Przeżyłam dzięki dziewczynie, która zabiła mego ojca…
Gdy w domu klanu Yanaoka Zenpachi Kurogane walczy z Sendou, byłym cudownym dzieckiem szermierki, wewnątrz Hikaru Miyamoto budzi się jej siostra Kurono i wkracza do akcji… Pojedynek jednak rozstrzyga magiczny pocisk.
Chwilę później przenosimy się na miejsce zbrodni. Zamordowano całą rodzinę, ostatni zaś zginął ojciec, którego najwyraźniej wcześniej zmuszono do patrzenia na śmierć żony i córki. Policja przypuszcza, że to jeszcze nie koniec sprawy…
Tymczasem do klasy Rinko, która uczy się w Prywatnej Akademii Marimo, przychodzi nowa uczennica, Noeru Togakushi. Dziewczęta szybko się zaprzyjaźniają, jednakże…
Wydawnictwo: Waneko
Data wydania: 2021-06-24
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 0
UROK I KREW
Czas oczekiwania na kolejne tomy „Murciélago” dłuży się niemiłosiernie. Na szczęście w końcu pojawiają się kolejne i na szczęście właśnie na rynek trafiła osiemnasta część przygód naszych bohaterek (bohaterowie w tle są nieistotni, więc nie ma sensu się nad nimi rozpisywać ;) ). Na szczęście, bo to świetna seria i najnowszy tom tylko potwierdza jej jakość. Choć jednocześnie to niezobowiązująca opowieść pełna krwi, przemocy i uroku.
Walka bronią białą trwa! Zenpachi Kurogane mierzy się z Sendou. Tymczasem Kurono budzi się w Hikaru i włącza się do wydarzeń. Ale czy walkę rozstrzygną ostrza, czy może wystrzelony pocisk?
To jednak nie koniec wydarzeń. Wkrótce bowiem zamordowana zostaje rodzina. Ktoś zmusił ojca zabitych do patrzenia, jak giną jego bliscy, a potem zamordował także jego. Kto jest winny? I czy będzie więcej ofiar?
I co z tymi wszystkimi wydarzeniami ma wspólnego Noeru Togakushi, która dołącza do klasy Rinko? Dziewczyny zaczynają się dogadywać, ale…? Właśnie, co się za tym „ale” kryje?
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2021/06/murcielago-18-yoshimurakana.html
Pod latarnią morską spotykają się zmarli. Czy to światło lampy, czy kolor krwi? Organizacja terrorystyczna Ousenkai przypuszcza atak na Komendę Stołeczną...
Jeśli to jest droga, którą należy podążać, kwiaty rzezi również staną się sprawiedliwością… Siostra przyjaciółki Chiyo wstąpiła...
Przeczytane:2021-07-28, Ocena: 5, Przeczytałem,
Sam początek tomiku to dokończenie wątku z poprzedniej części. Na czytelnika czeka więc tutaj mocna, widowiskowa i dość krwawa potyczka Zenpachi Kurogane i Sendou. Mistrzowie broni białej stają naprzeciw siebie, aby ostatecznie sprawdzić, który z nich jest najlepszy. Po takim dość ekscytującym wstępie scenariusz komiksu dość znacząco się zmienia. Nie mamy tutaj do czynienia z typową dla serii historią. Jest znacznie mniej „akcji”, bohaterki są bardziej wstrzemięźliwe, a czarnowłosa zabójczyni zostaje tutaj zepchnięta na dalszy plan.
Pierwsze skrzypce gra tu Rinko, której życie znacząco się zmieniło i stara się ona być „normalną” dziewczyną. Kiedy do jej klasy dołącza nowa uczennica (Noeru), szybko nawiązuje ona z nią nic porozumienia i staję się jej przyjaciółką. Wszystko wygląda bardzo obiecująco, przynajmniej do momentu, kiedy nie zostaje odkryta pewna tajemnica z przeszłości, która ma ogromny wpływ na obie bohaterki.
Yoshumura Kana, skupiając się na postaci młodej Rinko, pokazuje, że wydarzenia z jej przeszłości cały czas mają na nią ogromny wpływ. Nie może ona również uciec od pewnych konsekwencji swoich dawnych czynów. Co można uznać za pewnego rodzaju „pokutę”. Nie należy jednak nagle od serii oczekiwać nadmiernie głębokiej tematyki. Całość historii nadal podana jest w bardzo przyjemnej i przystępnej formie, która potrafi zaskoczyć odbiorcę kilkoma zwrotami akcji. Obok tego wszystkiego nie brakuje tu przyjemnego humoru, który nie jest jednak tak mocno wyeksponowany, jak w poprzednich odsłonach.
Cała recenzja na: