Stylowy, gotycki western autorstwa Mirki Andolfo (Wbrew Naturze) w swojej trzeciej, finałowej odsłonie.
Wydarzenia w Woodsburgh nabierają tempa. Każdy musi stawić czoło własnym demonom. Wśród wątpliwości i zwrotów akcji jedno jest pewne: wygra dobro. Ale koniec końców... kto jest dobry?
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2022-01-26
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 64
NO MERCY
Ostatni tom ,,Mercy" pojawił się waśnie na rynku i cóż można o nim powiedzieć, jak nie to, że jest dokładnie taki sam, jak poprzednie. Jeśli Wam się podobały, finał też Wam się spodoba, jeśli nie, zakończenie tego nie zmieni. Tak czy inaczej jednak seria ta to dość przyzwoita rozrywka dla mniej wymagających odbiorców lubiących fantastykę, erotykę, horror i western.
Pora na wielki finał! Ale czym się to wszystko skończy? Gdy fakty wychodzą na jaw, trzeba będzie stawić czoła konsekwencjom. Szykuje się rzeź, ale czy dobro tym razem także zwycięży?
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2022/02/mercy-3-kopalnia-wspomnienia-i-smierc.html
Jest piękna i niezwykła jak złoto lśniące w bystrym nurcie rzeki Klondike. Zimna jak wiatr wiejący na północnym zachodzie zimą. Bezwzględna...
Oto świat antropomorficznych zwierząt. Nie jest to jednak bajka dla grzecznych dzieci, a skomplikowane środowisko pełne odcieni szarości, ale też niezwykle...
Przeczytane:2022-02-18, Ocena: 6, Przeczytałem,
Fabuła ostatniego tomu serii jest znacząco wolniejsza niż to co twórca prezentował w poprzednich odsłonach. Dużo czasu poświęca on tutaj na dialogi i prezentacje różnorakich emocji bohaterów. Jest to doskonale przemyślany zabieg mający na celu wprawne budowanie napięcia i zapewnienie czytelnikowi rozbudowanej wciągającej opowieści. Mirka Andolfo niespiesznie kładzie tutaj podwaliny pod kolejne rozdziały, które wyjaśniają napoczęte wątki i prowadzą do wielkiego finału. Jego wiktoriański horror w świetnym stylu łączy sprawdzone elementy (okresu i gatunku) z ciekawą prezentacją potworów (które nie zawsze są tymi najbardziej przerażającymi). Do tego wszystkiego dochodzą piętrzące się intrygi, które nadal potrafią być zaskakujące. Pod względem atmosfery nie można się więc tutaj do niczego przyczepić. Każda strona to dawka wyrazistego klimatu, który mocno udziela się czytelnikowi.
Najsilniejszą częścią komiksu (jak i całej serii), jest jednak niezaprzeczalnie jego warstwa rysunkowa. „Artyzm” Andolfo to coś, obok czego nie można przejść obojętnie. Estetyczne piękno bez wysiłku przeplata się tutaj z krwawą akcją. Na jednej stronie artysta wykorzystuje miękkie i płynne linie do zaprezentowania skomplikowanych emocji postaci i ich uroku, chwilę później serwuje dawkę horrorowego szaleństwa. Jego projekty stworów to coś „przerażająco pięknego”, od czego trudno oderwać wzrok.