Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2014-07-03
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 448
Sprzątam półki z niedobitków powieści obyczajowych, bo lato to okres szczególnie sprzyjający nadrabianiu zaległości czytelniczych. Tym bardziej, że od września wydawcy planują zasypać czytelników dziesiątkami naprawdę wspaniałych książek, na które koniecznie trzeba zrobić miejsce.
Jak już kiedyś pisałam, lekka fikcja literacka to dla mnie odskocznia od trudnych tematów poruszanych w literaturze faktu. Nie oznacza to wcale, że każda obyczajówka wypada równie blado w porównaniu z innymi gatunkami. Czasami spośród wielu średnich tytułów można wygrzebać coś wyjątkowego.
"Na Hester Street topnieje śnieg" to historia gwiazdorskiego małżeństwa Beechamów. Ona, Eleanor, to rozchwytywana aktorka, a on, Max, reżyseruje filmy. Ich prawdziwie hollywoodzkie uśmiechy i bajeczna fortuna to przykrywka dla trudnej i bolesnej przeszłości imigrantów żydowskiego pochodzenia, którzy od niczego doszli do niezwykłego bogactwa.
Kiedy kariera obydwojga zaczyna podupadać, a płomienne niegdyś uczucie powoli wygasa, Eleanor doganiają demony przeszłości. Wspomina młodość w Nowym Jorku, lata upływające na walce o każdy cent, morderczą i niewolniczą wręcz pracę przypłacaną zdrowiem. Nie daje jej również spokoju pewna tajemnica, do której małżeństwo dopuściło jedynie garstkę ludzi.
Beechamowie w książce otoczeni są prawdziwymi sławami złotej ery Hollywood; pojawiają się m.in. Mary Pickford, Douglas Fairbanks, Greta Garbo, Buster Keaton, Gary Cooper, Marion Davies czy Charlie Chaplin. Równowagę tej napisanej z iście amerykańskim rozmachem opowieści przywracają fikcyjni bohaterowie - Butch Menken, Matthew Gregory oraz Blanche Williams. Cala opowieść zainspirowana została jednak prawdziwymi wydarzeniami, o których Waugh wspomina w posłowiu.
Wielkim mankamentem niemal każdej obyczajówki są protagonistki bez wyrazu. Same siebie ograniczające, przywiązane do narzuconego przez świat porządku kobiety, dla których całym światem jest mąż. Tu znalazłam wszystko, czego tak bardzo brakuje mi w literaturze kobiecej. Ambitne, nienaciągane wątki, dużo bardziej realistycznie ukazane życie, ciekawe, wielowymiarowe postaci, a przede wszystkim sympatyczniejszą główną bohaterkę, prawdziwą indywidualistkę.
Waugh stworzyła powieść zupełnie inną od wszystkich - gdyby tylko była trochę lepiej napisana, gdyby tak skończyła się pięćdziesiąt stron wcześniej, mogłaby zająć na moim regale miejsce obok książek Sue Monk Kidd i Kathryn Stockett. Zabrakło jej naprawdę niewiele, by znaleźć się wśród moich ulubionych pisarek zajmujących się nieco ambitniejszą literaturą kobiecą. Mimo wszystko, jest o niebo lepiej, niż w przypadku wielu zaliczających się do tego gatunku tytułów. Oby w moje ręce trafiało więcej takiej literatury.
Recenzja z: www.book-loaf.blogspot.com
Zawsze, gdy oglądam stare amerykańskie filmy z lat 20- tych ubiegłego stulecia, nie mogę nacieszyć oczu tym niezwykłym blaskiem, przepychem i klimatem Hollywoodzkiego świata tamtego okresu, który to jest nie tylko piękny, ale i na swój sposób magiczny. Często zastanawiałam się jak wyglądała prawdziwe życie tych wszystkich gwiazd kina, ich rodzin, przyjaciół, kolegów z branży, którzy to wspólnie tworzyli początki największej legendy sztuki filmowej, czyli rzeczonego wcześniej Hollywoodu. I choć wielokrotnie potem powstawały nowsze filmy, których akcja była osadzona w realiach amerykańskiego przemysłu filmowego sprzed II wojny światowej, to jednak już było to nie to, nie tak barwne, fascynujące, niepowtarzalne. Uważam bowiem, że kino miało tylko jeden, jedyny złoty okres swojego istnienia, i były nim właśnie lata 20 i 30 XX wieku. To wówczas powstawały najlepsze filmy, w których grały najpiękniejsze i najbardziej utalentowane aktorki i aktorzy, zaś każdy film z ich udziałem był czymś w rodzaju spełniającego się snu na jawie, że wystarczy choćby wymienić tu "Przeminęło z wiatrem"..Dlatego też z wielką przyjemnością i równie dużymi oczekiwaniami sięgnęłam po książkę "Na Hester Street topnieje śnieg", autorstwa Daisy Waugh, która to właśnie przenosi czytelnika w świat Hollywoodu lat 20-tych..
Bohaterami powieści są Maximilian i Eleanor Beecham - wytworna, dystyngowana, znana i niezwykle elegancka para małżeńska. On jest reżyserem, Ona zaś aktorką, a to co ich tak naprawdę nadal łączy, to wspólna praca nad własnymi filmami. Niestety, niepozwodzenia ich ostatnich produkcji filmowych przyczyniły się nie tylko do coraz bardziej realnego bankructwa, ale także i pogłębiającego kryzysu małżeńskiego, którego już nic nie jest w stanie uratować..I oto los uśmiecha się do tych dwojga ludzi, być już po raz ostatni, w postaci zaproszenia na weekend do posiadłości Hearst Castle, którego to centralnym punktem ma być wielki bal z udziałem największych i najważniejszych osobistości branży filmowej Hollywood. Dla Maximiliana i Eleanor jest to ostatnia szansa na "nowy start" i podbicie "Fabryki Snów", z której nie mogą nie skorzystać. Niestety nie wszystko układa się tak, jakby życzyli sobie tego głowni bohaterowie opowieści, zaś główną i decydującą rolę w tym dramacie odegra bolesna tajemnica rodzinna sprzed lat..
Książka oferuje czytelnikom dokładnie to, czego można się po niej spodziewać. Oto wkraczamy w niezwykle bogaty i zarazem kontrowersyjny świat filmowych artystów i amerykańskiej finansjery, od której tak naprawdę wszystko jest zależne. Poznajemy niezwykłe postacie, zarówno te stworzone na potrzeby powieści, jak i autentyczne, z Charlie Chaplinem czy też Gretą Garbo na czele, które to swoim "stylem bycia" oddają w pełni ten niezwykły klimat przedwojennego Hollywood. Jesteśmy świadkami romansów, intryg, knowań i kryminalno - sensacyjnych wydarzeń, które stanowią centralny punkt fabuły, zwłaszcza w odniesieniu do pary głównych bohaterów. Wreszcie obserwujemy czysto ludzki dramat pary małżeńskiej, która to utraciła gdzieś dawno temu łączące ich uczucie, zaś jedynie co dziś ich łączy, to bolesna przeszłość i perspektywa wyprodukowania jeszcze jednego filmu, który to przyniesie im bogactwo i odzyskana sławę. Jak na jedną powieść, to chyba sporo wątków, prawda..? Jeśli jeszcze dodam, iż książka ta napisana jest w bardzo inteligentny i trzymający w napięciu sposób, to chyba już nikogo nie powinnam dłużej namawiać do sięgnięcia po te lekturę. Niemniej jednak, gdyby trafił się jakiś mniej ufny czytelnik, to tak na wszelki wypadek będę kontynuować niniejszą recenzję..;)
Powieść Daisy Waugh to nie tylko niezwykła pasjonując historia obyczajowa, która z pewnością zachwyci nawet najbardziej wybrednego czytelnika, ale także niezwykle autentyczny porter Ameryki przełomu lat 20-tych, 30- tych i retrospektywnego odwoływania się wydarzeń z lat wcześniejszych. Trzeba tutaj bowiem zauważyć, iż fabuła książki skupia się na wydarzeniach teraźniejszych jak i przeszłych z historii Stanów Zjednoczonych, mających decydujący wpływ na życie głównych bohaterów. Czasy te przypadają na okres, który zachwycał swoim przepychem, bogactwem i niezwykłą otoczką kulturalną tamtych lat, jak i również szokował, przerażał i zasmucał mającym za chwilę nastąpić krachem gospodarczym, który to pociągnął za sobą śmiertelne ofiary tysięcy Amerykanów, nie potrafiących odnaleźć się w nowej sytuacji powszechnego bezrobocia i biedy. Ten niezwykły kontrast tych dwóch światów - bogatego świata Hollywood i Hollywood fizycznych pracowników, początkujących aktorów, ubogich rodzin z trudem wiążących koniec z końcem, wbrew pozorom jest tutaj bardzo widoczny, i jednocześnie niezwykle fascynujący, czyniący lekturę tej książki czymś więcej, aniżeli tylko kolejną powieścią o życiu wyższych sfer. Innym ważnym autentycznym wydarzeń wplecionym w fabułę tej opowieści, jest pożar w szwalni "Triangle Waist Factory", który to w 1911 roku pochłonął życie blisko 150 kobiet. Muszę przyznać, że sposób przedstawienia tego dramatycznego wypadku jak i również traumy jaką wywołał on w świadomości amerykańskiego społeczeństwa, także tego z najbogatszych i najwyższych warstw, zasługuje na największe słowa uznania pod adresem autorki książki, która tym sposobem w iście perfekcyjny sposób połączyła fikcyjny świat literackiej fabuły, z prawdziwym i dramatycznym światem Ameryki dawnych lat.
