Skąd poczucie, że muszę wszystko?
Dlaczego stawiam siebie na drugim miejscu?
Czy muszę tak żyć?
MUSZĘ, NALEŻY, POWINNAM! ALE CZY NA PEWNO?
Nie ma chyba kobiety, która w jakimś obszarze nie stara się za bardzo. Tylko inaczej to nazywamy. To szepczący w głowie głos: ,,Jestem nie dość". Przekonanie: ,,Muszę być lepsza, muszę się poprawić. Zasłużyć". Na awans. Podwyżkę. Docenienie. Wyjście ze swoim pomysłem w świat. Na niego. Na miłość rodziców. Na wszystko. Bo przecież nie jestem jeszcze dostatecznie dobra. Staranie się za bardzo to wewnętrzne napięcie. Ból, smutek, złość, obsesja kontroli. Rozczarowanie, a czasem tylko niepewność, która nie pozwala cieszyć się życiem. To wydzwanianie do niego w imię ratowania związku, chociaż on nie odbiera. To robienie babeczek na kiermasz w szkole dziecka mimo zmęczenia i irytacji. Ślęczenie w nocy, bo trzeba dokończyć projekt. Dbanie, żeby wszyscy wokół byli zadowoleni. Stawianie siebie na drugim miejscu.
Ale płaci się za to wysoką cenę. Czasem zbyt wysoką.
Jeśli to także twój portret, książka Kobiety, które starają się za bardzo pokaże ci, że wcale nie musisz tak żyć!
"Wciąż żyjemy w kulcie matki Polki, kobiety, która tyle znaczy, ile się postara. Kobiety, które starają się za bardzo to niezwykle ważna książka, uświadamiająca, że znacznie lepiej budować swoje relacje w oparciu o czułą uważność na siebie, a nie samopoświęcać się dla innych" - Katarzyna Kucewicz, psycholożka, psychoterapeutka, autorka książki Kobiety, które czują za bardzo.
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2022-08-23
Kategoria: Poradniki
ISBN:
Liczba stron: 288
Opowieść inspirowana prawdziwą historią. W 2006 roku w niedużej miejscowości ginie dziewczyna. Trzy dni później, w lesie, zostają odnalezione jej nagie...
Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,
Okładka przedstawia szpilkę, czerwoną, w samym centrum. Posiada skrzydełka, które dają dodatkową ochroną przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym jak i na drugim mamy kilka słów o kobietach, które napisały tę książkę. Stronice są kremowe, czcionka jest wystarczająca dla oka. Podzielona na rozdziały, prowadzona w formie wywiadu.
Jest to lektura kierowana kobietom, chociaż teoretycznie jeśli jakiś pan, poczułby, że stara się za bardzo, to też może sięgnąć, chociaż może go denerwować forma zwracania się jako do kobiet w tekście. Bo z reguły to wszyscy nam, kobietom zrzucają ten obowiązek, by być najlepszą mamą, kucharką, pracownicą i tak dalej. Narzuca się nam by być perfekcjonistkami, a z drugiej strony, to my same napędzamy się i wmawiamy sobie takie rzeczy, a tak naprawdę... MY NIE MUSIMY. Nie musimy brać na siebie masy obowiązków, MUSIMY, ale ZADBAĆ O SIEBIE. A nie stawiać się gdzieś tam na samym końcu. To trudne, ale do zrobienia, wystarczy wziąć oddech i postawić siebie przed wszystkimi innymi.
Autorki pokazują na przykładzie innych kobiet, jak to u nich jest z tym przykładnym staraniem się. W którym momencie stają się STARACZKAMI. I taka pauza - sama się zaczęłam zastanawiać, czy ja na siebie narzucam zbyt wiele? Ano tak. Czy mogę z tym coś zrobić? Mogę, ale czy chcę? No właśnie... Powodów do starania się za bardzo jest wiele. Czasami ma to związek z naszymi relacjami z mężczyznami, czasami ma to korzenie w naszym dzieciństwie, dorastaniu... Niektóre wydarzenia sprawiają, że staramy się nie powielać schematów, które były gdzieś blisko nas i taki jest oto efekt - starania się za bardzo, by było lepiej, by nie popełniać takich czy innych błędów, na które kiedyś już patrzyliśmy.
Czy spotkałam siebie w tej lekturze? Poniekąd tak, dlatego stąd też wiele wniosków i przemyśleń po skończeniu. Zaznaczyłam też kilka fragmentów, które były ciekawe, z których wyniosłam coś nowego, czego do tej pory nie wiedziałam. Myślę, że osoby, które starają się za bardzo - odnajdą się w tej pozycji i może dadzą sobie szansę na postawienie siebie na przód. Gdy ktoś chcę najlepiej wszystko robić, być najlepszym, gubi granicę zdrowego rozsądku. Często cierpi się nie tylko fizycznie ze zmęczenia, ale i psychicznie - może nie wyrabiać. Dlatego dziękuję psychoterapeutom z powołania, którzy prowadzą terapie tego typu. To bardzo ważne, żeby przepracować siebie, swoje myśli z kimś obcym, żeby zobaczył nasz świat trzeźwym okiem.
Jest to jedna z ciekawszych lektur, z których można wiele wynieść. Polecam ją Wam, może akurat się spodoba, może odnajdziecie w niej sto procent siebie i zechcecie się zmienić? Postawić na pierwszym miejscu? Mam taką nadzieję! Polecam!