Nowy thriller autora ,,Zabawki" i ,,Lockdownu".
Korupcja polityczna ze skutkiem śmiertelnym.
Podczas budowy trzeciej linii warszawskiego metra dochodzi do serii eksplozji. Zapada się strop tunelu. Ośmioro ocalałych pasażerów robi wszystko, by wydostać się na powierzchnię. Jeden z nich, Kacper, który nadzorował prace przy budowie, odnajduje wejście do starego tunelu, zasypanego podczas wojny. Nagle jeden z ocalonych znika. Akcję ratowniczą przejmuje Kalina, milcząca dziewczyna z tatuażami. Ktoś jednak sabotuje jej działania. Opuszczenie podziemi zaczyna przypominać spacer przez pole minowe. Jeden zły ruch oznacza śmierć.
Co tak naprawdę było przyczyną wybuchu?
Komu i dlaczego zależy na tym, żeby pasażerowie nie mogli wydostać się na zewnątrz?
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2021-10-27
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 288
Język oryginału: polski
Jechaliście już metrem? Wiem, wiem.. może pytanie dziwne, ale związane jest z nową książką Roberta Ziębińskiego pt. "Metro". Chciałam wiedzieć czy macie już taką podróż za sobą 😁
Twórczość Pana Roberta poznałam dzięki książce "Lockdown". Dla mnie ta pozycja wymiata i do dzisiaj wspominam ją z sentymentem. Kolejną dobrą książką była "Zabawka" i teraz przyszła kolej na "Metro". Po okładce spodziewałam się czegoś takiego jak "Lockdown", ponieważ okładki bardzo ze sobą współgrają 😍
Czy ta podróż mi się podobała?🤔
Myślę, że tak!
Jak to u autora bywa - zawsze trzyma swojego czytelnika w napięciu. Potrafi umiejętnie wpleść wątki polityczne do historii i sprawić, że nie chce się odkładać książki na bok!
Osobiście jak wiecie nie lubię polityki w książkach... jakoś mnie to nie pociąga 🙈 A u Pana Roberta zawsze jest inaczej!
Historia ta dotyczy eksplozji do której doszło podczas otwarcia budowy trzeciej linii warszawskiego metra. Opisy tragicznych wypadków były krwawe..I tak bardzo realistyczne, że czułam jak pojawia mi się gęsia skórka na rękach!😱 ale lubię to w opisach Pana Roberta... podczas czytania można że poczuć jakby człowiek był na miejscu tych wydarzeń. Naprawdę szacun za to!
Kiedy pod ziemią ludzie próbują wydostać się na powierzchnię to na górze rozgrywa się konflikt polityczny...
No właśnie... tam ludzie walczą o swoje życie, a władze walczą o swoje racje... co w tej chwili powinno być ważniejsze?
Polecam Wam twórczość Pana Roberta Ziębińskiego, bo jego książki są godne polecenia i uważam, że ich treść zawsze jest bardzo dobrze przemyślana👏
Robert Ziębiński już nie raz udowodnił, że potrafi zaskakiwać i w przypadku powieści ponownie mu się to udało. Czy dlatego, że stworzył niesamowicie dynamiczną powieść akcji rozgrywającą się w warszawskim metrze, w której z jednej strony toczy się bezpardonowa walka polityczna, a z drugiej o życie? Czy dlatego, że już na samym początku przedstawiając nam bohaterów z ich nadziejami i planami na bliższą i dalszą przyszłość nie spodziewamy się, że za chwilę spadnie na nich i czytelnika brutalny cios?
A może tym, że nagle wśród bohaterów dostrzegamy znaną z wcześniejszej powieści autora Furię, która prowadzi własną wendetę? Nie ukrywam, że właśnie spotkanie z tą bezwzględną kobietą, działającą wcześniej pod płaszczykiem nauczycielki najbardziej zbiło mnie z tropu. Czy to druga część Furii? Aż musiałam się upewnić, tym bardziej, że to ona jest uczestnikiem katastrofy, do której dochodzi w tunelach metra.
To niesamowicie wciągająca historia ukazująca obłudę i bezwzględność posiadających władzę, którzy w swoim interesie są gotowi bezczelnie manipulować informacją, narazić ludzkie życie, a nawet je odebrać. Sięgająca nie tylko przeszłości Furii, ale również tego miasta z ukrytym w jego podziemnych tunelach zapomnianym arsenałem.
Szukacie mocnych wrażeń? Tu znajdziecie ich pod dostatkiem! I to dosłownie od pierwszych do ostatnich stron.
Raz na jakiś czas, mam ochotę zobaczyć dobry, trzymający w napięciu thriller. Nie jestem ich fanką, ale jeśli film jest dobrze nakręcony, są zwroty akcji, ciekawe efekty specjalne, to zanim się obejrzę, mijają dwie godziny.
Tym razem, w telewizji, ani na Netflixie nie było nic godnego uwagi, więc postanowiłam wziąć w swoje ręce najnowszą powieść Roberta Ziębińskiego "Metro". Przy lekturze "Lockdownu" świetnie się bawiłam, dlatego miałam nadzieję, że najnowszy thriller autora również mi się spodoba.
Ta historia początkowo miała być filmem. Nie udało się go zrealizować, lecz pisarz postanowił ją rozbudować i na jej podstawie napisać książkę.
Akcja dzieje się w Warszawie, gdzie ma dojść do otwarcia trzeciej linii metra. Następuje seria wybuchów, ginie część pasażerów. Ci którzy przeżyli katastrofę próbują się ewakuować na powierzchnię. Władza nie chce szukać przyczyny.
Co było przyczyną tej tragedii? Czy znajdą się winni? A może wszystko zostanie zamiecione pod dywan?
Każdy rozdział "Metra" rozpoczyna się kawałkiem audycji radiowej. Prowadzący płynnie przechodzi od tematów ważnych, po bardziej humorystyczne. Po eksplozjach relacjonuje sytuację z Warszawy. Na koniec puszcza słuchaczom interesujące kawałki muzyczne. Wygooglujcie je, a nie pożałujecie.
"Metro" to według mnie świetny thriller, który udanie zastąpił mi seans filmowy. Nie ma zbędnych opisów, dużo dialogów, ciekawie wpleciona w fabułę legenda o ukrytym arsenale z powstania warszawskiego. Jest wiele wątków i wielu bohaterów.
Uwielbiam szybkie tempo powieści. Trudno zrobić sobie przerwę od czytania, bo akcja gna jak szalona. Do ostatniej strony coś się dzieje. Nie ma czasu na nudę, czy znużenie.
Moje wrażenia po lekturze "Metra" są tak dobre, że polecam serdecznie, nie tylko wielbicielom thrillerów.
"Metro musi powstać, bo nikogo nie stać na zwracanie tego co zostało przelane"
Nie znałam tego autora wcześniej, więc nie bardzo wiedziałam, czego mogę się spodziewać po tej książce. Przyznaję, że na początku czułam się lekko znudzona, jednak im dalej, tym bardziej dawałam się wciągnąć w akcję. A dzieje się naprawdę sporo. Wprawdzie pewne "fakty" z działania głównej bohaterki wydają się być z lekka naciągane, ale niech tam, czytało się fajnie.
Rzecz cała dzieje się w przeciągu jednego dnia, a właściwie kilkunastu godzin, 24.06.2019 roku. Zapadnięte tunele metra, uwięzieni pasażerowie, temat nie nowy, ale ciekawie podany. Przy okazji autor dobitnie ukazał, co może się dziać, dzieje się ? na szczytach "władzy". Od razu przypomniała mi się historia Andrzeja Leppera.
Zakończenie właściwie prawidłowe, jednak pozostawiło mnie z niedosytem. Bardzo chciałabym bliżej poznać "Annę Kareninę" vel Diabła...
W każdym razie myślę, że jeszcze kiedyś chętnie przeczytam coś tego autora.
Podczas prac przygotowawczych do budowy trzeciej linii warszawskiego metra w tunelu dochodzi do eksplozji w wyniku czego w istniejącej linii zapada się strop. Sama eksplozja niszczy wagony i zabija znaczną część pasażerów. Garstka ocalonych robi wszystko, by wydostać się na zewnątrz. Niestety wyjście z tunelu może okazać się trudniejsze niż myśleli...
