Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że mieszkańcy domu nr 11 w zaułku Woltera to zwykli lokatorzy, jakich wiele w paryskich kamienicach. Jednak pozory mylą! Co łączy właściciela antykwariatu, listonosza, gospodynię domową, słynnego adwokata i trójkę nastolatków? Ich wspólny sekret: klub detektywów-amatorów. Za każdym razem, gdy pojawia się zagadka kryminalna, z którą nawet policja nie daje sobie rady, detektywi zbierają się w swojej tajnej bazie: mieszkaniu na pierwszym piętrze, należącym kiedyś do Gustawa Darbona, największego detektywa w Paryżu. Tam, między jednym a drugim kawałkiem domowego ciasta … rusza śledztwo!
Deloffre to poczciwy nieudacznik, człowiek, który nie skrzywdziłby nawet muchy. Dlaczego więc zostaje oskarżony o podwójne morderstwo? A na dodatek ktoś próbuje go zabić? I jaką rolę w tej historii odgrywa… tajemnicza hrabina? Tak zawikłaną zagadkę mogą rozwiązać tylko detektywi z zaułka Woltera!
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Data wydania: 2011-10-06
Kategoria: Dla dzieci
Kategoria wiekowa: 9-12 lat
ISBN:
Liczba stron: 172
Tytuł oryginału: Un bicchiere di veleno
Język oryginału: Włoski
Tłumaczenie: Jowita Lupa
Pierdomenico Baccalario to włoski pisarz powieści młodzieżowych. Jego książki zostały przetłumaczone na 18 języków. Głównie znany jest z serii „Ulysses Moore” oraz „Century”. Jest wielokrotnie nagradzany za swoje dzieła. Spełnia się również jako dziennikarz oraz podróżnik. Alessandro Gatti, gdy był mały, chciał zostać odkrywcą, ale jego lasy potoczyły się inaczej. Książki zaczął pisać dzięki wymyślaniu historii do starych zdjęć i przedmiotów znalezionych w domu.
Simon i Nikola dzieci komisarza Gaillarda i dziennikarki Walentyny uzależnione od naleśników i zagadek ich idola detektywa Kinga Ellertona, mają prawdziwą zagadkę do rozwiązania. Spotkany przez nich Marceli Dumont o mały włos nie został przejechany przez samochód (możliwe, że specjalnie) i nie zachowywał się normalnie. Tego samego wieczoru komisarz opowiada, że właściciele kamienicy, w której mieszka Marceli, zostali sprytnie otruci kwasem pruskim w Cydrze, a przez długi jest on głównym podejrzanym. Ale czy taki zakręcony, poczciwy niezdara może być doskonałym zbrodniarzem? Rodzeństwo musi się tego dowiedzieć jak na detektywów przystało. Na szczęście mają wsparcie mieszkańców zaułka Woltera mającego największe stężenie detektywów amatorów na cm2. Z taką ekipą nawet najtrudniejszą sprawę da się rozgryźć...
Zauroczyła mnie ta książka pomimo, że jest to lektura raczej dla młodszej młodzieży czytają się wyśmienicie w każdym wieku. Co Chwilę pojawiają się wspaniałe ilustracje, które rozbudzają wyobraźnię. Każde dziecko na pewno marzy by tak jak Nikola i Simon rozwiązywać prawdziwe zagadki niczym ich idol Ellerton czy Holmes. Wciągająca akcja, intrygująca fabuła, zabawne dialogi i tajemnica do odkrycia gwarantuje żadne dziecko nie będzie się nudzić.
Polecam szczególnie młodym miłośnikom kryminałów.
Kieliszek trucizny to wspaniała powieść dla dzieci i młodzieży, ale równie dobrze może ją przeczytać cała rodzina. Zawiera wszytko co można znaleźć w prawdziwym kryminale - tajemnicze morderstwo, malownicze zaułki, przygłupi obrońca oskarżonego oraz oczywiście detektywów.
Gdy akcja się rozwija poznajemy grupkę detektywów - amatorów. Do ich klubu należą: rodzeństwo Nikola i Simon, to bystre i pomysłowe dzieci, których idolem jest King Ellerton. Leon to chłopak, który jak nikt inny zna się na komputerach i elektronice, Pan Ferdynand - emerytowany słynny na cały Paryż adwokat zwany też "Białym Gołębiem". Ludwik - założyciel klubu, antykwariusz oraz zarządca budynku. Pani Jaśmina - miła staruszka, która przeczytała wszystkie kryminały świata oraz zna wszystkie plotki w okolicy jak nikt inny oraz Wiktor - listonosz, który obracał się kiedyś w czarnych strefach Paryża. Wszystkich bohaterów łączy wspólna pasja.
Kieliszek trucizny jest jedną z tych książek, która przypadnie do gustu dzieciom, nastolatkom, jak i osobom starszym. Dzięki łatwemu i przystępnemu językowi łatwo i szybko się ją czyta. Wciąga od pierwszych stron i na pewno nie spoczniemy póki nie nie poznamy rozwiązania.
Dużym plusem jest też oprawa graficzna książki. Okładka jest piękna i kolorowa, a ilustracje w środku uzupełniają całość. Krótki i prosty opis zachęca nas do przeczytania książki. Nie trzeba być miłośnikiem książek, żeby Kieliszek trucizny przypadł do gustu.
Książkę polecam wszystkim, którzy chcieliby przeżyć przygodę rodu z Sherlocka Holmesa, a także wszystkim, którzy chcieliby zacząć przygodę z kryminałami oraz wszystkim innym, których nie wymieniłem.
Sympatyczny powrót do dziecięcych książek, nie przeczę, z dużą dozą przyjemności, ale bez głębszych wrażeń. Chyba się starzeję, historie czytane dotąd z zapartym tchem, teraz nie wzbudzają większych emocji. Cóż, pozostaje jeszcze wciskanie młodszym znajomym.
Nikola i Simon na tropach sensacyjnej kradzieży: w słynnej galerii sztuki dochodzi do włamania. Jednak, co bardzo dziwne, z galerii zostaje skradziony...
Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że mieszkańcy domu nr 11 w zaułku Woltera to zwykli lokatorzy, jakich wiele w paryskich kamienicach. Jednak pozory...