Zdobywszy zaufanie terra indigena zamieszkujących Dziedziniec w Lakeside, Meg Corbyn stara się żyć według ich zasad. Jest człowiekiem, więc powinni ją traktować jak zwierzynę, ale jako cassandra sangue posiada dar wieszczenia przyszłości, który czyni ją kimś wyjątkowym.
Gdy na ulicach pojawiają się dwa nowe narkotyki, dochodzi do coraz częstszych konfliktów ludzi z Innymi. Ich rezultatem są ofiary po obu stronach, dlatego gdy Meg śni o krwi i czarnych piórach na śniegu, Simon Wilcza Straż – zmiennokształtny przywódca Dziedzińca w Lakeside – zastanawia się, czy jej sen dotyczył przeszłych ataków, czy tych, które dopiero nastąpią.
Meg zaczyna coraz częściej odczuwać potrzebę wieszczenia, a tymczasem Inni i nieliczni ludzie, którzy żyją wśród nich, muszą wspólnie pokonać człowieka usiłującego odebrać im wieszczkę krwi – a także powstrzymać niebezpieczeństwo, które grozi zagładą.
Wydawnictwo: Initium
Data wydania: 2014-05-21
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 432
Tytuł oryginału: Murder of Crows
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Monika Wyrwas-Wiśniewska
Podsumowując, w tej części zabrakło mi mocnego zakończenia. Bohaterowie bardzo mi się podobali. W książce jest pełno zagadek, problemów politycznych i problemów narkotykowych. Jestem mega ciekawa zakończenia tej trylogii i liczę na to, że będzie epickie, bo wiem, ze autorka może nas jest zaskoczyć.
Po przeczytaniu pierwszego tomu cyklu „Inni” Anne Bishop zafascynowana bohaterami czym prędzej sięgnęłam po kolejny tom. A tu pisarka nie odpuszcza.
Konflikt między ludźmi a Innymi narasta. Ugrupowanie Ludzie Przede I Nade Wszystko coraz bardziej dochodzi do głosu. Ktoś wykorzystuje narkotyk o nazwie euforka do mordowania Innych. Na pierwszy ogień idą Wrony. Mieszkańcy Dziedzińca w Lakeside też nie mają lekko – przeszłość Meg ponownie daje o sobie znać.
Drugi tom pochłonęłam w okamgnieniu. Akcja jak w filmie Hitchcocka – najpierw trzęsienie ziemi a potem coraz straszniej. Tak jak pisałam na wstępie – pisarka nie odpuszcza.
Historia tym razem skupia się bardziej wokół Meg i Simona. Śledzimy powoli rodzące się między nimi uczucie, którego sami nie potrafią nazwać. A co zabawniejsze wszyscy dookoła zdają się wiedzieć co się kroi. I martwią się bo nie zdarzyło się by Inny związał się na stałe z człowiekiem. Ale, ale... Przecież są większe problemy.
Simon zmaga się z wieloma dylematami. Wie, z czego produkuje się zagrażające Innym narkotyki – wilczenie i euforkę. Czy ma zdradzić tajemnicę dla dobra ogółu? Jakie będą skutki nielojalności? Jak terra indigena z innych stron zareagują na Meg?
W drugim tomie pojawiają się nowi bohaterowie, dzięki czemu historia nie jest monotonna. I okazuje się, że w Thaisii jest jeszcze jedna grupa mieszkańców, którzy nie są ani ludźmi ani terra indigena. I właśnie wśród nich Simon szuka odpowiedzi na nurtujące go pytania.
Mam wrażenie, że w tej części przede wszystkim poruszony jest temat lojalności. Bo nie tylko Simon i wampiry mają dylemat ale również pracownicy Dziedzińca. Bo to czas wyboru. Bo jesteś z Innymi albo jesteś z ludźmi. Nie ma innej opcji.
Książka jest niesamowita. Ciężko się od niej oderwać. Polecam fanom wampirów, wilkołaków i zmiennokształtnych wszelkiej maści. Jest tu wątek kryminalny, przygodowy i oczywiście miłosny.
Druga już część cyklu Innych opowiadająca o losach mieszkańców Dziedzińca Lakeside.
Pojawiają się nowe postacie, akcja już od pierwszej strony.
Nowe problemy, nowe wyzwania.
Książka mi się zdecydowanie bardziej podobała niż pierwszy tom.
W miastach na terenieThasii źle się dzieje. Pojawiają sie nowe narkotyki robione z krwi wieszczek, by otępić Innych oraz rozwścieczyć ludzi. Simon i reszta Innych starają się odkryć źródło oraz uratować ludzi ze względu na Meg. Czas ucieka, a szkód jest coraz więcej.
Ari, najmłodsza z wielopokoleniowego rodu czarownic, przeczuwa nadchodzące zmiany - zmiany na gorsze.Od wieków jej poprzedniczki opiekowały się Starymi...
Jaenelle jest najsilniejszą Czarownicą na świecie, stanowi wcielenie wieków marzeń i nadziei. Łączą ją bliskie stosunki z trzema najsilniejszymi...