"Metro" to moje pierwsze spotkanie z autorem ale na pewno nie ostatnie. Szybkie tempo, brak zbędnych opisów i realność katastrofy to niewątpliwie plusy całej historii. Wplecenie w to wszystko legend o ukrytym arsenale broni z połączeniem z brutalnym i bezwzględnym światem polityki powoduje ze całość wydaje się jak najbardziej prawdopodobna. Jednocześnie rozpoczęcie każdego rozdziału informacjami radiowymi powoduje, że mamy wrażenie śledzenia katastrofy, uczestniczenia w niej. Opisy zniszczeń i samego momentu wybuchu, czy obrażeń ofiar zostały niezwykle wiernie, wręcz plastycznie opisane zatem bez problemu można sobie wszystko wyobrazić. Całość trzyma w napięciu od pierwszych stron i powoduje że zdecydowanie ciężko się od niej oderwać. Wplecenie w akcję rzeczywistych wydarzeń potęguje wrażenie realizmu.
Jeśli lubicie książki z ciekawą fabułą, bardzo realną fikcją literacka, a opisy zmasakrowanych ciał nie są wam straszne to zdecydowanie Wam ją polecam.
W TEJ KSIĄŻCE WSZYSTKO KRĘCI SIĘ WOKÓŁ SEKSU Robert Ziębiński nie ma oporów, by pytać. Rozmówcy nie mają oporów, by odpowiadać. ,,Porno" odsłania...
Piekło jest w nas. Przez ćwierć wieku armia była jedyną rodziną Maksa. Kiedy opuścił jej szeregi, stracił sens życia. Wyjazd na pogrzeb ojca traktuje jako...
Przeczytane:2021-12-02, Ocena: 5, Przeczytałem,
Lubicie czytać książki z polityką w tle? Ja nie koniecznie, nie interesuje się polityką, nie oglądam jej, bo po co mam sobie ciśnienie podnosić. Gdybym chciała pooglądać małpy, to poszłabym do Zoo😁
.
Kolejna książka @robert_ziebinski na którą czekałam, i okazała się jedną z tych, które trzymają w napięciu do końca, a emocje nie odpuszczają ani na moment. Nie spodziewałam się po niej tylko takich krwawych opisów, co po niektóre przyprawiały mnie o ciarki, bo były tak drastyczne. Poniekąd to właśnie dzięki nim, książka wydała mi się bardziej mroczna i wciągająca pomimo tego wątku politycznego, bo kto nie lubi fragmentów o zwisających ciałach, oderwanych głowach i wypływających wnętrznościach.
.
"Metro" to książka pełna intryg i zagadek politycznych, legendy o tajemniczym arsenale z powstania warszawskiego, brutalnych scen, to wszystko w połączeniu daje świetnie napisany klimatyczny thriller. Fajnym zabiegiem było wprowadzenie niektórych nawiązań do aktualnych tematów, chociażby związanych ze znanymi nam z telewizji obecnymi politykami i ich aferami. Oraz wstawki z audycji radiowej rozpoczynające każdy rozdział, które były bardzo realistyczne.
.
Historia ta pokazuje do czego, są zdolni ludzie, że są w stanie zrobić wiele, nawet zabić, aby osiągnąć swój cel i dojść do upragnionej władzy, a to wszystko z pazerności. To utwierdza mnie w przekonaniu, że polityka rządzi się swoimi prawami, a my małe i szare ludziki jesteśmy tylko pionkami w tej brudnej i bezwzględnej grze o wszystko.
.
Powieść ta nigdy nie miała powstać, zamysłem było napisanie scenariusza do filmu, niestety po roku skończyły się prawa autorskie, a film nadal nie został nakręcony. Może to i dobrze, bo dzięki temu mogłam przeczytać tę historię na kartach tej książki. Mam cichą nadzieję, że jednak powstanie ekranizacja "Metra", bo dzięki dobremu reżyserowi, może powstać bardzo dobry i mroczny film.