Morderstwo w świątecznym ekspresie

Ocena: 4.45 (11 głosów)

W unieruchomionym pociągu pośród zimowej zawieruchy ukrywa się morderca.

Czy uda się go odnaleźć, zanim będzie za późno?

Na stacji kolejowej w Londynie spotyka się osiemnastu pasażerów. Ruszają w podróż pociągiem sypialnym do Fort William w Szkocji. Nie wszyscy jednak dotrą do celu.

Kiedy pociąg wykoleja się na pustkowiu, w jednym z przedziałów dochodzi do morderstwa. Teraz każdy z pasażerów jest podejrzany. I każdy ma coś do ukrycia.

Za oknem szaleje śnieżyca, a morderca przemierza korytarz, zagląda do przedziałów i wybiera następne ofiary.

Czy byłej detektyw Roz Parker uda się znaleźć zabójcę, zanim zginie więcej osób?

Informacje dodatkowe o Morderstwo w świątecznym ekspresie:

Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2023-10-11
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788383215723
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: Murder on the Christmas Express

więcej

Kup książkę Morderstwo w świątecznym ekspresie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Morderstwo w świątecznym ekspresie - opinie o książce

Czytałam pierwsza część i miała bardzo wysokie oczekiwania co do kolejnej książki tej autorki. Historia jest bardzo ciekawa co mamy zamkniętą przestrzeń i ograniczoną ilość ludzi. Dochodzi w pociągu do serii zgonów. Jedna z uczestniczek jest emerytowaną policjantką i to ona próbuje rozwikłać zagadkę. Pierwsza śmierć według mnie była nie potrzebna i taka trochę wymuszona, tylko po to by czytelnik nie domyślił się zakończenia. Mordercą jest osoba, która nikt by się spodziewał. Historia bardzo wciągająca ale jednak nadal czegoś mi w niej brak.

Link do opinii

Czy podczas czytania kryminału, zdarzyło Wam się znaleźć przepis na bardzo ciekawe danie? Ja taki znalazłam w książce „Morderstwo w świątecznym ekspresie” Alexandry Benedict i jest nim bożonarodzeniowy słodki tablet. Jednak ogólnie z gotowaniem ta lektura ma mało wspólnego... Zobaczmy zatem, czym wyróżnia się ten kryminał, którego akcja dzieje się w okresie świątecznym!


Na stacji kolejowej, znajdującej się w Londynie, spotyka się osiemnaścioro pasażerów pociągu sypialnianego, który jedzie do Fort William w zachodniej Szkocji. Wśród nich jest między innymi była komisarz policji Roz. Po tym jak na pustkowiu pociąg wykoleja się, okazuje się, że w jednym z przedziałów znajdują się zwłoki. Najdziwniejsze jest to, przedział ten jest zamknięty od środka... Później pojawiają się kolejne ofiary. W związku z tą sytuacją Roz postanawia przeprowadzić nieformalne śledztwo. Wśród pasażerów zaczynają padać oskarżenia, tworzą się sojusze i ogólnie atmosfera staje się napięta. Z czasem okazuje się, że każdy ma coś do ukrycia i nikt już nie może czuć się w tym pociągu bezpiecznie. Czy podczas prowadzonego śledztwa, uda się Roz znaleźć mordercę? Kto z osób znajdujących się w tym pociągu, dopuścił się tych zbrodni?


W książce narracja prowadzona jest w trzeciej osobie. Jej rozdziały są krótkie i to mi się w niej podobało, bo niestety według mnie, mimo ciekawego pomysłu na fabułę była ona trochę nużąca. Akcja rozkręcała się powoli, a pierwszą ofiarę śmiertelną spotkałam dopiero po przeczytaniu połowy książki. Jednak ciężko było mi się domyślić, kto jest mordercą, bo pod koniec było dużo zwrotów akcji. Zakończenie było zaskakujące i jak dla mnie trudne do przewidzenia. Cała ta akcja działa się w okresie świątecznym, ale jakoś szczególnie nie czuć w tej książce magii świąt, myślę, że nic by to nie zmieniło, gdyby ta akcja działa się podczas zwykłej zimy. Końcówkę tego kryminału urozmaicają znajdujące się Quizy z pytaniami bożonarodzeniowymi i przepis na bożonarodzeniowy słodki tablet, który mam wielką ochotę wypróbować.

„Morderstwo w świątecznym ekspresie” jest bardzo pomysłowym i zaskakującym kryminałem ze świętami w tle, który czasami też bywał nudny. Myślałam, że bardziej spodoba mi się ta książka, ale nie żałuję, że ją przeczytałam, bo dla zaskakującego zakończenia i dla przepisu na bożonarodzeniowy słodki tablet uważam, że warto ją przeczytać. Tak więc, jeśli lubicie kryminały oraz literaturę detektywistyczną, gdzie występuje trudne do rozwiązania śledztwo, to ta książka może Wam się spodobać, nawet bardziej niż mnie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - etiudyliterackie
etiudyliterackie
Przeczytane:2023-11-12,

Czy zdarzyło Ci się kiedyś gdzieś utknąć?

Czasem może wyjść z tego coś dobrego, jak np. w przypadku muzyka amerykańskiego zespołu Bon Iver, który „został uwięziony” w domku, w górach zasypany śniegiem i wykorzystał ten czas na stworzenie nowych numerów… może być też druga strona medalu. Pociąg się wykoleja, a Ty zostajesz odizolowana od reszty świata z grupą ludzi, ta grupa to osiemnaścioro pasażerów, a w tym jeden zabójca… Co robisz?

a)uciekam gdzie pieprz rośnie
b)podejmuję wyzwanie i przeprowadzam własne śledztwo szukając sprawcy
c)siedzę cicho, jak mysz pod miotłą i liczę na to, że nie będę kolejną ofiarą

Zastanawiasz się dlaczego zadaje pytanie, a Ty masz do wyboru kilka opcji? 🙂 Bowiem Quiz to również część morderczej podróży. Autorka przygotowała dla Ciebie kilka rund piekielnie trudnych pytań, czy dotrwasz do końca? 🙂

Tytuł książki zawiera najważniejszą informację. To, że dokonano morderstwa wiemy od początku (choć dane osobowe ofiary poznajemy dopiero w połowie historii), ale kto jest owym zbrodniarzem?
Tropów jest mnóstwo, a Roz, była komisarz policji, która na własną rękę stara się dojść do prawdy i oczywiście jest pasażerką, nikomu nie odpuści. Magluje każdego, nawet jeśli ten nie ma na to ochoty. Podróżni to różne persony, czasem spokojne, czasem narwane, osoby sławne i szare myszki, starzy i młodzi… i to właśnie szeroki wachlarz osobowości sprawia, że każda rozmowa jest na swój sposób intrygująca i ciekawa.

Zamknięta przestrzeń powoduje niekiedy, że ludzie zaczynają panikować, ale czy Ty byłbyś spokojny wiedząc, że morderca może spać w przedziale obok?
Choć pociąg w końcu zwalania, wręcz zatrzymuje się to atmosfera się zagęszcza i to mocno, a fabuła nabiera tempa z każdą stroną. Czy dobrze obstawiałam? Absolutnie nie…

Oprócz walki z czasem i poszukiwań mordercy autorka zwraca również uwagę czytelnika na bardzo trudne kwestie. Życzę sobie, aby nikt takich nie doświadczył, ale życie jest okrutne i czasem po tragedii trudno się podnieść…

Bawiłam się świetnie, choć sama nigdy nie chciałabym być uczestniczką takiej podróży. A Ty pamiętaj o czapce i szaliku, bo momentami jest strasznie zimno 🙂

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - PannaPinko
PannaPinko
Przeczytane:2023-10-22, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2023, 26 książek 2023,

Każdy, kto wsiadł w świąteczny ekspres do Fort William w zachodniej Szkocji chciał jak najszybciej dostać się do domu, by móc wspólnie z bliskimi celebrować świąteczne dni. Mimo nieustannie pogarszających się warunków atmosferycznych osoby odpowiedzialne za ekspres zapewniały, że dotrą do celu. Jednak nie wszyscy...

