Liżąc ostrze

Ocena: 4.14 (7 głosów)
Przeszłość jest za mgłą. Przyszłość tym bardziej. ON czai się w teraźniejszości… liżąc ostrze! Jakub Ćwiek - autor opowiadań o Kłamcy - tym razem zaprasza Czytelników do mrocznego świata z pogranicza kryminału i horroru. Tu źli potrafią pomóc, a dobrzy zamienić życie w koszmar. Doświadczy tego podkomisarz Kacper Drelich. Choć cudem uniknął śmierci, ta wciąż jest tuż przy nim skryta wśród snów i makabrycznych wizji. Wszystko komplikuje zagadkowa przeszłość Drelicha, której wyjaśnienie może rzucić nowe światło na całą sprawę. Czy jednak bohater zdoła ocalić siebie i swoich bliskich… zanim mu się przyśnią? Dokądkolwiek idziesz, bądź pewien, że błądzisz!

Informacje dodatkowe o Liżąc ostrze:

Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: b.d
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 978-83-60505-58-8
Liczba stron: 294

więcej

Kup książkę Liżąc ostrze

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Liżąc ostrze - opinie o książce

Avatar użytkownika - asiaczytasia
asiaczytasia
Przeczytane:2024-02-03, Ocena: 3, Przeczytałam,

Kacper Drelich, bohater powieści Jakuba Ćwieka „Liżąc ostrze”, jest tajemniczą postacią. Poznajemy go, kiedy jest w „czarnym tyłku” po nieudanej akcji rozbicia „gniazda” handlarzy bronią – bo pracuje on jako policjant. W konsekwencji jego decyzji zaczyna mieć on krwawe wizje, giną ludzie z nim związani, a samym Kacprem zainteresował się pachnący zgnilizną Satyr. Czytelnicy dowiadują się również, że policjant jest człowiekiem bez przeszłości. Nie pamięta swojego dzieciństwa i lat nastoletnich. Jakby narodził się mając dziewiętnaście lat, a towarzyszyły temu – jak sam bohater przebąkuje – egzorcyzmy. Czy Drelich jest opętany?

„Liżąc ostrze” to powieść z pogranicza kryminału i horroru. Rozwiązujemy pewną zagadkę, a otaczają nas paranormalne stwory. Jakub Ćwiek zaczął mrocznie i z jajem (bo na stronach książki przebija się dość wdzięczne w czytaniu poczucie humoru), jednak gdzieś po drodze to jajo skisło. Z tak „poszarpaną fabułą” już dawno nie miałam do czynienia. Autor przywołuje różne zdarzenia, a ich znaczenie dla przedstawionej historii nie zawsze jest dla mnie jasne. Zresztą o niektórych zapomina, jak tylko skończy je opisywać. Można bronić pisarza, że pozostawił furtkę dla interpretacji przez czytelnika, tylko czy odbiorca tego typu powieści tego oczekuje? Chyba nie do końca. Raczej woli poskładać sobie całą sprawę i znaleźć odpowiedzi, a nie ich domniemywać.

Pomysł, jaki rozwija Jakub Ćwiek w „Liżąc ostrze”, jest genialny. Mnie się w ogóle podoba ten nurt w fantastyce, kiedy to autor „wpuszcza” różnego rodzaju demony między zwykłych ludzi. W tym przypadku mamy motyw religijny, ale przedstawiony całkiem inaczej niż go sobie wyobrażamy, zapewniam was. Jakub Ćwiek mógłby trochę bardziej przyłożyć się do przedstawienia, jak działa wykreowany przez niego świat, bo akcja tak pędzi, że nie ma na to czasu. Natomiast ma czas opisać jak postacie są ubrane, jak wygląda otoczenie, ba nawet wcisnął w fabułę „szybki numerek” Drelicha z żoną. Swoją drogą jest to taka sztandarowa scena z książki czy filmu akcji. Główny bohater poobijany, prawie otarł się o śmierć, ale „flaga na maszt”.

Do tej pory Jakub Ćwiek był dla mnie „czystą kartką”. Słyszałam, oczywiście, o cyklu o „Kłamcy”, ale nie miałam okazji jeszcze go przeczytać. „Liżąc ostrze” jest średnią rekomendacją pióra tego pisarza. Historia jest nawet wciągająca, a akcja wartka, ale w wykonaniu wyczuwam jakąś „bylejakość”. Drażniły mnie niepotrzebne sceny, niejasny tok myślenia bohatera, a także dziury w fabule. Nie tego oczekuję po literaturze tego typu. Natomiast za sam pomysł należą się autorowi ukłony. Uznam „Liżąc ostrze” za wypadek przy pracy.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Almiria
Almiria
Przeczytane:2014-01-13, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2014,
Książka ma potencjał, ale jednak nie potrafiłam wczuć się w jej klimat,
Link do opinii


Inna niż zazwyczaj wybierane przeze mnie lektury. Bardziej mroczna, wymagająca czytania z przerwami, co nie oznacza, że mniej wartościowa. Bohaterowie intrygują. Nawet jeśli nie akceptujemy ich postaw, zachowań, to ich samych nie jesteśmy w stanie "skreślić". 

I to zaskakujące zakończenie... Choć patrząc na okładkę pewnie można było się spodziewać, że w tej powieści nic nie będzie oczywiste czy przewidywalne.

Link do opinii
Avatar użytkownika - antila
antila
Przeczytane:2017-05-08, Ocena: 4, Przeczytałem, Mam,
Inne książki autora
Grimm City. Wilk!
Jakub Ćwiek0
Okładka ksiązki - Grimm City. Wilk!

Przyznaj, spodziewasz się baśni "Miasto Grimm" – ponura, spowita obłokami tłustej czerni metropolia to miejsce, gdzie o sprawiedliwość równie trudno...

Kłamca 2,5. Machinomachia
Jakub Ćwiek0
Okładka ksiązki - Kłamca 2,5. Machinomachia

Jakub Ćwiek w "Machinomachii" wraca do sprawdzonej formy opowiadań, które fabularnie umiejscowione są tuż po drugim tomie serii – "Bogu marnotrawnym"...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy