Lasy w okolicy Kryszewa kryją tajemnicę. W zrujnowanej kuźni głęboko w lesie dochodzi do tajemniczego morderstwa wysoko postawionego radnego. Niedługo później w tym samym miejscu pojawiają się dwie następne ofiary, kolejni lokalni politycy.
Co mogli mieć wspólnego z tym opuszczonym miejscem? Czy z ich śmiercią miała związek legenda o ukrytym skarbie i odcisku kopyta diabła na posadzce kuźni? Czy chodzi o biznes? A może odezwała się tragiczna historia tego miejsca z II wojny światowej?
Tajemnice przeklętej kuźni, jak i zagadkę morderstw postara się rozwikłać Felicja Stefańska - dziennikarka śledcza i rzeczniczka prasowa gminy Kryszewo.
Wydawnictwo: Purple Book
Data wydania: 2024-01-24
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 272
Seria z Felicją Stefańską jest drugą z kolei po tej z Emilem Żądło do której lubię wracać. I chociaż żal mi, że Emil nas (czytelników) już opuścił, to cieszę się, że pojawiła się Felicja. Chociaż podobno i ona postanowiła nas opuścić.
Fabuła książki dzieje się w niewielkiej miejscowości niedaleko Gdańska. W pięknych leśnych okolicach znajdują się pozostałości starej kuźni, która od wielu lat dla jednych jest ruderą, a dla innych sensacyjnym obiektem, w którym mieszka... diabeł i być może ukryty jest również skarb byłych właścicieli.
Główna bohaterka tej powieści, młoda kobieta jest lokalną dziennikarką, rzeczniczką gminy i... samozwańczą panią detektyw dla której nie ma spraw których nie da się nie rozwiązać. Ciekawska, odważna i bardzo spostrzegawcza potrafi rozmawiać z ludźmi, którzy stronią od rozmów z policją, dzięki temu często jest bardzo pomocną dla organów ścigania.
Autorka stworzyła kobietę, która nie jest ideałem, pali jak smok, wypija hektolitry kawy, ale jako dziennikarka jest dociekliwa i skuteczna w rozwiązywaniu zagadek kryminalnych.
Kto czytał wcześniejsze książki z Felicją Stefańską ten zdążył ją dobrze poznać, a kto jeszcze nie miał okazji to może zacząć nawet od tej książki, ponieważ każda z powieści jest oddzielną historią.
Kryminał jaki stworzyła Anna Klejzerowicz jest dość spokojnie toczącym się śledztwem dziennikarskim. Spokojnie, ale nie mozolnie, bowiem każdego dnia dziennikarka i jej asystentka odkrywają coś, co może mieć związek z prowadzonym przez policję dochodzeniem.
Fabuła książki to połączenie kryminału, obyczaju i odrobiny romansu. Wszyscy bohaterowie są wyraziści i sprawiają, że czytelnik nie ma powodu, aby podczas czytania się nudzić.
Odkrywając kolejne części kryminalnej zagadki odnoszącej się do morderstw dokonanych w starej kuźni przy okazji odkrywamy sporo ciekawostek dotyczących mieszkańców Kryszewa.
Czytając tę powieść cały czas zastanawiałam się nie nad tym kto zamordował, ale nad tym jaki miał motyw. Oczywiście na końcu wszystko jest wyjaśnione, ale mimo szczerych chęci, sama do tego nie doszłam.
Śledztwo toczy się niespiesznie, ale chociaż powoli posuwa się do przodu, często czymś zaskakując nie tylko odkrytymi faktami historycznymi, ale również różnym powiązaniu mieszkańców miejscowości z byłymi właścicielami kuźni.
Myślę, że wielu czytelników lubi takie powiązania jakie zastosowała w swojej powieści Anna Klejzerowicz. Niby kryminał a można w nim znaleźć sporo wątków obyczajowych, ale również ciekawą dawkę historii.
Jeżeli macie ochotę na dobry kryminał, taki bez nadmiernej przemocy i wulgaryzmów to jest to idealna lektura. POLECAM.
Otaczająca nas rzeczywistość z pozoru wydaje się realna, obiektywna i poddająca się logicznej interpretacji. Pewnie tak właśnie powinno być. Świat ma zapewne...
Zakopane, lata dziewięćdziesiąte - w rejonie Czerwonych Wierchów znika bez śladu Karolina Olszańska: artystka, dziennikarka i do niedawna ratowniczka górska...
Przeczytane:2023-11-06, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2023, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, Legimi,
Ostatnio dość często zdarza mi się, że nie mogę wziąć do ręki książki. Wtedy decyduję się na audiobooki. Tym razem wysłuchałam książki Anny Klajzerowicz "Kuźnia przeklętych". Okazało się, że to już siódma część serii o Felicji Stefańskiej. Jednak nie odczułam zbytnio tego, że nie czytałam wcześniejszych części. Zaintrygowała mnie ta historia i myślę, że powrócę do wcześniejszych powieści autorki.
Spodobało mi się w tej książce to, że Pani Anna Klajzerowicz połączyła kryminał z powieścią nie tylko obyczajową, ale wkomponowała w nią również spora dawkę historii. Bardzo mi się spodobała taka mieszanka.
W lasach nieopodal Kryszewa stoi stara i zrujnowana kuźnia. Najbliżej kuźni, w wielkiej willi mieszka pani Helena z synem. Jest ona chyba najstarsza mieszkanką, dobiega już niemal stu lat. Jej syn jest znanym pianistą. Starsza pani nie mogąc spać weszła do kuchni. Przez okno wychodzące na kuźnię zauważyła, że przebija się tam jakieś światełko. Zaniepokojona tym, budzi syna i nalega żeby poszedł sprawdzić co się tam dzieje. Tym bardziej, że pamiętała z jeszcze z czasów wojennych i powojennych, że działy się tam różne rzeczy, niekoniecznie dobre... Dlatego okoliczni mieszkańcy nazywają to miejsce Kuźnią Przeklętych. Podobno jest tam nawet... odcisk kopyta diabła, który korzystał z usług kuźni.
Okazuje się, że starsza pani miała dobre przeczucia, w starej kuźni jej syn znajduje zwłoki mężczyzny. To miejscowy radny, który zabiegał o to, żeby sprzedać tę kuźnię zagranicznej firmie. Miejscowi radni zastanawiają się nad zagospodarowaniem tego terenu, ale nie wszyscy chcieliby się pozbywać tej posesji.
Kiedyś w tym miejscu była kuźnia, później nawet był świetnie funkcjonujący ośrodek, ale zawsze każdemu kolejnemu właścicielowi nie wychodziło na dobre osiedlanie się tutaj. Umierali w dość dziwnych okolicznościach lub przydarzało się im coś złego.
Felicja Stefańska jest dziennikarką śledczą, pracuje jednocześnie jako rzeczniczka prasowa gminy. Jej asystentka wybiera się do willi obok kuźni żeby przeprowadzić wywiad ze starszą panią. Zachwycona i zauroczona jest słynnym pianistą, lecz on nie zwraca na nią uwagi.
Felicja mimo tego, że nie jest policjantką, angażuje się (za cichą zgodą policji) w śledztwo.
Kto i dlaczego zabija w tej kuźni? Czy to sprawka diabła, jak sądzą niektórzy? Lecz czy taki diabeł naprawdę istnieje?