Kropla zazdrości, morze miłości

Ocena: 4.82 (11 głosów)
Kinga pogrąża się w rozpaczy po stracie ukochanego, zaniedbując pracę i przyjaciół. Czy otrząśnie się na czas, by nie stracić tego, co najważniejsze i co dotąd trzymało ją przy życiu? Nie jest to łatwe, bo ilekroć Kinga wyjdzie na prostą, powracają do niej koszmary…

Tymczasem Hania, przyjaciółka Kingi, staje na początku nowej drogi – niestety bardzo wyboistej. Przeszkodą w dążeniu do szczęścia okazują się liczne zobowiązania oraz chęć osiągnięcia sukcesu. Rosnąca ambicja przyćmiewa wartości, dla których jeszcze nie tak dawno Hania była w stanie poświęcić wszystko.

„Kropla zazdrości, morze miłości” to nie tylko wspaniała opowieść o miłości, lecz także o emocjach – nie zawsze tych łatwych. Bohaterki Natalii Sońskiej wiedzą, że życie wymaga od nas dużo zaangażowania i dobrej woli, by ład i harmonia mogły zagościć w nim na dobre.

Informacje dodatkowe o Kropla zazdrości, morze miłości:

Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2017-03-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788379766369
Liczba stron: 368
Język oryginału: Polski

więcej

Kup książkę Kropla zazdrości, morze miłości

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Kropla zazdrości, morze miłości - opinie o książce

Avatar użytkownika - Poczytajka
Poczytajka
Przeczytane:2017-06-27, Ocena: 5, Przeczytałam,

„Kropla zazdrości, morze miłości” to kontynuacja losów przesympatycznych kobiet – Kingi, Hani i Mirki i jednocześnie ciąg dalszy klimatycznej opowieści o przyjaźni, miłości i wybaczeniu. Muszę przyznać, że z prawdziwą niecierpliwością oczekiwałam na to, co wydarzy się w życiu moich ulubionych postaci. Bohaterowie powieści Natalii Sońskiej stali się dla mnie bardzo dobrymi znajomymi i z tym większą ochotą znowu zagościłam w ich domach. A trzeba przyznać, że wiele się tu dzieje…

Kinga musi przeżyć żałobę i otrząsnąć się po śmierci Daniela, tym bardziej, że powinna zadbać także o swoje nienarodzone dziecko. Powrót do pracy w redakcji po kilkumiesięcznej przerwie zaowocował niespodziewanymi wydarzeniami i niemałym stresem. W tym czasie jej najlepsza przyjaciółka Hania dość nieudolnie walczy o utrzymanie swojego związku z Wiktorem wikłając się w coraz to nowe problemy. Mirka natomiast bardzo chce aby Kinga dała szansę Kamilowi i odkreśliła przeszłość grubą kreską. Tak jak to było wcześniej, tak i teraz jedynym słusznym i skutecznym antidotum na kłopoty jest Szczecin i rodzinny dom Kingi, gdzie mama Halina i babcia Janina „trzymają rękę na pulsie” i gotowe są w każdej chwili nieść pomoc swojej ukochanej córce i wnuczce.

Natalia Sońska pisze swoje powieści prostym językiem przepełnionym emocjami, które z jednej strony smucą i wzruszają, z drugiej budzą uśmiech na twarzy i pozwalają się zrelaksować. Kolejne wydarzenia bogate w nowe wątki ciekawią, a intryga kryminalna, która gdzieś tam przewija się w treści, dodatkowo buduje napięcie. A znając bohaterki nie sposób nie zastanawiać się, co też im się przydarzyło, tym bardziej, że samo rozwiązanie zagadki mile zaskakuje.
Podziwiam przyjaźń Hani i Kingi – obie gotowe są zrobić dla siebie wszystko. W każdej sytuacji mogą liczyć na swoją wzajemną pomoc. Jest to o tyle niesamowite, że więź łącząca bohaterki momentami balansuje na granicy prawdy i fikcji. Przeszkadzały mi troszkę przeskoki w ciągłości wydarzeń, jakie pani Natalia stosuje w swojej powieści. W poprzedniej części nie zwróciłam na to uwagi, ale zdecydowanie wolę, kiedy akcja płynnie się toczy, a wszelkie przesunięcia czasowe są odpowiednio zaakcentowane.

