Piekło jest puste, a wszystkie diabły są tutaj.
William Szekspir
Burza
Zwłoki młodej kobiety zostają znalezione w jednym z gdańskich domów. Ktoś ją udusił, a ciało upozował. Prowadzący czynności śledcze komisarz Sławomir Kruk odkrywa, że krótko przed śmiercią kobieta wpadła na ślad pewnej tajemnicy.
Krewni zmarłej nie chcą współpracować z policją, której nie ufają. Prowadzą własne śledztwo, sami zamierzają też wymierzyć mordercy sprawiedliwość. Pełni żalu i nienawiści, nie cofną się przed niczym.
Kruk musi się spieszyć, nie może dopuścić, by to krewni ofiary dopadli mordercy jako pierwsi.
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 2019-07-17
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 432
Język oryginału: polski
Komisarz Kruk nadal niezawodny, odważny, bezkompromisowy, dociekliwy i cierpliwy. Kolejne morderstwa układają się powoli w jedna całość chociaż na początku wydaje się , że nic ich nie łączy. Ale Sławek Kruk potrafi zebrać wszystkie wątki i złożyć je w całość. Akcja wartka i rosnące napięcie tradycyjnie obecne w książce Pana Piotra. Tylko jakoś mało Prokurator Krynickiej. Cykl naprawdę dobry i już się cieszę, że mam na półce kolejną jej część. A autora wpisuję na listę swoich ulubionych pisarzy.
Nie poznałam do tej pory twórczości pana Piotra Górskiego. „Krewni” było pierwszą powieścią autora, jaką miałam okazję przeczytać, ale czy ostatnią? Hmm… Patrząc na wiele pozytywnych opinii dotyczących zarówno tej książki, jak i poprzednich części, zapewne kiedyś po nie sięgnę. Tym bardziej, że niestety, ta historia nie powaliła mnie na łopatki.
W jednym z gdańskich domów zostaje znalezione ciało uduszonej kobiety. Komisarz Sławomir Kruk dowiaduje się, że przed śmiercią ofiara odkryła pewien sekret. Sprawę utrudnia fakt, że rodzina zamordowanej nie ma zamiaru współpracować z policją i prowadzi własne dochodzenie. Na domiar złego krewni zmarłej nie powstrzymają się przed wymierzeniem sprawiedliwości na własną rękę… Czy komisarz zdąży rozwiązać sprawę zanim będzie za późno?
Lubię kryminały za to, że są niesamowicie wciągające. Uwielbiam książki, które zawierają w sobie historie niepozwalające się od nich oderwać. Książki, których akcja pędzi, zawraca, odsłania zupełnie nowe fakty zmieniające postrzeganie wydarzeń i bohaterów. Właśnie dlatego jestem zawiedziona tym tytułem, ponieważ wyjątkowo trudno było mi przez niego przebrnąć. Momentami gubiłam wątek, co zdarza mi się rzadko podczas lektury. Szkoda, zwłaszcza że naczytałam się naprawdę sporo pozytywnych opinii na temat tej powieści.
Nie mogę jednak napisać, że wszystko jest w tym przypadku na nie. Autor tworzy mroczny klimat przesiąknięty tajemnicą. W powietrzu unosi się napięcie, a do samego końca trudno ocenić, kto jest winowajcą. Mnie jednak nie porwała akcja i męczyłam się podczas czytania. Nie „uratował” tej sytuacji ani sarkazm, ani czarny humor, które na ogół lubię. Odkładałam tę książkę na później starając się dać jej szansę do samego końca. Bardzo żałuję, że nie spełniła moich oczekiwań.
Czy warto zatem sięgnąć po „Krewnych”? Przyznam szczerze, że mnie samą kusi sięgnięcie po poprzednie części cyklu o Sławomirze Kruku, ponieważ każdy tom można czytać oddzielnie. Może te powieści bardziej przypadną mi do gustu.
Na plaży w Jelitkowie znaleziono skórzany worek, przykryty warstwą podmorskich roślin i muszli. Przez rozdarcie wystawała z niego zniekształcona ludzka...
