Nikt nie wie, jak głęboki jest Czarny Staw.
Nikt.
No, może poza samym diabłem...
O Czarnym Stawie krążą legendy. To podobno przeklęte miejsce...
Burzliwy rozwód rodziców Kamila powoduje radykalną zmianę w jego życiu. Z wielkiego miasta wyprowadza się na dosłowny koniec świata, do rodzinnego domu mamy, położonego w Czarnym Stawie. Relacje między nią i babcią są, delikatnie mówiąc... skomplikowane. Starsza pani ewidentnie coś ukrywa i ma to związek z tajemniczym zniknięciem dziadka przed wielu laty.
Jakby tego było mało, miejscowe dzieciaki opowiadają Kamilowi o przerażających wypadkach, które zdarzały się w okolicach lokalnego jeziora w ciągu ostatnich 50 lat.
Kamila zaczynają dręczyć koszmary, w których tonie w czarnej wodzie. Wraz z przyjaciółmi postanawia odkryć tajemnicę upiornego jeziora. Niebawem okaże się, że tylko on może uratować miasteczko...
Kochacie Sabrinę? Lubicie odwrócony świat ze Stranger Things? Czarny Staw to coś dla was!
Wydawnictwo: Burda Książki
Data wydania: 2020-03-25
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 224
Kamil wraz z mamą przeprowadza się domu babci, który znajduje się w małym miasteczku. Chłopakowi wydaje się, że nuda stanie się jego drugim imieniem. Nic bardziej mylnego. Mieścina o nazwie Czarny Staw skrywa w sobie mroczne tajemnice. Wszystko sprowadza się do jeziora, w którym woda jest czarna jak smoła, otoczonego gęstym,ciemnym lasem. Mieszkańcy doskonale zdają sobie sprawę, że najlepiej trzymać się od niego z daleka, gdyż to właśnie z nim wiążą niewyjaśnione zaginięcia i utonięcia ludzi. Tak zaczyna się nasza przygoda. Ze stawu zostają wyłowione zwłoki młodej kobiety, która chciała prowadzić badania tego obiektu. Nikt nie wie jak do tego doszło. Autor posługuje się retrospekcją, zasadniczo akcja toczy się w 2018 roku. Kamil z nowo poznanymi przyjaciółmi postanawia rozwikłać całą zagadkę. Nie jest łatwo. Babcia traktuje wnuka dość szorstko, nie chce mówić o historii miasta, o swojej przeszłości i o tym, dlaczego dziadek chłopaka zniknął wiele lat temu bez żadnych wyjaśnień. Dodatkowo śnią mu się koszmary, w których tonie w stawie. Czy mu się powiedzie?
Sięgając po książkę młodzieżową miałam lekkie opory, ale zupełnie bezpodstawnie. Bawiłam się znakomicie. Wspaniale było cofnąć się w czasie, znowu poczuć jak nastolatka i rozwiązywać mroczną zagadkę. Pokazane zostały tutaj problemy młodych ludzi: pierwsze zauroczenia, rozwód rodziców, czy potyczki z innymi grupami rówieśników. Czarny Staw to pierwsza części serii oparta na legendach, które autor lekko modyfikuje i opowiada w sposób ciekawy dla dzisiejszej młodzieży. Książkę czyta się błyskawicznie. Na cały tok zdarzeń patrzymy oczami Kamila. Autor wprowadza wiele dialogów, lekki styl i nie stosuje wielowątkowości, przez co lektura staje się jeszcze bardziej dostępna dla czytelników. Momenty grozy, ale również dobrego humoru ubarwiają całość.
Jeśli macie ochotę oderwać się od wszystkiego i przeczytać książkę z uśmiechem na twarzy bardzo Wam ją polecam. Tylko uważajcie, nie czytajcie w nocy, zwłaszcza w godzinie diabła :)
Robert Ziębiński zaskoczył mnie już fenomenalną biografią Stephena Kinga, wyjątkową i mocną Furią, ale nie spodziewałam się, że tak dobrze odnajdzie się w powieści grozy. I to powieści grozy dla młodzieży. Czyżby inspiracja Królem?
Czternastolatek Kamil wraz z matką, po życiowych perturbacjach, przeprowadzają się do babci do niewielkiej miejscowości noszącej nazwę Czarny Staw. Nietrudno się domyślić, że nazwa pochodzi od miejscowego zbiornika wodnego, którego toń z niewiadomego powodu jest ciemna niczym noc. Nasz bohater poznaje tu kilkoro rówieśników, ale i niepokojące opowieści o tragediach zdarzających się regularnie w Czarnym Stawie. Czy w dawnych legendach tkwi ziarno prawdy i to tu czai się pradawne zło, z którym nikt dotychczas nie wygrał? Dlaczego jednak nie można znaleźć na ten temat żadnych wzmianek w mediach?
