazie kłamstw i pozorów? Wkroczcie na karty tej porywającej historii i przekonajcie się sami! Polecam gorąco!
,,Na jedną noc" to książka, która mnie zaskoczyła. Nie wiedziałam, że będzie ona potrafiła dostarczyć tylu emocji. Zaskoczyła mnie zarówno piękną, zimą, górską scenerią, jak również barwnymi i ciekawymi postaciami.
Akcja książki dzieje się w luksusowej willi w Alpach, w Austrii. To tutaj postanawia przyjechać grupka znajomych, którzy co roku wspólnie wybiorą się na narty. Ewa i Mikołaj, Zetka i Joachim, Jowita i Grzesiek, zwany Grubym, oraz Mara z Bazylem oraz Robert z nową żoną, która wzbudziła duże zainteresowanie. Emocje rosną wraz z panującą śnieżycą za oknami. Odizolowani od najbliższej miejscowości zatrzymają kłócić się. Wychodzą na jaw skrywane tajemnice. I to wtedy Dina wpada na pomysł by na jedną noc zamienić się partnerami. Jednak czy to dobry pomysł? Co z tej zamiany wyniknie? Przekonacie się sami.
Każde z tych małżeństw jest inne. Nie każde z nich jest szczęśliwe. I gdy takie różne charaktery spotkają się, a do tego zostaną odizolowani od świata mogą wydarzyć się dość ciekawe rzeczy.
Książkę czyta się bardzo szybko. To co mnie najbardziej urzekło to piękne Alpy. Uwielbiam również książki, w których bohaterowie skrywają tajemnice. Łączy ich nie tylko przyjaźń, ale również zaszłość. Autorka posiada również lekkie pióro, dzięki czemu książkę czyta się szybko i zapartym tchem. Dla mnie należy ona do książek, które ciężko odłożyć, a po zakończeniu czuje się żal, że czas rozstać się z bohaterami.
Magdalena Kawka napisała już osiemnaście książek i wygląda na to, że nie zwalnia tempa. Jak to się stało, że ,,Na jedną noc" to mój debiut w świecie literackim pisarki? Nie wiem, lecz zdaję sobie sprawę, jak bogata jest oferta wydawnicza. Zawsze chcemy czytać coś innego, nie zawsze sięgamy po polskie powieści. Tym razem jednak przyszedł czas na tekst, który jest nieco kontrowersyjny i zapewne nie każdy zda się na tai ,,układ" między przyjaciółmi... Ale do rzeczy.
Pięć par robi wszystko, aby utrzymywać przyjaźń między sobą. Znają się oni jeszcze z czasów studiów, lecz zawsze starają się spędzać razem czas wakacyjny czy też urlopowy. Tym razem padło na ostatnie dni roku z sylwestrem włącznie. Austriackie Alpy to doskonała miejscówka dla fanów jazdy na nartach. Niestety, poza radością związaną z aktywnym spędzaniem czasu wolnego pary te skrywają między sobą tajemnice, zdradzają się, jak też sami dążą do tego, by rozwalić swój wieloletni związek. Osobiście najbardziej skupiłam się na dwóch małżeństwach. Mikołaj i Ewa kłócą się już w drodze do kurortu, a ich relacja oparta jest bardziej na zgryźliwych odpowiedziach. Co takiego wydarzyło się w ich życiu, że Mikołaj narzeka na rodzinę Ewy? Tego nie powiem, niemniej jednak wielu czytelników zapewne odszuka siebie między wersami.
Bardzo mocno zainteresowała mnie też para numer dwa, czyli Robert i Dina. Na uwagę zasługuje szczególnie małżonka Roberta, która pochodzi z Afryki i jest szamanką, w dodatku bardzo młodą i atrakcyjną. Jej podejście do życia, w szczególności do związku z mężczyzną, może zadziwić wielu odbiorców, ale taki był zapewne zamysł pisarki pani Kawki.
Wspomniana wyżej Dina ma bardzo odważny pomysł: bez ogródek ogłasza, że wszystkie pary mogłyby na jedną noc zamienić się partnerami. Czy bycie swingersem jest łatwe? Czy takie zachowanie podlega krytyce? Przecież przysięgamy sobie wierność, prawda? Jak zatem swój pomysł wytłumaczyła Dina? Co ją do tego skłoniło? Czy wszyscy bohaterowie poparli taką ideę? A Ty, Drogi Czytelniku, zgodziłbyś się na taki układ? Jest to kwestia do indywidualnych, szczerych rozważań.
