W niewielkiej miejscowości na zachodnim wybrzeżu Szwecji, wśród małej, zamkniętej społeczności, gdzie wszyscy się znają i wszystko o sobie wiedzą - w jednym z domów odkryto zwłoki młodej kobiety. Początkowo wszystko wskazuje na samobójstwo, okazuje się jednak, że Alex została zamordowana. Prywatne śledztwo rozpoczyna Erica Falck - pisarka i przyjaciółka Alex z dzieciństwa. Księżniczka z lodu to doskonałe studium psychologii zbrodni. Jednak książka nie ogranicza się jedynie do intrygi kryminalnej. Jest to także powieść obyczajowa z ciekawie nakreślonymi postaciami i interesującym obrazem szwedzkiej prowincji. To mocna strona powieści, która oprócz Szwecji odniosła wielki sukces także we Francji, gdzie trwają przygotowania do produkcji filmu.
Pierwsze wydanie Księżniczki z lodu ukazało się w 2003 roku. Od tamtej pory Camilla Läckberg wydała już sześć kryminałów, w których czytelnicy spotykają się z pisarką Ericą Falck i mieszkańcami małej miejscowości w pobliżu Göteborga.
Powieść została wyróżnienie międzynarodową nagrodą Grand Prix de Littérature Policiere dla najlepszej powieści kryminalnej 2008 roku.
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2014 (data przybliżona)
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 424
Tytuł oryginału: Isprinsessan
Język oryginału: szwedzki
Tłumaczenie: Inga Sawicka
W miasteczku Fjällbacka samobójstwo popełnia młoda kobieta. Znajduje ją starszy pan, który jej pomagał od dłuższego czasu i jej przyjaciółka z dzieciństwa. Erika jest wstrząśnięta. Widok, który tam zastała będzie jej się śnił po nocach. Młoda Alex w wannie z podciętymi żyłami, opleciona lodem, przez mróz panujący w mieszkaniu. Leżała tam niczym księżniczka z lodu...
Erika zostaje wplątana w tę sprawę przez rodziców zmarłej. Musi pomóc im dowieść, że to nie było samobójstwo... Patrik, policjant i jej stary znajomy również zajmuje się tym przypadkiem. Razem błądzą po omacku, próbując znaleźć jakiś dobry trop. W końcu okazuje się, że przeczucie osób, które bardziej znały denatkę, sprawdzają się. Doszło do morderstwa, a więc teraz najważniejsze jest dowiedzieć się kto i dlaczego skrzywdził Alex.
Na jaw zaczynają wychodzić różne brudy z przeszłości, ale czy uda im się wszystko zebrać do kupy?
Fabuła książki rozwija się stopniowo. Poznajemy różnych bohaterów, którzy przewijają się podczas czytania. Autorka tak prowadzi powieść, że każdy wydaje się być podejrzanym, a my wraz z bohaterami staramy się rozwikłać tę zagadkę. Lawirujemy pomiędzy domysłami, zastanawiając się, czy idziemy w dobrą stronę...
Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Autorki i do końca nie wiem jak ocenić mam tę książkę. Czytało mi się przyjemnie, jednak na początku nie byłam jakoś bardzo zainteresowana. Dopiero po dwusetnej stronie, jak już akcja zaczęła nabierać tempa (nie tylko w sprawie morderstwa), wydała mi się ona bardzo ciekawa. Zaczęłam skupiać się na poszczególnych bohaterach, zastanawiając się, jak potoczą się ich losy i kto okaże się tym złym. Obstawiałam naprawdę różne zakończenia, a jednak Autorka wywiodła mnie na manowce i szczerze nie spodziewałam się takiego finału. Kilka spraw rozwiązałam sama, co bardzo mi się spodobało. Z pewnością sięgnę po następne tomy, gdyż jestem ciekawa kolejnych zagadek, które będzie trzeba rozwikłać. Przywiązałam się do bohaterów i z chęcią poznam ich dalsze losy. Z czystym sumieniem mogę polecić Wam tę książkę.
Do sięgnięcia po debiutancką powieść pani Läckberg skłoniło mnie jedno z wyzwań czytelniczych, jakim postanowiłam sprostać w tym roku. Ja, miłośniczka powieści obyczajowych i psychologiczno - obyczajowych nie podejrzewałam, że powieść kryminalna szwedzkiej autorki tak przypadnie mi do gustu. A jednak… naprawdę jestem pod wrażeniem.
Mała miejscowość Fjällbacka, położona na zachodnim wybrzeżu Szwecji dawniej – osada rybacka, a obecnie kurort turystyczno-urlopowy. Podobno Fjällbakę można przyrównać do wielu szwedzkich miasteczek. To właśnie tutaj Pani Läckberg umieściła akcję swojej książki, która z krótkiego opowiadania przekształciła się w powieść, a potem całą wielotomową serię, która znalazła się na listach bestsellerów. A zatem przenosimy się do spokojnej, przysypanej śniegiem miejscowości, w której codzienne życie mieszkańców zostało zakłócone przez pewne wydarzenie. Bo oto w jednym z okolicznych domów znaleziono ciało trzydziestopięcioletniej kobiety z przeciętymi nadgarstkami. I choć początkowo mogło się wydawać, że Alexandra Wijkner sama targnęła się na swoje życie, to jednak szybko ustalono, że dziewczyna została zamordowana. Miejscowa policja próbuje ustalić przebieg zdarzeń i odnaleźć sprawcę. Niemniej w sprawę włącza się również Erika Falck – miejscowa pisarka i dawna przyjaciółka ofiary. Niezależnie od funkcjonariuszy Erika rozpoczyna swoje własne śledztwo, podczas którego wychodzi na jaw wiele niechlubnych tajemnic sprzed lat. Bohaterka – do tej pory autorka kilku biografii, pragnie napisać powieść o Alex i jej życiu.
Czy uda jej się spełnić swój zamiar? Kto stoi za zabójstwem tytułowej księżniczki z lodu? Jakie fakty ukrywają mieszkańcy Fjällbacki?
Camilla Läckberg stworzyła bardzo interesującą powieść z wątkiem kryminalnym. Przez szeroko rozbudowaną warstwę obyczajową, dzięki której poznajemy miasteczko, mieszkających w nim ludzi, otoczenie i rodzinę ofiary książka tak przypadła mi do gustu. Znajdziemy tu również wątek miłosny, ale przede wszystkim misternie skonstruowaną zagadkę kryminalną, której rozwiązywanie intryguje i trzyma w napięciu do ostatniej strony.
Lekki i przyjemny styl, umiejętne oddanie emocji i stopniowanie napięcia powoduje, że książkę czyta się szybko i z dużym zainteresowaniem. Co prawda nie jest to typowy, czysty kryminał, gdzie groza sytuacji powoduje ciarki na plecach, trup ściele się gęsto, a uczucie niepewności i niepokoju nie pozwala odetchnąć, ale jak dla mnie powieść Pani Läckberg to naprawdę kawałek dobrej literatury. Lektura „Księżniczki z lodu” daje nadzieję na następne równie ciekawe i wciągające zagadki kryminalne. Już nie mogę się doczekać kolejnych tomów tej serii.
Polecam.
Niby nie robię noworocznych postanowień, ale jednak ;) Stwierdziłam, że pora przeczytać w całości dwie serie, które kiedyś zaczęłam czytać wyrywkowo, bez trzymania się kolejności. Dzięki temu, że w końcu aktywowałam sobie pakiet na Legimi: mogę nadrabiać zaległości bez liczenia na fart, że dorwę w bibliotece własnie ten tom, za który obecnie chcę się zabrać.
Jedną z takich niedokończonych serii jest Saga o Fjällbace: czytałam z niej jeden tom i styl autorki bardzo przypadł mi do gustu, więc z przyjemnością teraz wróciłam do nadmorskiego miasteczka!
Po latach nieobecności w rodzinnej Fjällbace – Erika wraca do obumierającej powoli nadmorskiej mieściny. Młodzi wyjeżdżają za pracą w wielki świat, starzy umierają a ich domy masowo wykupywane są przez "mieszczuchów", chcących posiadać wakacyjną posiadłość w uroczym miejscu. Okazuje się, że dom Eriki czeka być może podobny los: po tragicznej śmierci rodziców jej siostra, pod naciskiem męża-tyrana chce sprzedać dom. Jednak emocje związane z rodzinnymi problemami spadają na dalszy plan, kiedy Erika staje się świadkiem, a zarazem samozwańczym śledczym, kiedy we Fjällbace odnalezione zostają zwłoki jej najlepszej przyjaciółki z dzieciństwa.
Autorka bardzo plastycznie odmalowuje klimat małej mieściny, gdzie dla wielu, zwłaszcza starszych ludzi, ważniejsze są pozory, i przejmowanie się tym "co powiedzą sąsiedzi", niż dbanie o rodzinę, więzi ją łączące i uczucia bliskich. Charakterystyka postaci przedstawiona jest szczegółowo, niektórzy bohaterowie od razu budzą naszą sympatię lub antypatię, inni z kolei są jak skomplikowana układanka, która dopiero wraz z kolejnymi rozdziałami odkrywa przed nami swoje prawdziwe oblicze. Erika i Patrik od razu stali się moimi ulubieńcami, choć uważam, że Läckberg zbyt szybko odkryła karty dotyczące ich wątku i mogła go trochę rozciągnąć na kolejne tomy, trzymając nas trochę dłużej w niepewności, przy okazji czyniąc ten motyw mniej słodkim: choć dla mnie takie historyjki są zazwyczaj urocze.
Główny wątek morderstwa niesamowicie wciąga. Fabuła jest skonstruowana w taki sposób, że praktycznie do samego końca obstawiałam jako mordercę zupełnie inną osobę: to cenię w powieściach kryminalnych! Brak oczywistego rozwiązania, które czasem bije nas po oczach już po pierwszych kilku stronach jest niewątpliwym atutem dobrego kryminału czy thrillera. Przy okazji śledztwa: niczym bumerang wraca historia tajemniczego zaginięcia z przed lat, przy okazji wyjaśniając skomplikowane relacje trójki ludzi, którzy – wydawałoby się – nie mogą mieć ze sobą nic wspólnego, bo są tak różni od siebie.
Pokochałam styl autorki już przy pierwszym spotkaniu z nią, i rozpoczęcie czytania całej serii od początku, w prawidłowej kolejności wcale nie osłabiło moich uczuć do niej. W trakcie czytania mam już kolejny tom sagi, a po kolejne będę sięgać sukcesywnie: choć z przerwami na lżejsze pozycje.
Wiele razy widywałam pozytywne opinie na temat książek pani Camilli. Jest to moje pierwsze spotkanie z jej twórczością i naprawdę nie wiedziałam czego się spodziewać. Poniekąd mam już wyrobioną opinię, ale jak nie ocenia się człowieka przez pryzmat wyglądu tak i ja nie będę całkiem oceniać poprzez tą jedną książkę.
Całkowity zamysł jest super – mamy denatkę, dochodzenie, podejrzanych. I to jest okej, jednakże nie do końca wiem po co w międzyczasie mieszać do całej historii siostrę naszej głównej bohaterki – Eriki i jej problemów z mężem. To tak naprawdę taki nijaki epizod wrzucony jako takie dodatkowe kartki do czytania, tak Bogiem, a prawdą nie wnoszące niczego. Szczególnie, że chodziło o przemoc w rodzinie. Drugim faktem, który też był dla mnie dość trudny, była kwestia tego jak bardzo opornie szło mi czytanie – akcja rozkręcała się jak dla mnie o kawałeczek za wolno – liczyłam na jakieś większe bum chyba, możliwe, że nawet z racji nazwiska autorki. W trakcie śledztwa nagle zostają wyciągnięte fakty sprzed lat, z których stykamy się z molestowaniem dzieci; 12-latką w ciąży; rodzicami dbającymi o 'co ludzie powiedzą' niżeli własną córkę. Całość jak najbardziej jest dobra, książkę całkiem dobrze i szybko się czyta, jednakże chyba nie jestem na tyle harda, by czytać o krzywdzie dziecięcej. Mimo to nie żałuję, że przeczytałam tę pozycję i na pewno złapię się też za inne książki pani Lackberg :)
Miałeś kiedyś przyjaciela w dzieciństwie? Takiego, z którym spędzałeś większość czasu, dzieliłeś się jedzeniem, bawiłeś się na podwórku lub na przemian u siebie w domach. Pamiętasz go? Przypominasz sobie jak wyglądał, jak spędzaliście razem czas, wszystko było takie piękne, beztroskie. Myślałeś, że będzie już tak zawsze, bo dlaczego mielibyście się do siebie nie odzywać, przestać się spotykać? Są przyjaźnie, które w dorosłym życiu trwają dalej i są cały czas utrzymywane w tym samym rytmie. Są też takie, które trwają, ale są lepsze lub gorsze, ale są i takie, które nie przetrwają czasu. Pewnie każdy z nas ma taką osobę, z którą kolegował się w dzieciństwie i tak naprawdę teraz nie potrafi podać konkretnego powodu czemu nie trwa to dalej. Ludzie się zmieniają, zmieniają też towarzystwo, miejsce zamieszkania lub szkołę, niektóre relacje się osłabiają, inne zacieśniają. Istnieją też inne przyczyny, dla których oddalamy się od ludzi, z którymi kiedyś dzieliliśmy wszystkie chwile.. w naszym życiu dzieje się coś z czym nie jesteśmy w stanie podzielić się nawet z najlepszym przyjacielem.
Właśnie coś takiego przytrafiło się Alex, chociaż jej przyjaciółce z dzieciństwa ta informacja kazała czekać dwadzieścia pięć lat. Erika cały ten czas miała w głowie mętlik, nie pasowało jej zachowanie przyjaciółki, nagle z dnia na dzień stała się obojętna, z czasem straciły kontakt i chwilę potem Alex się wyprowadziła z rodzinnej miejscowości.
Erika wraca do domu rodziców, lecz niestety tylko po to, aby uporządkować po nich rzeczy. Zginęli w wypadku, co wstrząsnęło jej światem, została jej tylko młodsza siostra. Postanawia wziąć się za porządki i w między czasie pisać biografię, na którą czeka wydawnictwo. Do jej obecnych problemów dochodzi fakt, że jej siostra wraz z mężem naciskają na sprzedaż domu rodziców. Dla niej to miejsce znaczy naprawdę dużo, nie chcę pieniędzy, woli zachować dom, jednak tylko ona jest na tyle sentymentalna. Okazuje się, że jej niechęć do szwagra jednak nie była przesadzona, ten człowiek ma za nic uczucia innych, liczy się tylko to co on postanowi i czego on chcę. Jak to mówią nieszczęścia chodzą parami, czasem chyba nawet czwórkami. Erika będąc na spacerze spotyka przerażonego sąsiada, który wskazuje ręką dom jej dawnej przyjaciółki. Odnajduje ją martwą i mimo, że już minęło dwadzieścia pięć lat odkąd ich relacje diametralnie się zmieniły to i tak czuje smutek.
Morderstwo zawsze porusza wszystkich ludzi, ale dodatkowo porusza morderstwo pięknej, młodej kobiety. Jak każda wioska, gdzie mieszkańcy wiedzą o sobie praktycznie wszystko, ta również ma swoje tajemnice. Tylko gdzie skierować wzrok, by znaleźć jakiś trop? Przed tym dylematem stoi oczywiście miejscowa policja. Niestety komendant nie jest wyjątkowo inteligentny i idealnym dla niego scenariuszem byłoby zlecenie czarnej roboty swoim podwładnym, a w razie sukcesu zgarnąć zasługi sobie. Na szczęście pracuje tam również policjant, któremu zależy na rozwiązaniu sprawy. Patrick, bo o nim mowa, postanawia odświeżyć znajomość z Eriką i szybko okazuje się to strzałem w dziesiątkę. Policjant i autorka okazują się zgranym duetem i krok po kroku rozwiązują zagadkę, która z początku nie wydawała się taką bombą. Nic już nie będzie takie samo, a przynajmniej dla niektórych mieszkańców. Fakt o wioskach jest taki, że ludzie mogą się nie lubić, ale zazwyczaj bronią swoich tajemnic bardzo zawzięcie. Każdego jednak da się przekonać w jakiś sposób. Czy uda się to Patrickowi lub Erice? Kto zamordował osobę, którą wszyscy podziwiali, osobę, która wszystkich zachwycała swoją urodą? Zazdrosna siostra, mąż czy może przyjaciel z dzieciństwa?
Wydawnictwo: Czarna Owca
Rok wydania: 2012
Ilość stron: 424
Kategoria: thriller/sensacja/kryminał
"Nienawiść, zawiść, chciwość i zemsta - wszystko to zamiatano pod dywan,
bo 'co ludzie powiedzą'."
_______
W ostatnim czasie dużo słyszałam o Camilli Lackberg, sporo osób polecało tę serię i w końcu znalazłam chwilę by wziąć się za część pierwszą. Nie wiedziałam czego się spodziewać, więc nie nastawiałam się ani dobrze ani źle. Teraz mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że na pewno na pierwszej części nie skończę. Lubię kryminały, które czyta się szybko i przyjemnie, bez zbędnych opisów czy informacji i ten taki właśnie jest. Dodatkowo parę faktów naprawdę mnie zaskoczyło i cały czas obstawiałam inne osoby jako morderców, ale ani razu nie pomyślałam o tym właściwym. Więc zaskoczenie było, ale trochę mi brakowało takiego bum przy zakończeniu. Gdyby nie fakt, że po prostu chcę poznać twórczość tej autorki, to nie wiem czy z taką ciekawością sięgnęłabym po kolejne części. Ok, zaskoczenie było, fakt, ale lubię kiedy ostatnich parę zdań ma w sobie coś takiego, że muszę od razu rozpocząć następny tom. Tutaj tego zabrakło, chociaż może to tylko moje odczucia. Może zbyt dużo kryminałów już przeczytałam i po prostu ciężko mnie zaskoczyć. Jestem ciekawa waszych opinii, a tym czasem zostawiam tutaj swoją.
Reasumując, książka dobra, czyta się przyjemnie, język łatwy do zrozumienia, nie zawiera zbędnych informacji, pomysł dobry, zaskoczenie było, nawet parę. Minus w sumie jedyny to brak czegoś naprawdę mocnego na zachętę, ale jak już mówiłam, może inni uznają, że takie coś było.
Polecam i mimo wszystko jestem ciekawa jak kolejna część, czy będzie powiązana z miejscem, czy tylko z bohaterami. Liczę, że każda kolejna będzie lepsza.
Daję 4,5 na 5 :)
Celowe unikanie wulgarnego słownictwa w większości powieści pisanych przez kobiety jest według mnie rzeczą zdecydowanie bezsensowną, zwłaszcza wtedy, gdy mówimy o książkach kryminalnych czy thrillerach. W tym momencie cieszę się, że w tym wypadku jest zupełnie inaczej, gdyż Camilla Läckberg jest jedną z tych autorek, które nie boją się pisać tego co myślą i robią to w wyrafinowany sposób.
„Księżniczka z Lodu” Camilli Läckberg jest jak dotąd jedyną powieścią, w której dostrzegłam zarówno pierwiastek męski oraz żeński, jeśli chodzi o sposób pisania treści. Człowiek ma wrażenie, że książkę po części napisał mężczyzna, lecz po chwili wraca do przekonania, że się po prostu myli i następuje przekierowanie myśli czytelnika na inny tor. Główną bohaterką jest pisarka Erika Falck, którą poznajemy na początku powieści w smutnych okolicznościach, a mianowicie kobieta odkrywa zwłoki swojej dawnej przyjaciółki z dzieciństwa. „Jej ciało było nienaturalnie białe, a miejscami sine, ale Erika rozpoznała ją natychmiast. Alexandra Wijkner, z domu Carlgren, córka właścicieli domu. W dzieciństwie się przyjaźniły. Teraz pomyślała, że musiało to być w jakimś innym życiu. Kobieta w wannie była jej obca.” Historia opiera się na dochodzeniu w sprawie domniemanego morderstwa. Przeplatają się tu również losy poszczególnych bohaterów. Każdy może mieć coś na sumieniu. Wiesz kto? Policja nie potrafi połączyć niektórych wątków, a poszlaki są kategorycznie wyrwane z kontekstu. To czyni powieść interesującą. Autorka skonstruowała utwór w taki sposób, byśmy poszczególnych informacji dowiadywali się wraz z bohaterami. Książkę czyta się szybko i przyjemnie – nie sposób się przy niej wynudzić.
Moja Ocena : 9/10*
Księżniczka z loduGdy w spokojnym miasteczku Fjällbacka na zachodnim wybrzeżu Szwecji zostaje znaleziona martwa Alexandra Wijkner, wszystko wskazuje na to, że popełniła samobójstwo. Matka kobiety ma jednak wątpliwości i prosi przyjaciółkę córki z dzieciństwa, pisarkę Erikę Falck, żeby przyjrzała się tej tragedii. Erika wspólnie z Patrikiem Hedströmem, kolegą z młodzieńczych lat, a obecnie policjantem, próbują rozwikłać sprawę. Wkrótce zaczynają podejrzewać, że śmierć Alex ma związek z mroczną tajemnicą z przeszłości
Pierwsza część bestsellerowej sagi o Fjällbace.
Camilla Läckberg to współczesna, szwedzka pisarka. Autorka powieści kryminalnych, książeczek dla dzieci oraz książek kryminalnych. Za jej debiut uważa się Księżniczkę z lodu.
Język autorki jest lekki i subtelny, przez co czytanie jej książek sprawia błogą przyjemność. Duża liczba środków stylistycznych sprawia to, że możemy przenieść się urokliwej i spokojnej Fjällbacki, która jest małą miejscowością, leżącą u wybrzeży Szwecji.
W wannie zostaje znaleziona martwa kobieta. Gdy Erika Falck dowiaduje się o tym i jest na miejscu zbrodni, okazuje się, że to jej przyjaciółka z lat młodości. Postanawia powiedzieć o tej tragedii jej
Małe, szwedzkie miasteczko ma swój urok. Polubiłam pisarkę Erikę i policjanta Patrika, którzy tworzą zgrany duet. Kibicuję im bardzo. Wciągający kryminał.
Główną bohaterką jest Erika, która już na samym początku zostaje wpleciona w historię. Na początku to ona wraz z pewnym pobocznym bohaterem widzi ciało przyjaciółki z dzieciństwa. Następnie to ją rodzina Alexy prosi o przysługę. Aż w końcu sama Erika jest ciekawa, co naprawdę stało się z Alexą.
Ciekawie było podejść do zagadki morderstwa od poznawania wraz z Eriką przeszłości ofiary. Spojrzeć na stare wydarzenia, odkryć tajemnicę z przeszłości i powoli zacząć odkrywać tajemnicę śmierci Alexy. Było to inne doświadczenie niż szukanie mordercy po śladach, które zostawił.
To, że cała książka bardziej kręciła się wokół Eriki, która chce odkryć prawdę niż Alexy również przypadło mi do gustu. Polubiłam Erikę i w pewnym momencie z uwagą śledziłam jej losy. Wraz z nią złościłam się na jej szwagra oraz czułam smutek, gdy martwiła się o swój dom. Wraz z nią chciałam dojść do prawdy.
Książkę czytało mi się szybko. Nie odczuwałam długich rozdziałów (no... może późnymi wieczorami, gdy już mnie brało spanie, a chciałam dokończyć rozdział ). Czas spędzony wraz z lekturą był miłą odskocznią od innych spraw... więc książkę polecam.
Od dawna chciałam się zabrać za czytanie książkę Camilli Lackberg i jakoś nigdy nie miałam z nimi po drodze. Aż nadszedł ten dzien gdy pierwsza część trafiła w moje ręce i przepadałam. Już teraz wiem że przeczytam każdą książkę tej autorki bo jej styl pisania mnie urzekł. Nie ma nudnych momentow czy zbyt długich opisów. Wszystko toczy się swoim rytmem tak jak powinno i akcja bez ustanku jest napięta.
Historia opisana w tej części mną wstrząsnęła. Jest bolesna i przerażająca a tym bardziej boli że została przemilczana przez tyle lat. Takie rzeczy nie powinny się dziać i powinno się o nich mówić głośno żeby nikt nie musiał przez to przechodzic. Zaraz zbieram się do biblioteki po kolejne części tej serii a jest ich trochę :)
W szwedzkim, urokliwym miasteczku sąsiad znajduje zwłoki młodej kobiety. Wygląda na samobójstwo, ale okazuje sie, że to morderstwo. Wyjaśnianie tej zbrodni okazuje się bardzo skomplikowane, pojawiają się kolejne wątki przestępstw, powiązani są ludzie pozornie w żaden sposób nie łączący się z sobą.
To moje pierwsze spotkanie z tą autorką. Z cała pewnością nie ostatnie. Świetna książka
Kryminaly skandynawskie,w dodatku autorstwa kobiet,w przewazajacej czesci nie przypadaja mi do gustu.Ale sympatycy-a raczej sympatyczki-skandynawskich klimatow bede mialy o tej lsiazce lepsza opinie.
Październikowy poranek we Fjällbace. Rybak Frans Bengtsson wypłynął łódką, aby opróżnić więcierze, które zastawił na homary....
Styczeń, Fjällbacka w okowach mrozu. Z lasu wybiega na drogę półnaga dziewczyna. Nadjeżdżający nagle samochód nie jest w stanie zahamować...