Znane bohaterki w kolejnej odsłonie. Bo nie od dziś wiadomo, że kobiety perfekcyjne są tylko perfekcyjne, za to nieidealne są po prostu fajne.
Jedna z czterech przyjaciółek, Baśka, wreszcie została mamą. Czy kobieta, która przez całe życie skupiona była wyłącznie na sobie, będzie potrafiła odnaleźć się w nowej roli? Do tej pory los obchodził się z nią łaskawie, szczędząc jej większych trosk, ale i nad nią zaczynają się zbierać czarne chmury. Przyzwyczajona do luksusów i wygodnego życia, będzie musiała bardzo się postarać, żeby przetrwać burzę.
Na szczęście, jak zawsze ma wsparcie w przyjaciółkach, które potrafią wyciągać się wzajemnie za uszy nawet z największych tarapatów.
Kolejny raz Magdalena Kawka i Małgorzata Hayles potrafiły zaintrygować i skłonić mnie do tego, bym nieustannie przerzucała kolejne kartki książki. Dałam się wciągnąć! Kolejny raz! Późne macierzyństwo to niełatwy temat, ale autorki uporały się z nim na piątkę. Opowiedziały o problemach, o których wszyscy wiedzą, ale zazwyczaj nie chcą głośno o nich mówić. Ciekawe, ile czytelniczek po przeczytaniu tej książki powie: ,,Tak, jestem Baśką". Fantastyczna robota, drogie panie!
Joanna Divina, dziennikarka radiowa, ,,Mała Czarna"
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2019-05-14
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 352
Ostatni tom cyklu "Kobiety nieidealne." Tym razem narratorką jest ostatnia z przyjacióek, czyli przyszdł czas na Basię. Poznajemy jej problemy rodzinne, ale także dalsze losy przyjaciłek: Magdy, Izy i Joanny. Powieść jest utrzymana w tym samym nastroju, z humorem opsane zdarzające się zawirówania życiowe. Jak zwykle przyjaciółki mogą na siebie liczyć w każdej sytuacji. Optymistyczna i przyjemna lektura na złe samopoczucie.
Przyjaciółki, które różnią się od siebie. Mają inne priorytety, inne marzenia. Każda ma swoje wady i zalety. Mają też różne problemy, którym stawiają czoła razem. Świetny kobiecy cykl. Polecam.
Całkiem sympatyczna część. Czytało się mi niezwykle dobrze. Z przyjemnością śledziłam przygody przyjaciołek, a te teraz zachowywały sie jak osoby z krwi i kości. Ksiażka pokazała mi cienie i blsaki późnego macierzyństwa. Tę część cechowało lekkie i przyjemne pióro oraz wciągająca fabuła.
Ostatni tom poświęcony jest Baśce, która do tej pory żyła z ogromnej pensji męża, kolekcjonowała drogie buty i ubrania oraz nie stroniła od gabinetów odnowy biologicznej i zabiegów kosmetycznych. Pojawienie się na świecie córki, Hani, totalnie przewróciło jej życie do góry nogami. Zmieniły się jej priorytety, codzienność i... Wygląd -tak przecież dla Baśki ważny. A na horyzoncie pojawiły się także poważne kłopoty finansowe i ryzyko utraty majątku. Czy Baśka poradzi sobie w nowej rzeczywistości? Oczywiście, że tak! Zwłaszcza, że ma trzy niezawodne przyjaciółki, gotowe wyciągnąć ją z każdej opresji. :)
Czy już naprawdę żegnamy się z "Kobietami nieidealnymi"? Szkoda rozstawać się z takimi fajnymi babkami jak Iza, Magda, Joanna i Baśka. Drogie autorki, może jednak nas zaskoczycie?
Ostatnia część poświęcona jest czwartej z przyjaciółek. Po urodzeniu dziecka Baśka ma wrażenie, że nie wie kim jest i nic nie jest takie jak być powinno. Czy dopadła ją depresja poporodowa?
Jakby tego było mało jej mąż, Jacek, ląduje w szpitalu, a ich majątek zajmuje komornik. Baśka zawsze pod kloszem, niewtajemniczana w rodzinne finanse nagle czuje, że na niej spoczywa odpowiedzialność za rozwiązanie tej trudnej sytuacji. Okazuje się, że jej gigantyczna garderoba markowych butów i ciuchów może być niezłą inwestycją.
We wszystkich trudnych chwilach i w realizacji pomysłów może liczyć na swe zwariowane przyjaciółki.
Czy Baśka stanie na wysokości zadania jako matka i głowa rodziny? Czy odnajdzie się w nowych rolach nie zatracając siebie?
Jeśli nie znacie tej zabawnej, ale jednocześnie bardzo życiowej serii, to najwyższy czas to zmienić. A ja liczę, że o "Kobietach nieidealnych" jeszcze usłyszymy.
Przeczytane:2019-06-18, Ocena: 4, Przeczytałam,
Baśka to bohaterka ostatniego tomu cyklu „Kobiety nieidealne”, szkoda mi się rozstawać z tym szalonym babskim teamem, ale w chwilach zwątpienia w babską siłę, chętnie do nich wrócę.
O Baśce można powiedzieć, że jest w czepku urodzona, wszystko przychodzi jej z łatwością, dlaczego z dzieckiem miałby być inaczej? Właśnie, dlatego, że dziecka nie można zaplanować pod linijkę, o czym główna bohaterka boleśnie się przekona. Maluszek, o którym mamy już pewne wyobrażenia na etapie ciąży, często zachowuje się dalece od naszych oczekiwań. Jak nie popaść w depresję i czarną dziurę? Tylko dzięki silnemu wsparciu przyjaciółek.
Autorki cyklu są bardzo dobrymi obserwatorkami otaczającego je świata, Baśka jest odzwierciedleniem wielu kobiet, dla których macierzyństwo nie jest celem w życiu, raczej zaskoczeniem i próbą zorganizowania sobie życia na nowo w kompletnie nowej dla siebie rzeczywistości. Nawet mając wsparcie w opiece, Baśki nie omija baby blues, zaraz po porodzie nie może wejść w swoją ukochaną sukienkę, a szpilki i pchanie wózka to niekoniecznie dobre połączenie. Baśka boryka się ze zwyczajnymi problemami młodej (nie wiekiem) matki i choć przychodzą chwile zwątpienia, to każda kolejna wylana łza, powoduje, że prawdziwym staje się powodzenie, co nas nie zabije to wzmocni.
Cala seria to spojrzenie na kobiety takie, jakimi faktycznie są, z ich wadami, zaletami, problemami, w końcu nie bez powodu nazywa się kobiety nieidealne :) Polecam!