Ksin koczownik


Tom 5 cyklu Saga o Kotołaku
Ocena: 4.75 (4 głosów)

Wielki powrót kultowej ,,Sagi o kotołaku"!

W tym tomie Konrad T. Lewandowski łamie konwencję fantasy i przenosi swojego bohatera z Międzykontynentu w ponadczasową przestrzeń mitu. Po magicznym rozdwojeniu druga, wolna od klątwy osobowość Ksina kontynuuje wędrówkę w Świecie Błądzących Gwiazd. Starzy wrogowie nie pozwalają o sobie ani na chwilę zapomnieć, ale dla kotołaka jest to przede wszystkim czas wielkiego wtajemniczenia w role męża, ojca i władcy. Nie pokonanie przeciwników, lecz zrozumienie siebie i ukochanej Amarelis będzie prawdziwym celem tułaczki przez Bezkresny Step...

Konrad T. Lewandowski jest autorem poczytnych kryminałów historycznych, powieści historyczno-przygodowych, SF i fantasy.

Informacje dodatkowe o Ksin koczownik:

Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 2016-10-19
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788310128560
Liczba stron: 336
Język oryginału: Polski

więcej

Kup książkę Ksin koczownik

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Ksin koczownik - opinie o książce

Saga o kotołaku to jedna z moich ulubionych polskich serii fantasy. Ksina koczownika, który jest już piątym tomem opowieści, wypatrywałam z tęsknotą (tak, wiem, że już kiedyś został wydany - niestety, dla mnie okazał się nie do zdobycia), ponieważ doskonale wiedziałam, że będzie poświęcony klonowi tytułowego bohatera, a byłam ogromnie ciekawa, co się z nim stało! Jestem pewna, że każdy czytelnik, który zna tę serię, głowił się nad tą kwestią. A więc co się stało z klonem Ksina?  Przede wszystkim - został zaatakowany przez modliszkołaczkę (tak, ta nazwa mnie również rozbawiła) oraz stał się księciem pewnego stepowego ludu koczowników. Oba te wydarzenia owiane są oczywiście tajemnicami, które skrawkami odkrywamy wraz z głównym bohaterem. W tle maluje się mityczne miejsce, do którego Ksin musi poprowadzić swoich poddanych i w którym - jak wskazuje legenda - zamieszkają i skończą z nomadzkim życiem. Kultura, wierzenia i obyczaje owych wędrowców zostały wyśmienicie przedstawione, są według mnie najciekawszym elementem Ksina koczownika, ale... książka ta ma jedną, ale to bardzo (przynajmniej według mnie) wielką wadę. Konkretnie - ocieka erotyką i seksem. Absolutnie nie jest przeciwniczką takich scen w literaturze fantastycznej, są one nieodłączną częścią życia dorosłych bohaterów, jednakże bardzo cenię sobie zasadę co za dużo, to niezdrowo. W Ksinie koczowniku zdecydowanie było BARDZO niezdrowo.  Na szczęście Konrad T. Lewandowski obronił swoją powieść zręcznym piórem, które uwielbiam równie mocno jak całą sagę oraz niesamowitymi sylwetkami bohaterów pobocznych. Modliszkołaczka zaintrygowała mnie już w momencie ataku - chciałam wiedzieć kim jest i - chyba przede wszystkim - skąd się wzięła, nie była bowiem postacią z tamtych rejonów. Moje zainteresowanie wzbudziły również postacie księżniczki Amarelis, żony Ksina - to niezwykle dumna i trzeźwo myśląca kobieta - oraz Arpi, jej siostry. Autor wspaniale nakreślił przemianę tej drugiej i tą bohaterką na nową wzbudził moją sympatię. Oczywiście, ciekawych postaci w społeczności koczowników jest znacznie więcej, jednakże to wyżej wspomniane kobiety najbardziej zapadły mi w pamięć.  Ksin koczownik to kolejny tom wyśmienitej serii fantastycznej, która - choć tym razem mocno potraktowana seksem - trzyma przyzwoity (na swój własny sposób) poziom. Z wiadomych przyczyn, jest to pozycja dla nieco starszych czytelników i właśnie im serdecznie polecam tę powieść. Wyobraźnia autora zaskakuje raz po raz - od oryginalnych stworów, po kreację niebywałego społeczeństwa. Już nie mogę doczekać się kolejnego tomu!

Link do opinii
Avatar użytkownika - kavayee
kavayee
Przeczytane:2016-12-28, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,

Po wydarzeniach z tomu „Ksin. Sobowtór” odnajdujemy względny spokój w światach równoległych. Do czasu. Odnajdujący powoli szczęście drugi Ksin zaczyna rozumieć jak wielką potęgą jest kobieta i jak wiele potrafi zdziałać samą swoją postawą. Błądził, bo nie doceniał własnej żony. A Amarelis okazuje się być godną towarzyszką życia i znającą tajniki komunikacji międzyludzkiej królową swojego plemienia. Zobaczycie jak przepięknie wybrnie z niezłego dyplomatycznego ambarasu zarówno Ksin, jak i Amarelis, która niejednokrotnie zadziwi go chytrością swojego umysłu i umiejętnością przewidzenia dalekosiężnych konsekwencji.

 

W rolach pobocznych milczący Hakonóż, który jak standardowy mężczyzna nie oparł się urokowi modliszki, a także odżywający po związku z Bertią Saro i słynący z życiowej mądrości Moliwda. Wszystkie postaci drugoplanowe korzystnie wpływają na fabułę i wzbogacają charakter samego Ksina, który wiele się od nich uczy o tym dziwnym świecie. Swoistym smaczkiem jest ślub Ojca i Matki Śmierci (którzy to bohaterowie, dowiecie się czytając „Ksin. Koczownik”). 
Całość recenzji na zukoteka.blox.pl

Link do opinii
Avatar użytkownika - wkp
wkp
Przeczytane:2016-10-20, Ocena: 4, Przeczytałem,
KSIN ROZDARTY Saga o Kotołaku to zdecydowanie jedna z najlepszych rodzimych opowieści fantasy, jakie kiedykolwiek powstały. Ciekawy bohater, intrygujący świat i niebanalne przygody w połączeniu z niesamowitą wyobraźnią autora i lekkością stylu dały porywającą rozrywkę. Po latach Lewandowski zdecydował się jednak poprawić swoje opus magnum, uzupełnić o nowe sceny i rozbudować niektóre wątki. W efekcie po niemalże ćwierć wieku Kotołak powrócił do księgarń. Najnowszy, piąty i przedostań zarazem tom właśnie się ukazał, jak zwykle dostarczając mnóstwa świetnej zabawy. Ksin jest rozdarty. A może lepiej byłoby rzec – rozdwojony. Część jego osobowości, ta wolna wreszcie od klątwy, od pół roku żyje w Pierwszym Świecie i ma się całkiem nieźle. W jego ciele zaszły pewne zmiany, ale nie one są najważniejsze. Amerlis Dumna, księżna koczowników, została jego żoną, a chociaż pochodzenie wykluczało by Kotołak mógł się doczekać potomstwa, spodziewa się spłodzonego przezeń dziecka. I nie ma możliwości by jednakże ojcem mógł być ktokolwiek inny. Poza tym Ksin ma pod sobą ludzi, którymi dowodzi bez takich konsekwencji i problemów, jakie stawały się jego udziałem w Suminorze. Czyżby wreszcie znalazł swoje miejsce? Czyżby w końcu mógł być naprawdę szczęśliwy i wolny? Wrogowie jednak nie śpią, a przed Kotołakiem stoi ważna misja – osiągnięcia dojrzałości do roli męża, ojca i przywódcy… Lewandowski jak zwykle nie zawodzi! Zabawa z najnowszym „Ksinem…” jest więc przednia, a co najważniejsze bardzo zaostrza apetyt na finałowy tom, który dotychczas był znany jedynie pod postacią krótkiego opowiadania. Zanim jednak Kotołak trafi na Bagna Czasu, przyjdzie nam towarzyszyć mu w jego przygodach po rozdwojeniu. Będzie więc niebezpiecznie, będzie zabawnie, będzie dramatycznie, a także romantycznie. I to w różnych odcieniach. Miłości zresztą u Lewandowskiego nigdy nie brakowało, więc i tym razem nie mogło być inaczej. Poza dojrzałym uczuciem Ksina mamy więc okazję zobaczyć nietypowy „związek” nastoletniej siostry Amarelis, Arpii, i jej niepewnego wybrańca serca, Hakonoża, który nie dość, że mógłby być jej ojcem, to jeszcze opinię również ma nieszczególną. Na scenie nie mogło zabraknąć oczywiście również Saro, ciągle opłakującego Bertię, a on jak zwykle potrafi poprawić humor. Znakomicie skonstruowanym postacią przyszło żyć w równie ciekawie stworzonym świecie. Plątanina magii, osobliwych wierzeń, zwyczajów, mitów i legend mocno osadzonych w polskiej tradycji naprawdę fascynuje. Szczególnie, że Lewandowski wyciska z nich to, co najlepsze i łączy z przygodowo-awanturniczą nutą. Całość natomiast podaje w sposób prosty, lekki i trafiający do czytelnika. Jego fantastyka nie jest ciężka, nie nuży, nie epatuje quasi archaicznym słownictwem, ma bawić i bawi. I ja taką ją kupuję w całości, bez zastrzeżeń. I jednocześnie polecam Waszej uwadze. Naprawdę warto! Recenzja opublikowana na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2016/10/20/ksin-koczownik-konrad-t-lewandowski/
Link do opinii

Dużo spokojniejsza i łatwiejsza do przyswojenia niż poprzednie części. Może to kwestia tego, że reguły Pierwszego Świata są dużo prostsze niż zasady rządzące pełnym intryg dworem króla Redrena. W tym tomie duży nacisk został położony na zrozumienie przez Ksina swojej natury, przez co czytelnik także ma okazję lepiej poznać bohatera.Co tu dużo mówić... czekam na podsumowanie wątków w części następnej i liczę, że zwali mnie z nóg!

Link do opinii
Inne książki autora
Ksin drapieżca
Konrad T. Lewandowski0
Okładka ksiązki - Ksin drapieżca

Wielki powrót kultowej ,,Sagi o kotołaku"! Tym razem w wersji poszerzonej przez autora o ekscytujące wątki, nowych bohaterów i opisy świata...

Rumuńskie kawony
Konrad T. Lewandowski0
Okładka ksiązki - Rumuńskie kawony

W porze kwitnienia morelowych sadów komisarz Jerzy Drwęcki zabiera rodzinę na urlop do Zaleszczyk nad granicą rumuńską. Na stacji żegna go Wieniawa...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy