Nowa powieść znawczyni potrzeb ludzkiego serca i specjalistki od emocji, Anny Szczęsnej!
Aldona, żwawa siedemdziesięciolatka i mistrzyni dziergania na drutach, nie radzi sobie z napadami gniewu. Tupiący sąsiedzi, śmieci zostawione na klatce schodowej, a nawet szumiąca w kaloryferze woda potrafią ją nieźle wkurzyć. Za radą terapeuty stara się kierować swoją furią jak kierowca samochodu rajdowego. Z różnym skutkiem.
Paweł jest autorem jednego bestsellera i wielu miernych powieści. Ma wrażenie, że jego życie to porażka. Całymi dniami obserwuje świat z okna na osiedlu Przymorze i troszczy się o swoją kolekcję aloesów i agaw.
Kaja właśnie spełniła marzenie o własnym mieszkaniu. Musi jednak spłacić kredyt. Ma plan, który może dać jej zastrzyk gotówki. Jej nowym sąsiadem jest pisarz, który - o ile zostanie poprowadzony przez kogoś, kto się na tym zna - może stać się gwiazdą. Kaja chce zostać jego asystentką.
Czy troje pozornie odmiennych ludzi o różnych pragnieniach odkryje to, co jest w życiu najważniejsze?
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2020-07-15
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 360
Język oryginału: polski
"Ludzie są jak rośliny - pną się ku górze, jeśli czują, że ktoś się o nich troszczy".
Jedno piętro w pewnym bloku w Gdańsku i zupełnie różni ludzie w nim mieszkający, sąsiedzi. Poznajemy Aldonę, siedemdziesięciolatkę, która nie potrafi zapanować nad swoimi emocjami. Wszystko i wszyscy nieustannie ją drażnią. Jest bardzo specyficzną, nieznośną i samotną kobietą. Paweł ma wrażenie, że jego życie to jedna wielka porażka. Jest pisarzem, napisał jeden bestseller i całkiem sporo powieści, o których słuch zaginął. Jest obserwatorem życia, które toczy się z widoku jego okna. Kaja w końcu spełniła swoje największe marznie, udało jej się kupić mieszkanie. Ma do spłacenia spory kredyt i ogromne poczucie samodzielności i niezależności. Losy tej trójki krzyżują się, ich życie ulega niespodziewanej zmianie.
Pisarka daje nam bardzo dobrą i mądrą opowieść o niespodziewanych i zaskakujących zmianach. Słabościach i bolączkach z którymi nieustannie trzeba się mierzyć na co dzień. Pokomplikowanych relacjach międzyludzkich, a właściwie o ich braku. Samotność, odrzucenie, brak drugiej osoby, zamknięcie w czterech ścianach. Rodzina, nadmierna opiekuńczość, wewnętrzna przemiana, która nie jest łatwa, ale zmienia życie na lepsze.
Bardzo pozytywna, mądra, pogodna, niosąca nadzieję opowieść. Bardzo miło spędzony czas. Powieść wywołuje refleksje, daje do myślenia, porusza problemy z którymi borykamy się na co dzień. Być może dzięki niej zobaczymy w końcu to co jest oczywiste, a czego w codziennym pędzie nie dostrzegamy? Bardzo polecam :)
http://tatiaszaaleksiej.pl/?p=3460
Muszę przyznać, że przeczytałam już kilka książek autorki i każda z nich ma przekaz, który do mnie trafia. Tym razem było nie inaczej.
W książce tej poznajemy historie trzech bohaterów. Zupełnie różnych ludzi łączy jedno. A dokładniej piętro w bloku. Każdy jest inny, każdy na swój sposób wyjątkowy. Najciekawsze jest to jak pod wpływem zmian zmieniają się na lepsze. Czasem popełniamy błędy, raz jest lepiej, a raz gorzej. Niekiedy ktoś za nas podejmuje decyzje a my musimy dokonać zmiany w naszym życiu... Najczęściej jednak zmiany, które na początku wydają się trudne i złe, są w rzeczywistości pozytywnymi i tymi dobrymi zmianami.
Wracajac jednak do książki, bo trochę się rozpędziłam.. ? Bohaterowie są wykreowani w taki sposób, iż nie chciałam ich zmieniać. Pasują do siebie bardzo. Każdy z nich ma wady i zalety, ale tak to bywa.
Całą historię pochłaniałam, nie mogłam się doczekać co będzie dalej. I tak doszłam do zakończenia, które było poprawne, inspirujące, lecz spodziewałam się innego ? aż sobie pomyślałam, jaka szkoda, że skończyła się tak a nie inaczej.
Podczas czytania na mojej twarzy można było odczytać emocje przeróżne. Od uśmiechu, szoku, poprzez złość czy lekki smutek. Najważniejsze jednak jest to, iż z książki tej możemy wyłuskać sporo dobrych rad. Historia ta to życie. Twoje, moje, nasze.
http://zycieipasje.net/2020/08/12/szpieg-w-ksiegarni-krokodyl-w-doniczce-anna-szczesna-recenzja/
"Zawsze należy spodziewać się najlepszego".
Czasami potrzeba nam takiej właśnie książki – pełnej pozytywnej energii, pełnej budujących myśli i dającej nadzieję, że dosłownie wszystko jest możliwe. Intrygującej niewiele mówiącym tytułem, którego znaczenie czytelnik odkrywa dopiero w trakcie lektury. Spędziłam z tą powieścią naprawdę przyjemne chwile.
Anna Szczęsna to pochodząca z Włocławka, autorka powieści obyczajowych oraz opowiadań grozy. W 2018 r. została laureatką nagrody "Laur Prezydenta miasta Włocławek" za osiągnięcia w dziedzinie artystycznej. W wolnych chwilach wędruje po lasach, wymyśla nowe potrawy oraz nagminnie czyta.
Kaja właśnie wprowadziła się do świeżo zakupionego mieszkania, dzięki któremu w końcu czuje się w pełni samodzielna, pomimo obciążenia pod postacią kredytu. Na tym samym piętrze mieszkają także Aldona - pewna dość żwawa siedemdziesięciolatka, nie radząca sobie ze swoimi napadami gniewu oraz Paweł - pisarz, autor jednego bestselleru, który od wielu lat nie wydał w swoim mniemaniu dobrej książki. Życie krzyżuje losy bohaterów, fundując im nieoczekiwane zmiany.
Najnowsza książka Anny Szczęsnej to powieść o zmianach. O zmianach, których wdrożenia tak często boimy się i z którymi zbyt długo zwlekamy. Historia życia trzech bohaterów, których los umieszcza w bloku, na jednej klatce schodowej, tylko pozornie wydaje się prosta i mało atrakcyjna. W ich zmaganiach z własnymi słabościami, czytelnik może bowiem przejrzeć się w jak w lustrze, bo kto z nas nie boi się zmian? Większości odpowiada przecież bezpieczeństwo i przewidywalność. Autorka zmusza do refleksji w temacie naszych pewnych zachowań i przyzwyczajeń oraz w kwestii ugruntowanych przeświadczeń, które często nie mają zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością.
Losy Kai, Pawła i Aldony to także opowieść o współczesnych relacjach międzyludzkich, a w dużej mierze o ich braku. W płaszczyźnie tej najwięcej emocji wywołuje sytuacja Aldony, której dorosłe już dzieci nie przejawiają zbytniej chęci do utrzymywania głębszej więzi. Taka samotność starszych osób to problem, który obecny jest tuż obok nas – w tym samym bloku, na tej samej ulicy, u sąsiada obok. Cieszę się więc, że takie powieści obyczajowe jak ta, oprócz waloru rozrywkowego, pełnią także rolę uświadamiającą pewne społeczne problemy.
Muszę przyznać, że najbardziej zafascynowała mnie sytuacja pełnego zahamowań neurotyka Pawła oraz ukazany wokół tej postaci klimat tworzenia. Szczególną uwagę zwraca tutaj problem pisarza, który wydał kiedyś bestseller i nie jest w stanie powtórzyć swojego sukcesu. Poza tym Anna Szczęsna dotyka także dość głęboko tematu działalności promocyjnej wokół pisarzy, który jest mi niezwykle bliski. Nie da się więc ukryć, że to wątek, który wzbudził moją największą ciekawość.
Anna Szczęsna oddaje w ręce miłośników czytania książkę poruszającą niezwykle aktualne problemy, ale napisaną lekkim językiem, którą wyrobiony czytelnik przeczyta w ciągu jednego, dłuższego wieczoru. Jeśli chcecie poznać znaczenie nietuzinkowego tytułu tej powieści oraz przede wszystkim, prześledzić losy trójki tak różniących się od siebie bohaterów, zachęcam was do lektury.
https://www.subiektywnieoksiazkach.pl/
Młode małżeństwo zbiera pieniądze na realizację marzenia: podróż do Ameryki Południowej. Kiedy na początku grudnia okazuje się, że Witek łamie nogę i...
Klara lubi swoje życie. Pracuje przy organizowaniu imprez kulturalnych i wynajmuje od lat to samo mieszkanie. Niespodziewanie dowiaduje się, że musi się...
Przeczytane:2021-01-24, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2021,
Opowieść o trzech postaciach: Aldonie, Kaji i Pawle. Różni ich przede wszystkim wiek, ale też sposób spędzania wolnego czasu. Wspólną cechą jest samotność. Każde z nich mieszka sam, nich ich nie odwiedza i oni nikogo nie odwiedzają. Paweł jest samotnikiem, niespełnionym pisarzem, Aldona jest wdową na emeryturze, Kaja młodą dziewczyną, pracującą na etat i dodadkowo biorącąróżne dorywcze prace. O ile potrafię zrozumieć, że porywczy charakter Aldony odstarsza i nie utrzymuje z nikim kontaktów, to dziwi mnie, że Kaja nie ma choćby jednej koleżankiktórą mogłaby zaprosić na parapetówkę. Te trzy osoby łączy też wspólna klatka schodowa. Mimo wielu różnic w końcu nawiązują bliższe kontakty. Pod koniec autorka przyśpieszyła akcję, jakby nie miała pomysłu na rozwinięcie ich relacji. Pozytywnaksiązka z optymistycznym zakończeniem. "Nigdy nie wiemy, co nas czeka jutro i co spotkamy za najbliższym rogiem. Najważniejsze, aby nie tracić nadziei i z ufnością witać każdy nowy dzień. Zawsze należy spodziewać się najlepszego."