Daisy Waugh posiada ten niezwykły dar, nazywany często talentem literackim, który pozwala jej opowiadać o fabularnych wydarzeniach w tak pasjonujący i zajmujący sposób, iż nie można mówić tutaj o monotonii, nudzie czy też "przegadanych" fragmentach, gdyż każda z przedstawianych tutaj scen i sytuacji, ma swoją moc, znaczenie i atrakcyjność dla całości lektury. I nawet jeśli nie czytamy o pojedynkach na śmierć i życie, zbrodniach sprzed lat, tajemnicach i zagadkach kryminalnych, zaś tłem i przedmiotem akcji są zwyczajne relacje pomiędzy parą głównych bohaterów, to i tak śledzimy te wydarzenia z wypiekami na twarzy, gdyż ich potencjał emocjonalny jest tak wielki, iż z pewnością przyćmił by niejedną powieść akcji czy też sensacji. Powiem więcej, oferowana Nam tutaj analiza relacji małżeńskich, a właściwie partnerstwa bardziej z rozsądku, niż z miłości, stanowi chyba najbardziej ciekawy i "mocny" wątek w całej książce. Oczywiście nie świadczy to o tym, iż pozostałe watki są mniej interesujące, bo nie są. Mam tu na myśli ten fakt, iż dawno już nie spotkałam się z tak prawdziwym i rzeczywistym odzwierciedleniem ludzkich dramatów rozrywających się w zaciszu "czterech ścian", których to przedmiotem nie jest przemoc, uzależnienie, bieda, lecz brak miłości i wzajemne pretensje o przeszłość..
Muszę słów kilka poświecić także bohaterom książki, którzy są nie tylko interesujący, ale wręcz fascynujący. Zarówno główne postacie - Maximilian i Eleanor jak i bohaterowie z drugiego planu, są po prostu prawdziwi. Prawdziwi w tym jak się zachowują, jak rozmawiają, jak postrzegają otaczający ich świat. To ludzie z tamtej epoki, na swój sposób piękni i niepowtarzalni, ale jednocześnie i bardzo nieszczęśliwi, co chyba tak naprawdę jest nieodłączną cechą wszystkich ludzi z branży filmowej, niezależnie od czasów w których żyją. Ogromną frajdę sprawiły Mi także wszelkie sceny z udziałem wspominanych na wstępie gwiazd Hollywood tamtego okresu, którzy niewątpliwie bardzo zaskakują tym jak i co robią, odsłaniając tym samym niejako swoje drugie, dotąd nieznane, oblicze. Co prawda nie wiem na ile jest to jedynie zasługą autorki i jej wyobraźni, a na ile efektem długotrwałej pracy nad biografiami tychże sław kina, to i tak stanowi to dla Mnie niepowtarzalną okazję do spojrzenia z nieco innej perspektywy na chociażby Charliego Chaplina.., a do tego chyba nie trzeba już nikogo zachęcać..
Wielką wartością tej książki jest to, iż oferuje czytelnikowi bardzo szerokie spektrum gatunkowe, nie zamykając się jedynie na historię obyczajową. Dzięki temu znajdą w niej coś dla siebie zarówno miłośnicy opowieści o dawnym świecie i dawnym życiu, o ludzkich namiętnościach i dramatach, jak i również fani historii kryminalnej, by nie rzecz thrillerów. Dla Mnie najważniejszy był ten niezwykły świat przedwojennego Hollywood i to on wywarł na Mnie największe wrażenie. Niemniej jestem przekonana, że gdybym skupiła swoją uwagę jedynie na tajemnicy dziecka głównych bohaterów i związanej z nią niezwykłej zagadki, byłam bym tą książką równie mocno oczarowana i zachwycona, zaliczając ją do jednego z najciekawszych kryminałów tego roku.
"Na Hester Street topnieje śnieg" to powieść, jakie nie często trafiają na półki polskich księgarni. Powieść interesująca, niezwykle klimatyczna i napisana w bardzo inteligentny, zaskakujący sposób. Myślę, że wszyscy miłośnicy kina będą nią zachwyceni, chociażby z tego powodu iż stanowi ona jedną z niewielu szans na wkroczenie do tego niezwykłego świata przedwojennego kina. Fani dobrej literatury także będą usatysfakcjonowani, gdyż z książki tej biją emocje, rozrywka i prawda o ludziach, a tego chyba przecież poszukujemy wszyscy w literaturze. Polecam i zachęcam do sięgnięcia po tę powieść, najlepiej jeszcze zanim i u Nas zacznie topnieć ,,pierwszy śnieg"..
Dwutorowa powieść o sławnej i bogatej parze, której małżeństwo zmierza ku końcowi, ale świat Hollywood widzi w ich imprezie pewną tradycję. Drugi wątek to tragiczny pożar w fabryce, po którym nie zostało już nic, co mogłoby spłonąć. Gdy był koniec wszystkiego. Też książka opowiada o ciągłej nadziei, nieustannym poszukiwaniu córki.
Dobra powieść, szczególnie przez ukazanie zdarzeń z przeszłości.
OCENA 4+/6
Jo Smiley, energiczna i operatywna specjalistka od public relations, porzuca wspaniałe życie w Londynie, aby zamieszkać wraz z mężem, Charliem, w starym...