Jeśli jeszcze nie mieliście okazji sięgnąć po książkę pani Sońskiej musicie to koniecznie nadrobić. Spotkanie z Kingą, Hanią i Mirką dostarczy wielu wrażeń. Te przemiłe i ciepłe kobiety są autentyczne. Podobnie jak każda z nas i one przeżywają życiowe rozterki, popełniają błędy, muszą dokonywać wyborów, a ich życie pełne jest wzlotów i upadków. Warto sięgnąć po tę przyjemną, niewymagającą historię idealnie nadającą się na wakacyjny wypoczynek.

Link do opinii
Avatar użytkownika - pokooj36
pokooj36
Przeczytane:2017-08-07, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2017,

Oto mamy dwie dziennikarki, przyjaciółki, które wzajemnie wyciągają się z kłopotów. Hania z jakichś powodów coraz gorzej dogaduje się z ukochanym Wiktorem, z kolei Kinga, po tygodniach, które spędziła pogrążając się w rozpaczy po śmierci ukochanego, powoli wraca do normalności. Praca i nowe możliwości zawodowe są z pewnością nieocenione, ale ma też inne powody, które trzymają ją przy życiu. Choć to kolejny tom opowieści przepełnionej miłością, można ją czytać jako osobną książkę, chłonąc akcję, w której są i czarne charaktery, i poważne wyzwania.

Link do opinii
Avatar użytkownika - ejotek
ejotek
Przeczytane:2017-05-31, Ocena: 4, Przeczytałam, 100 książek 2017, Mam,
"Kropla zazdrości, morze miłości" jest czwartą powieścią Natalii Sońskiej, którą miałam okazję poznać. Przygoda zaczęła się dla mnie od debiutu autorki ("Garść pierników, szczypta miłości") z przepiękną okładką a kiedy poznałam Hanię i Kingę, przyjaciółki z wydawnictwa o modzie, wiedziałam że muszę znać ich losy. Choć już z moją sympatią dla bohaterek różnie bywa... Ale o tym za chwilę... Zrozpaczona Kinga w domowym zaciszu przeżywa żałobę. Nie chodzi do pracy, nie cieszy ją nic. Nie myśli o przyszłości i nie może sobie wybaczyć swojej postawy wobec sytuacji, którą podarował jej los. Gdyby wtedy inaczej zareagowała... Gdyby podjęła rozmowę... Może sprawy potoczyłyby się inaczej i nie musiałaby teraz cierpieć? Ta śmierć ją przygniotła... W najgorszych momentach do Kingi przyjeżdża Hania - pociesza, sprząta i gotuje jednocześnie popadając w konflikty. Brakuje jej czasu na własną pracę a przede wszystkim rodzinę. Wiktor i dzieci powinni być dla niej najważniejsi a tymczasem oddalają się od siebie rzucając oskarżenia. Hania zaczyna tracić upragnione szczęście a później jeszcze pogarsza swoją sytuację pomaganiem innym. Czy dobre serce nie zaprowadzi jej na manowce? Czy robienie na złość popłaca? Czy uda się zmotywować Kingę do życia i powrotu do pracy? A w świecie magazynów o modzie dużo się dzieje, bowiem zbliża się gala półfinałowa konkursu a zwycięstwo przyniesie niewątpliwie prestiż. Bardzo lubię powieści Natalii Sońskiej, gdyż są lekkie, ale nie brak w nich problemów życia codziennego szarego człowieka a na deser czekają zawsze niespodziewane rozstrzygnięcia w sprawach sensacyjnych. Tym razem autorka skupiła się na pokazaniu kontrastu między Hanią i Kingą. Upadek jednej i podniesienie się drugiej. Ambitna, pracowita i z gołębim sercem Hania zatraca się w pomocy Kindze a potem również koledze z redakcji. Nie widzi w tym niczego złego i zamiast wrócić do domu i poświęcić czas rodzinie, rzuca się w wir odgrywania na Wiktorze. Ich związek tego nie wytrzymuje i Hania podejmuje dość drastyczne decyzje a fotografie w "brukowcach" dolewają oliwy do ognia ich szczęścia. Czy da się to jeszcze odbudować? Hanka bardzo mnie irytowała w tej powieści i chyba dopiero teraz uświadomiłam sobie, że we wcześniejszych tytułach drażniła mnie, ale teraz przeszła samą siebie. Nie dostrzegała prawdy, nie widziała albo nie chciała widzieć właściwego celu swego życia. Wciąż podejmowała złe decyzje i brnęła w nowe problemy. Czym to się dla niej skończy? Czy szczęście nadal na nią czeka? Roztrzepana, ale mądra i poukładana Kinga dzięki Hani i Mirze zaczyna wracać do życia. Stara się znaleźć pozytywne jego aspekty i małymi kroczkami oswaja się z trudną przeszłością. Cierniem jest dla niej jedynie osoba Kamila, któremu nie potrafi przebaczyć... Maleńkie życie doskonale motywuje ją do działań a za sprawą "Pearl" ma ich teraz sporo na głowie. Kinga nie byłaby sobą, gdyby - oczywiście przypadkiem - nie trafiła w sam środek sprawy kryminalnej. Rozpoczęła też prywatne śledztwo a wszystko wskazuje na to, że zna osobiście człowieka który stoi za tą aferą. Czy Kinga ma rację? Co na to policja? Jaka okaże się prawda? Przysłowiowe "trzy grosze" dorzucają do powieści bohaterowie drugiego planu - próbująca scalać relacje Kingi z Kamilem - Mira; żerujący na dobrym sercu Hani kolega z redakcji - Artur, Wiktor ulegający wdziękom Magdy a przede wszystkim niezwykła starsza pani - babcia Kingi! Nie wyobrażam sobie tej książki bez niej! Tarot, humor i niezwykła życiowa mądrość to trzy fundamentalne określenia pani Janiny. Podczas lektury można się uśmiechać, wzruszać, ale i obgryzać paznokcie ze strachu i zdenerwowania (choć to nie jest dobry sposób na odreagowanie). Bo kiedy wszystko już jest "pod kontrolą", kiedy już wiadomo kto jest winny, nagle telefon Kingi burzy dotychczasową wizję i nastaje niepewność... "Kropla zazdrości, morze miłości" to opowieść o życiu. Dominują w niej problemy, z jakimi borykamy się codziennie - kariera kontra rodzina, utrata bliskich, oczekiwanie na narodziny nowego członka rodziny, miłość i zazdrość idące w parze ale przechylające szalę naprzemiennie na swoją korzyść. Jak je wyważyć, by nasze życie było harmonijne i szczęśliwe? W książce nie brakuje emocji - od smutku i rozpaczy poprzez pogodzenie się z rzeczywistością aż do radości czy euforii. Sprawa kryminalna podnosi adrenalinę a nie zawsze właściwe decyzje bohaterek powodują szybsze bicie serca i finalnie nie jest nam potrzebna kawa. Może jedynie coś na uspokojenie w chwilach, gdy postępują bardzo nieracjonalnie :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - atena
atena
Przeczytane:2017-04-02, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2017,
Kolejne spotkanie z Hanią, Kingą i Mirką. W powieści zetkniemy się nie tylko z tytułowymi miłością i zdradą,lecz również z zazdrością, przyjaźnią, rozczarowaniem, strachem, rozpaczą, tęsknotą i długo by jeszcze wymieniać uczucia, które występują u bohaterów(nawiasem mówiąc czytając również sami będziemy ich odczuwać mnóstwo). Nie ma co opowiadać co kryją kartki tej książki, zdradzię tylko, że wyjaśni się wiele spraw. Zachęcam
Link do opinii
Avatar użytkownika - ksiazkanonstop
ksiazkanonstop
Przeczytane:2017-03-15, Ocena: 6, Przeczytałam, Egzemplarze recenzenckie, Mam,
Kiedy ból po stracie ukochanej osoby zabiera nam radość i chęć życia, dobrze mieć obok siebie ludzi, którzy nie pozwolą, abyśmy zatracali się w żałobie... Kinga straciła sens istnienia, najdroższy jej sercu mężczyzna odszedł na zawsze. Pozostawił piękne wspomnienia, które, niestety są tylko obrazami w głowie dziewczyny. Już nigdy nie staną się rzeczywistością. Jest jeszcze coś, co jej po nim zostało. Rozwijające się pod sercem nowe życie. Ono już do końca przypominać będzie Kindze o wspaniałym, oddanym Danielu. Przyjaciółka Kingi, Hania, robi wszystko, aby choć na sekundę na zbolałej twarzy zatańczył cień uśmiechu. Nie jest to z wiadomych przyczyn proste. Dotychczas życie Hani było piękne. Zakochana z wzajemnością pielęgnowała życie rodzinne, w które wkroczyła wiążąc się z Wiktorem. Dziennikarka odnosi wrażenie, że do pełni szczęścia potrzebuje tylko narzeczonego oraz jego przybranych pociech. Z radością spędza czas na zabawach z Mikołajem i Oliwią. Chociaż dzieci nie zwracają się do niej "mamo", kocha je jak własne. Niestety, sielanka pod dachem domu Hani i Wiktora zaczyna coraz szybciej odpływać w zapomnienie. Między zakochanymi dochodzi do coraz częstszych konfliktów, które uzyskują rangę wielkich w zastraszającym tempie. Po chwilowym zawieszeniu broni, na nowo pojawia się niedomówienie. Oboje są tym stanem bardzo zmęczeni. Podejmują zaskakującą i nie zbyt mądrą decyzję, mogącą pomóc lub też nieodwracalnie zaszkodzić... Uwielbiam styl Natalii Sońskiej. Uważam, że jest fantastyczny. Jej pomysły zaskakują z każdą książką coraz bardziej. Podczas lektury czytelniczki mogą zauważyć, że autorka czerpie wielką radość z kreowania bohaterów i otaczającej ich rzeczywistości. Jest to niebywale łatwe do wyłapania, gdyż powieść napisana jest lekkim językiem, przyjemnym dla odbiorcy a to bez wątpienia znak, że pisarka nie spędzała długich godzin na wymyślaniu fabuły. Być może pomysły same do niej przychodziły, śniły, lub po prostu zjawiały się na zawołanie :). Prócz spokojnego życia dla swoich postaci, a zarazem czytelników, stwarza groźne, niebezpieczne zwroty akcji, które w każdym momencie mogą mieć nieodwracalne skutki. Z ogromną radością przeczytałam kolejną już czwartą książkę Natalii i muszę powiedzieć, że jest ona tak samo dobra, jak.. "Mniej złości, więcej miłości". Dlaczego nie mówię tutaj o pierwszej "Garść pierników..."? Z jednego prostego względu. Debiut Natalii tak bardzo zapadł w moje serce, że ma tam swoje miejsce, którego nie odstąpi innej książce tej autorki! Okładki jej powieści najnowszej publikacji jest tak samo czarująca jak poprzednie. Wszystkie kryją w sobie magię, wabią, przyciągają a jak już złapią w swoje sidła, nie puszczą aż do ostatniego słowa. "Kropla zazdrości, morze miłości" to piękny i trafny tytuł wprowadzający nas w rzeczywistość pełną wzajemnej troski, poszukiwania szczęścia, miłości. Wspaniale opisujący przyjaźń. Łączy ona główne bohaterki od lat... myślę, że wszystkie marzymy o takiej bliskiej, bezwarunkowej relacji. Cóż więcej można powiedzieć? Powieść jest pełna ciepła bijącego od autorki, mnóstwo w niej miejsca na zaskoczenie i uśmiech. Przeczytajcie! Kropla zazdrości jest potrzebna do miłości :)
Link do opinii