Książka ta doskonale pokazuje, jak bardzo zróżnicowana jest natura człowieka. Bywa, że chcielibyśmy cofnąć czas, ale nikt tego zrobić nie może. Bywa, że złamiemy konkretne zasady, zachowamy się skandalicznie, ale często chcemy naprawić swój błąd. Bywa też, że sami ciągle narzekamy na siebie i na innych, a przecież sto razy powtarzane kłamstwo staje się prawdą... Powieść ta zawiera też niezwykle udane stwierdzenie: NA WŁASNOŚĆ MOŻNA MIEĆ TYLKO JEDNEGO CZŁOWIEKA- SIEBIE. Zgadzam się z tym, choć dla mnie wypowiadanie przysięgi małżeńskiej nie jest banałem. Wiemy, na co się piszemy.
Poza zwariowanym i kontrowersyjnym pomysłem Diny dowiemy się, że z naturą nie ma żartów, zwłaszcza w górach. Autorka zaserwowała czytelnikom elementy śmiechu, szoku, ale i zdenerwowania. Co jeszcze wydarzyło się w domku wynajętym przez wszystkie pięć par? Warto samemu się o tym przekonać.
Powieść nie jest długa- nie ma nawet 300 stron, a zatem czyta się ją szybko, bezproblemowo. W sam raz nadaje się na wieczór, a także na relaks w parku czy innym zacisznym miejscu. Cieszę się, że dzięki Wydawnictwu Prószyński i S-ka mogłam zapoznać się z najnowszym dziełem Magdaleny Kawki. Lektura ta może spodobać się wielu osobom.
Pięć par, dziesięć osób postanawia razem spędzić sylwestra w górach. Znają się jeszcze z czasów studiów, teraz mają już swoje rodziny, dzieci, mężów i własne problemy. Jednak nadal kontynuują tradycje i spędzają razem kilka dni w roku.
Niespodziewają się tego, co przyniesie im ten wyjazd... pogoda się pogarsza, a oni zostają zdani sami na siebie. Pada propozycja, żeby wymienili się partnerami na jedną jedyną noc. Co się może wydarzyć podczas jednej takiej nocy? Jak dobrać partnerów? Dlaczego się na to zgodzili? Czy wszyscy są prawdziwymi przyjaciółmi?
Musicie sobie sami odpowiedzieć na te pytania. Ja już nie zdradzę nic więcej, nie będę psuć zabawy. Powiem Wam, że to moje największe zaskoczenie tego roku. Spodziewałam się gorącej historii, wręcz erotyku... Co dostałam? Mocny obraz psychologiczny bohaterów. Dostałam ich troski, złe myśli, kompleksy, kłamstwa i tajemnice.. a przede wszystkim poznałam ciemniejsze oblicze gór.. To daje do myślenia, jak bardzo natura jest nieprzewidywalna.
Z początku troszkę się gubiłam w związku z tym, że bohaterów na jednej małej przestrzeni jest naprawdę dużo..ale gdy już się odnalazłam to lektura sama popłynela...
Gratuluję Autorce, stworzyła niezwykle interesującą powieść, dająca naprawdę dużo do myślenia...
Serdecznie polecam ?
Małe miasteczko nad rzeką zasypane śniegiem, spokojne i urokliwe. Sceneria jak z sielankowego serialu. Czy w takim miejscu mogą dziać się rzeczy, od których...
Kolejny tom lwowskiej sagi. Znakomita powieść o trudnych ludzkich relacjach w jeszcze trudniejszych czasach.Po prawie sześciu latach wojna wreszcie się...
To on wpadł do szpitala z oślepiającym uśmiechem, przystojny i przesadny niczym bohater brazylijskiego serialu. Z naręczem kwiatów uduszonych przezroczystą folią, na rogach związaną w wymyślne kokardki. Od razu skojarzyła mi się z foliowym rękawem, w którym zwykle piekła karkówkę.
Więcej