Co zrobić, gdy wyczerpało się wszystkie możliwości, a porwany z ulicy jedenastolatek nadal pozostaje zaginiony? To pytanie zadaje sobie komisarz Sławomir...
Przeczytane:2019-09-11, Ocena: 6, Przeczytałam, Zmieniły właściciela, 52 książki 2019,
Pewnie wspominałam Wam już nie raz, że polscy autorzy nie są moimi fanami i że raczej unikam czytania swojej rodowitej literatury. A jednak od jakichś dwóch lat to się zmienia i coraz częściej, a co najważniejsze bez takiego lęku jak dawniej zabieram się za kolejnych pisarzy i pisarki. Jednym z nich jest właśnie Piotr Górski. Za sprawą "Kruka" i "Gorszego" czyli dwóch pierwszych jego powieści przepadłam. Każda kolejna wyczekiwana jest przeze mnie z niecierpliwością. Jego książki mają to, czego ja potrzebuję w czytanych przez siebie pozycjach.
Sławomir Kruk to komisarz, który ma trochę za uszami. Nie zawsze panuje nad emocjami, przez co potrafi być agresywny. Już nie raz miał przez to problemy. Jednak jest jednym z najskuteczniejszych policjantów, więc wiele mu się wybacza choć za swoje przewinienia, tak czy inaczej, musi ponieść karę.
Aktualnie Kruk ma na głowie morderstwo, które zostaje głośno komentowane. W jednym z gdańskich domów znaleziono zwłoki młodej dziewczyny. Została uduszona, a jej ciało po śmierci ktoś upozował. Jednak jest jeszcze coś gorszego - prawa dłoń dziewczyny została odcięta i starannie umyta. Interesujący jest fakt, że krewni zmarłej nie ufają policji i nie chcą z nimi współpracować. Wolą prowadzić własne śledztwo, a w przeciwieństwie do funkcjonariuszy nie cofną się przed niczym. Co ciekawe w trakcie prowadzenia sprawy Sławek bardzo często rozpamiętuje sprawy gdzie wymiar sprawiedliwości zawiódł lub okazał się bezsilny. Choć Kruk bywa nieprzewidywalny i już niejednokrotnie działał na pograniczu tego, co dozwolone to tym razem postanawia grać równie nieczysto i bezwzględnie jak przestępcy. Nawet kosztem pracy, która wydawałoby się jest dla niego wszystkom. W trakcie prowadzonego śledztwa wychodzi na jaw, że zamordowana dziewczyna wpadła na trop jakiejś tajemnicy, a znany architekt zgłasza zaginięcie swojej żony. Komisarz Kruk czuje, że wszystko się ze sobą łączy, ale chyba nawet on nie zdaje sobie sprawy jak bardzo i jak mrocznie...
Pierwsza książka Górskiego zrobiła na mnie ogromne wrażenie, podobnie druga. Teraz trzecia, którą gdyby czas pozwolił to pochłonęłabym w jeden wieczór. Zatem pytanie brzmi: po ilu książkach można powiedzieć, że autor potrafi pisać i dobra powieść nie jest przypadkiem? Czy trzy to już wystarczający dowód? Tego nie wiem, ale wiem co innego. Dopóki Piotr Górski będzie pisał to ja będę czytać. Pisarz potrafi zbudować mroczną atmosferę, dynamiczną akcję, ale też ludzkich, bo nie wyidealizowanych bohaterów. Na reszcie policjant, który nie jest nieskazitelny, a zarazem jego wina nie leży w alkoholizmie czy narkotykach, a charakterze. Może stworzony przez Górskiego Kruk zbyt często albo zbyt agresywnie wybucha, ale jednak według mnie ma do tego prawo jeśli ma być choć częściowo bohaterem realistycznym. Wracając do książki "Krewni" to końcówka mnie zszokowała, a mój tok myślenia się pogubił, ale spodobało mi się wyjaśnienie. Niestety sama sytuacja komisarza... Panie Piotrze ile przyjdzie nam czytelnikom czekać na dalszy ciąg?!