Przyjaźń i miłość, dwie więzi pomiędzy ludźmi, dwa uczucia, które są nierozłącznym tematem w wielu książkach. W "Kropli zazdrości, morzu miłości" czytelnik również spotyka się z tymi relacjami. Jest cierpienie i radość, są wzloty i upadki. Przypomina Ci to coś? Mi owszem, samo życie.
Kinga jest zrozpaczona, zamyka się przed światem i pogrąża się w smutku i w bólu. Czas, który powinien leczyć rany cięgnie się w nieskończoność, tak bynajmniej się wydaje. Lecz nadchodzi czas, by w końcu stanąć na nogi. Do akcji wkraczają przyjaciółki, które wcześniej też nie pozostawiły jej samej. Jednak teraz są bardziej stanowcze. Kinga zaczyna chcieć zawalczyć o siebie. Często ma zachwiania i jest blisko poddania się. Przeszłość jest dla niej bardzo bolesna i gdy ją dopada cierpi. Jest silna, a gdy w pracy zostaje doceniona, ma cel i może zatracić się w wirze obowiązków. Czy to jej pomoże? Czy dzięki temu jej ból choć trochę zmaleje? Co wydarzy się w życiu Kingi?

Hania, to bardzo ambitna kobieta. Jest typem człowieka, który wysoko stawia sobie poprzeczki i dąży ścieżką sukcesu. Aby jednak ten sukces osiągnąć, musi ciężko na niego pracować. Nie przeszkadza jej to, a nawet można śmiało powiedzieć, że jest w swym żywiole. Praca to jest to, co lubi robić. Jednak są osoby, które przez to są zaniedbywane - tak to można nazwać. Kobieta kocha swych bliskich i jeszcze jakiś czas wcześniej nie widziała nic poza nimi. Jednak ambicje przewartościowały wszystko i na przodzie pojawiły się cele, do których dąży, a nie ludzie, którym powinna poświęcać więcej czasu. Czy kobieta się otrząśnie i przejrzy na oczy co się z nią dzieje? A może będzie za późno i straci więcej niż zyska?

"Kropla zazdrości, morze miłości" jest trzecią częścią, w której występują bohaterki. Wcześniejsze ich losy znajdują się w książkach: "Garść pierników, szczypta miłości" i "Mniej złości, więcej miłości".

Sięgając po książkę znalazłam w niej samo życie - proste, a zarazem skomplikowane. Często spotykana śmierć, która mocno dotyka najbliższych. Radzenie sobie z nią. Każdy w tej chwili, stratę bliskiej osoby przeżywa na swój sposób. Lecz każdego dotyka cierpienie. W powieści jest zwinnie opisana pomoc przyjaciół, którzy są potrzebni w takich sytuacjach. Pomimo iż bohaterka w ciężkich momentach swojego życia nie należała do zbyt przyjemnych, przyjaciółki jej nie opuściły. Walczyły o nią do momentu, aż im się udało wyciągnąć Kingę z najgorszego koszmaru.
Często popełniane błędy przez ludzi, tak jak zatracenie się w obowiązkach służbowych również jest tematem bardzo ważnym. Autorka świetnie pokazała jak łatwo można popaść w wir pracy, co nazywamy pracoholizmem. I jeszcze dobitniej pokazała jak wiele tracimy poświęcając swój czas, nie temu co dla nas powinno być najważniejsze. Nie zapominajmy, że to najbliżsi zasługują na najwięcej naszej uwagi.
Jak łatwo zostać oślepionym przez ludzi? Nawet nie zdajemy sobie czasem sprawy jak blisko trzymają się nas nasi wrogowie. Tego jednak nie da się przewidzieć, nie da się dać wskazówek czy też rad jak uniknąć takiej sytuacji. Lecz bądźmy świadomi, że tak się zdarza i nie obwiniajmy się później, gdyż to nie nasza wina, że nie poznaliśmy się od razu na kimś. Po prostu jesteśmy ludźmi, którzy ufają i nie każdego biorą za potencjalnego zdrajcę. Jednak czasem otrzymujemy jasne sygnały, że coś złego się dzieje - nie dostrzegamy tego, czy nie chcemy dostrzec?  Dlaczego tak się dzieje? Nie znam niestety odpowiedzi na to pytanie, może z biegiem lat życie pokaże mi więcej.

Przyznaję, że nie jest to powieść, która skradła moje serce. Nie jest też jedną z najpiękniejszych historii o miłości, czy też przyjaźni. Ale!!! Z pewnością nie brakuje emocji podczas czytania. Nie brakuje jej lekcji, które można wynieść z życia bohaterek. Czyta się szybko i przyjemnie. Jestem przekonana, że sięgnę jeszcze po twórczość Natalii Sońskiej. Myślę, że zawsze znajdę w lekturach autorki coś dla siebie. Gdy będę potrzebować przerwy od thrillerów czy też kryminałów, to będzie świetna odskocznia, by pogrążyć się w normalnym świecie, świecie bohaterów z krwi i kości, którzy tak samo jak ja mają swoje słabsze i mocniejsze strony, lepsze i gorsze dni.

I co najważniejsze. Sięgając po tę książkę nie miałam pojęcia, że jest to kolejna część cyklu. Wyżej już wspomniałam o poprzednich częściach. Nie odczułam jednak tego. Teraz się zastanawiam nad tym, czy sięgnąć po pozostałe pozycje. Znam zakończenie, dalsze losy bohaterów i nie wiem czy powinnam wracać w ich przeszłość. Z drugiej strony z chęcią poznałabym tę przeszłość, ponieważ jestem ciekawa pewnych spraw.

 

biblioteczkamoni.blogspot.co.uk

Link do opinii
Avatar użytkownika - jusia
jusia
Przeczytane:2019-01-30, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2019,
Avatar użytkownika - jolantasatko
jolantasatko
Przeczytane:2017-11-22, Ocena: 5, Przeczytałam, 2017,
Avatar użytkownika - lilianapie
lilianapie
Przeczytane:2017-04-20, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Inne książki autora
Tyle jeszcze przed nami
Natalia Sońska0
Okładka ksiązki - Tyle jeszcze przed nami

Niebanalna historia, dzięki której możesz się rozmarzyć...Magdę zostawił chłopak. Niby mogła się tego spodziewać, w końcu wszystko do tego zmierzało, zaniedbanie...

Świąteczna piosenka
Natalia Sońska 0
Okładka ksiązki - Świąteczna piosenka

Przy dźwiękach świątecznej piosenki dzieją się cuda. Czy i Ty w nie uwierzysz?Eliza to niepoprawna, nieco roztrzepana optymistka. Kocha ludzi i śpiew,...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy