Pewnego dnia do wydziału sanitarno-epidemiologicznego w San Francisco przychodzi staruszek, który skarży się, że jego dom... oddycha. Wkrótce do szpitala trafia młody mężczyzna, który oddycha w ten sam dziwny sposób, i inny jeszcze mężczyzna, który został okrutnie okaleczony. Jane Torresino, dziewczyna pracująca w księgarni, nabiera przekonania, że wszystkie te dramatyczne wydarzenia mają związek z pewną indiańską legendą. Akcja nabiera tempa, gdy do San Francisco przyjeżdża indiański szaman, który podejmuje wyzwanie demonów.
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 1999-03-01
Kategoria: Horror
ISBN:
Liczba stron: 200
Tytuł oryginału: Charnel House
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Krajewska Elżbieta
Przeczytasz wstęp od autora, moment się zawahalam czy czytać tę książkę. Ciekawość jednak zwyciężyła. Seymoura Wallisa niepokoją dźwięki wydawane przez jego dom. To, co wydaje się tylko omamami słuchowymi starszego pana, okazuje się jednak dopiero początkiem strasznych wydarzeń.
Typowy Masterton z czasów pierwszych jego książek ukazujących się w Polsce (Manitou, Dżin). Magia, demony, szybka nieskładna akcja, lekko papierowi bohaterowie i dużo brutalnych zgonów.
Jeśli tego się właśnie oczekuje, to czyta się to lekko, a powieść potrafi rozerwać (niektórych bohaterów nawet dosłownie). Nie ma co doszukiwać się tu głębi, tylko bawić się wraz z autorem.
Jim Rook jest nauczycielem języka angielskiego w szkole specjalnej. Wiele lat temu omal nie umarł na skutek powikłań po poważnym zapaleniu płuc. Od tego...
Mieszkająca pod Minneapolis agentka nieruchomości Lily Blake pada ofiarą nocnego napadu. Ktoś uprowadza jej dzieci. Lily ledwie uchodzi z życiem. O porwanie...
Przeczytane:2017-09-25, Mam,
Mówi się, że Kostnica jest wizytówką Grahama Mastertona. Dostał za nią wyróżnienie literackie, podobnie jak za Tengu. Ktoś, kto zacznie przygodę z horrorem od tej książki, z pewnością poczuje niedosyt. Dlatego przed jej przeczytaniem należy przeczytać kilka horrorów współczesnych autorów, aby ją docenić. Kostnica jest typem horroru, który reprezentuje prawdziwy horrorowy "oldschool". Teraz pokrótce coś o fabule.
John Hayatt jest przeciętnym facetem, przejawiającym objawy poczucia humoru pracownikiem wydziału sanitarno-epidemiologicznego w San Francisco. Jego największym problemem był brak kobiet oraz robaki i szczury, które zamieszkiwały domy amerykanów. Pewnego dnia jego biuro odwiedza starszy mężczyzna, który na zawsze zmieni dotychczasowe życie Johna.
Mężczyzna ten twierdzi, że jego dom ma problem i nie są to ani robaki, ani inne paskudztwa. Twierdzi, że jego dom... oddycha. John postanawia odwiedzić jego dom i na własne oczy przekonać się, że coś jest nie tak. Okazuje się, że w tym domu odradza się jeden z najpotężniejszych demonów indiańskich. Robi to w taki sposób, że czytelnik będzie przynajmniej zaskoczony.
Jak to w horrorach Mastertona bywa, nasz główny bohater straci kilku przyjaciół, kilku zyska, a sam przeżyje chyba najgorszy koszmar swojego życia. Wobec zagrożenia, jakim jest potężny indiański demon, John będzie musiał skorzystać z pomocy swojej byłej dziewczyny - interesującej się okultyzmem i pracującej w księgarni, dzielnego lekarza, a także indiańskiego szamana, który łudząco przypomina Śpiącą Skałę z Manitou.
Masterton udowodnił już, że potrafi świetnie poruszać się pośród legend czerwonoskórych. Tak też jest w tym przypadku. Sukcesem tej książki jest jej magi, treść, która potrafi przyciągnąć. Tak jak wolimy kino z lat 70. i 80., tak wolimy starego, dobrego Mastertona.