Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2015-10-21
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 340
Zdradzę Wam tajemnicę dotyczącą magii sięgania po pierwsze i drugie tomy serii. Uczucia, które towarzyszą rozpoczynaniu serii są dwojakie - z jednej strony jest to niepewność czy nowa historia się spodoba, zaś z drugiej - zaintrygowanie losami jej bohaterów. Drugi tom wywołuje zwykle we mnie strach spowodowany - jak ja to nazywam - klątwą. Często się bowiem zdarza, że każdy kolejny tom serii jest gorszy niż poprzedni; są pisane "na siłę". Jak wypadł w mojej ocenie drugi tom Stacji Jagodno?
Powieściowy powrót na świętokrzyską ziemię przypomniał mi jak przyjemnie spacerować "Sienkiewką", Kapitulną czy Zamkową, które znam z okresu studiów; obcować z naturą Kadzielni a dopełniać radość w Jagodnie, jedząc konfitury z fiołków w białym domku babci Róży czy wędrując po lesie. Z tego właśnie powodu Tamara z Marysią opuszczają Kielce i kiedy tylko pozwalają na to obowiązki służbowe czy szkolne, przyjeżdżają na wieś. Dzięki samodzielnemu zapuszczaniu się w coraz dalsze części lasu Marysia odnalazła intrygujący, ale zapuszczony dworek. Mimo strachu dziewczyna dokonała swojego prywatnego cudu i zbliżyła się do jego nietypowych mieszkanek.
"Tylko nudni ludzie się nudzą." *
Matka i córka - mam tu na myśli Tamarę i Marysię - mają świadomość, iż obie są winne tragicznych wydarzeń i swoich błędów, ale doszły do porozumienia, zmieniły swoje postępowanie i wzajemna codzienność jest teraz przyjaźniejsza. Ich relacje znacznie się poprawiły, podobnie jak oceny nastolatki w szkole. Swój znaczny udział w sukcesie dziewczyny ma Kamil, który spędza z nią coraz więcej czasu u staje się powiernikiem, bowiem to ogromnie wspierające dla Marysi, kiedy wie, że ktoś o niej myśli i w nią wierzy...
Ewa Dobrosz nadal ukrywa swą tajemnicę przed bliskimi i przyjaciółką. Chciała, by fakt, iż zna Różę Marcisz na zawsze pozostał jej sekretem, bowiem nie chciała pytań o to, w jaki sposób los w przeszłości połączył ich losy. Coraz bardziej intrygujący wątek... Czy lekarka podejmie jakieś kroki, które odmienią jej apodyktyczny charakter? Czy rozbity półmisek stanie się symbolem przemian?
"Każdy ma coś, co go gniecie." *
I co ja biedny miś mam teraz napisać? Najlepiej moją opinię o książce odda takie zdanie: w tym tempie podnoszenia jakości kolejnych tomów, to właśnie zabrakło mi skali ocen (wg gwiazdek na LC). I jak ja ocenię następne??
Było mi ogromnie miło móc powrócić w znajome miejsca, spotkać ulubionych - lub lubianych inaczej - bohaterów. Jednak Karolina Wilczyńska podarowała czytelnikom kilka nowych postaci i ich historii. Jest barwniej, ciekawiej, bardziej porywczo i tajemniczo. Jedni budzą współczucie, inni zdumienie a jeszcze inni - rozczulają :) Nieszablonowa Marzena, rzeczowy Szymon, skrywająca ogromny sekret Krystyna, apodyktyczna Ewa, niedowartościowana Zofia, kochająca chorobliwą miłością Kasia, powracająca do normalności Marysia, zabiegana Tamara, szczere i rozwydrzone dzieciaki oraz tajemnicze mieszkanki dworku. Myślicie, że kogo obdarzyłam największą sympatią?
"Marzenia szyte na miarę" to opowieść o marzeniach, wspomnieniach i trudnej przeszłości. Duży nacisk autorka położyła na wytwory ludzkich rąk oraz dobrych serc, które niezależnie od okoliczności niosą pomoc innym.
Bajkowe (i krótkie) opisy natury zachwyciły mnie i sprawiły, że przeniosłam się w czasoprzestrzeni. Niemal widziałam przelatujące jaskółki czy skowronki, czułam zapach ziół i kwiatów, grusza dawała przyjemny cień, kiedy próbowałam fiołkowych konfitur zerkając na żółte główki słoneczników.
Liczyłam, że dość szybko Karolina Wilczyńska wyjaśni skąd Ewa zna Różę, ale niestety... tajemnice nie wyjaśniają się szybko a ciekawość jest podsycana nowymi zagadkami. Na długo zapamiętam imieniny babci Róży, kiedy to kobiety w różnym wieku świetnie się rozumieją, śmieją i jedynie przybycie niespodziewanego gościa całkowicie odmieni charakter tego dnia.
Podsumowując - to ciepła i optymistyczna - pomimo trudniejszych emocjonalnie wątków - powieść, w której swoje postrzeganie problemów opisują nam trzy pokolenia kobiet. Bohaterki żyją wspomnieniami, radzą sobie z odrzuceniem przez bliskich a przecież w każdym wieku można uszyć życie najlepsze dla siebie! Zaś na przeszłość nie warto się zbytnio oglądać i jej rozpamiętywać, bowiem nie da się jej zmienić, pozostaje zaakceptować. Wszystkim miłośnikom pięknie tkanych powieści obyczajowych polecam niniejszą książkę.