Gdy w trakcie podróży okazuje się, iż jedna z osób została zamordowana, Roz, emerytowana detektyw, przejmuje dowodzenie. Wśród pozostałej grupy szuka sprawcy, który miałby odpowiedni powód, by posunąć się do tego czynu. Wkrótce jednak sprawy znacznie się komplikują, a ofiar jest więcej. Podejrzany jest każdy z pasażerów, a lista niespotykanych powiązań i potencjalnych motywów rośnie w zatrważającym tempie. I choć Roz obiecała sobie, że ostatecznie zakończyła karierę policyjną, to nie może przejść obojętnie obok rozgrywającej się w świątecznym ekspresie tragedii. W końcu lata temu przysięgała, że będzie chronić społeczeństwo.

Osiemnastu pasażerów ma nadzieję na bezpieczne dotarcie do domów.
Tę podróż zakończy jednak tylko część z nich.

Początkowo nie skojarzyłam nazwiska autorki, mimo że już sama okładka książki wykazywała pewne podobieństwo do poprzedniczki. Dopiero odwiedzeniu jednego z portali czytelniczych okazało się, że jakiś czas temu miałam już okazję spotkać się z twórczością pani Benedict. Wrażenie pozostawiła dobre, czy i tym razem było podobnie?

Na peronie w Londynie spotyka się grupka osób, wsiadających do tego samego ekspresu: emerytowana detektyw Roz, grupka studentów, para celebrytów, nieśmiała kobieta, rodzina z trójką dzieci i starsza pani z synem. Pozornie tych osób nic ze sobą nie łączy, a wręcz wiele różni - od statusu materialnego po wiek. Jednak tragedia, do której doszło w trakcie podróży, wstrząsnęła wszystkimi pasażerami. Każdy boi się o swoje bezpieczeństwo, bo też nikt nie wie, czym kieruje się morderca. I prawdopodobnie sytuacja mogłaby ulec jako takiemu uspokojeniu, gdyby nie odnaleziono kolejnego ciała. W zamkniętym od wewnątrz pomieszczeniu, w którym nie przebywał nikt prócz ofiary.
Roz ma nie lada zagadkę do rozwiązania, w której stawką może być ludzkie życie.

Mimo całej czytelniczej sympatii do twórczości autorki, tym razem jej najnowszy thriller nie do końca powala na kolana. Oczywiście, pod względem stylu pisarskiego i umiejętności gmatwania akcji jest bardzo dobrze, jednak główny wątek nie zaintrygował mnie tak, jak oczekiwałam. O wiele bardziej ciekawiła mnie historia Roz, a najmocniejsze emocje wzbudzało nie samo śledztwo, lecz raczej zachowanie niektórych osób spośród grupy pasażerów ekspresu. Pół - amatorskie śledztwo niby też było ciekawe, jednak brakowało prawdziwego dreszczyku emocji.

W przypadku tego rodzaju książek spodziewałabym się, że odgadnięcie sprawcy niemalże na początku jest niemożliwe. Prawdopodobnie każdy z nas rozpoczynając lekturę po jakimś czasie ma już swoje typy. Bardzo często kończy się to jednak fiaskiem, gdyż sprawcą okazuje się zupełnie inna osoba niż obstawialiśmy. Najczęściej ta, której zupełnie nie podejrzewaliśmy. Tym razem jednak... cóż, trafiłam. Po prostu inne propozycje wydawały się zbyt oczywiste. Z jednej strony czułam satysfakcję, z drugiej - lekki zawód.

Wiecie, to też nie tak, że ta książka jest kompletnie zła i mam poczucie, że zmarnowałam czas. Nie. Zupełnie nie tak. Po prostu chwilami miałam wrażenie, że jest napisana na szybko tylko po to, by zgrać się z popularną datą - tym razem chodzi oczywiście o święta. W końcu najlepiej czyta się wówczas książki ze świątecznym motywem, prawda? Ogólnie Morderstwo w świątecznym ekspresie jest całkiem przyjemną lekturą do poduszki, dzięki której możemy się doskonale zrelaksować. Dla tych, którzy gustują w tego typu książkach, zdecydowanie polecam.

Link do opinii

Święta już za nami, ale u mnie jeszcze przez chwilę klimat świąt będzie obecny. Tym razem jednak nie w sielskim klimacie, a bardziej krwawym. Koniec roku bowiem spędziłam w świątecznym morderczym ekspresie.

Święta już blisko, więc każdy chce zdąrzyć, dotrzeć do domu na czas. Niestety bardzo zimowa aura spowodowała opóźnienia i odwołania większości pociągów. O szczęściu mogą, więc mówić pasażerowie nocnego pociągu z Londynu do Fort William, który ma tylko krótkie opóźnienie.

W podróż ekspresem wybiera się m.in. była śledcza Roz, para celebrytów Meg i Greg, studenci szykujący się do teleturnieju, rodzina gromadką dzieci, starszy profesor podróżujący z matką i kotem.

Początkowo podróż upływa w imprezowej atmosferze. Jednak w środku nocy pociąg wykoleja się w szczerym polu, a w jednym z przedziałów zostaje znaleziony martwy jeden z pasażerów. Wszystko wskazuje na to, że doszło do morderstwa.

Roz postanawia na powrót stać się śledczą, bo w obecnej sytuacji, nie wiadomo kiedy pomoc zdoła dotrzeć. Sytuacja staje się coraz bardziej dramatyczna, kiedy zaczynają ginąć kolejni pasażerowie. Czy ktoś wyjdzie z tej podróży cało?

Lubię klimat świąt i świąteczne opowieści. A takie w zabójczym klimacie wprost uwielbiam. Książka "Morderstwo w świątecznym ekspersie" przypadła mi do gustu zdecydowanie bardziej niż wcześniejsza książka Aleksandry Benedict "Świąteczna mordercza gra". Jednak i tu nie obyło się bez wad.

Początek książki był trochę przydługi, a właściwa akcja rozkręca się dopiero w połowie. Bohaterów jest sporo i z początku można się trochę pogubić, kto jest kim. Ciężko też któregoś z nich szczególnie polubić. Nie budzą zbytniej sympatii. Większość jest albo przemądrzała, albo zapatrzona w siebie.

Autorka sporo miejsca poświęciła przemocy seksualnej wobec kobiet. Zwłaszcza tego, jak są traktowane ofiary przestęp na komisariatach i jak łagodnie oprawców traktują sądy. Myślę, że ten problem jest powszechny nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale również u nas. Ofiary pozostają same ze swoją traumą, a sprawca może cieszyć się życiem na wolności.

Sama zagadka morderczego pociągu mnie wciągnęła i zupełnie nie spodziewałam się takiego rozwiązania. Akurat tej osoby nie typowałam na mordercę. Mogę, więc powiedzieć, że miło spędziłam czas z tą lekturą, chociaż początkowo mnie nie porwała.

Czytacie świąteczne książki w takim klimacie? Macie jakieś tytuły do polecenia?

Link do opinii

Powieść Alexandry Benedict ma w sobie wszystko, co lubię - fajnie poprowadzoną zagadkę kryminalną, świetne miejsce zbrodni (bardzo lubię w kryminałach czy thrillerach motyw odcięcia bohaterów od świata i zamknięcia ich w ograniczonej przestrzeni), naprawdę fajny, zimowy klimat. Na moją wyobraźnię bardzo mocno oddziaływał obraz uwięzionych w wykolejonym pociągu przez szalejącą na zewnątrz śnieżycę bohaterów, który poszukiwali wśród siebie zbrodniarza. Jeśli chodzi o rozwiązanie zagadki, było ono zaskakujące i jednocześnie wiązało się z obecnością w powieści wątku kryminalnego, który ja zawsze bardzo przeżywam.

