Pierwszy z dwóch komiksów oparty na podstawie bestsellerowej powieści Stiega Larssona "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet".
Scenariusz komiksu stworzyła szkocka autorka powieści kryminalnych Denise Mina. Za grafikę odpowiadają artyści Argentyńczyk Leonardo Manco oraz Włoch Andrea Mutti.
Komiks opowiada historię śledztwa Mikaela Blomkvista i genialnej hakerki Lisbeth Salander nad zagadkowym zniknięciem przed laty szesnastoletniej Harriet, bratanicy szwedzkiego potentata, Henrika Vangera. Doskonałe rysunki, błyskotliwe dialogi, perfekcyjna fabuła to niezaprzeczalne atuty tej publikacji.
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2012-11-16
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 144
Stieg Larsson jest autorem kultowej już trylogii kryminałów. Odnoszę wrażenie, że to jego fenomen sprawił, że cały świat dostrzegł wielki potencjał skandynawskich kryminałów. Niestety pisarz zmarł przedwcześnie w wieku 50 lat, ale jego sława trwa nawet po jego odejściu. I dobrze.
Ja osobiście jeszcze nie miałam okazji czytać wyżej wspomnianej trylogii, ale jest ona na mojej tegorocznej liście priorytetów. Za to moją przygodę z autorem, a raczej "inscenizacji" jego kryminału "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet. Księga I" zapoznałam się w ostatnich dniach.
Książka jest przedstawiona w zupełnie innej formie niż tradycyjna proza. Jaka to forma? Mianowicie jest to komiks. Co? Mógłby nie jeden zapytać. Jak tak można? Otóż można i muszę przyznać, że komiks robi piorunujące wrażenie. Autorką scenariusza jest Denise Mina.
Denise jest Szkotką i "odwaliła" kawał dobrej roboty, gdyż streścić tak obszerne dzieło Larssona i przedstawiać całą historię na 156 stronach, to nie lada wyzwanie. Denise Mina się to udało. Ale właściwie o czym jest fabuła?
Pewnego dnia we wrześniu, roku 1966 16-letnia Harriet Vanger zginie bez śladu. Czterdzieści lat po tym wydarzeniu znany dziennikarz - Mikael Blomkvist dostaje dziwne zlecenie od Henrika Vangera. Henrik jest magnatem przemysłowej i chciałby spisać dzieje swojej rodziny, ale jest to tylko pretekst. Redaktor Millenium zostaje skompromitowany i porzuca swoją dotychczasową pracę i podejmuje się zadania, którym pomaga mu ekstremistyczna hakerka Lisbeth Salander. Oboje wpadają na mroczną i zadziwiającą rodzinną tajemnicę...
Miło jest wrócić do czytania komiksów. Jako młode dziewczę czytało się zupełnie inną tematykę, a opowieści już tak poważne, to tym bardziej jest ciekawe doświadczenie. Grafika stworzona przez Argentyńczyka Leonardo Manco (autor rysunków do Hellstorm, Blaze of Glory, A pache Skies, Hellblazer) oraz Włocha Adrea Mutti (autor ilustracji do komiksów: The Executor, DMZ, Iron Man Zombie czy X-Men Prelude)wywołuje piorunujące wrażenie. Rysunki są bardzo sugestywne. Idealnie oddają charakter bohaterów, ale też całej toczącej się akcji. (Jak naprawię aparat, to zamieszczę Wam fotki).
Ilustratorzy doskonale uchwycili wszelkie uczucia i emocje, które aż biją z twarzy postaci. Autorzy również nie pożałowali ciemnych barw, pełnych tajemniczych spojrzeń i tajemnicy, która przewija się przez cały komiks, co nadaje tylko jemu tak wyjątkowego charakteru. Dialogi w tzw. chmurkach są bardzo dobrze widoczne i nie ma mowy o niezrozumieniu o co chodzi.
Zwrócić uwagę należy także na wydanie.Papier jest doskonalej jakości, czyli śliski, matowy. Okładka twarda, z piękną zagadkową kobietą na okładce. Można by to określić , jako wielkość i format a'la albumu i na pewno będzie się ślicznie wyróżniać na półce.
Polecam tym, którzy mają już trylogię za sobą i podobnie przed sobą. Będzie to konkretnie uzupełnienie. A za moment zostanie druga księga komiksu. Więc do przeczytania.