Wydawnictwo: Noir sur Blanc
Data wydania: 2009-05-14
Kategoria: Inne
ISBN:
Liczba stron: 720
"Podaję wam gorzkie pigułki w słodkim lukrze. Pigułki są nieszkodliwe, trucizna jest w tej słodyczy" - twierdził Stanisław Jerzy Lec, autor "Myśli nieuczesanych".
Zbiór "Myśli nieuczesane" stanowi pełne wydanie aforyzmów i myśli Stanisława Jerzego Leca. Książka składa się z "Myśli nieuczesanych" oraz "Myśli nieuczesanych odczytanych z notesów i serwetek po trzydziestu latach". Znajduje się w niej aż 4711 aforyzmów.
Czym są właściwie "Myśli nieuczesane", najlepiej opisał sam Lec: Czy piszę aforyzmy, fraszki, liryki czy satyrę? Nie, ja piszę siebie, swój pamiętnik. Jego aforyzmy są przejawem buntu, niezgody na zastaną rzeczywistość. Obserwacje Leca są bardzo trafne i uniwersalne. Nawet po latach nie tracą nic ze swojej aktualności.
Na początki muszę zwrócić uwagę na niepokojący rysunek widniejący na okładce, który miał zapewne pokazać, że myśli Leca są ostre niczym ten nóż, którym mężczyzna "czesze" głowę. Autor rzeczywiście ma cięty, ironiczny język, potrafi dowcipnie scharakteryzować pewne niepokojące zjawiska. Po przeczytaniu takiego aforyzmu nie wiadomo, czy się śmiać czy płakać. Jedno jest pewne, nie sposób przejść wobec nich obojętnie. Jest niezwykłą sztuką napisać w kilku słowach swoje poglądy na świat. Jednak mimo że aforyzmy są króciutkie, to skłaniają czytelnika do dłuższych refleksji.
Otwieram książkę na chybił trafił i moim oczom ukazują się m.in. takie zdania (pochodzące z różnych stron):
Odwieczne marzenie kata: komplement skazańca za jakość egzekucji.
Genialni ludzie zdarzają się nieczęsto. Są albo geniusze, albo ludzie.
Nadzieja jest matką głupich, co jej nie przeszkadza być uroczą kochanką odważnych.
Trudno nie docenić płatnej miłości. Cena jest zazwyczaj ustalona.
Ten co wlazł na szczyt drabiny społecznej często zapomina, po co tam wlazł i kto go tam posłał.
Stanisław Lec często odwołuje się do Biblii, mitologii. Stosuje grę słów, udaje się do głębokich warstw języka - jego etymologii, geologii, morfologii. Wszystko po to, by uzyskać wieloznaczność, paradoks. Pod płaszczykiem śmiechu kryje się drugie dno, które łatwo przeoczyć. Wspomina o tym w jednym ze swoich aforyzmów: Podaję wam gorzkie pigułki w słodkim lukrze. Pigułki są nieszkodliwe, trucizna jest w tej słodyczy. Jak słusznie zauważa Lidia Kośka, autorka posłowia: Lec mówi w tym, że to, co o was myślę nie jest ani wesołe ani miłe. Dajcie się nabrać na łatwiznę śmiechu. Pigułki są nieszkodliwe, może nawet lecznicze, lecz śmiech może was tak bardzo omamić, że kuracja okaże się nieskuteczna. Dlatego warto o tym pamiętać.
Umberto Eco stwierdził, że: jest to książka, z której każdy cywilizowany, myślący człowiek powinien co wieczór przeczytać trzy lub cztery linijki, zanim zaśnie (jeśli w ogóle będzie mógł zasnąć). I ja się z tym nie zgadzam z tym wybitnym pisarzem, gdyż warto znać aforyzmy Leca. Jednak nie sposób przeczytać ich naraz, najlepiej je sobie dozować. Czytać po kolei lub otwierać na różnych stronach (to już zależy od naszej inwencji). Od wielu lat mam własny egzemplarz tego dziełka, do którego zaglądam od czasu do czasu i delektuję się każdym słowem.
Szkoda, że jego aforyzmy nie weszły do codziennego języka. Czyżby każdy o Lecu słyszał, ale mało osób znało jego powiedzenia? Miejmy nadzieję, że to się zmieni.
Polecam tę książkę miłośnikom aforyzmów, specyficznego poczucia humoru oraz Stanisława Jerzego Leca.
Blisko 1000 fraszek Stanisława Jerzego Leca po raz pierwszy w jednym tomie! Lec kochał fraszki. Pisał je od zawsze i stale. Te krótkie, wierszowane i...
W Myślach nieuczesanych Lec kontynuuje tradycję gorzkiego żydowskiego humoru i intelektualnej gry, prześcigając lapidarnością i esencjonalnością swych...