* K. Wilczyńska, "Marzenia szyte na miarę", Wyd. IV Strona, Poznań 2015, s. 49
** Tamże, s. 92
Kontynuacja bestsellerowej powieści „Stacja Jagodno. Zaplątana miłość”. Co łączy doktor Ewę z babcią Różą? Kto mieszka w tajemniczym dworku? Czy Tamara odnajdzie miłość? Jakie jeszcze sekrety skrywa urokliwe Jagodno w Górach Świętokrzyskich?
„Stacja Jagodno” to nie tylko sielski krajobraz, ale także świat pełen emocji – radości z sukcesów i smutku porażek, miłości i nienawiści, namiętności, samotności i nowych relacji. To przede wszystkim jednak losy kobiet, które bez względu na miejsce zamieszkania i wiek, czują podobnie i pragną szczęścia. W Jagodnie spotkacie ich wiele, poznacie siłę kobiecości i moc z niej płynącą.
Czuję się zaczarowana. W pełnym tego słowa znaczeniu. Urzekły mnie bohaterki, które po przejściu swoich zakrętów życiowych wychodzą na prostą i pomagają innym - nowym bohaterkom i bohaterom. Piękne opisy miejsc, wyraziste postaci, proste sposoby na rozwiązywanie dużych i małych problemów. A do tego tajemnice - jedne ujawniane, inne zajmujące ich miejsca, by wzmocnić apetyt na kolejny tom.
I znów jesteśmy na Borowej :) Tamara i Marysia odbudowują swoje relacje. Babcia Róża po ciężkich przeżyciach wraca do zdrowia. Poznajemy Zofię - kolejną mieszkankę Borowej, która ma sporo lat, wielkie serce i niezbyt miłą rodzinę.... Marysia poznaje ekscentryczne mieszkanki wsi i angażuje się w tę znajomość dziwnie mocno... Babcia Ewa - doktor Ewa nie radzi sobie z własną przeszłością... Co się będzie działo?! Polecam!
Historia dwojga zupełnie różnych ludzi, których ścieżki połączyły się na siedem dni. Wakacje na wyspie wiecznej wiosny mają być dla Klary i jej partnera...
Odkryj Wrzosową Polanę otuloną białym puchem, gdzie mimo mrozu znajdziesz ciepło i szczęście. Diana kończy warsztaty mikołajkowe i zamyka pracownię...
Przeczytane:2016-07-05, Ocena: 6, Przeczytałam,
Zauroczona Jagodnem, Borową i atmosferą małego białego domku na końcu wsi, gdzie spotykają się przemiłe, ciepłe i życzliwe osoby wprost nie mogłam się doczekać ponownych odwiedzin u Róży, Tamary, Marysi i pozostałych bohaterów powieści Karoliny Wilczyńskiej.
Muszę przyznać, że drugi pobyt w okolicach Kielc okazał się równie miły, interesujący i udany. „Marzenia szyte na miarę” zaintrygowały mnie i zaciekawiły do tego stopnia, że nawet się nie spostrzegłam, a już znalazłam się na ostatniej stronie.
Róża Marcisz nadal gospodarzy w swoim uroczym domku. Musi na siebie bardziej uważać po przebytej chorobie, ale samotność jak na razie jej nie grozi. Częstymi gośćmi w Borowej są Tamara, która stara się ulżyć staruszce w codziennych obowiązkach oraz Marysia, którą intryguje położony pośród lasu pobliski dwór. Pojawiają się też inni sąsiedzi i znajomi, bo jak wiemy domek Róży ma w sobie magiczną moc przyciągania ludzi w potrzebie. Życie w Borowej biegnie swoim własnym torem, ale przeszłość nadal nie pozwala o sobie zapomnieć, o czym najlepiej może się przekonać Ewa Dobrosz – matka Tamary. Kobieta w końcu decyduje się na szczerość i opowiada zainteresowanym o swojej prawdziwej przeszłości.
Karolina Wilczyńska stworzyła przepiękną powieść o relacjach międzypokoleniowych, stosunkach międzyludzkich, rodzinnych sekretach i wartościach, które warto pielęgnować. „Marzenia szyte na miarę” zachęcają do życia w zgodzie z samą sobą, do rozrachunku z przeszłością, od której nie da się uciec, ale można ją oswoić. Powieść zachęca do uwierzenia we własne siły i możliwości.
Mały domek w Borowej to skuteczne antidotum na smutki i bolączki codzienności. Ziołowa herbata i konfitura z fiołków sprawiają, że kłopoty bledną, a my możemy spojrzeć na świat przyjaźnie i z nadzieją.
Lektura obu części „Stacji Jagodno” to ogromna dawka wakacyjnego relaksu, jakiego nie znajdziecie w żadnym morskim, czy górskim kurorcie. Sięgnijcie po te powieści, a sami się przekonacie.
Polecam.