Chłopaka nurtuje pytanie dlaczego dorośli dotychczas nic nie zrobili z Czarnym Stawem? Czy dlatego, że nawet gdy czują podskórnie, że za tragedie odpowiada niezrozumiała siła starają się wytłumaczyć wszystko racjonalnie? Dzieciom łatwiej jest przyjąć najprostszą, choćby nawet nieprawdopodobną prawdę. Tylko czy to wystarczy, by pokonać tak potężną istotę? Kamil wraz z przyjaciółmi zmierzy się nie tylko z pierwotnym złem, ale odkryje tajemnice skrzętnie skrywane latami przez jego rodzinę.
Budowanie atmosfery napięcia i strachu wydaje się w tej powieści dużo ważniejsze niż samo zakończenie, dość typowe dla opowieści młodzieżowych i jednocześnie dające przedsmak kolejnych, mrożących krew w żyłach przygód Kamila i jego kolegów. Choć i za nie, jak i za lekki, przyjemny styl autorowi należy się duży plus. Myślę, że książka okaże się dobrą rozrywką dla młodzieży, również tej 40+. Ja bawiłam się przy niej doskonale.
Przygotujcie się na historię pełną grozy, nierozwikłanych tajemnic oraz nadnaturalnych mocy. Na staw tak czarny i głęboki, że tylko Diabeł może w nim zamieszkać - nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak prawdziwie brzmią te słowa...
Ale po kolei.
"Czarny Staw" opowiada o Kamilu i jego mamie, którzy wskutek porzucenia przez ojca i męża przeprowadzają się ze stolicy do babci mieszkającej w niewielkiej mieścinie położonej w Małopolsce, do Czarnego Stawu. Miasto raczej nikomu nieznane, co brzmi wręcz absurdalnie, bo działy się tam rzeczy niepojęte. I o dziwo wszystkie związane ze stawem znajdującym się opodal. Staw ten miał wodę czarną jak noc, otoczony był lasem i stromym klifem, a każdy mieszkaniec wiedział, żeby nie zapuszczać się tam po zmroku - szczególnie jeśli chciało się nadal żyć. W Czarnym Stawie zdarzyło się zbyt wiele tragicznych i niewytłumaczalnych sytuacji, by móc je zignorować.
Oczywiście, znajdowali się i tacy, co ignorowali przesłanki i zamierzali zbadać toń Czarnego Stawu, urządzić imprezę na skałach czy nawet utopić w nim szczeniaki, których nikt nie chciał przygarnąć. I ci wszyscy nieustraszeni kończyli zwykle identycznie: martwi, z powyrywanymi kończynami, złamanym kręgosłupem czy poharataną twarzą.
Straszne, prawda?
Po przeprowadzce Kamil poznaje nowych przyjaciół: Akirę, Niedźwiedzia i Długiego, którzy nie tylko wprowadzają go w temat Czarnego Stawu i jego mrocznej otoczki, ale również postanawiają zbadać temat. Dowiedzieć się, ki czort zamieszkuje czarne wody i go wypędzić, aby miasteczko i jego mieszkańcy wreszcie zaznali upragnionego spokoju. Dodatkowo Kamil odkrywa prawdę o własnej rodzinie, o miłości babci i dziadka, o tym, dlaczego dziadek (zupełnie jak ojciec) odszedł od rodziny.
Książka jest naprawdę świetna! Dawno się tak nie ubawiłam przy czytaniu. I mówiąc: ubawiłam, mam na myśli zupełne pochłonięcie przez wciągającą fabułę, utknięcie w miasteczku z interesującymi bohaterami, wraz z którymi kolejno rozwiązywałam zagadkę po zagadce. Realne postacie i interesujące wątki to nic w porównaniu z towarzyszącymi dreszczami przy poznawaniu podłoża mocy Czarnego Stawu. Przyznam szczerze, że nie do końca byłam pewna rozwinięcia kwestii zamieszkującego tam zła, dlatego końcówka (gdzie wszystko się wyjaśniło) całkowicie mnie kupiła.
Jedynym minusem, jaki znalazłam, to zbyt szybkie tempo akcji. Owszem, czasami taki zabieg pozwala mocniej się wczuć, ale tutaj klimat asystował nam od samego początku. Rozwinęłabym więc nieco bardziej temat, mocniej pokluczyła, może dodała kolejne niewyjaśnione śmierci? "Czarny Staw" skończył się bez żadnego zwlekania, a ja bym chciała jeszcze troszkę poprzebywać w świecie Kamila.
Podsumowując, "Czarny Staw" Roberta Ziębińskiego jest książką nietuzinkową, przeznaczoną raczej dla młodzieży. Choć dorośli również znajdą radość w czytaniu czy dążeniu do prawdy. Autor sprawnie przeprowadza nas przez kolejne wątki, pozwala poznać fantastycznie rozbudowane merytorycznie postacie, a przede wszystkim nie zapomina o dziecięco-niewinnym zapale, co z pewnością docenią młodsi czytelnicy. Polecam każdemu, kto zamierza uciec od szarej rzeczywistości i dać się ponieść lawinie emocji.
Nie polecam czytać nocą, ponieważ momentami można naprawdę się przerazić. :)
Od czasu do czasu sięgam po powieści młodzieżowe. Kiedy przeczytałam opis "Czarnego Stawu", pomyślałam, że to może być ciekawa historia, szczególnie, że wspomniano o elementach mitologii słowiańskiej.
Kamil Jura po rozwodzie rodziców przeprowadza się z mamą do babci, do niewielkiej mieściny o nazwie Czarny Staw. Starsza pani nie jest zachwycona lokatorami i okazuje tę niechęć na różne sposoby. Matka i córka nie potrafią się dogadać. Napięcie wisi w powietrzu i wciąż wybuchają awantury. Chłopak szybko orientuje się, że babcia coś ukrywa i nie byłby sobą, gdyby nie rozpoczął ostrożnego śledztwa. Jak się skończą te działania?
Kamil postanawia poznać lepiej miasto, które do tej pory kojarzyło mu się z krótkimi odwiedzinami u babci z różnych okazji. Podczas tej eksploracji poznaje swoich rówieśników, którzy częstują go dziwnymi historiami dotyczącymi pobliskiego zbiornika wodnego. Dzieciaki twierdzą, że jest niebezpieczny, ale nie ma na to dowodów, ponieważ wszystkie informacje o nim umieszczane w sieci natychmiast... znikają. A dziwne wydarzenia mają miejsce w Czarnym Stawie od wielu lat. O co w tym chodzi? Jak nowi znajomi udowodnią swoją teorię?
Styl powieści jest lekki, a w tekście pojawia się sporo dialogów. Narratorem jest sam Kamil, a więc poznajemy tę historię w pierwszej osobie. Nie brakuje też elementów humorystycznych. Lektura jest przyjemna i wciągająca. Pomysł na fabułę jest interesujący, chociaż muszę przyznać, że liczyłam na więcej elementów słowiańskich.
Książka skojarzyła mi się ze szwedzką serią urban fantasy Pax, w której mamy podobny klimat tajemnicy i niebezpieczeństw, a bohaterami są dwaj bracia, mieszkający w rodzinie zastępczej. Sporo się tam dzieje, podobnie jak w "Czarnym Stawie". Fajnie byłoby, gdyby i ta seria urosła do dziesięciu tomów. Na razie mamy dwa i mam nadzieję, że uda mi się przeczytać również drugi.
Jego powieści sprzedały się w 350 milionach egzemplarzy. Wydał 65 książek. Opublikował ponad 200 opowiadań. Przetłumaczono go na niemal wszystkie języki...
Pijacka gawęda i kryminał noir - zuchwały literacki drink! Gdy Paweł, pracoholik i alkoholik, traci pracę w wydawnictwie i rzuca go dziewczyna, decyduje...
Przeczytane:2020-08-16,
Na początku książki poznajemy Karolinę – kobietę niezwykle zafascynowaną tajemniczym akweduktem. Aby zaspokoić ciekawość wyrusza wraz z innymi badaczami na wyprawę. Jednak nie wraca z niej żywa. Policja uznaje to za nieszczęśliwy wypadek – utonięcie. Jednak czy przy utonięciu ludzie tracą kończyny?
Życie nastolatka
Po rozwodzie rodziców Kamil wraz z matką przeprowadzają się do starego domu jego babci. Młody chłopak nie jest zadowolony z takiego obrotu spraw, ale stara się odpowiednio zachowywać pod okiem starszej kobiety. W trakcie opowieści poznajemy trójkę innych nastolatków, którzy posiadają bardzo charakterystyczne przezwiska: Akirę, Niedźwiedzia i Długiego. Od razu łapią oni dobry kontakt z głównym bohaterem. Akcja w książce wrze i z każdym rozdziałem coraz intensywniej się ją śledzi.
Śmiertelna przygoda
Bohaterowie wspólnymi siłami starają się dojść do źródła przerażających opowieści o Czarnym Stawie. Nie są w stanie zostawić w przeszłości niewyjaśnionych okoliczności śmierci wielu ludzi. Postanawiają odkryć, co czai się w zbiorniku wypełnionym czarną smołą.
Pomysł na historię był świetny, tak samo wykonanie. Prosty język trafia do młodzieży, jak i młodszych czytelników. Ale jestem pewna, że wielu dorosłych także byłoby zaciekawionych historią Kamila.
Duży plus
Czarny Staw jest przyjemną opowieścią. Akcja nie stoi w miejscu. Co chwilę odkrywamy nowe wątki historii, a bohaterzy starają się zmagać z niezrozumiałymi dla nich siłami. Książka buduje napięcie i najlepiej czytało mi się ją wieczorami. Nie była przerażająca, ale dreszczyk na plecach od czasu do czasu się pojawiał. Potrafiła mnie zaskoczyć i wprowadzić w stan niepokoju. Duży plus należy się autorowi za wykreowane postacie. Nie są one płytkie. Każdy z bohaterów posiada unikatowy charakter, dzięki czemu wielu z nas może się z nim utożsamiać. Książkę oceniam bardzo pozytywnie. Jest dosyć krótka. Można ją spokojnie przeczytać w kilka dni. Nadaje się idealnie na prezent dla młodych czytelników, których może przyciągnąć rewelacyjny wygląd okładki. Najbliższe mojemu sercu są wartości rodzinne, które doskonale ukazano w tej powieści.