Tuż po wojnie w niewielkim lesie Dębrzyna koło Przeworska grupa mężczyzn rabowała i mordowała ludzi wracających z robót w III Rzeszy. Okoliczni mieszkańcy wiedzieli, kim byli sprawcy, ale milczeli na temat dokonanych zbrodni. Rafał Hetman, skupiając się na losach pokoleń dwóch polskich rodzin, opowiada splątaną niczym system leśnych korzeni historię, w której rzeczywistość przeplata się z mitem, pamięć kroczy pod rękę z zapomnieniem, a reporter staje się częścią historii, którą opisuje.
Próbując odpowiedzieć na pytanie, kto mordował w Dębrzynie, Hetman drobiazgowo rekonstruuje pełny chaosu i lęku czas tuż po wkroczeniu Armii Czerwonej do Polski, a śledząc ponad sto lat historii niewielkiego lasu, zastanawia się nad istotą procesów, które składają się na naszą zbiorową (nie)pamięć.
Wydawnictwo: Czarne
Data wydania: 2022-09-21
Kategoria: b.d
ISBN:
Liczba stron: 288
Strach.
To on w wielu aspektach generuje nasze decyzje. Inaczej boi się ktoś, kto nie ma nic do stacenia, inaczej singiel, a jeszcze inaczej matka z małymi dziećmi.
Jednostka boi się bardziej i zapomina, że jej siłą jest przymierze z drugą jednostką i trzecią, i czwartą. Wtedy znika strach, a pojawia się odwaga. By mówić i walczyć. By zrobić porządek z tymi, którzy sieją zło.
Wyzwoleniem zapomnienia jest też śmierć. Ale myślę, że wcześniejsza perspektywa jest dużo lepsza, bo pomaga od razu skrócić cierpienie niewinnych.
Jak myślicie?
Tuż po wojnie, w niewielkim lesie Dębrzyna koło Przeworska, grupa mężczyzn rabowała i mordowała ludzi wracających z robót w III Rzeszy.
Okoliczni mieszkańcy wiedzieli, kim byli sprawcy, ale milczeli.
Autor opowiada nam historię, w której rzeczywistość miesza się z mitem. Pamięć idzie pod rękę z zapomnieniem, a próbując odpowiedzieć na pytanie- kto mordował?, drobiazgowo rekonstruuje ten pełen chaosu i lęku powojenny czas.
Bo to był trudny czas.
Bieda, psychiczne i fizyczne wyczerpanie, niejednokrotnie zmiana miejsca zamieszkania.
Ale czy to tłumaczy sprawców?
Czy to tłumaczy milczenie?
Ludzie, którzy przeżyli piekło wojny, wywózki i pracy ponad siły wracają do domów pełni wiary i nadziei, że już teraz wszystko będzie dobrze i na jednej bocznicy kolejowej zostaje im to brutalnie odebrane. Dla pary skórzanych butów, palta czy walizki ciuchów.
Mordercy są bezduszni, a Ci, którzy mówią, zastraszeni.
Po latach Rafał stara się ustalić kto, jak i dlaczego i robi to naprawdę wnikliwie i drobiazgowo. Myszkuje, rozmawia, ogląda, by przekazać nam jak najdokładniejszy obraz tamtych zbrodni.
Bo prócz tych, którzy woleli zapomnieć są i tacy, którzy chcieli pamiętać.
Wystarczyło zaledwie tysiąc czterdzieści dziewięć dni, by w podlubelskim żydowskim miasteczku po dawnych mieszkańcach pozostał tylko zryty przez poszukiwaczy...
Przeczytane:2022-11-13,
"Las zbliża się powoli" to z dokładną precyzją przeprowadzone przez autora reporterskie śledztwo.
Najwazniejsze nie jest odpowiedzieć na pytanie kto i dlaczego mordował, ale kto, jak i dlaczego chciał te wydarzenia wymazać z pamięci.
"Tuż po wojnie w niewielkim lesie Dębrzyna koło Przeworska grupa mężczyzn rabowała i mordowała ludzi wracających z robót w III Rzeszy.
Okoliczni mieszkańcy wiedzieli, kim byli sprawcy, ale milczeli na temat dokonanych zbrodni" .
Rafał Hetman, skupiając się na losach pokoleń dwóch polskich rodzin, opowiada historię, w której nic nie jest oczywiste. Pamięć miesza się z zapomnieniem, a prawda z mitem.
Dokładnie opisuje czas wkroczenia Armii Czerwonej do Polski wspomagając się historiami ludzi.
Momentami ciężko było mi się wgryźć w historię, miałam wrażenie, że czytam oderwane i niczym nie powiązane wątki.
Jednak historia tajemniczego lasu do którego starsi ludzie boją się wejść tak mnie zaintrygowała, że czytałam dalej z nadzieją na rozwianie moich pytań.
Czy tak się stało?
To pytanie pozostawię bez odpowiedzi, być może skusicie się na lekturę.