Patronaty: grahammasterton.blox.pl, Grabarz Polski, Okiem na horror
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2014-08-12
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 384
Pewnych autorów nie muszę nawet przedstawiać, ich nazwisko wyryło się już w historii literatury i każdy mimowolnie musiał o nich słyszeć. Parafrazując słowa pewnego komiksowego dziadka „Z wielką popularnością przychodzi wielka odpowiedzialność”. Przyznajcie sami czy od swoich ulubionych pisarzy nie wymagacie więcej niż od innych? Nie porównujecie nowej książki do dwudziesty poprzednich?
Spokojny i mało wyróżniający się ochroniarz wiedzie życie bez większych przygód w Nowym Jorku. Wszystko zmienia się w momencie gdy przypadkiem zmuszony jest wziąć udział w dwóch napadach, a policja nie uznaje go za sprawcę. Ścigany przez wymiar prawa, próbuje oczyścić swoje imię i dowiedzieć się co tak naprawdę się stało. To co odkryje przeraża jego wyobrażenie.
Właśnie po takich książkach można zauważyć skąd wzięła się ogromna popularność Mastertona. Mistrzowskie posługiwanie się językiem, zaskakujące zwroty akcji i tempo wydarzeń przyprawiające o zawrót głowy. To tempo trochę mnie zaskakuje, przywykłam że Mistrz prowadzi swoich czytelników trochę spokojniej przez wydarzenia, a w „Sekcie” tempo zostało narzucone na tyle szybkie, że momentami mam wrażenie jakbym oglądała dobry film sensacyjny.
Nie byłabym sobą jakbym nie napisała o mistrzowskim wykorzystaniu hipnozy. Temat trudny, po macoszemu traktowany w literaturze, a dający tak nieograniczone możliwości został wykorzystany naprawdę na 100%. Fascynuje mnie to zagadnienie odkąd pamiętam, zawsze chciałam spróbować czy naprawdę możliwości hipnotyzera są nieograniczone- Masterton pokazał, że tak właśnie jest.
Na uwagę zasługuje również wykorzystanie hiszpańskiej grypy jako „straszak”. Nigdy żadna choroba nie zebrała tak wielkich plonów i wizja jej powrotu, nawet czysto teoretyczna wywołuje we mnie dreszcze.
Hipnoza, hiszpańska grypa i pościgi? Takie połączenie tylko u Grahama.
Przyzwoity Masterton. Jeden z moich ulubionych autorów (także przez sentyment) stworzył thriller z hipnozą w tle. Trochę za bardzo naciągany i napisany ze zbyt małym rozmachem jak na to, co mógł autor z pomysłem zrobić, ale w sumie nie odbiegał od oczekiwań. Można przeczytać, choć znam wiele jego lepszych powieści.
Kiedy John udaje się do swojej nowej pracy w agencji nieruchomości pana Vanea w Streatham, nawet nie przypuszcza, co go czeka. Jedyny klient, jaki odwiedza...
Dwójka uczniów ginie spalona żywcem podczas randki w domku plażowym. Grozę sytuacji podkreśla fakt, że spaliło się jedynie łóżko,...
Przeczytane:2016-11-02, Mam,