W roku 1944 potęga Trzeciej Rzeszy zaczyna się chwiać. Niemieccy okupanci ponoszą porażki w odległych walkach, ale stają się również ofiarami ataków na dotychczas bezpiecznych tyłach. W okolicach Warszawy znaleziono zmasakrowane ciała niemieckich żołnierzy. Jedynym śladem pozwalającym domyślać się sprawców były wyryte na piersiach ofiar polskie nazwiska. Sugerowały one, że każdy z zabitych żołnierzy to zemsta za kogoś zamordowanego przez najeźdźcę. Kolejne morderstwa stają się nierozwiązywalną zagadką dla niemieckich służb, jak również przyczyniają się do powstania legendy Mściciela. Ponad pół wieku później komisarz Przytuła poznaje historię Witka Kopeckiego, kolaboranta i volksdeutscha, który zaczynał od kradzieży kosztowności ofiarom więzień i obozów niemieckich, a skończył jako osoba walcząca z okupantem. Niektórzy twierdzili, że właśnie on był owym słynnym Mścicielem. Wiele poszlak wskazywało, że ojciec komisarza zamordował Kopeckiego w 1948 roku w akcie zazdrości o matkę Przytuły. Tak zaczyna się prywatne dochodzenie policjanta oraz jego wyprawa w czasie z XXI wieku w przeszłość. Czarny mercedes pełen złota, grobowce w gotyckiej katedrze, stalinowskie kazamaty oraz zbrodnicze postacie z piekła rodem to jedynie niektóre stacje tej podróży, której stawką staje się nie tylko wyjaśnienie faktów z dawnych lat, ale i życie komisarza. Międzyczasowiec to sensacyjna powieść z elementami historii alternatywnej oraz romansu. Daje czytelnikowi okazję do śledzenia burzliwych losów głównych bohaterów, ale zapewnia również materiał do przemyśleń o roli przeszłości w egzystencji człowieka oraz o tym, jak decyzje podjęte pod wpływem impulsu mogą rzutować na całe życie.
Wydawnictwo: Videograf
Data wydania: 2019-10-25
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 432
Język oryginału: polski
Mocna, intrygująca, inteligentna i niejednoznaczna powieść kryminalna z elementami sensacji i fantastyki - oto oblicze najnowszego dzieła Tomasza Mroza pt. "Międzyczasowiec", które to ukazało się właśnie nakładem Wydawnictwa Videograf! Książka ta zaprasza nas swoją fabułą do czytelniczej wyprawy w czasie, której początkiem jest okupacyjna rzeczywistość 1943 roku, zaś końcem współczesny nam XXI wiek... Poznajmy zatem tę opowieść i emocje, jakie płyną z jej odkrywania...
Przełom roku 1943 i 1944 - w okupowanej Warszawie zostają znalezione zwłoki bestialsko zamordowanych niemieckich żołnierzy, na których to ciałach zabójca pozostawił ślad w postaci wyrytych na piersiach polskich nazwisk. Wraz z pojawieniem się kolejnych ofiar, w mieście rodzi się legenda o tajemniczym "Mścicielu", siejącym postrach wśród okupantów.
Ponad 50 lat później, komisarz Przytuła prowadzi prywatne śledztwo w sprawie Witolda Kopeckiego - drobnego złodziejaszka, volksdeutscha, a następnie zagorzałego przeciwnika niemieckiego okupanta, który wedle pogłosek, miałby być słynnym "Mścicielem". Przytuła interesują się tą osobą z tego względu, iż wedle zdobytych informacji Kopecki zginął z rąk ojca komisarza 1948 roku, w związku z zazdrością o matkę Przytuły. Tym samym też postanawia on odkryć prawdę o tamtych czasach, która wiąże się z losami jego rodziny... Jak się wkrótce okaże, decyzja ta odmieni jego życie już na zawsze...
Niniejsza książka stanowi sobą intrygującą pozycję spod znaku kryminalnej powieści akcji, osadzonej w głównej mierze w wojennej rzeczywistości. Pozycję, w której realizm, przygoda, walka, ale też i klasyczne kryminalne śledztwo, łączy się w dużym stopniu także z wydarzeniamki o tajemniczym, by nie rzecz - nadprzyrodzonym charakterze, które dodają tej relacji nie tylko atrakcyjności, ale też i czynią ją wielce nieprzewidywalną. Barwni bohaterowie, realistyczny obraz miejsca akcji, inteligentny układ wydarzeń oraz niepowtarzalny i mroczny klimat - to tylko kilka z silnych stron tej książki, która potrafi nas sobą porwać od pierwszej chwili...
Konstrukcja opowieści przyjmuje tu postać dwutorowej relacji, z której pierwsza skupia się na losach bohaterów w czasie wojny i pierwszych lat powojennej rzeczywistości, zaś druga opisuje współczesne śledztwo komisarza Przytuły. Te dwa plany wzajemnie się tu ze sobą przeplatają, uzupełniają, jak i też krok po kroku przybliżają nas do uzyskania odpowiedzi na najważniejsze pytania. Oczywiście, większe emocje budzą w nas wydarzenia rozgrywające się w przeszłości, co jest związane siłą rzeczy ze stanem wojny, wszechobecnym wówczas zagrożeniem życia i dramatem, jaki dotknął tych bohaterów, ale też i owym nadprzyrodzonym akcentem... Niemniej, także i "współczesna" historia Przytuły ma nam do zaoferowania tu wiele dobrego - od pędzącej akcji począwszy, poprzez silne emocje, a skończywszy na zderzeniu z trudną prawdą. Dzieje się tu wiele, nieustannie nas coś zaskakuje, zaś finał zapada w naszej pamięci na bardzo długi czas...
Wielkie słowa pochwały cisną się na usta pod kątem kreacji bohaterów tej książki, jak i też przedstawienia realiów tamtej dawnej, mrocznej rzeczywistości. Co do postaci, to te są przede wszystkim realistyczne, naturalne i przekonujące nas do tego, by im uwierzyć. Uwaga ta dotyczy zarówno inteligentnego i nieco zagubionego wobec zdobytej wiedzy Przytuły, jak i też bohaterów żyjących w czasie wojny i powojnia - z Witkiem Kopeckim, ale też i rodzicami Przytuły, na czele. Nie gorzej ma się rzecz z ukazanymi tu realiami wojennej okupacji i gorzkiej wolności, które zostały przedstawiane w niezwykle realny, szczegółowy i plastyczny sposób. To wojna, walka, niełatwe decyzje, pragnienie zemsty, ale też i skomplikowana polityka tamtego czasu, którą to niełatwo jest dziś oceniać...
W tym miejscu muszę odnieść się także do zawartej na kartach tej książki potężnej porcji fantastyki... Otóż niewątpliwie stanowi ona ważną i de facto kluczową część tej opowieści, bez której jej fabuła, finał, ale też i silne emocje, nie mogłyby zaistnieć. Zdaję sobie sprawę, że nie każdy czytelnik będzie z tego faktu zadowolony, ale taki był koncept autora i po prostu trzeba się z tym zgodzić. I jeśli już to zrobimy, to wówczas czeka nas wspaniałe, porywające i ekscytujące spotkanie z naprawdę udaną powieścią, która niesie w sobie wszystko to, co jest niezbędne do zaintrygowania czytelnika.
Podsumowując - książka pt "Międzyczasowiec", to kolejna udana odsłona pisarskiej twórczości Tomasza Mroza. Udana za sprawą odważnego konceptu na tę historię, inteligentnego scenariusza wydarzeń, całej gamy nietuzinkowych postaci oraz przekonującej kreacji tej literackiej rzeczywistości. Myślę, że tytuł ten zadowoli i usatysfakcjonuje sobą nawet najbardziej wymagającego odbiorcę. Nie pozostaje mi zatem już nic innego, aniżeli gorąco zachęcić do sięgnięcia po tę pozycję, co też i niniejszym czynię!
Tomasza Mroza znam już od pewnego czasu. Jeden z powodów, dla którego stał się bliski mojemu sercu jest dla mnie dodatkowo ogromnym zaszczytem, gdyż miałam okazję już drugi raz patronować jego powieść. Najpierw "Dziecięce zabawy", a teraz tytułowy "Międzyczasowiec". Z pierwszą pozycją było o tyle zabawnie, że zarówno do czytania, jak i patronowania zachęcił mnie opis, który jak się okazało skrywał dość ważną dla mnie informację - że książka łączy w sobie elementy fantastyki, po którą standardowo i samoistnie nie sięgam. Jednak miało to ogromne plusy ponieważ powieść mnie zachwyciła, a utajniony fakt o elementach nielubianego przeze mnie gatunku okazał się strzałem w dziesiątkę. Jak zaczęła i skończyła się przygoda z kolejną pozycją mniej znanego Mroza było tym razem?
Najpierw przenieśmy się do roku 1944, kiedy to potęga Trzeciej Rzeczy zaczyna się chwiać w swych posadach. Niemieccy okupanci zaczynają nie tylko ponosić porażki w walkach, ale dodatkowo stają się ofiarami ataków na tak zwanych tyłach. W okolicach Warszawy zostają odnalezione zmasakrowane zwłoki kolejnych niemieckich żołnierzy. Charakterystycznym szczegółem tych zbrodni są wyryte na klatkach piersiowych nazwiska polskich ofiar. Podejrzenia padają więc w stronę zemsty - zabójstwo za kogoś zamordowanego przez najeźdźcę. Kolejne morderstwa stają się nierozwiązaną sprawą dla niemieckich służb, a także kanwą do powstania legendy o Mścicielu.
Mija ponad 50 lat od tych wydarzeń. Pewnie nikt nie myślałby o powrocie sprawy do życia, gdyby nie pewien incydent. Komisarz Przytuła poznaje historię pewnego kolaboranta i volksdeutscha - Witka Kopeckiego, który z tego, co wiadomo zaczynał jako złodziej kosztowności. Jednak prawdopodobne jest, że jego historia kończy się czymś na kształt nawrócenia i mężczyzna stał się osobą walczącą z okupantem. Chodziły pogłoski, że to on mógł być legendarnych Mścicielem. Co ciekawe Przytuła dowiaduje się, że prawdopodobnie to jego ojciec zabił Kopeckiego w 1948 roku w akcie zazdrości o jego matkę.
Żeby zorientować się sprawie i dowiedzieć się co jest prawdą, a co plotkami komisarz postanawia zacząć prywatne śledztwo i z XXI wieku cofnąć się w przeszłość. Co ciekawe zbrodnicze postacie z piekła rodem, stalinowskie kazamaty czy czarny mercedes pełen złota to tylko niektóre przystanki na drodze Przytuły. A jakby tego było mało stawką staje się coś więcej niż tylko odkrycie prawdy i wyjaśnienie faktów sprzed lat. Ceną za cofnięcie w czasie może być życie samego komisarza.
Czy Przytule uda się odkryć karty przeszłości? Co okaże się plotkami, a co faktami? Czy konfrontacja z tym, co było będzie miała tragiczne dla komisarza skutki?
Muszę przyznać, że Tomasz Mróz ma według mnie jedną fantastyczną cechę - potrafi łączyć elementy gatunków, po które normalnie bym nie sięgnęła. Tu tego nie ukrywa, ale po pierwszej udanej mieszance zaufałam w ślepo - oddałam swój patronat, a następnie czas by dowiedzieć się co tym razem schowa na kartach swej powieści. To, co "Międzyczasowiec" ma do zaoferowania to nie tylko genialnie skrojoną powieść dla miłośników sensacji z elementami historii i romansu, to także materiał do przemyśleń, do czego mogą doprowadzić pochopnie podjęte decyzje oraz jakie skutki ma to na nasze całe życie. Zachęcam Was do przeczytania i nie robię to z uwagi na patronat.
"Chcesz żyć? Każdy chce, tylko nie każdy wie jak (…)".
Czy gdyby wędrówki w czasie były możliwe to skorzystalibyście z okazji aby coś zmienić? Aby dokonać ingerencji w pewne nietrafione decyzje najbliższych i tym samym odwrócić bieg wydarzeń? Kusząca alternatywa, której sedna dotyka książka "Międzyczasowiec" zapewniając oprócz wymiaru typowo rozrywkowego, pogłębioną refleksję w tym właśnie temacie.
Tomasz Mróz to urodzony 1973 r. twórca słowa pisanego, granego i rysowanego. Czytelnikom znany jest głównie z serii książek oraz komiksów o Komisarzu Wątrobie. Jego powieści i opowiadania oscylują na pograniczu kryminału, sensacji i science fiction.
W roku 1944 w okolicach Warszawy, niemieccy okupanci znajdują zmasakrowane zwłoki swoich żołnierzy z wyrytymi na piersiach nazwiskami polskich ofiar. Tak rodzi się legenda Mściciela. Pół wieku później Komisarz Przytuła odkrywa skomplikowaną historię Witka Kopeckiego, osoby powiązanej z jego ojcem. Bohater rozpoczyna prywatne śledztwo, które nieoczekiwanie funduje mu wędrówkę w powojenną przeszłość, w której poznaje swoich rodziców i wszelkie szczegóły dotyczące tajemniczej sprawy Mściciela.
"Międzyczasowiec" to drugi tom cyklu ukazującego perypetie niezwykle oryginalnego policjanta, jakim jest Komisarz Przytuła. Bohater ten już w "Dziecięcych zabawach" dał mi się poznać, jako zapadający w pamięć otyły stróż prawa, który ujmuje swoją zwyczajnością i skłonnością do wpadania w tarapaty. Nie inaczej jest w tej książce, bo Przytuła tym razem pakuje się w naprawdę skomplikowaną sprawę, a do tego, mającą niebagatelny wpływ na jego ostateczne być lub nie być. Z uśmiechem na twarzy i pewną dozą niepokoju śledziłam jego perypetie, pełne charakterystycznej dla prozy Tomasza Mroza, ironii i sarkazmu.
Fabuła powieści została osnuta wokół dwóch planów czasowych – teraźniejszości, w której funkcjonuje Przytuła i przeszłości, do której w pewnym momencie zostaje przeniesiony. I tak czytelnik śledzi losy Komisarza i pozostałych bohaterów od 1943 r., gdzie cała skomplikowana historia ma swoją genezę. Myślę, że wyrobionemu czytelnikowi nie powinny sprawić najmniejszych trudności w odnalezieniu się w sekwencji poszczególnych wydarzeń, liczne przeskoki w czasie i odniesienia do perypetii różnych postaci. Autorowi udało się bowiem fabularnie wszystko ze sobą powiązać i logicznie wyjaśnić pewne niuanse.
Tomasz Mróz łączy realizm sytuacyjny pod postacią chociażby czasów wojennych i tuż po wojnie z surrealizmem, czyli z podróżą w czasie i duchami, które mogą oddziaływać na życie doczesne ludzi. Dzięki temu "Międzyczasowiec" nie jest zwykłą powieścią kryminalną, ale swoistą hybrydą gatunkową, obfitującą w zaskoczenia na poziomie metafizycznym. A do tego wszystkiego, skłania do przemyśleń w temacie alternatywnych wersji historii naszego życia, czyli co by było gdyby…
Jeden z bohaterów tej książki mówi, że "Cholerni międzyczasowcy (…) Myślą, że zmienią to, co już postanowione”. Jeśli chcecie się dowiedzieć, czy takie zmiany są możliwe i czy cena za takowe nie jest za wysoka, zapraszam was do lektury "Międzyczasowca".
https://www.subiektywnieoksiazkach.pl/
„Międzyczasowiec” to fascynująca lektura, niebanalna, barwna i zabawna. To gwarancja świetnej rozrywki w doborowym towarzystwie. Jest to kontynuacja „Dziecięcych zabawi”, więc gorąco zachęcam Was do sięgnięcia i po tamten tom, ale i bez tego łatwo odnajdziecie się w realiach. Szkoda tylko stracić atrakcje, których autor dostarcza nam w tamtej powieści. Niezmiernie się cieszę, że Korci mnie czytanie... patronuje tym książkom, obie gorąco polecam wszystkim, którzy lubią się śmiać i nie boją się niecodziennych rozwiązań. Tomasz Mróz lubi zaskakiwać!
https://korcimnieczytanie.blogspot.com/2019/12/tomasz-mroz-miedzyczasowiec.html
Przejście A8 to kryminał, w którym miesza Nowak. Znowu spotykamy komisarza Wątrobę (w roli wodzonego kuszonego), posterunkowego Chwiejczaka (niezłomnego)...
Jedno z ekstremistycznych brytyjskich ugrupowań politycznych przygotowuje zamach na premiera Wielkiej Brytanii podczas jego wizyty w Polsce. Jednak domniemany...
Przeczytane:2020-01-24, Ocena: 5, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2020, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu - edycja 2020, 52 książki 2020,
To moje drugie spotkanie z Tomaszem Mrozem i drugie z komisarzem Przytułą. „Dziecięce zabawy” zapamiętałam jako dobry kryminał z wątkiem fantastycznym. Tym razem jest podobnie.
„Międzyczasowiec” to przedziwna powieść, która jest połączeniem kryminału, powieści historycznej, sensacyjnej i fantastyki z odrobiną komedii. O dziwo takie połączenie gatunków udało się autorowi bardzo dobrze, fabuła wciąga od pierwszych stron, a komisarz Przytuła jest doskonale zbudowaną, pełnokrwistą postacią.
Przytuła przenosi się w czasie do powojennej Warszawy, by dowiedzieć się prawdy o swoim ojcu. Czy uda mu się spotkać z ojcem? Jak współczesny człowiek odnajdzie się w tamtych czasach? Czego dowie się o swoich bliskich? I wreszcie, czy uda mu się zmienić teraźniejszość? Jeden z moich ulubionych zabiegów – dwutorowa narracja – sprawdza się tu doskonale. Jeśli do tego dodamy podróż w czasie – mamy niebanalny, nietuzinkowy wątek. Zupełnie nie przeszkadzała mi obecność fantastyki czy też historii alternatywnej w tej powieści, wręcz przeciwnie – w tym przypadku sprawdziła się znakomicie.
„Nie doceniasz siły miłości i nienawiści. Człowiek w imię tych dwóch spraw może poświęcić życie swoje i innych, stać się świętym, ale może również zawrzeć pakt z diabłem, ze stoma diabłami, byle dopiąć swego”. „Międzyczasowiec” to także, a może przede wszystkim, opowieść o miłości, o zemście, o wyborach, które mogą wszystko zmienić.
Polecam najnowszą powieść Tomasza Mroza fanom kryminału otwartym na mieszanie gatunków, którym niestraszne są wątki fantastyczne. Fantastyczna zabawa podczas czytania gwarantowana!