Ten tytuł zagwarantował mi kilka godzin przyjemnej rozrywki doprawionej dreszczykiem emocji.

Link do opinii
Avatar użytkownika - anna-4008
anna-4008
Przeczytane:2023-12-30, Ocena: 4, Przeczytałam, Książki przeczytane w 2023,

W unieruchomionym pociągu pośród zimowej zawieruchy ukrywa się morderca. Czy uda się go odnaleźć, zanim będzie za późno? Na stacji kolejowej w Londynie spotyka się osiemnastu pasażerów. Ruszają w podróż pociągiem sypialnym do Fort William w Szkocji. Nie wszyscy jednak dotrą do celu.

 

Było to moje drugie spotkanie z twórczością Alexandry Benedict. I tak szczerze wam powiem cieszę się że dałam jej drugą szansę. Ta pozycja jest lepsza od "Świąteczna mordercza gra"

Autorka dodatkowo dotyka ważnych tematów społecznych, takich jak blask i cienie internetowej sławy, przemoc w związkach, molestowanie i życie po trudnych przejściach. 

 Zakończenie sprawiło, że zwątpiłam w swój zmysł rozwiązywania zagadek!

Link do opinii

No dobra, jeśli ma być wątek świąteczny w książce to lepiej romansidło, czy kryminał? :D

 

U mnie bez dwóch zdań kryminał, a jeszcze taki w śniegu to już w ogóle!

 

Na jednej ze stacji kolejowych w Londynie do pociągu sypialnego wsiada osiemnaścioro pasażerów. Wszyscy zmierzają do Fort William w zachodniej Szkocji. Czeka ich siedem stacji oraz grasujący wśród nich morderca. Intensywne opady śniegu zatrzymują pociąg w polu i zaczyna się ,,zabawa". Ktoś musi umrzeć.

 

Poszukiwanie sprawcy nie należy do najłatwiejszych. Co rusz pojawiała mi się inna osoba, która może zabijać, a koniec końców i tak dałam się zaskoczyć. W powieści są poruszane trudniejsze wątki takie jak: gwałt czy problemy psychiczne.

 

Jak dla mnie bardzo dobrze poprowadzona narracja, klimatyczna i oddająca kryminalnego ducha twórczości Agathy Christie.

 

Z przyjemnością zapoznałam się z tą pozycją i polecam na długie, zimowe wieczory.

Link do opinii

Kolejna zimowa książka za mną. Niby to kryminał, ale mnóstwo tu wewnętrznej mądrości, ciepła i empatii, co zdecydowanie działa na plus w odbiorze. Lubię książki, które nie są płytkie, ale mają duszę. I świąteczny klimat też dodał uroku, szczególnie w tym zimowym czasie. Całość była wdzięczna w słuchaniu, ciekawa i dobrze napisana, a jednocześnie niewymagająca i lekka. Oby więcej takich lektur. 

Link do opinii
Inne książki autora
Świąteczna mordercza układanka
Alexandra Benedict0
Okładka ksiązki - Świąteczna mordercza układanka

W te święta Bożego Narodzenia zabójca przenosi rodzinne gry na nowy, morderczy poziom 19 grudnia Edie O'Sullivan, znana ponadosiemdziesięcioletnia miłośniczka...

Świąteczna mordercza gra
Alexandra Benedict0
Okładka ksiązki - Świąteczna mordercza gra

Wśród nocnej ciszy krzyk się rozchodzi... Endgame House - mroczna siedemnastowieczna rezydencja z piaskowca i marmuru. Już sam jej wygląd może budzić...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Smolarz
Przemysław Piotrowski
Smolarz
Babcie na ratunek
Małgosia Librowska
Babcie na ratunek
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
Wszyscy zakochani nocą
Baśka. Łobuzerka
Basia Flow Adamczyk
 Baśka. Łobuzerka
Zaniedbany ogród
Laurencja Wons
Zaniedbany ogród
Dziennik Rut
Miriam Synger
Dziennik Rut
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy